Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stachumastablasta

Pezet

Polecane posty

Pezet.jpg

Pezet(właściwie Paweł Kapliński) - Urodził się 18 kwietnia 1980r. i wychował na warszawskim Ursynowie. W 1998r. założył wraz z Marcinem Doneszem(Onar) zespół Płomień 81, z którym nagrał 3 płyty(Na zawsze będzie płonął, Nasze dni, Historie z sąsiedztwa). W 2001r. brał udział w bitwie freestylowej, gdzie razem z Eldo i Kretem(jako Obrońcy Tytułu) występowali przeciw Tedemu, WSZ i CNE(jako Gib Gibon Skład). Obrońcy bitwę przegrali, ale Pezet był najlepszy z ich grona. W 2002r. Pezet nagrał album z producentem Mikołajem Bujakiem(Noon) pod tytułem Muzyka Klasyczna. Album osiągnął sukces. Z Noonem powstał jeszcze jeden album(Muzyka Poważna z 2004r.), po czym Pezet rozpoczął solowe nagrania. W 2007r. wydana została Muzyka Rozrywkowa, a w 2009r. Muzyka Emocjonalna. W 2010r. Paweł z Ursynowa ma wydać album z bratem(Małolat). PZ współpracował z takimi wykonawcami jak Eldo, Deus, Fokus, Kali, 2cztery7, Pjus, Stasiak, TenTypMes, Dizkret, Elemer, Sidney Polak, Paresłów, FleXxip, Pelson, Endefis, Pih, A2A, Lady K, Iza, Ero, Reggaenerator, DrinALLStars, Żądło, Ash, Fenomen, Lilu, Waco, Mały Esz Esz, Hardkorowe Brzmienie, Lari Fari, Lerek, O.S.T.R., Nowator, Eis, WdoWa, Grammatik czy Stare Miasto. Ot, taka historia w pigułce. Przejdźmy do meritum.

Uwielbiam go. Jego głos, teksty, flow. Potrafi poradzić sobie z każdym bitem(w końcu bity Noona są pierwsza klasa). Jego dwie płyty z Noonem są uważane za klasyki. Są prawie idealne - świetne, z życia wzięte teksty PZta i super bity dają albumy z najwyższej rapowej półki. Mało ludzi może przyczepić się do tych pierwszych dwóch jego płyt.

Gorzej z następnymi. Wielu uważa je za obniżenie poziomu i komerchę. Muzyka Rozrywkowa owszem jest szpanerska, ale jednocześnie przekoloryzowana jak dla mnie. Wydaje mi się że na potrzeby płyty wyolbrzymił niektóre rzeczy (np. nie wierzę w prawdziwość kawałka Sexmisja, za bardzo pod pornola podchodzi, chociaż kto go tam wie, a np. Gdyby Miało Nie Być Jutra to już totalna fikcja, niestety nie do wszystkich to trafia). Myślę, że Rozrywkowa to najgorsza z jego płyt, mimo że poziom i tak jest dobry. Po prostu tematyka mi nie odpowiada.

No i przechodzimy do ostatniej solowej płyty, która wzbudza najwięcej kontrowersji, a mianowicie Muzyki Emocjonalnej. Jest to EPka, na której PZ nawija o miłości. Całą płytę. Niektórzy uważają to za komerchę, emo płytę itp itd. Ja ją bardzo cenię, bo to chyba pierwsza płyta o takiej tematyce w dziejach polskiego rapu. Pezio jak zwykle świetne teksty, a bity tak klimatyczne, że w połączeniu z tekstami dają coś, co wchodzi w ciebie i zostawia ślady w mózgu. Po prostu rozpierducha.

Czekam oczywiście na płytę z Małolatem, mam nadzieję, że wyjdzie jak najszybciej.

Pjona!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, ciekawe, że tutaj nikt jeszcze nie napisał :P Do tego gatunku nie pałam szczególną miłością a przede wszystkim do polskich wykonawców przez utrwalony wizerunek łysego dresa, ABSa rzucającego mięsem na lewo i prawo (na wyrównanie rachunków też powiem, że pewnie ktoś twierdzi metalowcy = sataniści :P), ale akurat Pezet ma ciekawe kawałki. Ale tam gdzie generalnie nie rzuca mięsem jak w 'Muzyce rozrywkowej'. Choć taki Noc i dzień aż taki zły nie jest ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim etapie słuchania rapu z Polski wybitnie jarałem się Pezetem.

