Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

To że grywalne nie oznacza że jest już skończone. Jest wiele rzeczy które mogą przedłużyć. Może jeszcze muzyka jest tworzona. Efekty dźwiękowe? A może nawet sama promocja w innych krajach. Tworzenie trailerów. To może być nawet zamysł promocyjny EA że 2012 to koniec życia. A że nie w ME rok taki jest to co tam. Koniec tu i koniec tam.

No i standard że nie chcieli walczyć z RPG innymi. Nie dziwię się bo jednak niektórzy mogą się wachać a każdy egzemplarz się liczy.

Edytowano przez SadystycznyOrzech
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oficjalnym forum napisali(dość dawno), że ME3 jest w pełni grywalne więc odwlekanie premiery w ogóle mnie nie cieszy.

No poszła taka informacja w sieć ale podobno niepotwierdzona oficjalnie, pisałem kiedyś, że Walters w swoim wywiadzie powiedział, że myślą jeszcze nad fabułą więc raczej nie myśleli by teraz gdyby gra była skończona. Pewnie jest po prostu grywalna wersja ale "dziurawa". Zresztą wszystkie screeny które przedstawiają jakąś "akcję" są na Palavenie więc pewnie jeszcze dopieszczają.

A poza tym po przesunięciu premiery będzie jeszcze większe zainteresowanie. Prawda, Duke?

Gorzej jak nastąpi "koniec świata" bo EA wtedy nie zarobi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na ok. 60 godzin podstawowych misji liczę.

Ło panie, widzę że masz pan niezłe wymagania :D i sądzę że co jak co, wybacz, ale się przeliczysz. w dzisiejszych czasach gry powstają głównie dla ludzi zajętych, którzy lubią sobie wrócić z pracy i niezobowiązująco przejść grę w 2-3 godzin (STFU II czy MOH). ME1 i ME2 zajmowało po 25-30h zabawy całe, razem z "poboczniakami". IMO rekordem światowym będzie jeżeli wycisną na tą grę hmmm, 45h? Niestety takie są realia, niewielu deweloperów idzie teraz w dobrą długą wciągającą i głęboką fabułę, wolą szybką wartką akcję z odmóżdżonymi zwrotami, tak żeby gracz nie mógł nic pojąć (oczywiście koloryzuje lekko ale co tam :D) Mnie się wydaje że ME3 będzie trwało coś około 35h plus te DLC które zapewne jak zwykle BioWare wytnie z gry i sprzedawać nam będzie za dodatkowe pieniądze :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płacę to mam wymagania, a co! W sumie mi zajęły obie części przy pierwszym podejściu ze wszystkimi pobocznymi (uwielbiam je) po 60 godz. To była kupa czasu, tak więc pomyśleć, że to mógłby być wątek główny...? Brrr... Aż ciarki przechodzą, że tej grze by zabrakło skali w CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oficjalnym forum napisali(dość dawno), że ME3 jest w pełni grywalne więc odwlekanie premiery w ogóle mnie nie cieszy.

To że coś jest "w pełni grywalne" nie oznacza, że jest już gotowe, tylko że już działa, da się to odpalić, techniczna "baza" gry funkcjonuje, mechanizmy są mniej więcej na swoim miejscu. Tworzenie "mięska" - dialogów i lokacji ciągle trwa i niech potrwa jeszcze trochę, jeśli to zaowocuje bogatą w zawartość grą.

Diablo III jest w pełni grywalne od momentu jego ogłoszenia ile to już - 2, 3 lata temu? Bo już w pierwsze demo dało się zagrać. Ale cały czas je tworzą.

Tak samo ME2 na E3 2009 - gra była w pełni grywalna... ale zawierała tylko fragment misji werbunkowej Thane'a. :P

Wątpię, żeby gra trwała coś na miarę Planescape: Torment.

Przecież Torment nie był długi, 30h to max. I to z czytaniem wszystkiego, robieniem wszystkich questów, błądzeniem po labiryncie modronów i przechadzce po PodSigil.

Niestety takie są realia, niewielu deweloperów idzie teraz w dobrą długą wciągającą i głęboką fabułę, wolą szybką wartką akcję z odmóżdżonymi zwrotami

No, nie to co kiedyś...

