Skocz do zawartości

Filmy


Gość

Polecane posty

Dawno mnie tu nie było, ale tak to jest jak się pracuje w celach zarobkowych :?

Widzę, pochlebne opinie na temat filmu `Między Niebem a Piekłem`, głównie ze względu na efekty wizualne, jednak czy ktoś z Was poświęcił nieco czasu na przemyślenie tego obrazu? Kto zauważył, że scenarzysta nie zna Biblii, ani nawet podstaw logiki? Rączki w górę!

Podobał mi się ten film, ale tylko w trakcie oglądania, gdy, by nie psuć sobie zabawy, wyłączam myślenie. Gdy podjąłem próbę zachwycenia się nim po seansie, nagle okazało się, że nie ma czym. :( Jeśli bohater trafił do Nieba, to Bóg nie może znajdować się `gdzieś tam w górze, skąd woła, że nas kocha`. Po co Bóg miałby to robić :?: Niebo, w tradycji katolickiej, jest domem Boga, aniołów oraz miejscem, gdzie znajduje się Raj. W Biblii- Niebo jest domeną Boga oraz aniołów, a Raj był kiedyś na Ziemi, a teraz już `zmarli zgoła nic nie czują`(to cytat z ksiąg, jak kto ciekawy, z których niech sam poszuka, taka lektura może być nawet dość ciekawa). Innymi słowy zmarli nie żyją. Przynajmniej aż do Dnia Sądu. Jeśli więc pominąć Pismo Święte i pozostać przy tradycji, to główną nagrodą niebiańskiego raju jest obecność Boga właśnie, tak jak karą piekielną jego nieobecność. Stąd wniosek, że miejsce w jakim bohater wylądował jest Czyśćcem- domeną między Niebem a Piekłem, gdzie dusze pokutują za grzechy nie śmiertelne. To za te dusze wznoszone są modły na święto zmarłych. Zresztą z Nieba, jako nagrody ostatecznej, nie można trafić do Piekła, bo to zadawałoby kłam całemu chrześcijaństwu. W Niebie jako takim zmarli są szczęśliwi, bo mają dostęp do Boga. Przynajmniej tak mówi tradycja, choć Biblia się o tym nie wypowiada.

Idąc dalej tym tropem można kompletnie zniszczyć wątły scenariusz filmu, bo gdzie się podziały anioły i diabły? Dlaczego Niebo jest takie mdłe i cukierkowate, a Piekło ciekawe wizualnie. Dlaczego dzieci bohatera będąc w owej krainie wiecznej szczęśliwości już czas jakiś, by się dowartościować muszą przyjmować formy takie, jakich w ich mniemaniu, życzyłby sobie ich rodzic :?: No i najważniejsze: Skoro to Bóg feruje wyroki, to czy mógłby pozwolić na wyrwanie kogokolwiek z Piekła :?: A jeśli, jak jest mowa w filmie, samobójca sam sobie gotuje męki piekielne( więc nie jest to kara) to dlaczego Pan pozwala na to? Czemu nie interwniuje? ](*,)

A jednak film mi się podobał i nawet mam go na dvd... Choć sam nie wiem dlaczego. :roll:

Drugi dominujący temat, to `Lost`. Widziałem dwa ostatnie odcinnki i muszę przyznać, że historia myśliwego na wózku mnie wciągnęła. Obawiam się jednak, że stanie się to samo co z serialem ` Z archiwum X`- albo nie będzie żadnych wyjaśnień, albo, gdy już się pojawią, będą wulgarnie łopatologiczne. 8) Tak czy inaczej następne odcinki mam zamiar obejrzeć... za dwa tygodnie, bo w ten czwartek mam nocki :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Wy się ludzie opanujcie z tym teologicznym rozpasaniem :) FoS, Filmy, wkrótce będzie strach do Sportu zajrzeć :)

