Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Camilo

Polecane posty

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Ot, spójrzcie sobie - nawet stare przysłowia mówią, że większe jest lepsze F1 i F2 mają po jednym CD a BG1 i BG2 razem chyba z dziesięć ;] Pokonamy was samą przewagą liczebną ;]

BG1 i BG2 z oficjalnymy dodatkami i bonusową płytką ma dokładnie 12 płyt. Czyli sześciokrotnie więcej nż Faulloty razem wzięte :twisted: . Ostanio jednak naszła mnie ochota na Fallouta. Przeryłem już cały stos płyt z CDA, znalazłem wszystko co kiedyś było mi pilnie potrzebne, a gdzieś się zawieruszyło. Niestety Fallouta nie znalazłem :evil:

Co do Tormenta. Za cholerę nie mogę się przekonać do tej gry. Owszem, wiem, że jest WIELKI, jednak mi się niestety niezbyt podoba. Szybko mi się nudzi. Może to ten świat? Sam już nie wiem, co mnie w Planescape irytuje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pogrywalem kiedys w Tormenta, ktorego od qmpla pozyczylem i musze powiedziec ze niesamowicie mnie wciagnal. Chcialem dokonczyc ale mi savy poszly i nie chcialo mi sie takiego kawalka drogi znow pokonywac :wink:

A co do BG to pogrywalem troche w 1 i w 2 i gra tez jest ciekawa. Co prawda malo mialem stycznosci, bo zazwyczaj cos innego robilem, ale kiedys sie zapre i przejde :wink:

Obecnie siedze nad Morrowindem i obawiam sie o moja psychike i studia, bo nic dobrego z tego wyniknac raczej nie moze, no chyba ze mi savy tez pojda to wtedy moze sie ustatkuje :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówmy się raz na zawsze:

Torment > BG1&2 + Fallout1&2 + IWD1+2 + NWN

To powinno zakończyć wszelakie spory, bo z geniuszem Tormenta nie można dyskutować... It's futile. Co jak co, ale klimat osaczenia, brudu i industrialnej ciasnoty Udręki nie pobije jeszcze długo nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEe <jak zwykle> jełśi chodzi o szeroko pojętą warstwę fabularną i klimat to Torment rządzi bezapelacyjnie, a jełśi chodzi o nieliniowość i grywalność raz wciągalność to Fallout Rulez FOREWA........ (na przykłąd niewiem czy tormetna kciało by mi się 4 raz przechodzić.... znam już najciekawsze.. fabułę i hiostorię) a Fallout przelazłem 12 razy i korci (ba już zaczołem ) raz kolejny....

A i popsiocze sobie na BG w programie TV :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torment > BG1&2 + Fallout1&2 + IWD1+2 + NWN

hmm nie wiem jak inni ale ja widzę kilka małych błędów

TormentMorrowind>Fallouty>BeGieki>IWuDy>eNWueN>świątynia pierwotnego zła>Daggerfall (no co mam sentyment :D)

aha FEO nie przejmuj się tak tym która gra jest lepsza Fallouty czy Baldury. przecież jest wiele lepszych gier jak na przykład torment czy Morrek :!:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaasne, typowa zagrywka osobnika, która nie ma pojęcia o co chodzi, ale chwyta się żyletki ;]

Typowa zagrywka młokosa, który nigdy nie miał żyletki w dłoni i nawet nie wie, z której strony się ją chwyta :P

Tjaa... A świstak siedzi i zawija je w te sreberka :wink: To po prostu typowy przykład demagogii ;] Tak naprawdę BG PRZERASTA niektóre osoby i dlatego muszą szukać bardziej przyziemnej rozrywki, jaką oferuje Fall :wink:
Świstak siedzi, bo sreberka były kradzione. :wink: Jeśli chodzi o demagogię, to mógłbym u Ciebie nauki pobierać :) Faktycznie czas i cierpliwość, które trzeba poświęcić na odkrywanie kolejnych terenów w BG 1 PRZERASTA mój zapał do gry. :D
A nieprawda, po prostu masz wywrócony do góry nogami system wartości :wink:

<czytać z głową odwróconą o 180 stopni> Nic podobnego! :)

