Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Camilo

Polecane posty

Czy ktos obeznany mógł by mi wytłumaczyć jak przebiega sesja w świecie D&D [Drags & Dillers...^^]? Chodzi mi jak w to się gra.

Siadasz z kumplami, tworzysz postać, czytacie sobie podręcznik gracza, nic nie kapujesz ale jest wporzo :P (to tylko na początku - początki są zawsze trudne) jak już przeczytasz podręcznik i stworzysz postać, wtedy organizujesz napoje i siadacie z kumplami i 8 godzin zwiedzacie miasto gadacie z npcami lub ubijacie jakiegoś smoka. Itak przez całe ferie aż się kampania skończy :D

To tylko w wielkim skrócie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Racja co kto lubi, ale denerwuje mnie to ze bg ma kontynuacje, id tez, a nastepcy Pt jak nie bylo tak nie ma...
Hehehe, BG przy Tormencie chowa się do rowu, ale znowu Fall przy BG też^^ Znowu gdyby nie było BG, Tormka też pewnie byśmy nie uświadczyli. Tak czy inaczej Planescape wciąż pozostaje najlepszym cRPG jaki powstał. Postacie (dżizz, Anna po prostu rządzi na wszystkich frontach), zagadki (normalnie cRPG-przygodówka) drogi rozwoju... No i klimat, przede wszystkim klimat. Gdy puściłem sobie Tormenta razem z muzyką z "Gothic" Paradise Lost - tego nie da się opisać. Chciałem nawet zakładać kapliczkę PT, ale w końcu dałem sbie spokój^^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oto uslyszalem tchnienie prawdy na pustyni herezji! Badz blogoslawiony bracie Cardinal-e i niniejszym wyniesiony do grona apostolow Planescape- a.

Czerp swiatlosc wiary z tego niegasnacego zrodla i podazaj w swiat niosac jego kaganek. Nie lekaj sie niczego gdyz Bezimienny nad Toba czuwa, a madrosc twą Morte zasila, w twych zylach plynie goraca krew Anny, a w sercu plonie ogien Ignusa, miecz Zertha Dakonna obroni cie od niewiernych, a strudzonemu cialu ulge Nie-Slawa przyniesie.

Ruszaj i niech sfery maja cie w swojej opiece, gdyz prawe jest twe serce!

P.s Ofiary z Bg-owców skladamy w kazda srode o 20 na Wielkim Ołtarzu Bezimiennego.

P.s Hmmm Anna, jest cos seksownego w kobitce z ogonem, no nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAkiś człowiek małej wiary zrekł że jeśli chodzi o walke to BG jest lepsze :P BWAHAHAHh jeśli za fajne uznajesz 2+2k4 kukuełek stojących na przciw siebie i w ten fantazyjny dekadencki sposób markują ciosy to masz racje BG rządzi :D NAlepsza walka jest W Falloucie bo tury żądzą....... kiedy czekasz na swoją turę obgryzasz paznokcie aż po łokcie i modlisz się aby ten przebrzydły centaur nie tafił cię krytycznie, ale on i tak to robi i wtedy wydajesz głośne przeciągłe przekleństwo i wszytujesz sejw z prezd 3 godzin :D

Po co spory która fra rządzi pod względem Fabularnym >>>???<<<<

Każdy wie że jest to bezapelacyjnie Torment I nitk też się temu nie sprzeciwiał :D

A teraz coś dla Konfidenta Cardiego (inni nie otwierać) www.hlava.iglu.cz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feo, w Fallu walczy się bezndziejnie. Ale nie chce mi się powtarzać... Poza tym link już znam, bardzo do ciebie pasuje. Z pewnością sam oglądnąłeś go co najmniej kilka razy, huh?^^

Ktoś między wierszami nie doczytał, że uważam BG (a zwłaszcza 2) za bardzo dobrego RPG. Umiejętnie wyważa elementy przygody z walką i dlatego jest najbardziej uniwersalny. Bo jaki jest oprócz niego wybór - PT dla elity (umysłowej też :wink::D ), Icewind Dale, czyli już niemalże hack & slash, no i Fall dla rotfli... :D

Hmmm Anna, jest cos seksownego w kobitce z ogonem, no nie?
No i ten charakterrrek :wink:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Charakterek taki ognisty i jeszcze te drobne wady wymowy sa takie slodkie. A ten ogon to moze miec wiele zastosowan hehehehe.

Hmmmm ide wziac zimny prysznic...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czarnos

Pod wzgledem fabularnym PT (Nordom and Morte rulez :) ) z cala pewnoscia bije wszystkie, dotychczas powstale, gry na glowe, takiej historii nie powstydzilby sie najlepszy film. Dla mnie jednak #1 jest BG2. Pomimo, iz ustepuje fabularnie Torment'owi, goruje nad nim rozmachem i klimatem (IMHO of course), po prostu jest dla mnie bardziej fantasy. Zaznaczam przy tym, ze przewaga Wrot jest minimalna, wrecz niezauwazalna ;)

Jezeli zas chodzi o Fallout'a, to mimo, iz odbiektywnie rzecz biorac nie jest on gorszy od Baldursa, i tak wole Baldursa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, BG przy Tormencie chowa się do rowu, ale znowu Fall przy BG też^^

Hmm... widzę Card, że postanowiłeś zdjąć maskę <złamałeś pierwszą zasadę maskarady :wink: >. Niech i tak będzie, choć myślałem, że jeszcze trochę się pobawimy...

