Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Guild Wars (1, 2)

Polecane posty

Jeśli chcecie iść na explorable mode, co najmniej jedna osoba z drużyny musi mieć ukończone story mode. Tak, liczy się to oddzielnie dla każdej postaci na koncie. Nową postacią musisz robić story jeszcze raz.

Co do ich łatwości, to bywa to różnie. O ile na CoF, AC zarobić jest dosyć łatwo (nie są to zbyt trudne instancje), wykonując dużą liczbę ścieżek, to np. takie CoE, czy CM są już zdecydowanie trudniejsze, o Arah nawet nie wspominając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zawaliło się wejście do nowego, dostępnego przez określony czas dunga, który pozwalał zagłębić się w bazę sojuszu Molten ;] Tym samym dobiegł końca ostatni rozdział z serii Frost and Fire, więc to dobra pora na jakieś podsumowanie albo opinie - przede wszystkim jak wam się to całe living story podobało, co nie zagrało a co można byłoby zrobić po prostu lepiej? Czego się spodziewaliście i czy to dostaliście? Osobiście oceniam cały update jako... niezły. Początek zaskoczył z lekka swoim nieskomplikowaniem i nie w pozytywnym sensie, ale potem było już bardziej co robić, nawet jeśli ktoś nie był fanem scavenge hunt gdzie bodaj druga czy trzecia część się na tym opierała. Od czego jednak mamy internetowe poradniki? ^_^ Pomysł sojuszu pomiędzy Flame Legionem a dredgami był w porządku, nowi przeciwnicy także (molten gunner bodaj, z tym skokiem oraz wystrzeliwaniem dwóch strumieni ognia był dosyć ciężki), ichniejszy dungeon oraz główni bossowie również nie zawiedli, ogółem jednak nadal brakuje mi większej skali. Wierzę, że ANet dopiero się rozgrzewa i w przyszłości walną z grubej rury biggrin_prosty.gif

Z innych wieści to najpierw jedna rzecz a potem druga czyli trochę informacji o kolejnym updacie jaki powinien pojawić się już jutro. W nim wracamy w rejony gdzie ostatni raz rozprawialiśmy się z karkami tym razem jednak mając inne zadanie... Nie jest powiedziane wprost z kim przyjdzie nam walczyć oraz kto ma być głównym przeciwnikiem, ale już widziałem na czacie, że ludzie podejrzewają iż np. Konsorcjum - wiecie, ta ekipa odpowiedzialna za zbudowanie domostw dla uchodźców z inwazji Molten - może okazać się odpowiedzialne za cały bajzel od samego początku (bo niby na tym sporo zarobią albo mają darmową siłę roboczą). Osobiście mam tylko nadzieję, że obejdzie się bez totalnego lag festu oraz "epickich", przeciąganych na siłę (serio, to starcie z antyczną karką było przegięte :|) pojedynków z bossami. Ostatnie eventy jednak pokazują, że ANet uczy się na błędach więc obstawiam, że liczba problemów zostanie zredukowana do minimum. Do zobaczenia w Southsun Cove wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy będzie historia w podobnym, wieloczęściowym formacie? Pewnie tak. Czy znowu z charrami i dredgami? Oby nie z tymi drugimi ;] Tylko ANet w tym momencie zna odpowiedzi na takie pytania. Patrząc jak ostatnie update'y i ten obecny układają się w fabularną całość... jestem dobrej myśli :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flame & Frost.

Według mnie, za dużo tracą czasu na właśnie takie aktualizacje, które wtedy po miesiącu wywalają. Gdyby nie usuwali tyle contentu, to zobaczcie o ile bogatsza byłaby już gra. Tymczasem, strasznie dużo jest na prawdę ciekawych elementów, które mogłyby już na stałe zostać w grze, lecz zostały wywalone na zawsze.