Ech, radioaktywny opad niektórym pomieszał zmysły :wink:
Dlatego tak dobrze rozmawia im się z obłąkanym pomiotem Bhaala :wink:
Ot, spójrzcie sobie - nawet stare przysłowia mówią, że większe jest lepsze :D F1 i F2 mają po jednym CD a BG1 i BG2 razem chyba z dziesięć ;] Pokonamy was samą przewagą liczebną ;]

A znacie to powiedzonko o wielkości i kompleksach z nią związanymi? No właśnie. :wink: Mówi się o odwrotnie proporcjonalnej zależności między wielkością samochodu i "wielkością" jego właściciela. Wygląda na to, że to samo można powiedzieć o ilości płytek z grą <w tym miejscu pozdrawiam miłośników "Phantasmagorii" :)>

A teraz na chwilę abstrahując od ksywkowo - rpgowego sporu z Cardim <miło mi, że nadal mogę na Ciebie liczyć :)>. Pomimo mego szacunku dla BG <szczególnie drugiej części> muszę przyznać rację Feanorowi. Mnie również bardziej wciągnął "Pokemon Red" niż pierwsza część BG! A to wszystko z powodu tego nieszczęsnego, żmudnego odkrywania planszy!

Ok, ja wiem, że odsłanianie tajemnicy jest ciekawe, ale dlaczego w takim ślimaczym tempie <w IWD przyspieszono postacie i odkrywanie nie przeszkadzało mi nic a nic> ?! Wchodzenie na 3-4 planszę z kolei, z reguły kończyło się westchnieniem "Here we go again...". Skutecznie zabiło to klimat gry <za pierwszym razem właśnie dlatego nie ukończyłem BG1, doszedłem do "Wrót Baldura" i gdy zobaczyłem, że czeka mnie 5 lokacji do zbadania, odpuściłem sobie>. A wystarczyłoby zwiększyć prędkość przemieszczania się postaci, albo umożliwic bieganie.

Teraz zresztą czeka na mnie dopakowany krasnoludzki wojownik <udało mi się wylosować 18/00 siły> i od 5 miesięcy nie mogę zmusić się do kontynuowania gry <zgadnijce dlaczego...>

Aktualnie bawię się w "Vampire the Masquerade: Redemption". Wreszcie się uruchomiło <format niekiedy czyni cuda :wink:>. I muszę przyznać, że pomimo "diablowatego" stylu rozgrywania potyczek, klimat gry jest wyśmienity!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie doszedłem dość daleko w tą bardzo fajną gre (tylko szkoda ze więcej siekanei niz myślnia, pewne niedoskonałości miedzymordzia i praca kamery) i na chwile przestałem grać... i mój twardy to wykożtał wzioł się i zjaraz z savemi.... (mój druid na 79 lewelu !)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa zagrywka młokosa, który nigdy nie miał żyletki w dłoni i nawet nie wie, z której strony się ją chwyta
Powiedział co wiedział osobnik, któremu zwyczajne żyletki przestały wystarczać i musiał się przeczucić na kosiarkę do trawy... Pops :P:wink:
Jeśli chodzi o demagogię, to mógłbym u Ciebie nauki pobierać
I pobierałeś, pobierałeś, nie pamiętasz, Pops? :twisted: :wink: Okazało się, że uczeń przerósł mistrza :D
Faktycznie czas i cierpliwość, które trzeba poświęcić na odkrywanie kolejnych terenów w BG 1 PRZERASTA mój zapał do gry.
Tja, bo to jest gra dla osób czujących powołanie... Kto powiedział, że bycie poszukiwaczem przygód jest lekkie, łatwe i przyjemne? :wink:
<czytać z głową odwróconą o 180 stopni> Nic podobnego!
Czytam to z głową odwróconą o 180 stopni... Pisze 'coś niepodobnego.' Zgadzam się - niepodobna stawiać Fallouty nad serią BG ;]

Heh, ja też muszę przyznać, że odkrywanie plansz w BG1 było żmudne i bezsensowne, zwłaszcza, że na całych mapach nie było nic do roboty! Oczywiście nie chodzi mi tu o same Wrota Baldura czy niektóre miejsca, ale większość terenów na zachodzie i południowym wschodzie nie służylo do niczego konkretnego. Na szczęście usunięto ten błąd z BG2.

