Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hirokaraka

Morrowind

Polecane posty

A kolega jest moderatorem?

mandragoro, prawda, że można równoczesnie gadać na prywatnym, a nie w morku ale przeciez w każdym naszym poście jest mowa o Morrowindzie. A że poruszamy przy okazji inne tematy to nic złego. I w byciu miłym do kogoś nie nazwyłabym odrazu "gruchaniem".

I nasze posty to nie mandragory sprawa.

Prawdziwe off-topici to właśnie twój powyżej i mój obecny teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończcie tego oftopa. Od pogaduszek o morku jest topik w "Komentarzach", o cziterstwie można pogadać w "Ogólnie o grach". A od zwracania uwagi moderator. Czemu zawsze wszyscy ładują się z takimi pogaduchami do "Pomocnej dłoni"? Tak trudno znaleźć odpowiedni temat?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikstura rozproszenia służy do... rozproszenia :) ...efektów zaklęć, tak miłych, jak i niemiłych. Np. lewitujesz kilometr nad ziemia, wypijesz miksturkę, to lecisz na pysk*.

____

*O rany! Ty jesteś kobietą płci odmiennej! Ale gafa ^_^' . W takim razie Ty lecisz na buzię. Tak, na buzię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikstura rozproszenia służy do... rozproszenia :) ...efektów zaklęć, tak miłych, jak i niemiłych. Np. lewitujesz kilometr nad ziemia, wypijesz miksturkę, to lecisz na pysk*.

____

*O rany! Ty jesteś kobietą płci odmiennej! Ale gafa ^_^' . W takim razie Ty lecisz na buzię. Tak, na buzię.

Ty NAPRAWDĘ jesteś człowiekiem? ;P

Z tą miksurą, to tak "żeś mi wyjaśnił", że nie wiem dalej do czego ona jest ;P

Do... Osłabiania efektów magii? :P

Eaaaeeaa jeszcze jedno. Jak sie nie przeszło gry i zagrażają nam wszelakie choróbstwa, to czy zażywając "wampirzego pyłu" można się tym owym bajerem zarazić? Albo inaczej: zachorować

:roll: Tempak... To z pewnością podziała... 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ebona jak napisał Exebeche, mikstura rozpraszania likwiduje efekty magiczne, np zostajesz potraktowana czarem "osłabienie", łykasz miksturkę i po sprawie, już nie jesteś osłabiona (nie dotyczy obniżenia wskaźników np. w wyniku choróB), albo lecisz sobie po złożeniu ofiary kapliczki księżycowej i nie chesz już latać, łykasz miksturkę i po lataniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

efekt rozproszenie kończy działanie większości tymczasowych efektów działających na postać (wydaje mi się, że wyjątkiem są tu efekty będące wynikiem wypicia mikstury).

Wampiryzmem zarazić się można tylko i wyłącznie przez pogryzienie przez wampira - wampiryzm na wampirzym pyle to bodajże 3-ci efekt, a zjedzenie składnika aktywuje zawsze pierwszy (i to ze słabym skutkiem), więc jeśli nie znajdziesz jakiegoś moda, który dodaje nowy składnik z wampiryzmem albo kupki wampirzego pyłu, która nie składa się do jednego slota w inwentarzu z innymi (śmieszna sprawa, ale z takich nietypowych składników i z ich standardowych wersji można normalnie robić magiczne mikstury - pamiętam, że na przykład zmieszałem kiedyś diament z drugim diamentem znalezionym na ołtarzu daedrycznej kapliczki, przy czym ten drugi właśnie tak śmiesznie się zachowywał), to musisz znaleźć ruiny zamieszkane przez wampiry i dać się pogryźć. Ale wiesz co? Nie warto :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

efekt rozproszenie kończy działanie większości tymczasowych efektów działających na postać (wydaje mi się, że wyjątkiem są tu efekty będące wynikiem wypicia mikstury).