Cóż ten mały psychologiczny eksperyment uważam za udany, szczególnie dzięki Strangerowi. <Po jego pierwszym poście na temat zmiany stron aż mnie brzuch od śmiechu rozbolał :D >. Dzięki Strange! Ech... te emocje, to rozczarowanie bijące z każdego wyrazu <zwróćcie uwagę, że z wrażenia aż mu się literki w poście plątały :wink: >. Właśnie na taką reakcję liczyłem.

Uwaga, a teraz przerywnik służący odreagowaniu tych herezji, które musiałem głosić:

:P FALLOUT RULEZ YOU IGNORANT DUMMIES :!: :!: :!: :P

< z góry przepraszam modków, to jednorazowy wyskok>

<koniec przerywnika>

Eh... szczerze powiem, że już mdło mi się robi od tego wszechobecnego D&D. Dlaczego nikt nie kwapi się by zrobić rpg w klimatach Warhammera, Shadowruna, Mutant Chronicles, Cyberpunka2020, Cthulhu <tak, powstaje gra, ale jako cuś w stylu "survival">, czy Wilkołaka. Dlaczego do bólu po raz n-ty trzeba piłować ten sam temat? Nie atakuję najnowszych D&D, bo po prostu nie znam tego systemu, ale jeszcze zanim wyszły piłowano z zapałem godnym lepszej sprawy tego zgrzybiałego AD&D....

Ok, nawet jeśli ten system jest genialny <w co mooooocno wątpię>, to czy musi być monopolistą, czy nie można przenieść żadnego innego "papierowego" RPG na ekrany monitorów?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Wolv. Ja bardzo bym chciał, aby ktoś przeniósł na kompy Fading Suns. Ten system ma tak olbrzymi potencjał, że byłoby to coś pięknego. Można walczyć i na miecze i na strzelby plazmowe, można biegać po dżungli i futurystycznych molochach. Eh dystrybutorzy, zlitujcie się...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeah, Rad, Fading Suns to jest to... Tyle, że ja zawsze grałbym Decadosami, ale to inna historia :D Hawkwoodowie to gnidy^^ A dlaczego wszystkie RPG są w świecie D&D? Pewnie dlatego, że jest bardzo uniwersalny i dobrze znany - inne systemu w porównaniu do tego są w tej chwili w mniejszości. Ale nie ma co tracić nadziei :twisted:

Cyrk ze zmianą stron był naprawdę fajny, ale co za dużo to niezdrowo :wink: Już nie mogłem znaleźć argumentów przeciwko BG. Stranger też niezłe flaki robił, jeszcze trochę, a posądziłby, że ja i Wolv to jedna i ta sama osoba :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, czyli wszystko powolij wraca do normalności, card jest za baldurem, wolv za fallem - porządek we wszechświecie został przywrócony ^_^

Poza tym, jesli wolv jest cardim, to znaczy że jest nas już w sumie trzech :D

Cóż, osobiście liczyłbym na wydanie jakiegoś porządnego crpga w świecie warhammera... mówcie co chcecie, ale zarówno ten świat jak i system są całkiem niezłe. Poza tym, czuję do niego osobisty sentyment - to w młotku rozegrałem pierwszą w życiu sesję :D (chlip, łezka się w oku zakręciła...)

No i problem FirE'a >>>

(Boże, sprawaby ta odmiana ksywki nie ugodziła w osobiste uczucia wyżej wymienionego :P )

Do gry wystarczy podręcznik mistrza podziemi i gracza... ale niezwykle pomocny byłby FR:CS. A właśnie, nareszcie wydano go w polsce! Już ostrzę sobie pazury na tę pozycję :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, osobiście liczyłbym na wydanie jakiegoś porządnego crpga w świecie warhammera... mówcie co chcecie, ale zarówno ten świat jak i system są całkiem niezłe. Poza tym, czuję do niego osobisty sentyment - to w młotku rozegrałem pierwszą w życiu sesję :D (chlip, łezka się w oku zakręciła...)

"Całkiem niezłe" to wyjątkowo mało powiedziane! Przecież ten system jest stworzony do przeniesienia na monitory! Mnóstwo profesji <ostatnio znalazłem w sieci profesję...gwałciciela...no comments :? >, ciekawy rozbudowany świat z własną historią, zupełnie odmienny system rozwoju od tego narzuconego przez D&D, łatwy w rozszerzaniu o nowe rasy/krainy/profesje, że o wyposażeniu nie wspomnę, co daje niemal nieskończone możliwości. No i przede wszystkim <to już ogólnie o gatunku> dark fantasy jest REALNIEJSZY!

