Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Guild Wars (1, 2)

Polecane posty

ma ktoś polską gildię czy coś? mam 35lvl rangera w miarę szybko rośnie,samemu nudno mi się gra,ani na katakumby się nie przejdę ani nic...

Jeżel grasz na serwerze Blacktide to tam polskich gildii jest kopiato ... chociarz temat prawdopodobnie nie jest do tego to mogę ci polecić tą gildię http://tib-gw2.pl/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.guildwars2.com/en/events/halloween-2012

No, to już oficjalnie wiadomo z całą stanowczością nad czym ANet pracował chyba niemalże od samej premiery gry - pomijając patche wydawane z całkiem ładną częstotliwością :D - a jest to Halloween... W dodatku, jak widzę, od razu nawiązują w opisie do tego samego eventu, ale w pierwszej części i można chyba spodziewać się powrotu Thorna, Szalonego Króla albo kogoś z nim związanego. Mają być nowe eventy, world bossy, jumping puzzle a poza tym w całej Tyrii pojawią się nowe dekoracje a to pewnie nie wszystko. Brzmi bardzo ciekawie ^_^

Brace yourselfs!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie dzisiaj myślałem, co do GW2 i słabego end-game'u. Po miesiącu jak na razie w ogóle już nie tykam tego tytułu z czystych nudów, ale jeśli cofniemy się wstecz do czasów GW: Prophecies, czyli pierwszej gry to tam w sumie też nie było aż tak co robić. Nie było dungów, FoW i UW nie były też aż tak popularne, nie było bitew sojuszy, JQ, Fortu, hero. Tak więc może historia lubi zataczać koło i GW2 też kiedyś będzie taką perełką jak poprzedniczka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roberto - jak się nie ma dobrej gildii to można się faktycznie znudzić. Ja obecnie bawię sie jeszcze lepiej niż na początku - właśnie ze względu na nową ekipę. Każda gra MMO może być nudna jak nie ma z kim grać. Poszukaj ludzi a zobaczysz jak jest świetnie. Ja nie raz chciałem grę włączyć tylko na godzinkę - gdy zaczynałem latać z gildią - mijał cały dzień :D

@UP

Ja nie spotkałem jeszcze nawet jednego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia nie uruchomiłem GW2, mam 58 (bodajże) human thiefa na Underworldzie, fajną socjalną gildię, a mimo to gra staje się po pewnym czasie potwornie nudna. Ciągłe robienie tego samego, śmieszne ceny ekwipunku, gra nie sprawia w sumie żadnego problemu poza jak zwykle tymi sztucznymi, typu 20 wrogów naraz i sobie teraz powalcz. Bardzo się zawiodłem, mimo że na początku byłem oczarowany produkcją. Póki co czuję 200 złotych utopione w błocie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem się już logować bo ta gra to jawny grind fest, nawet GameBreaker podczas jednego ze swoich podcast'ów przyznało że jeżeli nudzisz się w grze to ... grinduj, bo GW2 posiada masę opcjonalnego grindu i to ponoć pozytywna cecha (dafuq!). Z czystym sercem stwierdzam iż żałuję pieniędzy na nią wydanych i zwracam honor SWTOR'owi, który może i miał swoje problemy, ale przynajmniej był o niebo bardziej satysfakcjonujący zwłaszcza na polu PvP, które wspominam z sentymentem.

Może gdyby Anet nie starała się być tak "wyjątkowa" to wyciągnęliby głowy z własnych tyłków i zamiast tworzyć jedynie zamiennik dla GW1, stworzyliby prawdziwą konkurencję dla klasycznego stylu mmo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety ja mam podobne zdanie. Z gry zrezygnowałem już dość dawno temu. Myślałem, że gra będzie znacznie bardziej wciągająca niż to miało miejsce. Być może miało na to wpływ fakt, że tego tzw. "endgame'u" doświadczamy od samego początku i tak naprawdę nie można zauważyć tego, że nasza postać jest coraz silniejsza.