Wampiryzmem zarazić się można tylko i wyłącznie przez pogryzienie przez wampira (...) to musisz znaleźć ruiny zamieszkane przez wampiry i dać się pogryźć. Ale wiesz co? Nie warto :P

Z jednym wyjątkiem aby uzyskać broń "Błękitne ostrze" musisz dać sie zarazić wampiryzmem, ja niestety nie moglem zaliczyć tego questa bo po 1 wyrżnąłem wcześniej wszystkie wampiry, 2 jak sie za niego wziąłem to już byłem Neverejczykiem, i byłem całkiem odporny na wampiryzm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale postać w Morku na tyle łatwo jest przepakować, że eastereggowe itemki uważam za zbędne :P. Rzeczywiście, z tego, co słyszałem, jest to fajna zabawka, ale niemniej nigdy nie chciało mi się za nią biegać... Zawsze można wytrenować sobie wszystkie umiejętności do 100 przed wyjściem w dzicz (chyba... Nie jestem pewien, gdzie był czar do redukcji umiejętności), nałapać kilkadziesiąt dusz złotych świętych i je pozaklinać, czy po prostu wypić miksturkę +1000 000 000 (przykładowo) do siły przez pół roku (mniej więcej), albo użyć sztuczki ze spaczeniem, ale to likwiduje użyteczność tricku z pierścieniem dającym natychmiastową regenerację many... Naprawdę nie wiem, po co ludziom w tej grze cheaty ^^. Jedna komenda, jakiej sam użyłem to reset lokacji NPC, jak mi zaklinacz wlazł w stertę ekwipunku, który przy nim zostawiłem tak perfidnie, że nie mogłem niczego podnieść, bo postać zamiast zbierać zabawki chciała gadać z zaklinaczem.

A żeby pozostać trochę bardziej w duchu tematu: ktoś (chyba Ebona) wspominał, że nie może złapać duszy Viveka, bo nie ma dodatków: błąd! Żeby złapać duszę Viveka wystarczy zdobyć Gwiazdę Azury, z pustą Gwiazdą pójść do Vivek, do pałacu Viveka, włamać się i zwyczajnie "sklepać mu mordę" w odpowiednim momencie rzucając na niego chwytanie dusz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz znaleźć ruiny zamieszkane przez wampiry i dać się pogryźć. Ale wiesz co? Nie warto :P

Jak to nie warto? Nie warto usłyszeć jak każdy NPC z kamienną twarzą na nasz widok krzyczy "I curse you vampire! Away!"? Nie warto przejść tych kilka sztampowych questów, których nie podobna znaleźć bez solucji? No może i nie warto, ale posąać fajnie wyglada z tymi zębiskami i białymi oczami :P .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale postać w Morku na tyle łatwo jest przepakować, że eastereggowe itemki uważam za zbędne :P. Rzeczywiście, z tego, co słyszałem, jest to fajna zabawka, ale niemniej nigdy nie chciało mi się za nią biegać... Zawsze można wytrenować sobie wszystkie umiejętności do 100 przed wyjściem w dzicz (chyba... Nie jestem pewien, gdzie był czar do redukcji umiejętności), nałapać kilkadziesiąt dusz złotych świętych i je pozaklinać, czy po prostu wypić miksturkę +1000 000 000 (przykładowo) do siły przez pół roku (mniej więcej), albo użyć sztuczki ze spaczeniem, ale to likwiduje użyteczność tricku z pierścieniem dającym natychmiastową regenerację many... Naprawdę nie wiem, po co ludziom w tej grze cheaty ^^. Jedna komenda, jakiej sam użyłem to reset lokacji NPC, jak mi zaklinacz wlazł w stertę ekwipunku, który przy nim zostawiłem tak perfidnie, że nie mogłem niczego podnieść, bo postać zamiast zbierać zabawki chciała gadać z zaklinaczem.

