Skocz do zawartości
RoZy

GTA: San Andreas

Polecane posty

Przykładem niech będzie absurdalne GTA:LCS

Bo GTA LCS została stworzona myślą o PSP a nie o PS2. A przenośniej konsoli gra jest przełomowa' date=' ale na zwykłej to wielki bzdet. A R* po prostu za kasiorką biega to wpadło na pomysł aby przenieść tą gierke właśnie i na konsole mając nadzieje, że prawdziwi fani GTA obowiązkowo zakupią grę. Ta...nie lepiej już GTA3 zainstalować? (lub jak kto woli włożyć płytkę do konsoli). A latanie w GTA LCS jest, powychodziły jakiś hacki, które odblokowywują helikoptery, samoloty i takie tam. Po prostu bardzo ciekawy program :). [/quote']

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przenośniej konsoli gra jest przełomowa,

otóż to, konwersja na ps2 była właściwie wymuszona przez fanów a nie przez Sony (a szefostwo R* napewno 'pod przymusem' tego nie zrobiło- wiadomo hit na ps2= miliony w kieszeni, GTA na ps2= grube miliony w kieszeni :wink: ).

-Ta, PS3, już teraz w branży pojawiają się głosy, że to może być największa klapa ostatnich lat Smile I ta wcale nie wygórowana cena XD Mam nadzieję, że wiadomy koncern zacznie wreszcie myśleć

oj oni myslec to potrafią... największa klapa ostatnich lat- nie sądzę playstation nie zawodzi, nawet przy tej cenie (kup odtwarzacz blue-ray poniżej 1000$ jesteś dla mnie bogiem- a tu masz jeszcze next-gena za 500$, to się wydaje drogo) i kłopotach ze specyfikacją ma największe wsparcie developerów, a o gry tu przeciez chodzi. W momencie wyjścia nowego MGSa, GTA, Tekkena, Finala i PESa choćby nie wiem ile kosztował- sprzeda się.

według mnie kolejne GTA są coraz słabsze

IMO są coraz lepsze :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA:SA to niewątpliwie b.dobra gra, ale myślę że GTA:VC odniosło większy sukces.

Zgadzam się z tym. Moim zdaniem Vice City jest lepsze. W San Andreas wkurza to, że trzeba jeść, w niektórych misjach jechać przez całą planszę. Vice City stoi w mojej randze wyżej od San Andreas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aras-o co biega? napisał:

oj oni myslec to potrafią... największa klapa ostatnich lat- nie sądzę playstation nie zawodzi, nawet przy tej cenie (kup odtwarzacz blue-ray poniżej 1000$ jesteś dla mnie bogiem- a tu masz jeszcze next-gena za 500$, to się wydaje drogo) i kłopotach ze specyfikacją ma największe wsparcie developerów, a o gry tu przeciez chodzi. W momencie wyjścia nowego MGSa, GTA, Tekkena, Finala i PESa choćby nie wiem ile kosztował- sprzeda się.

-Nie wydaje się, tylko jest drogo ;] Zwłaszcza, że i tak jeszcze nie jest pewne, że ten next-gen nie okaże się gorszy w niektórych elementach od teraz-genów :) A blue-ray i tak nie mam zamiaru kupować, bo:

1) Nie jest mi potrzebny

2) Na razie gier na nim nie wydają :P Jak będą, to kupię, pewnie za jakieś 200-300 zeta :)

Prezentujesz koncernowy typ cwaniactwa- to właśnie oni "uświadamiają nam", że 500$ za next-gena to cena okazyjna :) No bo inne sprzęty next-gen kosztują co najmniej 2x tyle...

IMO są coraz lepsze Razz

-IMO niekoniecznie :P;) Jedno jest pewne- GTA jeszcze nigdy nie miało tylu przeciwników co teraz. Czyli wracając do "podbudkowej( z piwem )" filozofii- kiedyś było lepiej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezentujesz koncernowy typ cwaniactwa- to właśnie oni "uświadamiają nam", że 500$ za next-gena to cena okazyjna Smile No bo inne sprzęty next-gen kosztują co najmniej 2x tyle...

kurka, ale tak jest XD jak wychodził ps2 to tez był okazją chociazby jako sam odtważacz dvd :!: teraz mamy powtórkę

Na razie gier na nim nie wydają Razz

bo jeszcze nośnik nie ruszył 'multimedialnie' (o ile dobrze się orientuje narazie licencje na robienioe odtwarzaczy ma pioneer, pierwszy już jest na rynku)- start blue-ray=start PS3

Jedno jest pewne- GTA jeszcze nigdy nie miało tylu przeciwników co teraz.