Także WvW jest niezłym niewypałem. Z tego co zapamiętałem była to zwykła bieganina od punktu to punktu z ogromnymi lagami i spadkami fpsów.

Jedyne co mi się spodobało to World Eventy i zabijanie wielkich bossów.

Mój drugi zawód roku zaraz po Diablo III.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja serio nie wiem - mam 110 godzin na liczniku, i wciąga tak samo jak na początku. Nie dobiłęm jeszcze 80 lvl, nie mam w połowie maksymalnego craftingu, żadnego legendarnego armora jeszcze nie uświadczyłem, stopa moja nie stanęła jeszcze w Orr. WvWvW jest świetne, wczoraj miałem akcje jak z inwazji na normandię - wbieganie całą kupą po wzgórzu który ostrzeliwują trzy balisty, połowa padła, ale drugie pół wycieło obsługę balist co do jednego. PvE w dalszym ciągu mnie zaskakuje, i swoim personal stroy którego jeszcze nie skończyłem, i całym ogólnie pojętym desginem. I czy dwie stófy za 110 godzin świetnej zabawy z perspektywą na drugie tyle, bo kumpel niedługo kupuje i zrobię sobie alta, to mało? Serio?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie do GW2 zniechęcają dwie rzeczy :X Pierwsza to fakt że całą gra jest oparta na mniejszym lub większym grindzie, a druga to pytanie czy warto spędzać wiele tygodni czy nawet miesięcy w grze robiąc np: legendarny item, który koniec końców nie będzie lepszy od itemu, który można zrobić w pierwszych 2 tygodniach gry, a jedyne co zyskamy to inny "skin". Ogólnie GW2 bardzo mizernie nagradza graczy za trudy włożone w zadania robione w grze, a wydaje mi się że robienie czegoś przez wiele tygodni tylko dla skin'ów to całkiem niedorzeczny sposób na marnowanie czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Kewl, na tej samej zasadzie niedorzeczne jest kupowanie skinów dla postaci w LoL-u które nie dają dokładnie nic do postaci, a tysiące ludzie robią to każdego dnia... ja sam chętnie bym zobaczył jak wygląda mój Asura w odjechanym pancerzu, mimo że mógłbym założyć jakiś standardowy...well, co kto lubi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakiego tego samego - od 110 godzin latam i nie robię tego samego, zwiedzam PVE, tłukę się w 3W - jeżeli ktoś przegrał dwa razy tyle, to faktycznie może content zacząć się powtarzać, ale 200 godzin za 2 stufy to jest nieźle chyba. Plus rozwiń o uznajesz za niedopracowane - jak na mój gust to gra jest bardzo dobrze dopracowana, bugi spotkałem ze trzy, i nie były jakieś upierdliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Kewl, na tej samej zasadzie niedorzeczne jest kupowanie skinów dla postaci w LoL-u które nie dają dokładnie nic do postaci, a tysiące ludzie robią to każdego dnia... ja sam chętnie bym zobaczył jak wygląda mój Asura w odjechanym pancerzu, mimo że mógłbym założyć jakiś standardowy...well, co kto lubi.

Ehh ale jak się ma kupowanie skina w LoL'u (nawet za IP) do ślęczenia wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy dla jakiegoś skina w GW2? Wiem co chciałeś powiedzieć ale imho taki argument to niewypał ponieważ w LoL'u możesz zdobyć skin od ręki lub w ciągu góra kilku dni i nikt nie robi z owych skinów głównego celu gry tak jak Anet zrobiło z Legendarnych itemów ( innych też) największe osiągnięcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, różnica na pewno jest w nakładzie pracy, ale mi chodziło o motywację - ludzie będą chcieli zdobywać rzeczy czysto kosmetyczne, mimo tego że nie przekłada się to na żadne realne profity poza zmysłem estetycznym - a to czy będą na to farmić złoto w grze, czy realną kasę w pracy, to już tylko kwestia podejścia. Zresztą, jak tak sobie myślę, to chodzi praktycznie o to samo - w grze w której ekwipunek ma znaczenie, każdy chciał mieć najlepszy, żeby wyróżniać się z tłumu - w grze w której ekwipunek ma znaczenie czysto kosmetyczne, każdy chce mieć najłądniejszy - z tych samych powodów.