Zapełnili Wayfarer Foothills i Diessa Plateau, a od przyszłego miesiąca znów będą puste, bo cały content wywalony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jest to kwintesencja "zmieniającego się śwwiata" który obiecywali - są rzeczy które się pojawiają, są rzeczy które znikają. Nie wiem jak dadzą radę to robić na dłuższą metę, ale czapka z głowy - zrobić tyle nowej zawartości (nowy loch bardzo mi się podobał, dwójka finałowych bossów i cała walka była fantastyczna i epicka) i móc ją lekką ręką zablokować... nieźle, naprawdę nieźle, choć pewnie udostępnią go jakiejś formie jeszcze kiedyś. Wayfarer foothills i Diessa Plateau opustoszeje, ale za to zaludni się southsun cove. Ja jestem pod wrażeniem, ale chcę więcej kombinowanych starć z ciekawymi mechanikami (skakanie nad falami uderzeniowymi! Turlająca się karka! ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram w GW od niedawna i po opowieściach znajomych o przepychu takich akcji mocno napaliłem się na akcję Flame & Frost. I przyznam szczerze, że trochę się zawiodłem. Brakowało mi bardziej rozbudowanego kontekstu fabularnego i ciekawszych postaci. Dungeon też nie powalił mnie na kolana, w zasadzie miał tylko jeden ciekawszy moment, reszta to dla mnie mało urozmaicona sieczka.

Ale ale, żeby nie było, że tylko narzekam - nowe eventy i mniejsze misje (jak kolekcjonowanie jakichś rupieci z dekoderem w łapce) robiły naprawdę miłe wrażenie, a sekwencję w Molten's Facility, podczas której "szalony" dredge traktował graczy swoimi wynalazkami, będę z uśmiechem wspominał jeszcze przez długi czas smile_prosty.gif

I chyba najbardziej żałuję, że nie pojawiły się żadne okazjonalne jumping puzzle, bo uwielbiam ten element gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz możliwość, to przeciw małym Karka przygotuj sobie umiejętność odbijającą pociski - jeśli uda ci się odbić wszystkie, to okaże się, że potwór sam sobie zjechał grubo ponad połowę życia, a czasem wystarczy tylko dobić jednym, czy dwoma ciosami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czas trwania eventu wszystkie postaci graczy wchodzące do SC z tego co wiem mają podnoszony level, tak więc każdy może skorzystać.

Muszę przyznać że jestem pozytywnie zaskoczony że po zakończeniu jednego eventu od razu dostajemy kolejny. Zapowiada się ciekawiej od poprzedniego, ale jako że nie mam czasu na grę, nie dane mi było wczuć się w klimat.

Samo Flame and Frost wydało mi się niestety wrzucone do gry na siłę. Oczekiwałem że living story będzie się wiązać z zadaniami na miarę głównego wątku, które co by tu nie mówić, były ciekawe i klimatyczne (do pewnego czasu, bo potem robi się dosyć nudno).

W sumie to robi się nudno po jakimś czasie nie tylko w wątku głównym. O ile levelowanie było dla mnie bardzo przyjemne, choć imo trochę za szybkie, to po wbiciu tego maksymalnego levelu nie poczułem niczego co by mogło sugerować że mam kontakt z end gamem. Kontakt z ciekawymi zadaniami i postaciami które są mocną stroną tej gry zostaje prędzej czy później zastąpiony farmieniem instancji i eventów które ograniczają się w większości przypadków do bezmyślnego zergu. Na początku system walki polegający na unikach wydawał mi się czymś fajnym, ale po jakimś czasie czyszczenie z mobów i bossów kolejnych instancji cały czas w ten sam sposób stało się męczące.

Znam wiele osób które zachwalały GW2 by po miesiącu zapomnieć o tej grze. Wydawało mi się że przesadzają i jeśli początek jest taki fajny to będę się długo dobrze bawił. Skończyło się na dwóch zaliczonych miesiącach w których prawie codziennie robiłem daily i odkrywałem po trochu nowe krainy. Moja jedyna postać ma 75% ukończonego świata i brak motywacji by kontynuować eksploracje. W samych lokacjach zabrakło też jakiegoś dopracowania i dopieszczenia ich tak, aby mogły zapadać w pamięci tak jak choćby ekrany ładowania. Wspaniałe artworki podczas wczytywania się nowej krainy powodowały często rozczarowania, gdy okazywało się że dana lokacja wygląda niemal tak samo jak poprzednia. Szczególnie odczuwalne było to w Ascalonie który na początku zrobił na mnie cholernie dobre wrażenie.

Niestety pomimo sporej dawki zabawy jaką dał mi ten tytuł to jest to dla mnie największe rozczarowanie ostatnich lat.

Liczę że Arena.net wyda w ciągu roku jakiś bardzo duży pudełkowy dodatek który rozbuduje sensownie system walki i doda jeszcze więcej tego co było dotychczas najlepsze. Liczę też bardzo na więcej elementów RP bo z tego co widziałem na czatach, nie tylko mi tego brakuje^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieję, że pod koniec tego roku dostaniemy duży dodatek pudełkowy, który przede wszystkim doda skille, armore, bronie, gvg, fort aspenwood jak z kurzikami i luxonami i kopalnie, wyzwania zaishen i skrzynia zaiseh no i... vanqi. Dla mnie GW1 to idealne mmo i mogliby nawet dać f2p, możliwe że GW1 by wtedy odżyło.