raczej nigdy tyle nie zarabiała co teraz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aras:

raczej nigdy tyle nie zarabiała co teraz

-Jeśli zarabia więcej, to tylko dzięki takim 'kwiatkom' jak GTA:LCS na PS2. I to właśnie powoduje zwiększającą się liczbę przeciwników serii- od jakiegoś czasu, tak naprawdę ta seria nie zmienia nic poza fabułą i ( tylko w SA ) wielkością. A GTA:4 może się okazać już sporą przesadą- oby nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aras:
raczej nigdy tyle nie zarabiała co teraz

-Jeśli zarabia więcej, to tylko dzięki takim 'kwiatkom' jak GTA:LCS na PS2. I to właśnie powoduje zwiększającą się liczbę przeciwników serii- od jakiegoś czasu, tak naprawdę ta seria nie zmienia nic poza fabułą i ( tylko w SA ) wielkością. A GTA:4 może się okazać już sporą przesadą- oby nie.

Fabułą? Jaką znowu fabułą? Ona pojawiła się dopiero w SA. No a IV w Londynie to może być kolejny bardzo ciekawy skok. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aras:
raczej nigdy tyle nie zarabiała co teraz

-Jeśli zarabia więcej, to tylko dzięki takim 'kwiatkom' jak GTA:LCS na PS2. I to właśnie powoduje zwiększającą się liczbę przeciwników serii- od jakiegoś czasu, tak naprawdę ta seria nie zmienia nic poza fabułą i ( tylko w SA ) wielkością. A GTA:4 może się okazać już sporą przesadą- oby nie.

Fabułą? Jaką znowu fabułą? Ona pojawiła się dopiero w SA. No a IV w Londynie to może być kolejny bardzo ciekawy skok. ;)

-Fabuła czyli to o czym traktuje cała historia i w jakich realiach się rozgrywa :P Może mi powiesz, że Vice City było takie samo jak GTA3? :) No i obrażasz VC według mnie, bo według mnie to w tej części była najlepsza fabuła w "nowych" GTA. To zakończenie, ech... A SA? Może i fajne realia, ale z realiami, to niewiele wspólnego ta gra ma. A szkoda, bo można było to wszystko lepiej zrobić. Z tym, że ta gra jest zdecydowanie z przymróżeniem oka i taki był zamysł twórców zawsze. Mi to się niezbyt podoba i jeśli następna część będzie po raz kolejny w tym stylu, to ja już powoli zacznę wysiadać. A co do tego Londynu- gdzieś czytałem, że mają być bodaj trzy miasta europejskie, między którymi będziemy się przemieszczać samolotem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A SA? Może i fajne realia, ale z realiami, to niewiele wspólnego ta gra ma. A szkoda, bo można było to wszystko lepiej zrobić
Realia gangsterskie z początku przyciężkawe, ale jednak nieco podlane humorem ta gra ma świetne jedynie w pierwszym mieście. Później robi się coraz bardziej absurdalnie i czysto rozrywkowo, bez większego zwracania uwagi na klimat. Szkoda.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realia gangsterskie z początku przyciężkawe, ale jednak nieco podlane humorem ta gra ma świetne jedynie w pierwszym mieście. Później robi się coraz bardziej absurdalnie i czysto rozrywkowo, bez większego zwracania uwagi na klimat. Szkoda.

Dla mnie SA zaczęło się robić lekko głupawe w momencie kiedy CJ zaczął rozkręcać jakieś interesy, robił w kasynie i w San Fierro i Las Venturas gra nie ma takiego klimatu jaki jest w Los Santos. Tam czuć naprawdę, zę jest się gangsta i misje również bardzie pasują do gry. Oczywiście na dłuszą metę tylko takie misje mogę męczyć zatem od czasu do czasu mogły być inne misje. Takie mniej gangsterskie. Dla mnie największym nieporozumieniem było Las Venturas, ale misje pomiędzy miastami bardzo mi się podobały. Ogólnie najlepsze Los Santos, ale grę przeszedłem i to z wielką przyjemnością. Mimo tego co napisałem powyżej nadal uważam tą grę za wysmienitą i zawsze wracam do niej z przyjemnością :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie SA zaczęło się robić lekko głupawe w momencie kiedy CJ zaczął rozkręcać jakieś interesy, robił w kasynie i w San Fierro i Las Venturas gra nie ma takiego klimatu jaki jest w Los Santos.
To samo miałem na myśli, pisząc posta powyżej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu staje się simsowate ?? Mi to się podoba,trzeba zadbać o figurę i zdrowie naszego mafiozy :).Gta Sa w samo sobie jest fajne,lecz jak każde Gta nie jest uwolnione od masy bugów :P.Ja przeszedłem całe Gta Sa z sadysfakcją :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi osobiscie SA się nie spodobalo. Może dlatego, że gralem tylko kilka godzin u kumpla ale dla mnie ideałem bylo Vice City IMO mialo lepsza grafe, muze, klimat i mniej niepotrzebnych dupereli typu jedzenie, siłka itp. ktore tylko mi grywalnosc psuly.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: :shock: :shock: przeciez ta 'zła-okropna-simowatość' była po pierwsze do ominięcia, po drugie nie naprzykrzała się, po trzecie jej rozbudowanie nikogo nie przytłoczyło,nie? to bardzo miły dodatek, nie przymusza gracza do poświęcania mu masy godzin (jeden,jedyny przymus przy misji gdzie nurkujemy) -macie urozmaicenie rozgrywki, nowy element itd i biadolicie że mogłoby go nie byc- to juz najlepiej sklonowac VC i dac w inne pudełko- wtedy będzie najlepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgadzam z przedmówcą. Tak samo jak nikt was nie zmusza do grania w billarda, albo na automatach. A kto chce to może i to w GTA jest super - Dowolność za to zawsze GTA będzie miało u mnie 10/10 :)