A z kolei mam pytanie do guildwarswych wymiataczy - chciałem podejść do pancerza z twilight arbor, podoba mi się jego wersja dla castera - ile mniej więcej trzeba podejść do explorer mode żeby zebrać tokeny na niego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za każdą ścieżkę Explorera (raz dziennie of course) dostajesz 60 tokenów. Czyli 180 dziennie. Każde kolejne podejście do tej ścieżki daje chyba 20 tokenów, chyba że poczekasz do następnego dnia - znowu dostaniesz 60. Nie pamiętam ile dokładnie tokenów trzeba na zestaw zbroi, ale pewnie około 1000.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh ale jak się ma kupowanie skina w LoL'u (nawet za IP) do ślęczenia wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy dla jakiegoś skina w GW2? Wiem co chciałeś powiedzieć ale imho taki argument to niewypał ponieważ w LoL'u możesz zdobyć skin od ręki lub w ciągu góra kilku dni i nikt nie robi z owych skinów głównego celu gry tak jak Anet zrobiło z Legendarnych itemów ( innych też) największe osiągnięcie.

Nijak się ma bo w GW2 nie trzeba ślęczeć wiele dni tygodni ani miesięcy żeby zdobyć jakiegoś skina. Nie licząc legendarnych broni na temat których się nie wypowiadam bo nie zgłębiałem jeszcze tematu. W porównaniu z innymi MMO gdzie żeby zdobyć najlepszy pancerz trzeba miliard razy chodzić na Arthasa a potem płakać że a) nie dropło, b) wszystko wzięli inni to tutaj jest naprawdę lajcik. Trzy razy dziennie do jednego dunga, 180 tokenów i w przeciągu...bo ja wiem, 8-9 dni możemy sobie całego seta skompletować(całość kosztuje coś około 1500tokenów).

Oprócz tego zrobienie zwykłego exotica który różni się tylko wyglądem od ,,bardziej wypasionych,, rzeczy z podziemi również nie jest jakieś uciążliwe. Albo kupujesz całość, albo same materiały, albo wszystkiego szukasz po świecie sam-do wyboru do koloru. A że później ludzie biegają po mapach za ectoplazmami i narzekają na grind...no cóż,ich wybór bo zawsze można to kupić.

Gram od premiery, 80lvl do tego 4postacie niskolevelowe(najlepsza z nich jest na 14lvl). Nie licząc pierścionków,naszyjników itp jestem szczęśliwym posiadaczem własnoręcznie wykutego pancerza i broni do których dokupiłem sobie skórkę z BLTC za bodajże 500gemów. Na koncie mam 10g. Armorsmith i Weaponsmith po 400. Broń/zbroję z dungów mam tylko jedną-strzelba z CoF. Dodatkowo 60tokenów za AC, 360 HoTW. Bodajże 65% odkrytego świata. Prawie 40k karmy.

Niewiele,biorąc pod uwagę ludzi którzy mają po kilka setów z różnych podziemi, kilka 80lvl, wszystkie profesje czy 100% świata. Ale nie jest to też tak mało. Wszystko to osiągnąłem bez żadnego grindu. Da się? A że wszyscy nastawiają się na jak najwięcej jak najszybciej...no cóż,wtedy muszę się zgodzić-grind. Ale po co? Żeby jako pierwszy mieć wszystkie profesje i potem narzekać na to że doszło się do tego nudnym grindem? Wolę sobie pograć 2-3 godzinki dziennie,zrobić kilka dungów,zaliczyć kilka serduszek,zrobić jumping puzzle... I to wszystko bez znudzenia. Bez tłuczenia się przez 6godzin w Cursed Shore pod obozem na farmie karmy.