Zaczęło się nie od klasycznej już Muzyki Klasycznej, ale od megazwrotki na pierwszym Kodexie "Oczy Otwarte". Pomyślałem sobie, whoa, Polak a świetnie jedzie flow i panczami. Warto może sprawdzić. Moźe aparycja studenta informatyki nie pomoże mu w karierze w gatunku w którym facet to samiec alfa, ale zdolności na pewno ma.

Potem zobaczyłem w TV teledysk do

który stał się jednym z moich ulubionych kawałków tego okresu. Miazga.

Jak przez przypadek usłyszałem

to wiedziałem, że tego właśnie szukałem.

Pozamiatał za to absolutnie flow do genialnego bitu Noona na świetnym follow-upie do Big L'a

i znalazł się na #1 w moim rankingu polskich raperów.

Te songi zachęciły, a raczej zmusiły do zakupu "Muzyki Klasycznej" na oryginale (już sprzedałem niestety).

Potem straciłem zainteresowanie polskim rapem, ale "Muzykę Poważną" jeszcze sprawdziłem.

czy
zapadły ładnie w pamięć.

Ostatni kawałek z jego udziałem to ten u Sidneya Polaka, taki sobie.

Co do następnych projektów to nie wypowiadam się, słyszałem od innych, że "Muzyka Emocjonalna" słaba była.

Mocno jarałem się też tym songiem z płyty Reda

, oj często latało na playerze.

Oceniam go jako takiego osadzonego w ulicznej tematyce, zapgrejdowanego pod względem flow Eldo.

Polecam zasadniczo każdemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tony

Muzyka emocjonalna jest bardzo specyficzna. Wrzucają na nią głównie fani hardkorowego, ulicznego rapu, którzy nie pojmują, że są inne tematy do rapowania oprócz biedy na ulicy itp. itd. Ze swojej strony szczerze ją polecam. Skoro słuchasz ostatnio polskich dissów, to zwykłych piosenek też kilka możesz przesłuchać :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muzyką klasyczną i poważną się bardzo jarałem swego czasu.. w tej chwili lubię wracać już praktycznie tylko do poważnej, choć re-fleksje, rap robię i te same dni uważam za kawał dobrej muzyki.

co do muzyki rozrywkowej, wyszła w takim momencie mojego życia, że bardzo się nią podjarałem i złapałem klimat ;] obecnie uważam ją, za mocno średnią produkcję z 3 czy 4 dobrymi kawałkami.

emocjonalnej prawie nie słuchałem, zbyt bardzo płaczliwa jak na mój gust i nastrój od ponad roku :)

lubię gościa posłuchać, a płyty z Noonem z czystym sumieniem zaliczam do klasyki polskiego rapu w Polsce wg mojego własnego subiektywnego zdania :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skatowałem już tyle razy "Dziś w moim mieście", że chyba mogę co nieco o niej napisać :tongue:

pezet.jpg

Na tą płytę czekałem od czasu, kiedy wciągnąłem się w rap. Nowa płyta mojego ulubionego rapera i to na dodatek z bratem, który też jakimś pierwszym lepszym Frankiem z Pcimia, który ma zajawkę na rap nie jest. Czekałem i czekałem. Oglądałem wywiady, czytałem wszystkie wzmianki, wkurzałem się na ciągłe przesuwanie daty premiery.

Było warto się denerwować?

Tak, ale nie do końca.

Muzycznie jest więcej niż dobrze. Jest świetnie. Czarny z HiFi Bandy pokazał, że liczy się wśród producentów. Bity świeże jak bułeczki o 6 rano. Reszta dających bity (Returnersi, Donatan, Szczur,) oraz DJów (Kebs, Chwiał, Panda) też nie schrzaniła.

Co do PZta i Małolata, to się za bardzo nie przemęczyli pisząc kolejne zwroty. W każdym numerze jest coś, co albo było, albo będzie na tej płycie. Po prostu jechanie po szablonach masakryczne. Po wysłuchaniu 3 tracków wiadomo, że znowu ktoś pójdzie chlać, ćpać, melanżować, kobieta odda się za szluga a Małolat pójdzie pchać kokę na ośce. Po tylu latach w branży, 2 wybitnych i 2 dobrych płytach Pawła i 1 prawie wybitnej płycie Michała liczyłem na większe zróżnicowanie tematyczne.