"Lost" - to jest już mój ukochany serial. Czy będą odpowiedzi? Szczerze mówiąc, ja nie chcę ich poznawać :) Serial budowany na paranoi widza kończy się w momencie udzielania odpowiedzi. Zresztą np. wyjaśnienie postępków Kate ma być wyjaśnione dopiero w 9 odcinku drugiego sezonu, którego jeszcze nie było w USA ("What Kate did"). Ja nie chcę znać odpowiedzi i być wodzony za nos przez ten serial tak długo, jak tylko się da :) Odcinek 4 "Walkabout", czyli ten z Johnem Locke ("myśliwy"), rozsmarował mnie po ścianie, ale to już chyba pisałem 8) Jutro o 20:10 wyłączam komputer, telefon, zamykam się na klucz i oglądam "Lost" :D (na 99% :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh minusy nieoglądania TV, niewiem czym jest ten LOST ? wyjaśni mi ktoś ? i gdzie to można zdobyć jak fajne ???..

Ja polecam genialny film animowany MINDGAME popsrotstu cudo i majstersztyk, więcej pisałem o tymw Anime :).

Obejżałem też Steambja (dostępny po polsku na DVD) ciekawa historijka z genialną oprawą graficzną a szczegóły wprost powalają na kolana... jeśłi lubicie pare i wielkie ciężkie maszyny i nieprzeszkadza wam że to Anime zachęcam, film powstawał 10 lat !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh minusy nieoglądania TV, niewiem czym jest ten LOST ? wyjaśni mi ktoś ? i gdzie to można zdobyć jak fajne ???..

"Lost" to serial telewizyjny, w Polsce nadaje to TVP1 we czwartki (dzisiaj!!! o ) o 20:10, po dwa odcinki naraz, pod nazwą "Zagubieni". Samolot pasażerski rozbija się na tropikalnej wyspie, przeżywa (z części środkowej samolotu, bo ten przełamał się w powietrzu) 48 rozbitków. Fabuła kręci się wokół stałej, ale szerokiej ekipy: Jack (lekarz), Kate (zbiegła przestępczyni), Locke (surwiwalista), Charlie (muzyk rockowy m/ ), Hurley (wesoły grubas-meloman), Shannon (rozpuszczona dziewucha), Boone (idealny, acz naiwny brat Shannon), Sayid (iracki terrorysta :D), Claire (Australijka, co gorsza - w zaawansowanej ciąży), Michael i Walt (ojciec i syn, którzy razem przebywają ze sobą od ok. 2 tygodni dopiero), Jin i Sun (tradycyjne koreańskie małżeństwo, w którym mąż na nic żonie nie pozwala :P), Sawyer (pozuje na badboya, ale to frajer ;[ ). Każdy odcinek opowiada o kolejnych przygodach na wyspie (a to nie jest zwykła wyspa :shock: elementy fantastyki się wkradają - jakiś stwór przewraca drzewa, tajemnicze zwierzęta się pojawiają, rozbitkowie nie mogą nadać sygnału ratunkowego, bo ktoś się już wcześniej rozbił i nadaje swój sygnał pomocy... od 16 lat :shock:), dodatkowo każdy kolejny odcinek zawiera flashbacki dotyczące kolejnych postaci, które splatają się z fabułą.

Jak zdobyć: odcinki nagrane z TVP powinny już być w necie do ściągnięcia, wymiana rzeczami nagranymi z tv za pomocą programów p2p jest legalna :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widać że człowiek z miasta mojego urodzenia zawsze pomoże :) Nowy Sącz Uber alles :] Obejże dzis sobie (jak aura pozwoli)

A tak gwoli ścisłości to który już będzie odcinek. Jak się spodoba to zassam :) a jak nie, to nie :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo tego, że amerykanie się podniecają tym serialem "Zagubienie" mnie jakoś to nie pociąga. Widziałem dwa odcinki i nie mam zamiaru dalej śledzić losów bohaterów. Ostatnio widziałem Adwokata diabła - film jest po prostu genialny! Szkoda, że puszczają tak mało filmów z Alem Pacino w telewizji. Nie doceniają mistrza. Eh....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dwa odcinki i nie mam zamiaru dalej śledzić losów bohaterów.