Brakuje mi takich frakcji na w GW1, ich zbroi, specjalnego materiału, misji dla frakcji i forty itp. Ale przede wszystkim skille, bo to powoduje, że wszyscy się różnią od siebie tylko armorem,którego i tak jest baardzo mało. Ogólnie, mam wrażenie, że GW2 to jeszcze swego rodzaju beta, brakuje tego czegoś. Jeżeli nie dodadzą tego wszystkiego, to obawiam się, że szybko może odejść sporo ludzi, bo teraz wszyscy siedzą i farmią legendary. I nic innego do roboty nie ma, odkrywanie mapy nie jest dla mnie jakąś olbrzymią frajdą, przede wszystkim przez te serca, które zajmują olbrzymią ilość czasu, wbijanie achivów... na prawdę, mmo ma trzymać achivami? Znam kilka osób co mają legendary i wchodzą do gry tylko po to by pogadać. Tu nie ma tyle farmy i instancji co w GW1. Zresztą, tu nawet farmienie golda nie jest problemem, w przeciwieństwie do GW1.

Cóż z tego, że dodali Southsun, skoro zrobiłem to już następnego dnia od dodania. I pewnie już tam nie wrócę, bo po co... Gdyby jeszcze te eventy zostawały dla tych nowych, którzy jeszcze nie dotarli do tego poziomu, to spoko. No ale to living story, które i tak niczego tak na prawdę robi i nie zmienia w tej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak na prawdę, to po każdym "apdejcie" w grze dodanych zostaje na stałe przeważnie parę drobnostek - twórcy niepotrzebnie skupiają się na elementach tymczasowych. W praktyce wygląda to tak, że ktoś wejdzie do gry po 3 miesiącach, i zmian prawie nie widzi, bo po living story śladu już nie ma, podczas gdy rzeczy dodawane na stałe to często jedynie margines.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zostałem szczęśliwym posiadaczem GW2 i chciałbym się Wam zadać pytanie odnośnie postaci. Słyszałem, że na początku warrior był nieporównywalnie łatwiejszy lub mocniejszy niż taki mesmer, głównie chodziło o umiejętności mordercze. Czy gra została zbalansowana, czy nadal są dysproporcje między klasami? Jak sobie radzi mgr Inżynier?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że nadal są drobne dysproporcje, ale jeśli dobrze znasz swoją klasę to nią wymiatasz. Np taki guardian jest imo najlatwiejsza klasa w PvE, za to ogarnięty Thief na WvsW jest nie do powstrzymania, jednak ogólnie balans jest w miare i kazda klasa ma jakieś słabe i mocne strony.

Co do Engineera ( jest to mój main) napewno jest to ciekawa postać, która praktycznie radzi sobie w każdym trybie gry. Jest od groma buildów. Są takie ( np alchemist) gdzie używasz jedynie kilku skilli i postać gra się sama, jak i są buildy z samymi kitami gdzie masz nawet 25 skilli. Engi sprawdzi jako dps albo support ( np skille F1itp od elixirów lub elixir gun), ale może też nosić tarczę i przyjmować sporo obrażeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że dysproporcje są i to duże. Kolega w gildi ma warriora, który z whirling axe zadaje 10k dmg. Aha, zapomniałbym dodać, że ma 100% crit chance. No sorry, ale tego ele czy inną klasą nie wyciągniesz. Właśnie będę zaczynał drugą postać i myślę, że będzie to warrior, a potem thief albo mesmer. Jak to kolega mówi: Warrior to maszynka do zarabiania golda. W 2h potrafi na Cursed Shore wyciągnąć 18g. Spędziłem z nim sobie 2 godziny następne, on wyciągnął 10g, gdzie ja ledwie wyciągnąłem 2g. Najlepsze jest to, że jemu dropiły rare i greeny jeden po drugim, gdzie mi wypadł zaledwie 1 rare i możę z 10 greenów... Zaznaczę, że nie miał on żadnego boosta do magic finda w przeciwieństwie do mnie: 30% i 6% z itemów. On nie ma żadnego magica finda. Tylko baner z guildi. Przekonał mnie do warriora :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie siejejmy teorii spiskowych. RNG, i nic więcej ad dropu.