A żeby pozostać trochę bardziej w duchu tematu: ktoś (chyba Ebona) wspominał, że nie może złapać duszy Viveka, bo nie ma dodatków: błąd! Żeby złapać duszę Viveka wystarczy zdobyć Gwiazdę Azury, z pustą Gwiazdą pójść do Vivek, do pałacu Viveka, włamać się i zwyczajnie "sklepać mu mordę" w odpowiednim momencie rzucając na niego chwytanie dusz.

Błękitne ostrze to żaden eseregg, tylko jeden z dość skomplikowanych guestów, a miskturkę + 100 000 000 do siły to bez sensu, zero przyjemnosci z gry, ja miałem płonace ostrze chyba 65 poziom i już nikt nawet mi nie szurał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeby pozostać trochę bardziej w duchu tematu: ktoś (chyba Ebona) wspominał, że nie może złapać duszy Viveka, bo nie ma dodatków: błąd! Żeby złapać duszę Viveka wystarczy zdobyć Gwiazdę Azury, z pustą Gwiazdą pójść do Vivek, do pałacu Viveka, włamać się i zwyczajnie "sklepać mu mordę" w odpowiednim momencie rzucając na niego chwytanie dusz.

? Serio napisałam, że nie można, kiedy słyszałam/czytałam, że można?

Szkoda go zabijać lol, a zresztą... Taki z niego bóg haha :D

A tak właściwie to:

Po przejściu gry wszystkie zbroje, które napodkałam są kilka razy lepsze. Daedryczna ma 277 kp! A szklana np. 155 :D

A jest jeszcze Kirys Bogów, który u mnie ma 333 kp :D

Wy też tak macie?

Nie wiem, dlaczego jak kupuję czary(jestem mistrzem gildii magów, wojowników, legionu, hlaalu), chyba za nie nie płacę. To dlatego, że jestem mistrzem gildi m.?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno można, ktoś na adamantytowej wieży(forum) pytał, czy warto zakląć przedmiot duszą Viveka i Almalexi. Ale ja Tribunala i Bloodmona nie mam, nie wiem.

Stąd mój wniosek, może pochopny.

Z ostrzem, to chyba mój błąd, myślałem o Eltonbrandzie, ale dawno Morka nie ruszałem :P

Tu jest link do strony opisującej ten miecz: http://www.gamespot.com/pc/rpg/elderscroll...mode=eastereggs

I nie twierdzę, ż przepakowywanie postaci ma sens... Twierdzę tylko, że można i że jest to dość łatwe bez wampiryzmu, który likwiduje nam dostępność większości questów! :D

Klasa pancerza każdej zbroi zależna jest od umiejętności postaci, która ten pacerz nosi - wyższy poziom umiejętności odpowiedzialnej za używanie danego pancerza daje wyższą obronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzę tylko, że można i że jest to dość łatwe bez wampiryzmu, który likwiduje nam dostępność większości questów! :D

Ale przecież najciekawszym questem związanym z wampiryzmem jest właśnie wyleczenie się z niego. Uważam, że Morrowind jest taką grą, w której należy spróbować wszystkiego - choćby dlatego, że jest taka możliwość. Wampiryzm, to mimo wszystko ciekawe urozmaicenie. Nie ma to jak sfrunąć z nocnego nieba (dzięki lewitacji) na Balmorę między strażników. Oni w panice, atakują nas, a my niespiesznym krokiem idziemy w kierunku Gildii Magów załatwić swoje sprawy, pogardliwie ignorując ich ataki, bo jesteśmy nieśmiertelni (znaczy nie jesteśmy, ale miałem wtedy tak wysoki poziom, że cała armia strażników mogła mi nadmuchać :twisted: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzę tylko, że można i że jest to dość łatwe bez wampiryzmu, który likwiduje nam dostępność większości questów! :D

Ale przecież najciekawszym questem związanym z wampiryzmem jest właśnie wyleczenie się z niego. Uważam, że Morrowind jest taką grą, w której należy spróbować wszystkiego - choćby dlatego, że jest taka możliwość. Wampiryzm, to mimo wszystko ciekawe urozmaicenie.