Więc będziesz musiał umrzeć :|

A tak gwoli ścisłości to który już będzie odcinek.

Dzisiaj był odcinek 5 i 6. W 5 były flashbacki z Jackiem i jego ojcem, natomiast nadal nie wyjaśniono, z jakiego powodu ojciec stał się taki a nie inny :| W #6 był kawałek historii Jina i Sun - i znowu zostawiono parę tajemnic :)

Ale ogólnie: "Lost" rozwala... najlepszy serial obecnie w tv, a na pewno mój ulubiony. Rzadko kiedy pamiętałem imiona wszystkich bohaterów już w trzecim odcinku :)

Nowy Sącz Uber alles :]

o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No powiem ci tak, serial jest niezły, ale porywający też nie jest, jak będe miał czas kiedyś to se obejże ale zarywał spotkań czy nauki nie będe :) Czy jakieś tam tajemnice... jak dla mnie wszystko było dość jasne....

Ojciec wpadł w alkocholizm i wyjechał bo za duża odpowiedzialnosć a mody coś zmajstrował. a ten Koreaniec robił wszystko, pewnie zbierał długi oraz może kogoś kropnoł (w co wątpie) ale co ja moge wiedzieć :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda, ale dlaczego ojciec popadł w alkoholizm? Z powodu Jacka. Co nasz kryształowy hero takiego zrobił? :) Nie wiem. Ale *bardzo* chcę się dowiedzieć. Co zrobił Jin? O tym dokładnie będzie w przyszłych odcinkach z drugimi flashbackami :) A za tydzień będzie o Charliem (ahihi ^^ ) i Sawyerze (niech płonie! o ) :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie: "Lost" rozwala... najlepszy serial obecnie w tv, a na pewno mój ulubiony. Rzadko kiedy pamiętałem imiona wszystkich bohaterów już w trzecim odcinku

No cóż... Zważywszy na poziom seriali oferowanych przez wszelkie możliwe polskie telewizje, nie jest to trudne...

Ale serial w sumie jest dobry, co już mimochodem wspomniałem w "Medialnym" temacie. Szczególnych 'ochów' i 'achów' nie będzie- ale przynajmniej nie odstrasza po kilku odcinkach, tak jak niektóre Huanity, czy inne Dolores z nazwiskiem na M.

Co do kina: chciałbym wspomnieć o Nieustraszonych Braciach Grimm (w oryginale- The Brothers Grimm).

Gilliam jest jednym z najciekawszych współczesnych reżyserów. Wg. niektórych jego geniusz porównywany jest z geniuszem imć Tima Burtona, czego rozstrzygać nie mam zamiaru- to po prostu kwestia gustu. Zaś co do jego nowego filmu, powiem jedno: nie zawiódł.

Artystyczny rodowód Terry'ego zobowiązuje do używania znakomitego poczucia humoru. W końcu dawna koalicja z Monthy Pythonem to nie przelewki. W Braciach Grimm humor jest świetny. Bawią nawiązania do Czerwonego Kapturka, bawi kpina wymierzona we francuzów, bawi piernikowy ludek, odgryzający sobie rękę, bawi Babcia Żabcia, bawi jeszcze multum innych rzeczy. Poczucie humoru używane jest jednak z umiarem. Po zakończeniu nie ma wrażenia dominacji określonego elementu. Wszystko jest w miarę dobrze zbalansowane. Co ma śmieszyć- śmieszy, co ma ciekawić- ciekawi, co ma straszyć- nie straszy :P.

Kreacje aktorskie są bardzo dobre, postacie wyraziście zarysowane, jest trochę absurdu i ironii, jest trochę lightowego horroru dla młodszej części widowni... Teoretycznie wszystko to, co powinien mieć w sobie dobry film dla dzieciaków i dzieciaków alternatywnych. Nie jest to fenomenalne arcydzieło i kamień milowy w jakiejkolwiek płaszczyźnie. To po prostu dobre kino, które warto obejrzeć. Nie zostałem szczególnie dotknięty, choć parę fragmentów podobało mi się bardziej-niż-bardzo, ale ogólnie spodziewałem się czegoś bardziej efektownego.