Jeszcze co do broni/zbroi. Narzekacie że exotici różnią się tylko skinem i postać się nie rozwija w przeciwieństwie do innych gier. OK, ale... Czy różnica między megawypasionym mieczem a megasuperhiperwypasionym mieczem jest też taka duża w innych grach? Jeśli już masz te przedmioty z najwyższego koloru to później każdy kolejny jest lepszy o... bo ja wiem, kilka pkt siły. Faktycznie, rozwijasz się. Zamiast złożyć królika za 75478883 stukniesz go za 75478895. Więc niby macie rację ale czy o to tu chodzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smigol

No widzisz a ja osiągnąłem kilka razy więcej niż Ty i jestem znudzony po miesiącu bo jedyne co mi zostało do zrobienia to rzeczy, które są na mnie wymuszane przez grę i jest to głównie grind. Więc nie widzę sensu w grindowaniu, gdzie na koniec po wielu tygodniach czeka mnie jakiś nowy skin.

Nie chodzi w sumie o to co robimy, ale czy warto to robić względem ostatecznej nagrody. Jeżeli komuś pasuje ślęczenie wiele tygodni w grze grindując aby zdobyć np: jakieś itemy z setów Corrupted czy Destroyer, które imo wyglądają słabo i są zmarnowanym potencjałem to gratki dla takiej osoby. Ja osobiście posiadam ogólnie 3 itemy z tych setów i na dzień dzisiejszy uważał że jednak nie było warto robić tego wszystkiego dla samych "skinów".

Kiedyś zdobywanie broni dla jej wyglądu i statystyk miało największy sens bo nie tylko zaspokajało nasz głód stylistyczny, ale pozwalało się rozwijać w aspektach PvE i PvP co potem przekładało się na inne korzyści.... a GW2 pozwala nam jedynie zaspokoić nasz zmysł stylistyczny co w przełożeniu na czas jaki jest potrzebny aby zdobyć niektóre rzeczy powoduje że zadaje sobie czasami pytanie czy komuś nie po.... się w głowie tam w Anet.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że grind dla skinów jest be, a grind dla skinów i statystyk jak najbardziej w porządku? Dla mnie różnica pomiędzy sztyletem który inaczej wygląda od mojego a takim który inaczej wygląda i dodaje 2punkty więcej zręczności jest niewielka. Bardzo niewielka. To samo a nawet i mniej jest w innych MMO więc nie wiem czemu to akurat GW2 obrywa się za ,,grindfest,, .

jedyne co mi zostało do zrobienia to rzeczy, które są na mnie wymuszane przez grę i jest to głównie grind. Więc nie widzę sensu w grindowaniu, gdzie na koniec po wielu tygodniach czeka mnie jakiś nowy skin.

Wszyscy używają tu słowa grind a nikt tak naprawdę nie powiedział jeszcze co dokładniej trzeba ciągle grindować. Więc?

Po za tym mamy właśnie halloweenowy event, dobry moment na powrót do gry i pobawienie się nowymi rzeczami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakiego tego samego - od 110 godzin latam i nie robię tego samego, zwiedzam PVE, tłukę się w 3W - jeżeli ktoś przegrał dwa razy tyle, to faktycznie może content zacząć się powtarzać, ale 200 godzin za 2 stufy to jest nieźle chyba. Plus rozwiń o uznajesz za niedopracowane - jak na mój gust to gra jest bardzo dobrze dopracowana, bugi spotkałem ze trzy, i nie były jakieś upierdliwe.