Poza tym można zrobic guesta szybciutko i wyleczyć sie z wampiryzmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, taki ruch się zrobił nagle ^^

Co do wampiryzmu, to uważam że nie warto, choć sił dużo daje, nie powiem :D Dodam że w ukrytej bibliotece w Vivek i w którejś twierdzy na Czerwonej Górze (nie pamiętam której) można znaleźć książkę zatytułowaną "Zapiski Galura Rithari", która jest notatnikiem Gwardzisty Viveka, który wyleczył sie z wampiryzmu. Nie uważa on tej przemiany za pozytywną ^^

Co do mikstury rozproszenia napisano już na jej temat wystarczająco dużo ^^ Ja dodam, że warto samemu robić mikstury, nawet jeśli się ich nie używa jest dobry z tego zarobek :D Mam alchemię na 100 więc tylko zbieram składniki a potem handel ^^

To idę sobie pograć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejściu gry wszystkie zbroje, które napodkałam są kilka razy lepsze. Daedryczna ma 277 kp! A szklana np. 155 :D

A jest jeszcze Kirys Bogów, który u mnie ma 333 kp :D

Wy też tak macie?

Nie wiem, dlaczego jak kupuję czary(jestem mistrzem gildii magów, wojowników, legionu, hlaalu), chyba za nie nie płacę. To dlatego, że jestem mistrzem gildi m.?

Ponawiam pytania, bo są dla mnie dosyć ważne :P

* * *

Yyh... Ważne... Bardzo, jak już kilka dni w Morka nie grałam :P

* * *

Wiecie, że jeden mod zepsuł mi teren południowej części rzeki Odai? Zaraz za płaskowyżem owej rzeki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EbonaHeart:

Klasa pancerza każdej zbroi zależna jest od umiejętności postaci, która ten pacerz nosi - wyższy poziom umiejętności odpowiedzialnej za używanie danego pancerza daje wyższą obronę.

Po prostu ci się poziom umiejętności w używaniu tej klasy pancerza podniósł, no... :P

Co do czarów, odpowiedzi nie znam, chociaż z tego, co wiem wyższa dyspozycja u nauczycieli zmniejsza koszt nauki - może to dlatego? A może to jakiś mod? :P

Mandragora:

Nie wiem po co się zarażać, jeśli chciałbyś się zaraz potem leczyć :P. Lepiej IMO po prostu leczyć tą hemofilię, którą masz przed zwampirzeniem i mieć wątek fabularny otwarty.

Rzeczywiście wampiryzm pakuje trochę postać, ale obrażenia od światła? No ludzie, dajcie spokój... Jak chcę być potworem, to wystarczy mi Pierścień Hircyna ^^. Owszem, wilkołak jest dość słaby, ale przynajmniej nierozpoznawalny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście wampiryzm pakuje trochę postać, ale obrażenia od światła? No ludzie, dajcie spokój... Jak chcę być potworem, to wystarczy mi Pierścień Hircyna ^^. Owszem, wilkołak jest dość słaby, ale przynajmniej nierozpoznawalny...

Bardzo dobrze! Dodaje to jednak jakiegoś smaczku. Ale trzeba przyznać że w Oblivionie bardziej popracowano nad wampiryzmem i dodano np. stopnie. Na najniższym (kiedy często pijemy krew) bohaterowi światło nic nie robi, ale i aż takich bonusów nie ma. Z każdym następnym wampir zamienia się w potwora z którym nikt nie będzie rozmawiał oraz którego słońce razi. Ponad to w TESIV wampirom wiele dają "żyjące" miasta, to że ludzie na noc kładą się do łóżek itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście rozwiązanie dot. wampiryzmu w Obku zdecydowanie bardziej mi się spodobało - mimo to jakoś szybko mi się ta gra zaczęła nudzić... :(. No ale nic, mówimy w końcu o Morrowindzie ^^ - z tego powodu podam tu może małą sztuczkę, która przyda się tylko fanom Morka, a to dlatego, że w Oblivionie nie tylko nie ma takich problemów z komunikacją, ale też brakuje czarów ułatwiających przemieszczanie się:

Jeśli nie możesz znaleźć porządnego zapasu zwojów powietrznego kroku, zrób sobie czar ze szkoły przemiany - skok 100 na jakieś 4-5 sekund, lub skok 100 na 3 sekundy, powolne opadanie na sekundę-dwie. Później tylko skaczemy tuż po rzuceniu czaru, który w trakcie lotu powinien się wyczerpać, ale jeśli rzucić go przed lądowaniem, pozwoli na kolejny skok zaraz potem. Wersja ze slowfallem jest wprawdzie trochę droższa/trudniejsza, ale przynajmniej postać nie wywróci się przy lądowaniu. Do podróży morskich polecam kosztowny pierścień ze stałym efektem chodzenia po wodzie - akurat się mieści, a można sobie skakać po morzu ^^.

Oczywiście taki czar prędzej, czy później da się we znaki naszej manie - na szczęście bardzo trudno jest podnieść podstawową wartość inteligencji powyżej 100 (chyba tylko Bittercupem), więc wystarczy zdjąć itemki z bonusami do inteligencji i many, rzucić czar -100 do inteligencji na 1 sekundę na siebie i mana się wyzeruje na tę krótką chwilę. Dzięki temu system dbający o to, żeby aktualny poziom many zawsze pozostawał proporcjonalny do jej maksimum (czyli na przykład jeśli mamy na postaci ze 100 maks. many 30 punktów, a więc 30% maxa i podniesiemy swoje maksimum many do 200, to aktualna mana zmieni się na 60, czyli też 30%) powinien automatycznie podbić nam energię do 100%. Uwaga: Ta sztuczka działała mi wprawdzie bez zarzutów, ale jednemu koledze, z którym się nią podzieliłem czasem jakoś szwankowała, nie wiem czemu. Poza tym trzeba pamiętać o zdejmowaniu przedmiotów dających bonusy do maksymalnej inteligencji i many - pierwsze spowodują, że sztuczka nie zadziałą, jeśli podnoszą inteligencję powyżej 100, a poza tym po użyciu sztuczki inteligencja wraca tylko do bazowego poziomu, więc na przykład postać z 75 bazowej inteligencji i Amuletem Nekromanty (+25 do inteligencji, między innymi) zregeneruje w ten sposób manę, ale sprawi sobie stałe (do wyleczenia jak przy klątwie) obniżenie inteligencji o 25. Natomiast przedmioty z bonusem do maksymalnej many zawsze "psują" sztuczkę.

A dla tych, którzy mają problemy z załatwianiem odpowiednich ilości składników mam inną radę: Niektórzy handlarze regenerują określone pozycje swojego inwentarza za każdym razem, gdy z nimi handlujemy (na przykład Nalcarya z Białej Zatoki w Balmorze zawsze regeneruje wampirzy pył - gdy go raz kupimy i porozmawiamy z nią ponownie, on znów tam będzie). Takiemu handlarzowi sprzedajemy regenerowany przez niego towar, zamykamy okno handlu (jeśli nie zamykało się automatycznie, nie pamiętam, dawno nie grałem ^^) i od tej chwili za każdym razem, gdy będziemy od tej postaci kupować ten towar, regenerować będzie ona nie jedną sztukę (jak to ma zwykle miejsce), ale sumę tego, co miała i co jej sprzedaliśmy. Kilkakrotne zastosowanie tej sztuczki na jednym towarze pozwala na robienie bardzo dużych zakupów bardzo szybko - polecam adeptom alchemii!