Skoro tematycznie słabo, to może technicznie lepiej ? A i owszem, ale też nie do końca i to chyba jest główny powód małego zróżnicowania tematów. W większości tracków jeśli nie ciągle, to co chwilę mamy jakiś podwójny. Za to panczy maluuuuutko. A Małolat tak ładnie zaczął w "Zaalarmuj"

"Kiedy wjeżdżam na mikrofon, s********u podnieś alarm

Pezet i Małolat, więc koroner sprawdza ciała

Odłóż mikrofon, nie pomoże tobie Xanax

I dostajesz kulę w łeb jak k**** Papała

Robimy hałas, w uszach pękają bębenki

I kuloodporne szyby z rządowej Beemki

Jak jesteś miękki to kończysz w kaftanie,

A dla słabych MC moje wersy są jak cyjanek"

O ile motyw z dwóch pierwszych linijek i ostatniej linijki ograny, to reszta cytatu jest spoko.

Pezet ?

"Pękają głośniki od Warszawy po Ottawę,

A Kupicha i Wiśniewski mogą iść nam zrobić kawę"

Nie jest to jego szczyt, ale powiedzmy że na początek ujdzie. Ogólnie numer robi apetyt na resztę.

Dalej już nie jest tak różowo.

"Dziś w moim mieście" nie jest jakieś super, a zwrotka Grizzliego mnie w tym bardzo wkurza. Refren za to wybitny.

"Jestem sam" to porażka. Najgorsza nuta z Emocjonalnej Pezeta jest 138230422443x lepsza od tej. Tam się coś rymuje w ogóle ?

"Nagapiłem się" przywróciło mi ochotę na słuchanie tego albumu. Świetny sampel. Małpa wspiął się na wyżyny, a Pawłowi i Michałowi też dobrze tu poszło. Zwłaszcza Małolatowi

"D**y rżnięte mechanicznie, absolwentki dyskotek

Nie znalazłem ch*** w śmieciach by wkładać w byle jaką procę

I choć ładnie się uśmiecha i mówi na ucho kotek

To znam takie jak one, za szluga oddały cnotę

Znam takie co lubią się rżnąć, wiedzą jak kusić

Mają wszystko czego dusza zapragnie, prócz duszy

Nagapiłem się dość na takie ***** zimne s**i

By za każdym razem omijać je szerokim łukiem"

Ta zwrota zapadła mi w pamięć na długo.

"Gdzie byśmy dziś byli" dobre. Znowu Małolat wypada lepiej od brata. Storytelling autobiograficzny rzec można. To jest to co cenię.

"Koka" ma świetny refren. Naprawdę masakrycznie mi się podoba. No i w końcu Pezet mi się tu podoba. Nic wybitnego nie napisał, ale wypadł lepiej od swojego brata. Szkoda, żę dopiero w 7 tracku! VNMa lubię, ale tu mi się nie podoba. Mogłoby go nie być. Małolat ujdzie.

"Co by to zmieniło" świetne. Lipa, że Pelson zaczyna, bo słuchając jego braku flow ma się ochotę przełączyć, mimo że wersy dał dobre. Później na szczęście jest tylko lepiej, a Vienio na koniec brzmi świetnie.

"Dopamina" mi się podoba. Nie wiem dlaczego. Po prostu.

"Hip hop robi dla mnie" znowu pokazuje, że Małolat jest w dużo lepszej formie od brata. Akcja w zwrocie Pezeta z że że że że że mnie wkurzyła a jednocześnie rozbawiła. Fabri Fibra cośtam po włoskiemu nawija, brzmi fajnie w każdym razie.

"Tak łatwo było" ma dobry refren i o dziwo lepsza zwrotkę Pezia.

"Odkąd ostatnio gadaliśmy" to popis Dioxa. Zjadł ich obu, zwymiotował, zjadł jeszcze raz i powtórzył to z 5 razy. Jeśli utrzyma taki poziom, to będzie z niego pociecha.

Outro w wykonaniu Pezeta dobre.

