Skocz do zawartości

Gra, która jest dla Was niezniszczalna


Ferrou

Polecane posty

Wymarzona gra? To taka, która łączyła by fabułę, system walki i grafikę Wiedźmina 2, z otwartym światem Skyrima, Mnogością przedmiotów jak w Sacredzie, dużym terenem gry, wielkimi miastami (absolutnie nie brać przykładu z najnowszego TES-a), ciekawymi lokacjami + dużo różnych innych drobnych aspektów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
  • 2 weeks later...
Bym zagrała w Wiedźmina na podstawie Sagi, oj, bym zagrała. Wyszłoby cholernie liniowo, ale co tam, widok Regisa byłby tego wart.

Podpisuję się pod tym każdą kończyną. A tak od siebie, to kolejna gra osadzona w Forgotten Realms.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymarzona gra? To taka, która łączyła by fabułę, system walki i grafikę Wiedźmina 2, z otwartym światem Skyrima (...)

Ooo tak, Wiedźmin z otwartym światem to też moje marzenie. Wyprawy do Brokilonu czy Kaer Morhen, to byłby dopiero hit ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezniszczalna gra... hmmm... dajcie wujowi pomyśleć.

Gta Vice City Coś pięknego, te godziny przesiedziane przed komputerem :gra:. Pamiętam, że byłem na spacerze z mamą i wracając z niego ujrzałem kuzyna instalującego GTA. Kiedy już je uruchomił zobaczyłem "wolność". Mogłem włazić do sklepów(niektórych), kraść samochody... ahhhhhhh- ta podnieta :D

Następną grą jest GOTHIC II . Pamiętam grałem w Nią z kumplem za małego. Graliśmy u Niego kilka godzin, a następnie dogrywało się sejwy na płytkę (bo pendrajfóff nie było) i grało u mnie. To była jakaś mania i życie zastępcze.

NFS MW, UNDERGROUND 1 i 2,. Nie wiem dlaczego, MW i UNDERGROUND 1 za klimacik a U2... nie wiem.

COD 2 Strzelanie w zachodnich sąsiadów jakoś bardziej mnie przekonało niż w Arabów i Rusków (czy kto to tam był w COD4- ta gra nie miała klimatu dla mnie). Grając w latach 40 ubiegłego wieku, chciałem udowodnić coś tym Niemcom, jakiś tam rewanż chciałem im zrobić. Nie myślcie, że jestem jakimś napalonym żołnierzem, bo gdyby stanął 2 metry przede mną Niemiec i miałbym jeden nabój w pistolecie to nie zabiłbym go(aczkolwiek w morde strzeliłbym :laugh:), spokojnie jeszcze na terapie nie muszę chodzić :D

Jeszcze parę gier znalazłoby się, ale nie chce mi się myśleć.

EDIT

I jeszcze Colin McRae 2 w którego skończyłem grać przed chwilką :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najmilej wspominam poczatki swoje, czyli Heros of the Might and Magic 2 - mielismy z kolegami po 10 albo 11 lat, biegalismy po szkole do jednego z nich do domu(tylko on mial Swoj komputer, ach ta magia) siadalismy we 3 i rozpoczynalismy Hot Seat(chyba bez bledu prawda?)... najzabawniejsze jest to ze nigdy nie udalo sie nam przejsc calej jednej planszy, bo albo ktorys kiedys nie mogl, albo dziwnym trafem save'y sie zgubily...

Potem zonglerka plytami - Baldursy i Plainscape Torment... godziny przechodzenia wszystkimi mozliwymi sposobami, walka dla samej przyjemnosci, czytanie wszystkiego w grze co sie da... tysiace stron tekstu... moglem grac godzinami a i ostatnio gram znow w Baldursa 2 w przerwach w pracy.

Pozniej byl Unreal Torment. I granie po nocach... oczywiscie po LANie bo jak inaczej jak zaden z nas nie ma internetu na tyle mocnego? Wiec znow wycieczki do kogos, ale tym razem z komputerami w samochodach rodzicow :)

Muzycznie najbardziej zwiazany jestem z THe Outlaws - strzelanka dziki zachod wszedzie dwu wymiarowe postaci i pikseloza, ale ta muza... No i Jack Orlando... ta gra mi uswiadomila, ze prawdziwy facet pije tylko whiskey i chodzi w szarym plaszczu :)

pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno Gothic 2 z dodatkiem. Klimat i swoboda przeważają nad grafiką i topornością. Po prostu genialna gra. Oprócz tego GTA VC i SA. Pomimo paru lat na karku cały czas wciągają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam los o trzecią część Batmana,