Ogółowi- polecam. Sobie- zalecam czekanie na wersję DVD, tam znajdą się sceny wycięte przez... samego Gilliama, który bał się, że... ich efektowność przyćmi całą resztę filmu. Zapowiada się ciekawie :twisted:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc obejzałem sobie wczoraj "Lost" na Jedynce. Serial odebrałem raczej średnio. Wśród całej masy "Pierwszych miłości" czy innych "Plebanii" naprawdę pozytywnie się prezetuje, ale... Możliwe, że myślę w ten sposób, gdyz nie oglądałem poprzednich odcinków (widziałem kawałek tego odcinka w którym odkryli nadawany od 16 lat sygnał, zaciekawiło mnie to, ale później o serialu jakoś tak zapomniałem) i nie wiem jeszcze do końca o co chodzi. W przyszłym tygodniu obejze jeszcze kolejne dwa odcinki, a nad dalszymi losami jeszcze się zastanowie;]

Dzisiaj wieczoren na TVP Kultura Cowboy Bebop

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu dawna koalicja z Monthy Pythonem to nie przelewki.

Angielski humor w najlepszym wydaniu :). Mi np. bardzo podobał się "Żywot Briana" i nie zgadzam sie z niektórymi opiniami, że film obraża religie. W końcu to parodia tamtych czasów, a nie samego Jezusa.

Ogółowi- polecam. Sobie- zalecam czekanie na wersję DVD, tam znajdą się sceny wycięte przez... samego Gilliama, który bał się, że... ich efektowność przyćmi całą resztę filmu. Zapowiada się ciekawie

Irytuje mnie owe wycinanie fragmentów. Z niewiadomych przyczyn pozbawia się film wielu ciekawych scen, bo jak scena jest całkowicie zbędna i beznadziejna, to nawet w wersji rozszerzonej się nie znajdzie. A już krew człowieka zalewa, jak np. kupuje takiego Gladiatora na DVD a potem wychodzi edycja "kolekcjonerska" z 20 minutami więcej. Dlaczego nie wypuszczą tego od razu w pierwszym wydaniu, albo najlepiej w kinie?

Moze pomiędzy premierą obu Gladiatorów minęło sporo czasu, jednak jest to ewidentne odcinanie kuponów od sławy.

Co do scen wyciętych, to największa porażka była z Władcą Pierścieni. Czemu teg nie było w kinie? Przecież to własnie te sceny doskonale zespoiły dzieło, tak, że nie było takie szarpane. Te dwadzieścia parę minut to dużo i byłoby bardzo pomocne dla osób nieznających ksiązki, bo mi to szczerze móiąc trochę rybka, bo książke znałem.

To po prostu dobre kino, które warto obejrzeć. Nie zostałem szczególnie dotknięty, choć parę fragmentów podobało mi się bardziej-niż-bardzo, ale ogólnie spodziewałem się czegoś bardziej efektownego.

Ogółowi- polecam.

Szczerze mówiąc to nie brałem tego filmu pod uwagę kategorię wiekową ;). Choć zdecydowanie lepsze to niż kolejny żałosny horror typu "Ziema żywych trupów".

Obecnie w planach mam "Podwójną Grę" i "Historię premocy".

Ja ostatnio wybrałem film "Pan Życia i Śmierci". Muszę powiedzieć, że gdy popatrzyłęm na plakat, to oczekiwałem historii "zabili go i uciekł". O filmie nie wiedziałem nic, jednak mogłem przewidziec, że będzie to dobre kino sensacyjne. Za Cage'em nie przepadam jednak bez wątpienia jest to dobry aktor. Doskonałym przykładem dobrej sensacji jest "Bez Twarzy". Miał tam świetną kreacje, podobnie zresztą jak Travolta. Choć Nicolas był jednak lepszy.