Idę pograć w Quake'a, aż się rozmarzyłem nad jego głęboką fabułą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomyśleć, że to mógłby być wątek główny...? Brrr... Aż ciarki przechodzą, że tej grze by zabrakło skali w CDA.

no to by była gra epicka, 60h samej fabuły :D Tylko pytanie czy by się z tego nie zrobiła taka kinowa wersja mody na sukces xD

Ja liczę przede wszystkim na to że ME3 będzie dopracowane. Tak jak Darkmen uważam że może ono nawet wyjść w 2014 roku oby tylko był to tytuł wart czekania, a nie kolejny komercyjny shit nastawiony po prostu na masową ilość sprzedanych egzemplarzy na minutę. Aby wreszcie to było coś wartego całkowitej uwagi, a nie rzecz zaspokajająca tylko najbardziej pierwotne zmysły (coś jak ogłupione strzelanki :P)

Fajnie by było aby to było wreszcie funkcjonalne połączenie akcji i rpg a nie więcej tego lub tamtego. Niech wreszcie przestaną się ograniczać, upraszczać swoje tytuły i wydawać je w jak najkrótszym czasie aby narobić z nich więcej szmalu (nagabywanie EA o szybsze wydanie DA2 aby zarobić na sukcesie jedynki). BioWare powinno wrócić do robienia gier takiego jak przed laty, prawdziwych, solidnych i dopracowanych, a nie na szybko i dla zysku. Ale to już niestety jest wina EA...

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nie to co kiedyś...

Idę pograć w Quake'a, aż się rozmarzyłem nad jego głęboką fabułą.

Myślę, że jemu raczej o RPG chodziło tylko zapomniał napisać gatunek :)

Nie no nie liczcie na 60 godzin, ale spójrzcie na to, że ME nie są grami dość krótkimi, gdybym miał oceniać to minimum 8 za długość. Seria ME idzie pod gatunek RPG ale z strzelaniną a ,że gra strzela się tak samo jak w innych strzelankach to wynik jest imponując. Zresztą w mojej duszy (tak ujmując :P) już od pewnego czasu trwa wojna czy aby nie zakupić ME3 w kolekcjonerce (choć czekam na gamepleye i inne informacje), była by to moja pierwsza kolekcjonerka a jakoś nie mam ochoty płacić za grę trwającą maksimum 8/10 godzin cenę hmmm ponad 150? Zależy jak droga kolekcjonerka. O ile oczywiście ta kolekcjonerka będzie czegoś warta, bo jak dadzą tylko jakiś tam pancerz, artbook i poradnik to niech się wypchają :) Zobaczę co zwycięży, a graczowi od dawna nie wypada nie mieć minimum 1 edycji kolekcjonerskiej jakiejś gry :)

Płacę to mam wymagania, a co!

I takie podejście mi się podoba :cool:

Fajnie by było aby to było wreszcie funkcjonalne połączenie akcji i rpg a nie więcej tego lub tamtego.

No na to są nawet szanse i to mnie pozytywnie do produkcji nastawia, oby tylko nie zrezygnowali z tego ekranu rozdawania punktów (tzn. po lewej postać np. Shepard a po prawej wszystkie umiejętności które rozwijamy), to taka mała wizytówka ME i strasznie mi się podoba, ekran jest przejrzysty i aż miło na niego popatrzeć :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by było aby to było wreszcie funkcjonalne połączenie akcji i rpg a nie więcej tego lub tamtego. Niech wreszcie przestaną się ograniczać, upraszczać swoje tytuły i wydawać je w jak najkrótszym czasie aby narobić z nich więcej szmalu (nagabywanie EA o szybsze wydanie DA2 aby zarobić na sukcesie jedynki). BioWare powinno wrócić do robienia gier takiego jak przed laty, prawdziwych, solidnych i dopracowanych, a nie na szybko i dla zysku. Ale to już niestety jest wina EA...

Zanim zacznę jakąkolwiek dyskusję, mogę zapytać, w ile z tych klasyków BioWare tak właściwie grałeś? Bo takie teksty miałyby sens, gdyby każda z ich gier była Baldur's Gate II. Niestety, nie była - taki NWN mógł się wspierać trójką D&D, ale był tak żałośnie prymitywny, że Mass Effect przy nim wygląda jak kompleksowy rolplej.

Nie żebym EA specjalnie bronił, bo za prowokowanie zrushowania RPGa z takim potencjałem jak DA2 powinno się za jajca do mostu przybijać. Kamień z serca, że z ME3 chyba nie powtarzają tych praktyk, bo ma całkiem przyzwoity okres produkcji 2 lat, może nawet z haczykiem i jak BioWare potrzebuje opóźnić, to opóźniają. No chyba że po prostu zmykają przed CoDem i Gearsami..