(bo kto powiedział, że Bruce Wayne musi walczyć akurat z Jokerem? Został jeszcze Pingwin, Deadshot, Two-Face, Kapelusznik (chyba xD) itp. etc)

byłoby to wspaniałe zwieńczenie serii o Człowieku Nietoperzu. Kiedy tylko Eidos ukończyłby ten projekt powinien ostro zabrać się za porządne egranizację, najpierw Daredevila (dlatego, że bardzo cenię tę postać [niewidomy, a leje wszystkich bandytów na około]) a później Spidermana ;] Oj, coś czuję, że po takich premierach nie spałbym co najmniej tydzień xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze wiele osób po prostu nie rozumie o co chodzi w tym temacie. (whatever)

Musze podać 2 tytuły mianowicie Another World (1991) i Flashback (1992). Dlaczego dwie gry? Otoz wiaze sie z tym malutka historia dla mnie wielkie przeżycie. Wraz z moim 1wszym kontaktem z amisia a raczej zakupionym full pakiecikiem wraz z monitorem, pokrywa chroniaca oczy i takimi bajerami jak pad i joy w zestawie byla gra Another World w ktorej sie zakochalem i walkowalem dniami i nocami. Gra byla tak czesto grana przezemnie ze dyskietki padaly i kilka razy musialem latac i kupowac ją na nowo:) Bylem mlodziutki i zakochany:) No i wlasnie pewnego dnia wpadlem na Flashback-a nie bylo szans na to bym sie od tej gierczy oderwal a najgorsze bylo to ze przekonywalem wszystkich kogokolwiek to interesowalo ze Another World i Flashback to ta sama gra a raczej jedna jest kontynuacja poprzedniej nawet przez co poklocilem sie z najlepszym kumplem i teraz finale calej histori czyli moja reakcja a raczej mina gdy sie okazalo ze sie mylilem ... bezcenna:P

Do dzisiaj wspomina sie te chwile i nieprzespane noce i za kazdym razem musze odpalic te malutkie gierki o wielkiej mocy:)

Obie gry przezemnie do dzisiaj grane, sa dla mnie niezniszczalne i byly czyms co mnie urzeklo i spowodowalo ze do dzis gry tworzone wlasnie na ich podobiestwo mnie przyciagaja:) (np Rochard czy Shank)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją grą wiecznie żywą pozostanie Space rangers 2.

Gdy odpaliłem ją pierwszy raz nie mogłem się do niej przekonać,lecz w końcu zleciał miesiąc,a ja nie miałem dość.

Pamiętam jeszcze tą radość gdy ta gierka pojawila się w Cd-action,a ja miesiące przed tym nigdzie nie mogłem jej dostać :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć wyszła (względnie) niedawno i wciąż pachnie świeżością, to już teraz do listy gier niezniszczalnych mogę dopisać... Tak, Serious Sam 3: BFE. A to zaskoczenie. Powodów jest kilka, a wszystkie bardzo proste. Po pierwsze - do diabła, to trzecia część Serious Sama, pełnoprawna kontynuacja najlepszej efpeesowej rozwalanki na PC, która to (kontynuacja) nie jest kawałkiem kupska na patyku (

Tak, patrzę tu na DNF, które na określenie shit-on-a-stick zapracowało

). Drugie - wierność serii i obecność wszystkich najistotniejszych elementów, które zadecydowały o popularności gry (tempo, oldskul, przeciwnicy itepe), a także dodanie nowego stuffu, który nie psuje radości z rozgrywki. Trzecie - oprawa audiowizualna. O ile do grafiki zbyt wielkiej wagi nie przywiązuję (choć przyznam, że jest piękna, mimo że za bardzo trąci beżowym) i wiem, że z czasem stanie się przestarzała, to muzyka upływowi czasu się opiera i nigdy nie będziemy nań "patrzeć" z obrzydzeniem. SS3 nie jest wyjątkiem - dopiero teraz doceniam, że zdecydowałem się na wersję Deluxe, która zawierała m.in. Soundtrack, goszczący na każdym posiadanym przeze mnie urządzeniu zdolnym odtwarzać muzykę. W końcu - bardzo cheesy poczucie humoru i dżołki głównego bohatera. Choć w SS3 bluzga niepomiernie częściej i ostrzej, to robi to raczej w sposób budzący uśmiech niż odrazę. Do czynników decydujących o niezniszczalności mógłbym dodać jeszcze doskonałą optymalizację, dzięki czemu da się to odpalić nawet na tosterze z ekranem LCD... Ale.. Po co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

quake III arena, Doom I i II oraz niezniszczalny i niezapomniany FPS: medal of honor: allied assault. Pamiętam jak się zagrywałem w tą gre. Najlepszy poziom podczas lądowania w normandii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie grą doskonałą jest : Chrome :smile: W tym okresie rzadko zdarzały się FPS'y z tak otwartym światem a całość dopełniała fajne implanty i wybór broni przed misją i całkiem dobra fabuła :happy: Osobiście pszeszedłem ją z 5-7 razy za każdym razem ciut inaczej , w każdym razie jest to jeden z najmilej przezemnie wspominianym FPS'em .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...