Co do Wampirka - graj póki jesteś w średniowieczu, potem jest bieda z nędzą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie potem eż nie jest aż tak żle...... można zrobić Fun with Shotgun :D.......

A wy co się tak ciagle kłucicie..... Wolv po kiego ci te Adamantytowe szpony kiedy ich nieużywasz ! Zachoraj się jak prawdziwy Wolv i pokaż mu ze z dodatkowymi dziórkami w głowie myślenie jest łatwiejsze :D.... (bt W FT:bos były szpony wolwerina do wzięcia :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedział co wiedział osobnik, któremu zwyczajne żyletki przestały wystarczać i musiał się przeczucić na kosiarkę do trawy... Pops :P:wink:

Aktualnie używam piły łańcuchowej z diamentowymi ostrzami marki "Gillotine - Unstoppable". Czego i tobie życzę - Sonny :P:wink:

I pobierałeś, pobierałeś, nie pamiętasz, Pops? :twisted: :wink: Okazało się, że uczeń przerósł mistrza :D

Czyli nawet w tej dziedzinie jestem od Ciebie lepszy? Ojej, a myślałem, że będziesz miał choć jeden powód do satysfakcji, Sonny :twisted: :wink:

Tja, bo to jest gra dla osób czujących powołanie... Kto powiedział, że bycie poszukiwaczem przygód jest lekkie, łatwe i przyjemne? :wink:
True, ale niechże przynajmniej nie będzie nudne i monotonne. Czujesz powołanie? Znaczy słyszysz głosy? Nie przejmuj się to się zdarza BG-graczom. Może jeszcze masz dziwne sny, w których słyszysz głos Jana Kobuszewskiego <respect!>, opowiadającego co Ci się śni, Sonny? :wink:
Czytam to z głową odwróconą o 180 stopni... Pisze 'coś niepodobnego.' Zgadzam się - niepodobna stawiać Fallouty nad serią BG ;]

No tak, mając odwróconą głowę faktycznie możesz widzieć BG nad Fallem, ale tylko w tym przypadku, Sonny :wink:

Na szczęście usunięto ten błąd z BG2.

Racja, dlatego mówię tylko o BG1.

Co do Wampirka - graj póki jesteś w średniowieczu, potem jest bieda z nędzą...

Jestem już we współczesności <dokładnie na 3 piętrze świątyni Setha>

Nie jest źle, szczególnie podobają mi się nowi towarzysze <prostytutka jako członek drużyny - lubię takie akcje :)>. Ale dlaczego, na pomiot Caina, broń palna jest tak beznadziejna?! Biegam z mieczem, bo nie dość, że ammo szybko się kończy, zawala masę miejsca <jeśli chce się postrzelać dłużej niż przez kilka minut>, to jeszcze trafiam 1/10 <a Perception mam 75>. O co tu chodzi? Ironia losu polega na tym, że po przebudzeniu we współczesności Krzysio mówi o potędze broni palnej i tendencji ludzkości do ciągłego jej udoskonalania. A ja potrafię położyć przeciwnika dwoma ciosami 1000-letniego miecza, a nie mogę 10 strzałami z shotguna <który wg statystyk zadaje większe obrażenia!>

A wy co się tak ciagle kłucicie..... Wolv po kiego ci te Adamantytowe szpony kiedy ich nieużywasz ! Zachoraj się jak prawdziwy Wolv i pokaż mu ze z dodatkowymi dziórkami w głowie myślenie jest łatwiejsze .... (bt W FT:bos były szpony wolwerina do wzięcia )

Adamantowe, a nie adamantytowe! :) Cóż, lubię pobawić się z ofiarą, takie dziurawienie od razu to marnotrastwo. :wink: Poza tym gdy teraz mówię do niego, coś mu tam zostaje. Gdy dorobię dziurki, wszystko będzie wylatywało :P