Myślę, że jemu raczej o RPG chodziło tylko zapomniał napisać gatunek :)

Tym bardziej rzewne wspominanie utraconego blasku fabuł nieuzasadnione. Minus Torment, oczywiście, bo on jest naprawdę genialny.

Zresztą co ja się będę, wracam do odmóżdżonego (heh) New Vegas.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gatunki gier ewoluują, koniec, kropka. FPSy nie wyglądają jak Wolf 3D, strategie różnią się od Dune, a RPG to już nie Baldur's Gate. Deal with it, grajcie w tamte stare tytuły, jeżeli zmiany aż tak Was odrzucają, kierunku zmian nie odwrócicie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ile z tych klasyków BioWare tak właściwie grałeś?

Grałem w Baldursy i w Kotora, co do NWN to rzeczywiście, zgodzę się z tobą, ale uważam że Baldursy i Kotor były bardzo dobre. Uważam że właśnie z taką pieczołowitością (jeśli można to tak nazwać) powinni wykonywać swoje gry i nie dać się tak podpuszczać panu John'owi, tak jak zrobił to Crytek nie pozwalając aby im się wpieprzali z tym ich Online Passem.

@UP

Nikt nie mówi że zmiany nas odrzucają, nie chodzi tu o wygląd, tylko sam zamysł tworzenia. Dziś wszystko idzie w kierunku szybkiego i widowiskowego MW2, co w przypadku strzelanek już nuży (w kółko tylko to samo modern warfare i modern warfare gdzie nie spojrzeć)

Także teraz mamy czas eksperymentów i ciągłego łączenia gatunku, action rpg i tak dalej, co nie zawsze wychodzi na dobre.

Ale cóż tak jak powiedziałeś świat cały czas się zmienia a wraz z nim gry, więc nie pozostaje nic innego jak krążyć w tych zmianach razem z nim

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież KotOR i obie części Dragon Age'a prezentują zbliżony poziom złożoności i to pomimo iż KotOR bazował na D&D, a DA hula na autorskim systemie. Prezentują jedną linię rozwoju studia. To KotOR wprowadził uproszczenia względem BG2.

Obok tego natomiast BioWare wpadło na pomysł - skądinąd słuszny - że wielu ludziom w RPGach podoba się przede wszystkim wpływanie na scenariusz i można by to połączyć z grą akcji. I po kolei ruszyli do boju najpierw z niezbyt udanym Jade Empire, potem dużo lepszym Mass Effectem, który doczekał się kontynuacji.

I dla tej linii rozwojowej gier BW faktycznie się "upraszcza". Znaczy się BioWare przestaje udawać, że to ma z RPG coś wspólnego poza dialogami, co od czasu JE dla w miarę przenikliwego i zainteresowanego mechaniką gracza było raczej oczywiste. Mass Effect od początku istnienia w mechanice gry jest strzelanką. Element RPG znajduje się w niej w dialogach. Deal with it.

I RPG nie jest żadną nobilitacją, żeby większa liczba jego elementów świadczyła o tym, że gra jest ambitna, a mniejsza - że to tępa nawalanka. To gatunek, jak każdy inny.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy sobie tu Gadu Gadu a EA robi swoje, pamiętacie jak Bioware zapewniało, że ME3 będzie bardziej RPG i trudniejsze, EA raczej na to nie pozwoli bo chcą pójść jeszcze bardziej w kierunku strzelanki TPP:

http://www.ps3site.pl/mass-effect-3-jeszcz...edzielne/71018/

Ech to nasze EA, już mi się kolekcjonerki odechciało :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie tu ktoś się dopatrzył niedzielności, to ja nie wiem. Mowa jest o gatunku i o tym, że chcą się wpasować w standardy shooterów TPP. Swoją drogą, wreszcie ktoś tam trzeźwo patrzy i nazywa gatunek tej serii po imieniu.

Akurat Efekty są prostsze od wielu shooterów TPP

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież KotOR i obie części Dragon Age'a prezentują zbliżony poziom złożoności i to pomimo iż KotOR bazował na D&D, a DA hula na autorskim systemie. Prezentują jedną linię rozwoju studia. To KotOR wprowadził uproszczenia względem BG2.

Kotor jednak miał magię Star Warsów i przyjemnie mi się w niego grało pomimo uproszczeń, jakoś nie przeszkadzało mi w nim że jest coraz bardziej "niedzielnym" erpegiem. A w ME2 odczułem to dość boleśnie, jeszcze bardziej po przejściu z DA na DA2, tam to już tragedia.

I racja że to jedna linia rozwoju studia, coraz większe upraszczanie mechanik obecnych w tytule, często kosztem dobrego feelingu i fabuły gry.