Goście ?

Grizzulah słaba zwrotka, ale wybitne refreny.

Małpa za[cenzura].

VNM mi się nie podobał.

Molesta dobrze, ale Pelson zostawił flow w domu.

Diox zjadł autorów płyty.

Fabri Fibrę czy jak się to tam odmienia nie oceniam

Podsumowując

plusy

- WYBITNA POD WZGLĘDEM BITÓW (przynajmniej dla mnie)

- Małolat nawet cośtam daje radę

- Goście dobrze wypadli (ale w sumie czy to zaleta, czy świadczy o dyspozycji autorów płyty ?)

- Cośtam o swoim mieście wiedzą, bo jako taki obraz go tworzą

- Fajne intro

minusy

-GDZIE JEST PEZET Z KLASYCZNEJ I POWAŻNEJ??????????????????????????????????????????

-Powtarzalność, szablonowość

-Skąd "Jestem sam" się wzięło na płycie?

-Oboje mają TYLKO przebłyski naprawdę wysokiego poziomu rapowania

-Niby to tworzyli 2 lata ? Bez jaj

Podsumowując, jak Pezet nie podniesie poziomu, to chyba powinien przemyśleć zostanie biznesmenem. Małolat go przebił w rapowaniu. Oby się odbił, bo czekam jeszcze na coś, co choćby będzie miało pierwiastek geniuszu "Klasycznej" i "Poważnej".

OCENA ? Powiedzmy 7,5/10, ale to z sentymentu do obu. No i producenci ich uratowali.

PS To nie jest recenzja, tylko subiektywne ocenianie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małolat "wzorował" się na książce Waldemara Łysiaka. Wywołało to mały szum bo na płycie nie ma żadnej wzmianki o zapożyczeniu tekstu przez Małolata. Do tego dochodzi jeszcze to, że w niektórych przypadkach to czysta kopia wersów z książki i zwrotka powstała ze sklejenia cudzych linijek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://cgm.pl/video,13481,podsumowanie_201...sc_1,video.html

http://cgm.pl/video,13524,podsumowanie_201...sc_2,video.html

W którejś z tych części o tym jest, chyba w 2. Dla mnie sprawa zdecydowanie za bardzo rozdmuchana. Nie mam pretensji do Małolata, że pożyczył z 5 wersów. Resztę napisał sam, a ta reszta rządzi. Mogli w sumie to napisać w książeczce dołączonej do płyty, ale nie pomyśleli. Dajcie spokój, to tylko parę wersów. Reszta jest jego. Nie mam żadnych pretensji, a wręcz cieszę się, że zna chociaż książki.

Tytuł książki to "Dobry"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no sorry ale zżynanie w całości tekstów z książki jest paskudne.

Nie da się tego usprawiedliwić, a już twierdzenie, że to dobrze, bo "zna chociaż książki" jest komiczne.

Liczył na to, że nikt tego nie zauważy. Peszek.

Czego innego się zresztą spodziewać po raperze który jest słynny z wersów podobnych do

"mam rozwiązane buty, bo nie zawiązałem butów"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^

5 wersów to nie cały tekst. A co do zna książki to mnie to cieszy, bo dilerów jakoś nigdy o znajomość tychże nie podejrzewałem :wink:

Co do rodzaju wersów to dla mnie największa wpadka Małolata brzmi :

"Ci co nielegalnie zapieprzali kraść radia w samochodach" :blink:

Czyli Małolata Tony uważasz za wacka ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Rawicz zaproponował Małolatowi, żeby się spytał tych co go krytykują czy Łysiak żyje. Przynajmniej taki kontekst był...

Pezet to jeden z moich ulubionych wokalistów. Zdecydowanie uwielbiam kawałek Rzuciłbym to dawno. Co do najnowszej płyty, którą nagrał ze swoim bratem to jest dobra, nowoczesne brzmienia i parę klasyków z Nagapiłem się na czele. Czekam na płytę oldschoolową Pezeta, choć nie mam pewności czy jeszcze potrafi zrobić coś tak klimatycznego jak muzyka poważna albo klasyczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh oglądałem ten wywiad, i oczywiście jest jak mówi kolega wyżej, niemniej zakłopotanie na twarzy Małolata po tamtym pytaniu mówi wszystko- kurde co powiedzieć, żyje? nie żyje? może obrócić w żart?