A co o samym filmie? Bez wątpienia tytuł rewelacyjny. Doskonała kreacja zarówno Dimitrija, jak i Vasilija. Największą zaletą filmu są monologi głównego bohatera, jak i rozmowy z bratem. Film mimo, że jest sensacją to stara się poruszyć pewne moralne sprawy związane z handlem bronią, jak np. ukazanie masakr w Afryce. Kolejną zaletą jest doskonałe ukazanie korupcji i postać brata, który sie do tego brudnego biznesu nie daje. Jest po prostu za "miękki".

Oczywście nie obywa sie bez nawiązania do rządów i koncernów zbrojeniowych USA.

Film polecam zdecydowanie wszystkim panom, gdyż niewiastom z uwagi na tematykę moze się nie sodobać. Świetne męskie kino, które skłania ku przemyśleniom. Oczywiście mamy też parę ciekawych numer, czyli jak oszukać Interpol. A parę sposobów jest naprawdę ciekawych.

Krótko mówiąc gorąco polecam tę produkcje.

PS A dziś na TVP leciał bardzo ciekawy film "Jeniec". Film mi sie podobał, trzymał w napięciu i co dziwne uroniłem na koniec łezkę (podkreślam,że uroniłem :P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj w kinie oglądałem film "Skazany na bluesa". I choć ogólnie nie jestem maniakiem filmów, wolę inne rzeczy niż ich oglądanie i tak jakoś przechodzą obok, to akurat ten mi się strasznie głęboko wrył w podświadomość. Jak dla mnie życie Riedla było wielkim paradoksem. Bo z jednej strony występował w znanym zespole, był znany, lubiany. Z drugiej zaś ćpał, niczym jak ktoś komu nic w życiu nie wyszło, jest załamany pschicznie. No, ale cóż, nie mnie to osądzać. Wracając zaś do samego filmu, to scena, gdy ćpającego ojca nakrywa w kiblu syn była IMO zdecydowanie najlepsza. Aż mi się śniła potem... No nic, kończę i znów uciekam z tego topiku, który jakże obcy jest dla mnie... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephiel, czy mi oglądaliśmy ten sam film? Dla mnie "Nieustraszeni bracia Grimm" to przykład typowego kretynizmu niewartego uwagi. Fatalny film, jedynie parę scen można uznać za znośne. IMO - omijać z daleka!

Widziałem też ten zachwalany przez Was serial - "Lost". Przyznam, że zaciekawił mnie i chętnie obejrzę kolejny odcinek! Jak znam życie serial niedługo się skończy :P (mówi to ktoś kto odkrył, że "Kompania Braci" jest fajna przy przedostatnim odcinku...).

Co tam jeszcze w świecie kinowym piszczy... ogólnie zauważyłem - co mnie dziwi - że mamy sezon ogórkowy. Wybralem się ostatnio do kina, a musiałem zawracać, bo kompletnie nic nie przykuło mojej uwagi! Zresztą - fatalna frekwencja w kinach mówi sama za siebie. Według wstępnych wyliczeń to będzie jeden z najgroszych finansowo lat dla polskich kin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem też ten zachwalany przez Was serial - "Lost". Przyznam, że zaciekawił mnie i chętnie obejrzę kolejny odcinek! Jak znam życie serial niedługo się skończy :P (mówi to ktoś kto odkrył, że "Kompania Braci" jest fajna przy przedostatnim odcinku...).

To akurat masz szczęście - bo "Lost" ma 25 odcinków w pierwszym sezonie :) (+ 1 odcinek "powtórkowy", migawka wydarzeń z poprzednich części). Emisja zakończy się gdzieś tak... w styczniu? Oczywiście jeśli DVD z serialem będzie po sensownej cenie, to rzecz jasna kupuję :) A wszystkim, których "Lost" zaciekawiło dopiero teraz: nadróbcie zaległości przynajmniej jeśli chodzi o odcinek #4, który uważam za genialny.