I RPG nie jest żadną nobilitacją, żeby większa liczba jego elementów świadczyła o tym, że gra jest ambitna, a mniejsza - że to tępa nawalanka. To gatunek, jak każdy inny.

Nie twierdzę że RPG jest nobilitacją, ale jednak często jest tak że rpg ma fabułę ciekawą a strzelanka nastawiona jest na akcje i przejadłe już schematy. Tak jak powiedziałeś trzeba się z tym pogodzić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę że RPG jest nobilitacją, ale jednak często jest tak że rpg ma fabułę ciekawą a strzelanka nastawiona jest na akcje i przejadłe już schematy. Tak jak powiedziałeś trzeba się z tym pogodzić...

W strzelance ma się strzelać, fabuła ma być tylko po to by uzasadnić kogo mordujemy i po co ;) Owszem zdarzają się wyjątki jak Advent Rising gdzie fabula gra naprawdę ogromną rolę, Sufferingi czy Psi Ops gdzie głównie nawalamy z mocy ale takie gry jak widać niezbyt ludziom podchodzą. Gdyby AR ktoś teraz odbudował mielibyśmy wspaniałe uniwersum bo ma ono przyszłość. W RPG fabuła jest ważniejsza od walki, rozmowy z postaciami (zresztą i one same) stanowią jakoś każdego dobrego RPG, walka też jest ważna acz nie najważniejsza, liczy się otoczka, bo ja nigdy nie kupowałem RPG by pomachać mieczem czy postrzelać a po to by poznać ciekawe postacie, przeżyć przygodę na którą raczej nie zostaniesz zaproszony przez typową grę akcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W RPG ważne są dialogi i eksploracja. Koniec, kropka, chyba że nawiązujemy do mechaniki, bo tu ważny jest sensowny i kompleksowy rozwój postaci (uprzedzając, nie ME1 nie miało kompleksowego rozwoju postaci, był on prawie tak samo pozorny jak w ME2), bogactwo ekwipunku etc.

Przegryzłszy się przez klasyki RPG końcówki XX wieku, znalazłem jedną naprawdę genialną historię - Tormenta. Reszta to były mniej lub bardziej schematyczne opowiastki stanowiące pretekst za ruszeniem w podróż i skłaniające do zatrzymywania się przy każdym NPCu i pomagania mu w wyrzynaniu pająków w domu (tak, do ciebie piję, BG).

Dobra fabuła nie jest cechą gatunkową. A już na pewno jej największe zagęszczenie nie znajduje się w RPG. Prędzej w przygodówkach. Ostatnio sporo jest też shooterów z dobrą fabułę, że wymienię choćby BioShocki czy Alana Wake'a.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W strzelance ma się strzelać, fabuła ma być tylko po to by uzasadnić kogo mordujemy i po co wink_prosty.gif Owszem zdarzają się wyjątki jak Advent Rising gdzie fabula gra naprawdę ogromną rolę

I właśnie o takie wyjątki mi chodzi, w ME czułem właśnie magie połączenia shootera z erpegiem, w dwójce już nie, uproszczone, no nie przypadło mi do gustu. Chciałbym właśnie żeby ME3 było takim Advent Rising naszych czasów ;)

Żeby nie zostało znowu uproszczone tak jak to się dzieje BioWare już na pewno żeby nie zrobili z tego kiczowatego DA2

Ale cóż czas pokaże, E3 już coraz bliżej, pożyjemy to zobaczymy :)

@UP

Przecież RPG to rozbudowana przygodowa gra xD (żeby nie było nie domówień to taki joke :P)

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W RPG ważne są dialogi i eksploracja. Koniec, kropka, chyba że nawiązujemy do mechaniki, bo tu ważny jest sensowny i kompleksowy rozwój postaci, bogactwo ekwipunku etc.

Dla każdego co innego, ja nie spotkałem osobiście jeszcze RPG z słabą fabułą (ok, ME2 pominąwszy), zawsze są na minimum dobrym poziomie. W RPG drużynowym (jak np. Jade Empire, Mass Effecty czy Rise Of The Argonauts) liczą się dla mnie bardziej postacie, szczególnie te z drużyny oraz klimat który towarzyszy w podróży, kiedyś dawno dawno temu miałem styczność z pewną dość mało znaną grą (chyba RPG, nie pamiętam a płytę gdzieś zapodziałem), to jedyna gierka która miała słabszą fabułę od innych RPG (wcielało się w jakiegoś... demona? który miał coś tam uratować, nie pamiętam dokładnie aczkolwiek gra hitem nie była), grafika do bani, muzyki co kot napłakał, głosów chyba nie było (:P) aczkolwiek gra sprawiła dzięki różnymi napotkanymi postaciami mi tyle radości, że mimo iż gatunku nie cierpiałem to grałem do końca (długa też nie była :P), i jak tu nie kochać takich gier :) Gusta są różne, się o nich wiadomo nie dyskutuje :)