Niedopracowana jest sama rozgrywka, nie chodzi mi teraz o same bugi. Za łatwo zdobywa się przedmioty, dochodzi do end game i co w zasadzie później robić? Tłuc się non stop z innymi? Łazić na te same dungi i łapać tokeny? Pvp na dzień dzisiejszy jest trochę chaotyczne i strasznie klatkuje przy większej liczbie graczy, mimo dobrej konfiguracji mojego laptopa, co wyklucza używanie przeze mnie umiejętności do spamowania kilku klawiszy i nadzieja że wejdą. Samo kompletowanie map też zaczyna nudzić gdy musimy robić to po raz dziesiąty, level scalling też jest nie do końca przemyślany bo na każdej mapie mamy praktycznie jednakowo ciężko (oczywiście cofając się z 50 lvla do 1 nie ma żadnej trudności dzięki ekwipunkowi). Podsumowując jest zbyt łatwo i zbyt szybko, a także po dłuższym czasie zbyt nudno. To moje subiektywne odczucia, nie wątpię że komuś może się gra bardzo podobać i widzi w moim poście tylko narzekanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony narzekasz na ,,za łatwe zdobywanie przedmiotów,,(ocb?nie przypominam sobie żebym musiał co trzy mobki zmieniać miecz,bardziej co trzynaście poziomów) żeby potem stwierdzić że przez skalowanie poziomu jest za trudno. A na koniec dorzucasz znowu że jest zbyt łatwo i szybko(przypominam-zdanie wcześniej piszesz że skalowanie jest trudno).

Szybko... to co,jeden poziom co dwa tygodnie nieustannej gry byłby ok? Wtedy byś narzekał że kolejne lvle wbija się zbyt długo. Kolejne poziomy wbija się właśnie bardzo dobrze,nie ma ani sytuacji w której latasz na drugi koniec świata do innej krainy na tym samym poziomie żeby dobić dwa brakujące poziomy ani takiej że 1/5 krainy odkryta a tu już trzeba śmigać do nowej. Mówię o normalnej grze-serduszka,eventy,głowny wątek-bez ekstremalnych sytuacji typu grindowanie X razy na jednym evencie.

A zdanie "dochodzi do end game i co w zasadzie później robić? Tłuc się non stop z innymi? Łazić na te same dungi i łapać tokeny?" można dopisywać to wszystkich innych MMO na rynku. Jeśli nie lubisz łażenia po tych samych dungach albo PvP to czego szukasz w MMO? Od fabuły masz RPGi, od akcji strzelanki itp.

Co do klatkowania to radzę sprawdzić sterowniki, przeskanować kompa antywirem a w ostateczności zmniejszyć detale-póki co u mnie komp dostał zadyszki tylko podczas tłuczenia Shattera a i to działo się w pierwszych dniach od premiery więc niewykluczone że te elementy zostały poprawione,niestety nie miałem okazji tego sprawdzić. W 3W i zwłaszcza sPvP nie miałem do tej pory żadnych problemów a brałem udział w kilku grubszych akcjach w tym pierwszym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytanie ze zrozumieniem, jednakowo ciężko =/= trudno. Z przedmiotami chodzi o to że są strasznie tanie co nie zachęca do zdobywania ich samodzielnie, stąd też zero radości z ich znalezienia.

Rozumiem że to gra mmo i uwierz mi, że grałem już w kilka takich produkcji, które bynajmniej nie znudziły mi się po kilkunastu dniach. Oczekiwałbym po prostu trochę więcej rozwiązań, bo póki co jest troszkę ubogo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smigol

Bo widzisz problem GW2 to brak balansu w ogólnym progresie, niektóre rzeczy idiotycznie łatwo zdobyć (porównując do innych mmo), a z kolei inne rzeczy to głupi grind, który nagradza nas itemami nie wartymi zachodu.

Ogólnie rzecz ujmując to na co kiedyś się pracowało tygodniami teraz zdobywa się w kilka dni, albo w ogóle nie warto tego robić. Gra w ciągu miesiąca wypsztykała się z interesującego kontentu, a to co w niej zostało to bardziej szukanie zajęcia na siłę niż dla przyjemności, a ponoć GW2 miał być poważną konkurencją dla WoW'a i innych mmo. Jak na razie to praktycznie każde inne mmo bije GW2 po gębie w kwestii rozkładania "rozrywki" w grze względem czasu. Śmiem nawet twierdzić że gdyby nie świetna oprawa A/V i genialne środowisko gry (nie wszystko ale większość) to GW2 nie byłby konkurencją nawet dla niektórych koreańskich produkcji.

PS. Wolę pracować na końcowe levele po kilka dni, niżeli mieć 80lvl w 3 dni =.="

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...