Co do "...Grimm" - sam już nie wiem :shock: Miałem się na to wybrać, ale opinie (nie tylko tu) są skrajnie różne... mam pytanie do CYPHERa - czy oglądał "Przygody barona Münchausena" i czy mu się ten film podobał :) Bo konwencja wydaje się podobna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo mojej pierwszej wypowiedzi na temat serialu "Lost" muszę przyznać, że jednak nie jest taki zły jak z początku mi się wydawało. Z pewnością wyróżnia się spośród takich produkcji jak Pensjonat pod różą lub Tango z aniołem( już sam tytuł nie zachęca do oglądania). "Lost" nie wciągnął mnie całkowicie, ale biję się w pierś i przyznaję, że jest to całkiem dobry i solidnie zrobiony serial. Nawet pomimo tematyki, która wydaję się być trochę już wyeksploatowana. Podsumowując jest to dobry serial(jednak i tak nie przbije Detektywa Monka lub Kompanii Braci).

Ostatnio oglądałem film pod tytułem "Kawa i papierosy" Jima Jarmuscha. Prawdę mówiąc jest to seria 11 filmów krótkometrażowych. Wszystkie są czarno-białe(ale powstawały w latach 1983 i 2003). Fabuła wszyskich części jest bardzo prosta: przy tytułowej kawie i papierosach(w dużej ilości)spotyka się dwoje lub więcej osób i zaczynają rozmawiać na wszelkie mozliwe tematy. Nieciekawe? Nic bardziej mylnego! Dialogi są interesujące, postaci niekiedy zaskakujące. Ten film zaskoczył mnie, lae jak najbardziej pozytywnie. Serdecznie polecam tą serię krótkometrażówek chciażby ze względu na obsadę między innymi:Bill Murray, Steve Buscemi, Cate Blanchett, Roberto Benigni(świetny!), Iggy Pop i wiele innych.

Innym filmem jaki całkiem niedawno obejrzałem jest "Między Słowami" z Billem Murrayem i Scarlett Johansson. Ten film mnie zbsolutnie zafascynował. Wspaniała gra aktorska, ciekawy pomysł na fabułę i jest cudowny film. O fabule nie będę pisał po to abyście sami odkryli sens tego filmu. Serdecznie polecam i przy okazji skoro Francis Ford Coppola go poleca to musi coś w tym być, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie polecam i przy okazji skoro Francis Ford Coppola go poleca to musi coś w tym być, prawda?

Tak, jego córka - Sofia Coppola, która ten film wyreżyserowała :)

Ja obejrzałem sobie wczoraj "Spec" na TVP2 - Kevin Spacey grał i było zabawnie. Porywacz uprowadza małżeństwo, które... jest bardzo groźne :D Gdy zaczynają się kłócić, tracą zdolność pojmowania świata ich otaczającego :P Wprawdzie pod koniec się robi komedia obyczajowa, ale można było się pośmiać... w miarę film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skazanego na bluesa widziałem już 2 razy, pierwszy raz w Sierpniu na przedpremierowym pokazie na "Ku przestrodze" a drugi raz tydzien temu z dziewczyna *wielką fanką dżemu) w kinie za 5 zł :)

Film fajny ^^ uzmysławia mi jak skończe :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem fanem horrorów, więc moje ulubione filmy są pochodne i uzależnione od tego gatunku. Nie będe tu wymieniał tytułów które uważam za klasyki, najlepsze dla mnie produkcje itp. Więc napiszę jakie cechy powinien mieć bardzo dobry horror otrzymujący ode mnie 10/10. Przede wszystkim musi trzymać w napięciu do samego końca, aktorstwo powinno stać conajmniej na przyzwoitym poziomie, nie powinien być naszpikowany efektami specjalnymi, zakończenie powinno być najciekawszą i najabardziej zaskakującą częścią filmu (żeby horror długo się pamiętało :) ), mile widziany jest slasher 8), produkcja musi mieć wątki psychologiczne - żeby można było rozkminiać motywy, chorą grę i urojenia psychopaty. No - to chyba wszystko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Berenzol-> co to jest slasher? :roll:

Dla mnie film z najlepszym scenariuszem do ktorego nie wystarczylo jedno podejscie to zdecydowanie Memento!!! Film jest strasznie zakrecony, ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu i pozostaje w pamieci naprawde na dlugo... Polecam jezeli macie mozliwosc go obejrzec!