Warrior, Guardian, Mesmer to nowa święta trójca w GW2. Jak kolega wyżej zauważył Warek wyciąga niebotycznie kosmiczny DPS czy to w mele czy ranged. Żadna klasa się z nim równać nie może pod tym względem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warrior jest takim typem postaci, która ma ogromne obrażenia, ale w zasadzie nic poza tym. Dlatego, w pve zdecydowanie jest najskuteczniejszą klasą do mordowania wszelakiej maści przeciwników - ubierając mojego wojownika w ekwipunek z magic find, i tak wyciągam dużo większe obrażenia, niż mesmerem w berserker (chociaż mesmer jest akurat postacią, która ogólnie specjalnie wysokich obrażeń nie zadaje).

Sytuacja w spvp jest dokładnie odwrotna - tutaj przede wszystkim liczy się podstęp, specjalne "ficzery", czy zaskakiwanie przeciwnika i na tym polu warrior zdecydowanie odstaje od reszty postaci, oczywiście w negatywnym świetle. Dlatego też arenanet ma zapewne spory problem z balansem tej postaci, bo z jednej strony jest over, a z drugiej underpowered.

Tak generalnie to myślę, że dysproporcje między postaciami nie są jakieś duże - najważniejsze nadal jest ogranie i umiejętności. Jak dla mnie, w tym momencie pierwszą do "odstrzału" postacią jest Ranger, którego pod wodą prawie nie da się ubić - ostatnio biłem takiego na spvp i zdążyłem go sprowadzić 3x do downed, ale potem kiedy trzeba go było tylko wykończyć, to nawet ładując w niego wszystko, co miałem (warto dodać, że mam set berserker), nie zdążyłem go dobić, zanim doskoczył do niego pet go wyleczył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widzisz z Warkiem jest taki problem, że nie ma sensu brać innego dpsa na dungeony np niż jego. Bo nic się nawet nie zbliży do jego obrażeń a jego utility z okrzykami / banerami bije na głowę tez parę klas, np Thiefa którego utility nie istnieje :P Dlatego na wysokie fractale się olewa wszystko inne niż warek do zadawania dmg, po prostu nikt nie weźmie engineera, necro czy elementalisty. Bo są słabsi. :) Podobnie jest z Guardianem jak chodzi o Survi czy Mesmerem o utility. Te klasy mają po prostu sicko i są stricte OP. W PvE zaznaczę, chociaż warrior z młotkiem dalej jest niezłym CC enginem na spvp.

Mesmer ma mocnego bursta (albo miał bo dawno nie grałem) jak był shattererem. Potężny burst, tona utility i cięższy do ubicia od najbardziej śliskiego thiefa - pure awesomness :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po powrocie do gry zastanawiałem się dlaczego tak dużo mesów teraz biega, a kiedyś zobaczyć mesmera to była rzadkość.

Gdzieś przeczytałem bardzo trafną uwagę, w GW2 wszystkie klasy są tak samo zbalansowane i równe, ale warrior i guardian są równiejsi. Trochę mnie smuci to co napisał yanuszek, bo sam gram inżynierem, a jestem nastawiony tylko na PvE. Mam nadzieję na szybki patch, albo coś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat się ożywił, super, tak się składa, że ostatnio wróciłem do GW2 :).

Dacie mi jakieś rady jak najlepiej budować/grać:

Guardian

Warrior

Thief?

Rozwijam głównie warka i guarda, bo thiefa mam na 80 i nie umiem nim grać tongue_prosty.gif.

Dzięki z góry za sugestie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Jako że aktualna meta GW2 to "berserker or GTFO", nie masz zbyt dużego wyboru co do gearu. Co do buildu, polecam guide'y z forum GW2 Guru w odpowiednim dziale, czytając komentarze jesteś w stanie stwierdzić, czy dany build rzeczywiście się sprawdza czy nie.

Ja mainuję mesmera, ale zastanawiam się nad altem. Mam prawie 40lvl thiefa, jednak playstyle jest dość podobny do mesa i nie jestem pewien, czy chcę go dalej ciągnąć do 80. Co byście polecali (prócz warriora)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zwykle polecam Engineera, bo z kitami jest duuuuuużo zabawy i człowiek się nie nudzi, a poza tym masz bardzo dużo możliwości, bo engii sprawdzi się prawie przy każdym zadaniu. Nie jest to może jakiś super berserker jak Warrior, ale swoje potrafi zrobić, a poza tym granaty na WvsW rządzą!icon_biggrin.gif .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...