<A były, były. Ale jakieś takie mało kuszące jeśli o osiągi chodzi. No i po założeniu nie bardzo było widać, że postać ma te pazury. Ale to kolejny plus dla twórców za pamięć o moim ulubieńcu. Czy ja już mówiłem, że nic nie doścignie Fallouta pod względem nawiązań?:)>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe ja też się przyzwycziłem do Supersledga z fallutoa oraz do Wakizashi :D.... to jest broń !.. Oraz dlatego Feo zamiast ćwiazcyc strzelanie na srzelnicy ćwiczy parowanie boczne półtorakiem..... Dewiza współczesnego rycaerza brzmi.. daj pzreciwnikowi wystrzelać wsztkie pociski i wtedy sprawdź co jest ci w stanie zrobić kolbą :D......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dewiza współczesnego rycaerza brzmi.. daj pzreciwnikowi wystrzelać wsztkie pociski i wtedy sprawdź co jest ci w stanie zrobić kolbą :D......

Jeśli ćwiczył Krav Magę - DUŻO! :D Poza tym jak zamierzasz na otwartym polu kryć się przed tymi wszystkimi pociskami, które ma "wystrzelać"? <Jeśli zamierzasz odbijać je mieczem, to uznam, że nie tylko ja mam fioła na punkcie Star Wars :P>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolv zawsze mozna pomatrixowac sobie :wink: a co do dziurawienia adamantowymi ostrzami Wolviego(notabene mnoja tez ulubiona postac :twisted: )to lepiej poczekac, pobawic sie ofiara, troche ja 'poskubac' potem 'poskubac' bardziej i dopiero na koniec milosciwie dobic :wink:

A co do nawiazan w Follaucie to msa i jeszcze wiecej, z czegoi bardzo dobrze dopasowane i podnoszace humor o bardzo duzo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BG nei nawiazuje BG to lol :D...... <jak by cardi powiedział. CRAP :D).

w sumie na otwartym polu bym się NIEMÓgł uchylac.... ale czy walczyłbym na otwartym polu.. można schowac się an zażdym rogiem czy samochodem..... a jak zastosuje Kevlarową okładzinę lub 6mm blache stalową to pociski beda się ładnie odbijać (i przewracać ale cóż).... Hmm Krav maga przeciw człowiekowi w płycie. niepowiem BARDZO SKUTECZNE.. aje jak pucha półtoraka to niebędziesz chciał podejśc (a włąśnie należy ^^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Krav maga przeciw człowiekowi w płycie. niepowiem BARDZO SKUTECZNE..

Ach, w płycie... Tym lepiej, na otwartym polu jest dużo miejsca do manewrowania. Kraviec po prostu zmęczyłby "puchę" uciekając<w końcu płyta trochę waży> a potem już swobodnie by go unieszkodliwił. :wink:

aje jak pucha półtoraka to niebędziesz chciał podejśc (a włąśnie należy ^^)

Eee... mógłbyś powtórzyć? Nie zrozumiałem... :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan_Feanor napisał:

aje jak pucha półtoraka to niebędziesz chciał podejśc (a włąśnie należy ^^)

Eee... mógłbyś powtórzyć? Nie zrozumiałem...

_________________

Po ludzku for yu :D A wiec Krav magista musaiłby podejść do gościa w płycie, ale jak goścu w płycie ma miecz półtoraręczny to raczej niepodejdzie :D...... (bo raczej niebędzie mu się chciało).... a żeby unieszkodliwić półtoraka najlepiej podejść (taki paradoks :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ludzku for yu :D A wiec Krav magista musaiłby podejść do gościa w płycie, ale jak goścu w płycie ma miecz półtoraręczny to raczej niepodejdzie :D...... (bo raczej niebędzie mu się chciało).... a żeby unieszkodliwić półtoraka najlepiej podejść (taki paradoks :D)

Arigato, teraz łapię :) Masz rację, ale patrz post poprzedni: Kraviec może kusić i podpuszczać "puchę", aż ten się zmęczy. <Względnie wkurzać go kamieniami :wink:>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz.. ja bym cie niegonił...... ewentualnie z ramienia bym ściagnoł krótki łuk.....

Heh, sięgamy po dodatkową broń, tak? No więc ten szkolony w Krav Madze żołnierz wyciąga swojego AK-47 <a przed nim nawet kevlar nie daje gwarancji :wink:> Ciekawe ile strzałów jest w stanie oddać rycerz, bo żołnierz 600 na minutę <a konkretnie minimum 30, zależnie od wielkości magazynka :wink:>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(na przykłąd niewiem czy tormetna kciało by mi się 4 raz przechodzić.... znam już najciekawsze.. fabułę i hiostorię) a Fallout przelazłem 12 razy i korci (ba już zaczołem ) raz kolejny....