"Requiem dla snu" tez jest swietny i warto sobie obejrzec...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj (jak zwykle u mnie z filmami,jestem "odrobinke" spozniony) obejrzalem "Pojutrze" na C+ i przyznam, ze jak na taka reklame film pozostawia lekko mowiac mieszane uczucia :roll:. Niby efekty specjalne swietne, ale wlasciwie nic poza tym. Znawca filmow nie jestem, ale cala ta fabula wyglada mi na doczepiona na sile do efektow spec. No i tak ogolnie film pozostawia wrazenie jakby tworcom zabraklo czasu na skonczenie go, bo profesorek opowiada o tych kataklizmach, ktore nastapia niby za 100, a nastepuja zaraz, praktycznie od razu. No i najbardziej mnie wzburzylo to, ze nic - ani slowa - nie dopowiedziano, co sie stalo dalej z cywilizacja, mozna sie jedynie domyslac, ze wszystko odbudowano :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He filmik raczej efekciarski.A jak było z tą akcją ratunkową.Kolo szedł po syna po drodze tracąc kumpli i cały ekwipunek.No i się pewnie synek ucieszył jak zobaczył tatę :D Tylko co dalej było jak mieli wrócić bez rzadnego sprzętu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co dalej było jak mieli wrócić bez rzadnego sprzętu?

Ojciec miał radio :] Chyba wystarczy...

Wreszcie wybrałem się do kina wczoraj - chyba pierwszy raz od kilku miesięcy. Mianowicie obejrzałem sobie rewolwer. I wiecie co? Nie zrozumiałem go... Owszem, widać w nim zdolną rękę Guy'a Ritchie (choćby scena strzelaniny w domu brata głównego bohatera - po prostu mistrzostwo świata, nikt nie ma takiego podejścia do strzelania ujęć jak ww. Brytyjczyk).

Niemniej jednak druga połowa filmu jakaś mocno niezrozumiała. Początkowo schizifremia głównego bohatera, gdy zaczęła się ujawniać, nadawała taki porządny, Max-Payne'owy klimacik, jakieś przywidzenia, przemyślenia, donośny głos Stathama, zero muzyki... Ale w pewnym momencie to się zaczęło dłużyć, te sceny wojen wewnętrznych było mocno przesadzone i... się zepsuło. Gdyby nie to, film byłby genialny, jak pozostałe produkcje Ritchiego, ale w pewnym momencie ludzie zaczęli z kina wychodzić, bo np. scena w windzie trwała po prostu zbyt długo...

Ktoś ma jakieś opinie o tym filmie? Może znowu czegoś nie zrozumiałem? :P Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, właśnie dość sporo słyszałem o "Revolver"... Przede wszystkim to, że nie ma tam klimatu znanego z jego poprzednich dwóch filmów (a "Przekręt" worshipuję ;p). Mam dylemat - czy w tym tygodniu wybrać się na "Braci Grimm" czy na "Revolver" :roll: A zdania co do tych filmów są podzielone... i nie mam kasy żeby pójść na obydwa :P Choć może...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baracia grim myślałem że to taka sama hała jak Hellsing.Ale jak widze na sieci są nawet pohlebne artykuły.

A co z tym radie jak takie cuś miało ich ocalić.Przecież można było wysłać helikoptery więc po co ta cała pompatyczna wyprawa.A film nom rozczarował mnie trochę można było zrobić trochę lepiej.

A mógłbyś pisać trochę składniej? Na razie twoje posty trzeba dekodować przed odczytaniem... - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...