Proponuję wrócić do ME zanim tu wpadnie moderator :P

Ale cóż czas pokaże, E3 już coraz bliżej, pożyjemy to zobaczymy

No właśnie, byle do czerwca a tam powinno wyjść szydło z worka :) Oby pokazali gamepley, a jak myślicie, będzie demo jak przy ME2? Będzie przed premierą czy po? Fajnie jak by przed wypuścili na smak, jak dla mnie zwiększa apetyt (inaczej bym Batmana nie kupił w premierówce :P). Zresztą na demo mogli by wyciąć jakąś misję dodatkową jak np. podobną do tych z ME2 po skanowaniu planet.

Role-playing to nie są tylko tabelki, to wczuwanie się w bohatera i odgrywanie go, podejmując za niego decyzję.

W takim razie jak twórca może określić, że jego gra to RPG? Jeden gracz może się wczuć a drugi nie (tak jak ja nie mogłem wczuć się w Sheparda w ME2 bo gościa nie trawiłem). Fakt "Odgrywanie Postaci" tak to można przetłumaczyć aczkolwiek ciężko w ogóle z góry powiedzieć coś takiego o danej grze. Tak może sobie nazywać gracz nie twórca.

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I racja że to jedna linia rozwoju studia, coraz większe upraszczanie mechanik obecnych w tytule, często kosztem dobrego feelingu i fabuły gry.

Jakim cudem uproszczenia mechaniczne mogą decydować o jakości fabuły gry? Role-playing to nie są tylko tabelki, to wczuwanie się w bohatera i odgrywanie go, podejmując za niego decyzję. Statystyki postaci nie są główną warstwą gry, a jedynie pomocniczym elementem w kreacji postaci.

Nie możesz generalizować, że skoro Tobie nie odpowiada zastosowana mechanika w grze (DA2, którego nie wiem w jakim sensie można uważać za bardziej uproszczonego), to już nie jest cRPG. Dungeons & Dragons nie jest JEDYNYM systemem RPG, a tych jest wiele. Nie wszystkie przewidują tak rozbudowaną formę walki i rozwoju bohatera, co nie znaczy że już nie są RPG albo że sa gorsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim cudem uproszczenia mechaniczne mogą decydować o jakości fabuły gry? Role-playing to nie są tylko tabelki, to wczuwanie się w bohatera i odgrywanie go, podejmując za niego decyzję.

No właśnie poprarciem tego są postacie Sheparda z drugiej części ME i Hawka z DA2. Są tak samo debilni, no Hawke trochę mniej. Nie można się w nich wczuć, a nawet się nie chce, nie mówiąc już o podejmowaniu za nich decyzji.

System D&D nie jest jedynym to fakt. Nie twierdze że tylko tego powinno się używać. Każdy jest fajny o ile jest używany z głową.

Nie wiesz w jakim sensie DA2 można uważać za uproszczoną? Chociażby zminimalizowany ekwipunek, koniec z ekwipowaniem swoich towarzyszy, dużo mniejszy rozwój postaci, prosta walka bez zmysłu taktycznego, źle pojęta dynamiczność rozgrywki to są właśnie te uproszczenia względem jedynki które czynią DA2 tak słabym i nie godnym swojego poprzednika... Pardon me, EA-brother...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, panowie, spokojnie, bo zaraz wpadnie moderator i nam wyczyści tę pasjonującą rozmowę, a byłoby szkoda.

Tak więc zmiana tematu.

Pogralibyście w karciankę lub RPGa Mass Effect? :D Ja to z chęcią bym się pobawił tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogralibyście w karciankę lub RPGa Mass Effect? :D Ja to z chęcią bym się pobawił tym.

No fajowy pomysł, ma potencjał :D Tylko pytania są następujące. Kto byłby królem, kto asem, a kto liczbami? :P

No dobra może asem będzie Shep, królem Wrex, damą hmm tu jest problem :D Nie wiem każdy by chciał mieć inne karty

A co do papierowego RPG Mass Effect to nie wiem czy by to się na pewno sprawdziło, ale puki się nie spróbuje to się nie przekona ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...