Właśnie skończyłem główny wątek, na 83% więc jeszcze trochę rzeczy do zrobienia zostało :) Jak po raz pierwszy odpaliłem SA to powalił mnie ogrom rzeczy które można robić. Szczena opadała mi co chwilę. I powiem jedno ludzie którzy robili tę grę pewnie świetnie się bawili. "Co by fajnie było robić? - Może granie na wyścigach - ok" Można narzekać na fabułe (bo chwilami rzeczywiście traci klimat), ale i tak gra jest Chyba najlepszą w jaką grałem (a grałem we wiele)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc GTA SA zaczęło się robić simsowate.

Od nadmiaru głowa nie boli. Przynajmniej do póki ta "smimsowatość" jest opcją a nie koniecznością. Bo to są dodatki które mogą umilić zabawę, a przecież nie przeszkadzają (?).

A poza tym trudno się dziwić twórcom, w końcu najlepiej sprzedającą się grą są Simsy... =).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak po raz pierwszy odpaliłem SA to powalił mnie ogrom rzeczy które można robić.

To właśnie i wielkość miasta przytłacza w pierwszym momencie i wprowadza IMO pewiem chaos do gry. Ja już tak ze dwa czy trzy miech zabieram się do SA. Ledwo zacząłem i miałem chwile zwątpienia. Ale powoli po jednej misji rozkręcam się :) Właśnie doszedłem do wojen gangów i mi się bardzo podoba, choć wg opisu wyglądało drętwo :)

Ambicji na 100% nie mam tak samo jak nie mam ochoty zagrania we wszystkie minigireki ukryte w grze (BTW jest golf?) - ale bilard jest zrobiony całkiem przyzwoicie, nie trzeba kupować odzielnego :)

Jak ktoś zaczyna i czuje się przytłoczony to najlepszym sposoben na grę jest zacząć robić wątek fabularny - gra swoje tajemnice odkryje sama. A ile przy tym zaskoczenie czasami "ooo... to tak można?!". Nic na siłę - no może poza zamalowaniem tagów - AK47 jest tego wart :)i

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie i wielkość miasta przytłacza w pierwszym momencie i wprowadza IMO pewiem chaos do gry. Ja już tak ze dwa czy trzy miech zabieram się do SA. Ledwo zacząłem i miałem chwile zwątpienia. Ale powoli po jednej misji rozkręcam się :)

O bratnia dusza :D myślałem że jestem sam pośród tłumu fascynatów tej free roamingowej gagnsterskiej serii która mnie od czasów Vice City kompletnie nie zachęca. Owszem pierwsze kilka godzin to mile spędzony czas na poznawaniu lokacji, rozrabianiu i testowaniu broni :wink: oraz na słuchaniu radiostacji. Natomiast potem nastepuje impas - gra jest tak przeogromna, szczególnie San Andreas że tworzy to podstawową dla mnie wadę - brak konkretnego celu w grze. Na razie sobie odpuściłem przygody Carla - napakowałem go na maksa a i biega jak dziki rex :D ale podobnie jak z trójką i vice city nie jestem pewien czy wrócę do rozgrywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast potem nastepuje impas - gra jest tak przeogromna, szczególnie San Andreas że tworzy to podstawową dla mnie wadę - brak konkretnego celu w grze.

Veto! Na początku cele mogą wydawać się rozmyte - "odzyskanie honoru Grove Street", ale już po kilku misjach stają się coraz bardziej konkretne. Pod koniec wątku fabularnego gry czułem autentyczną niechęć wobec "tych Złych" (a raczej "tych Gorszych" :P)... Proponuję, abyś pociągnął ów wątek aż do wyjścia z Los Santos (ok. 1/4 gry - imho zresztą najlepsza :) ) i wtedy zrewidował swoją ocenę gry. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...