No, ja Tormenta przeszedlem z 5 razy.. i w sumie na wiele roznych sposobow.. mozna przeciez wszystkie questy nieco inaczej rozwiazac.. i oczywiscie, zmienic charakter i klase. Pzoostal mi jeszce charakter neutralny.

Heh, ja też muszę przyznać, że odkrywanie plansz w BG1 było żmudne i bezsensowne, zwłaszcza, że na całych mapach nie było nic do roboty! Oczywiście nie chodzi mi tu o same Wrota Baldura czy niektóre miejsca, ale większość terenów na zachodzie i południowym wschodzie nie służylo do niczego konkretnego. Na szczęście usunięto ten błąd z BG2.

Wlasnie to mi sie najbaridzje podobalo w BG1, ze mozna bylo odkrywac cala plansze, a na kazdej takiej planszy byl przynajmniej jeden quest, a nie ze nic do roboty.. i najabridzje mi sie nie podobalo w BG2, IwD, ze nie bylo takich plansz, ktore by byly takie cale do poznania :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam plan zrobie najlepsza na ziemi gre cRPG :D.....

Będzie się chodziło sobą i robiło co się kce..... BUM JEsteście w grze..... enjoy ^^ śwat jest tak realny że grozi śmiercia lub kalectwem....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funky KoWolv
Hehe, widać w twych słowach inspirację popartą pewną niezastąpioną lekturą :D Ech, wy znowu Bg vs. Fall... czemu nie? Ja od razu proponuję kolejną rundę kozaczka vs. amazonka, dawno już porządnej rzezi na 4um nie było :twisted:
Hmmmmm z krótkiego łuku to na bliski dystans wiec jakieś.... do 30 na minute..... i niechodzi mi o bezładne wypuszczanie tylko strezlanie....
Z krótkiego łuku szyć można (celnie) jakieś 15 razy na minutę, ale to już jest max. Z długiego może 10 się da wyciągnąć, a to dlatego że naciąg wymaga większej siły/czasu - za to zasięg jest nieporównywalny ;)
Co do Wampirka - graj póki jesteś w średniowieczu, potem jest bieda z nędzą...
I tu się nie zgodzę: średniowiecze owszem, ma genialny klimat, ale chodzenie po Londynie z bronią i wystawionymi kłami też ma swoje zalety :twisted: A Tower of London jest juz wręcz śmiertelnie klimatyczne...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam plan zrobie najlepsza na ziemi gre cRPG :D.....

Będzie się chodziło sobą i robiło co się kce..... BUM JEsteście w grze..... enjoy ^^ śwat jest tak realny że grozi śmiercia lub kalectwem....

Wow jak tak to ja poproszę na maila ;-P mogę być testerem :D

PS masz fajnego avka Feo :D

No, ja Tormenta przeszedlem z 5 razy.. i w sumie na wiele roznych sposobow.. mozna przeciez wszystkie questy nieco inaczej rozwiazac.. i oczywiscie, zmienic charakter i klase. Pzoostal mi jeszce charakter neutralny.

no cóż ale nie masz możliwości ominąć 95% questów na przykład tak jak w fallu (którego da się przejść w 3 godziny :D) a przejść tylko kilka podstawowych zadań, lub czy da się w Tormiku grać ekipą która będzie wybijać całe wioski ? nie sądzę bo zaraz nie będzie od kogo dostać zadań podstawowych :(

Wlasnie to mi sie najbaridzje podobalo w BG1, ze mozna bylo odkrywac cala plansze, a na kazdej takiej planszy byl przynajmniej jeden quest, a nie ze nic do roboty.. i najabridzje mi sie nie podobalo w BG2, IwD, ze nie bylo takich plansz, ktore by byly takie cale do poznania

jeśli uznasz że wybijanie potworów które się atakują to quest to owszem, ale nie przypominam sobie aby w każdej lokacji były jakieś questy choć w większości owszem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...