I jeszcze jedna rzecz: Jeśli lubicie zaklęte przedmioty, wcale nie musicie za nie płacić złotem! Rozmawiamy z zaklinaczem, otwieramy okno handlu, zamykamy okno handlu (niezależnie od tego, czy coś kupiliśmy/sprzedaliśmy, czy nie), zaklinamy przedmiot normalnie, otwieramy okno handlu - voilla! Handlarz ma do dyspozycji sumę swojego "podstawowego" złota i kwotę, jaką zapłaciliśmy mu za zaklinanie - wreszcie jest gdzie sprzedawać te daedryczne katany! :D

Dawno nie grałem, ale myślę, że wszystko dobrze spamiętałem. Powyższe sztuczki są mojego autorstwa, dotychczas jeszcze nigdzie indziej się na nie w sieci nie natknąłem! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EbonaHeart:
Klasa pancerza każdej zbroi zależna jest od umiejętności postaci, która ten pacerz nosi - wyższy poziom umiejętności odpowiedzialnej za używanie danego pancerza daje wyższą obronę.

Po prostu ci się poziom umiejętności w używaniu tej klasy pancerza podniósł, no... :P

Co do czarów, odpowiedzi nie znam, chociaż z tego, co wiem wyższa dyspozycja u nauczycieli zmniejsza koszt nauki - może to dlatego? A może to jakiś mod? :P

Ok. Ok. Ale to raczej nie mod. :)

Mandragora:

Z tą sztuczką:

Chyba chodzi o Morka, więc jeśli tak to można zrezygnować z tych czarów.

Handlarka Pemenie(czy jakoś tak) ma buty oślepiającej szybkości. Zawala się nieźle, a to, że nic nie widać to nie koniecznie problem. Wkońcu... od czego mamy mapkę w prawym dolnym rogu? :D

Jak już pisałałam w Komentarzach, Elder Scrolls(Seria), można także ściągnąć sobie modka Dwemerowy Szybowiec. Z angielską wersją raczej powinno chodzić normalnie, mimo iż mod jest po polsku ;)

A dodatkowo nie trzeba skakać, bo i tak będziemy chodzić z prędkością... no, nie światła, może dźwięku :P

Co by tu jeszcze... Aha! Szukam czaru(o ile ów istnieje) premia do akrobatyki :) Baaardzo by mi się przydało. Zresztą do podróży też przydatne :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ebona:

1. Zjadło ci chyba odpowiedź do Mandragory :P

2. Tak, chodzi o Morka. W końcu o tym jest temat, nie? ^^ Mogę podać z głowy 3 sposoby, dla których wolę skoki niż butki:

-Skoki są szybsze, szczególnie jeśli lubisz ze sobą targać więcej ekwipunku - pamiętam, że zwykle miałem przy sobie chyba coś 700-800 obciążenia... Na szczęście co się dawało zaklinałem maksymalnym bonusem do siły ^^. BTW, siła pakuje akrobatykę, więc jeszcze 1 plus dla skoków w moich oczach :P

-Skoki ignorują przeszkody terenowe

-Skoki to czar, a butki są słabej jakości przedmiotem. Zablokujesz się gdzieś, trafi cię coś raz, a dobrze i masz butki popsute, a jak zapomniałaś młotków, to bieda :P. Poza tym noszenie tych butków oznacza, że nie możesz nosić innych...

Co do moda, to na modach nie grałem, nie znam się :P

Spis czarów (anglojęzyczny): http://www.quanze13.com/morrowind/spell_index.html

Tak więc jest taki czar, ale nie w podstawce. Jśli nie chcesz podbijać akrobatyki mocno powyżej 100, to może po prostu kup czar obniżający umiejętność (strona podaje, że jest taki czar w podstawce i nazywa się Scourge Blade), zrób obniżenie akrobatyki na 100 na 1-2 na siebie, rzuć ten czar przed dowolnym trenerem akrobatyki i szybko z nim pogadaj zanim czar zejdzie. Powinien cię potraktować, jakbyś miała skill na 0, ale po treningu będziesz miała ten jeden dodatkowy poziom. Powinno pozwolić na bezproblemowe dojście do setki, a jeśli zrobisz taki czar na jednej ze swoich umiejętności, od których zależne jest nabijanie poziomów, to z tego, co pamiętam mimo, że nie podbijesz skilli powyżej 100, to jednak będziesz nadal dostawała level progress za trening po osiągnięciu bazowej 100.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ebona:

1. Zjadło ci chyba odpowiedź do Mandragory :P

2. Tak, chodzi o Morka. W końcu o tym jest temat, nie? ^^ Mogę podać z głowy 3 sposoby, dla których wolę skoki niż butki:

-Skoki są szybsze, szczególnie jeśli lubisz ze sobą targać więcej ekwipunku - pamiętam, że zwykle miałem przy sobie chyba coś 700-800 obciążenia... Na szczęście co się dawało zaklinałem maksymalnym bonusem do siły ^^. BTW, siła pakuje akrobatykę, więc jeszcze 1 plus dla skoków w moich oczach :P

-Skoki ignorują przeszkody terenowe

-Skoki to czar, a butki są słabej jakości przedmiotem. Zablokujesz się gdzieś, trafi cię coś raz, a dobrze i masz butki popsute, a jak zapomniałaś młotków, to bieda :P. Poza tym noszenie tych butków oznacza, że nie możesz nosić innych...

Co do moda, to na modach nie grałem, nie znam się :P

Spis czarów (anglojęzyczny): http://www.quanze13.com/morrowind/spell_index.html

Tak więc jest taki czar, ale nie w podstawce. Jśli nie chcesz podbijać akrobatyki mocno powyżej 100, to może po prostu kup czar obniżający umiejętność (strona podaje, że jest taki czar w podstawce i nazywa się Scourge Blade), zrób obniżenie akrobatyki na 100 na 1-2 na siebie, rzuć ten czar przed dowolnym trenerem akrobatyki i szybko z nim pogadaj zanim czar zejdzie. Powinien cię potraktować, jakbyś miała skill na 0, ale po treningu będziesz miała ten jeden dodatkowy poziom. Powinno pozwolić na bezproblemowe dojście do setki, a jeśli zrobisz taki czar na jednej ze swoich umiejętności, od których zależne jest nabijanie poziomów, to z tego, co pamiętam mimo, że nie podbijesz skilli powyżej 100, to jednak będziesz nadal dostawała level progress za trening po osiągnięciu bazowej 100.

1. Nie zjadło mi odpowiedzi do Mandragory.

2. No... Właściwie... Nie bardzo zaczaiłam z tym trenerem i mam pytanko:

- Da się w ten sposób podszkolić postać w akrobatyce ponad 100, ale i tak postać będzie szalała jak na 100? ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. No dobra, to ja się nie pytam, czemu tam nic po dwukropku nie widać, pewnie jakaś superszpanerska ochrona poufności korespondencji :P

2. Z tego, co pamiętam - a zaznaczam, że nie grałem dawno - to będzie to wyglądało tak:

Powiedzmy, że postać, nazwijmy ją Ebona ma bazowo akrobatykę 100. Idzie do takiej Ahnassi Słodkie Usta w Balmorze, która po wykonaniu kilku questów dla Gildii Złodziei szkoli akrobatykę i mówi "Ahnassi, ty mnie ucz". No ale Ahnassi się na akrobatyce słabiej zna od Ebony, więc nie chce jej uczyć. Więc Ebona obniża sobie akrobatykę i znów mówi to samo. No to Ahnassi ją uczy. Mijają dwie godziny, jak to przy sesji treningowej, Ebona patrzy - niczego się nie nauczyła, akrobatyka dalej na 100 jest! Ale Ebona ma klasę postaci, powiedzmy, akrobata, więc każdy poziom w akrobatyce przybliża ją do następnego poziomu postaci. Patrzy - było 6/10, jest 7/10... No to jednak się czegoś nauczyła, tylko gra tak dba o nieprzekraczanie maksymalnych poziomów. Ebona z naszej historyjki o tym nie wie, ale jeśli się teraz prześpi, to ten jeden poziom akrobatyki, który niby zdobyła, chociaż go nie ma będzie się też liczył do mnożnika siły, kiedy już awansuje o poziom.

Albo przynajmniej tak mi się wydaje, daj znać jak to wygląda, jak sprawdzisz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...