Czyli Małolata Tony uważasz za wacka ?

Jak wyszła jego pierwsza płyta, "W Pogoni Za Lepszej Jakości Życiem" z Ajronem, to jeszcze słuchałem pl rapsów.

Wg mnie wtedy był dość mierny, a już zwłaszcza na tle brata, właśnie takie wersy jak wyżej podałem co chwila latały. Może się wyrobił przez lata, jaki jest w 2011 nie zamierza oceniać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no dla mnie progres duży i techniczny, i przede wszystkim flow. Na WPZLJŻ strasznie sztywny był. Teraz zaczyna coś akcentować w ogóle.

No ale to temat o Pezecie :tongue:

Pezet mówił, że chce wydać 2 solówki :

1. rap pod dubstep i tego rodzaju bity

2. "oldskulową"

Jakie macie wobec nich oczekiwania ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało się orientuje co to ten "dabstep", ale jeśli wykorzysta to w odpowiedni sposób to może zrobić coś w miarę przełomowego. A "oldskulu" nie uda mu się odtworzyć. Bez bitów Noona to będzie co najwyżej cień "Muzyki klasycznej" czy "Muzyki poważnej".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no dla mnie progres duży i techniczny, i przede wszystkim flow. Na WPZLJŻ strasznie sztywny był. Teraz zaczyna coś akcentować w ogóle.

No ale to temat o Pezecie :tongue:

Pezet mówił, że chce wydać 2 solówki :

1. rap pod dubstep i tego rodzaju bity

2. "oldskulową"

Jakie macie wobec nich oczekiwania ?

Ja to najchętniej bym posłuchał takiego Pezeta jak na duetach z Noonem :ok:

Najlepiej z Noonem :D choć takich cudów się już raczej na pewno nie doczekam

Co do płytki z bratem uważam kawał dobrej płyty, trochę ją wymęczyłem i gusta się zmieniały z każdym przesłuchaniem, też uważam podobnie jak autor recenzji, że zwrotka Dioxa miażdży, a sam kawałek chyba najlepszy na płycie.

Za to VNM'a nie trawię, wkurza mnie ten gość, o ile w przypadku tej płyty jeszcze jest do przeżycia, bo tylko ma jednego feata, tak na mixtejpie prosto DJ 600v mi totalnie psuje odbiór

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry :wink:

"To rap z podwórek, my gwiazdy osiedli

I ch*j w popkulturę, tu masz miejskie legendy

I nawet kiedy w moim rapie słyszysz nowe trendy

To tylko nowe brzmienia i patenty na wersy"

Z dedykacją dla tych, którzy mają wąty, że próbuje zrobić coś, czego jeszcze nie było w PL rapie.

Inaczej też trochę podszedł do bitu niż Diox, oczywiście lepiej jak dla mnie :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pezet to czołówka polskiej sceny. Muzyka Klasyczna i Poważna, to produkcje jak dla mnie ponad czasowe. W drugim albumie Pezeta zakochałem się dawno temu. Na początku byłem rozczarowany Muzyką Rozrywkową, kolejny raz przesłuchałem ją dopiero po pół rocznej przerwie, i znów zaskoczenie, pomyślałem, że to jednak nie jest takie złe. Chciał zrobić coś nowego, coś innego niż to z czym był kojarzony. Natomiast Muzyki Emocjonalnie nie słyszałem i raczej już nie sprawdzę, z niej znam tylko kawałek W moim świecie.

No i żal, że już raczej nigdy nie doczekamy się duetu z Noonem... A tego to mi bardzo brakuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiadomka, jaram się :wink:

Co mam powiedzieć - lekki singiel, idealny na lato, kiedy to go wypuścił.

Noc jest dla mnie - Zgadzam się, że Fo średnio brzmi na tym, ale do Pezeta nie mam zastrzeżeń - dobry tekst i co najważniejsze, czuje ten bit (najgorszy element tracku - Sidney, odpuść produkcję...). Gdyby Paweł wziął innego głównego producenta, to album miałby dużo lepsze brzmienie moim zdaniem. Ale cóż, 21 lutego wszystko się rozwiąże i wtedy będzie można rozliczyć i Pezeta, i Sidneya.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...