Cardik znany ok <choć trudno powiedzieć, że Warmłotek jest produktem niszowym>, ale skoro jest taki uniwersalny, to dlaczego do licha ciężkiego do skrętu kiszek realizowany jest cukierkowy model heroic, w którym zbiera się ekipa "HEROSÓW", pojawia się ten wielki zły, oni robią mu kuku i mamy happy end, wszyscy są szczęśliwi?! <jeden Torment wiosny nie czyni, choć i on nie do końca...>. Dlaczego nie ma tu takich motywów jak "I co z tego, że zniszyliście ten kult chaosu. Inwazja armii przeklętych została tylko odroczona, ale i tak nastąpi" <vide Warhammer>, albo "Fajnie, pokonaliście Mastera, i co? Żyjemy na nuklearnym pustkowiu! Przez setki lat będziemy odbudowywać zniszczenia, do których doprowadziła ludzkość. A jedyne co was teraz czeka to dołączenie do jakiejś bandy, przyłączenie się do Bractwa Stali i ukrycie przed światem, albo zabranie się za odbudowę/obrabianie własnego pola" <vide Fallout, najładniej rozwiązano to w "jedynce", jesteś herosem i przez to stanowisz zagrożenie, więc zostajesz wypędzony na pustkowia. Żadnego mdłego, hurraoptymistycznego hepiendu>

Dlaczego banda awanturników zawsze jest lekiem na całe zło?! Przecież oni też tymi fireballami uszkodzili niejedną karczmę, przypadkowo zranili jakiegoś przechodnia i to, że narobili zadymy na skalę królestwa wcale takie różowe nie jest! Ale o tym nikt nie mówi! Wszyscy oklaskują wielkich herosów!

Tu najbardziej bawi mnie BG2. Mnóstwo ludzi wie, że nasz bohater jest potomkiem złego boga. Logiczne jest, że stanowi zagrożenie. Ale niemal wszyscy witają go z otwartymi ramionami <szczególnie gdy ma reputację 20 i związane z tym modyfikatory reakcji>. No dajcie spokój!

Przecież powinny go witać trzaskające okiennice i wyciągnięte miecze! <plotki szybko się rozchodzą>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Młotka - ja też mam nadzieję, że programiści zauważą światy poza D&D. Wcale nie twierdziłem, że bardziej podobają mi się Smochy i Loki, bo DF to mój ulubiony gatunek! Swoją drogą nie tyle chciałbym cRPG w świecie Warka, a ile w reality MYTHA. To byłaby rzeźnia na czternaście fajerek^^ Soulblighter, Ravenna, World Knoty, Stairway of Grief, fir'bolgowie, krasnoludki z koktajlami, bezduszni, Deceiver - długo można wymieniać, ale świat Mytha wymiata. Idę przejść dwójkę jeszcze raz :P

Ale że strata już się stała, to nie pozostaje mi nic innego jak bronić good ol' dedeków^^

Dlaczego nie ma tu takich motywów jak "I co z tego, że zniszyliście ten kult chaosu. Inwazja armii przeklętych została tylko odroczona, ale i tak nastąpi" <vide Warhammer>, albo "Fajnie, pokonaliście Mastera, i co?
A skąd! W D&D jest motyw "Jeżeli byliśmy dobrym złym charakterem, to nas wskrzeszą w sequelu" :D Poza tym połowa ludności Faerunu należy do jakichś zakazanych kultów, więc nie ma co się martwić^^
Dlaczego banda awanturników zawsze jest lekiem na całe zło?! Przecież oni też tymi fireballami uszkodzili niejedną karczmę, przypadkowo zranili jakiegoś przechodnia i to, że narobili zadymy na skalę królestwa wcale takie różowe nie jest! Ale o tym nikt nie mówi! Wszyscy oklaskują wielkich herosów!
To są tak zwane straty niuniknione... Margines błędu. :wink: Poza tym w Fallu2 nasz bohater może ładniutko przejść przez wszystkie miasta, wybić wszystkich mieszkańców, a i tak jest z niego gość, ratuje swoich bliskich przed zagładą - wszyscy są hepi.
Tu najbardziej bawi mnie BG2. Mnóstwo ludzi wie, że nasz bohater jest potomkiem złego boga. Logiczne jest, że stanowi zagrożenie. Ale niemal wszyscy witają go z otwartymi ramionami <szczególnie gdy ma reputację 20 i związane z tym modyfikatory reakcji>. No dajcie spokój!
Mnóstwo ludzi czyli kto? Jego pozostali bracia, może drużyna, z którą już niejedno przeżył oraz najbardziej potężne byty Faerunu. Nie ma się co przejmować - to jest właśnie odpowiednie, że człowieka oceniają po jego czynach a nie po pochodzeniu.
Przecież powinny go witać trzaskające okiennice i wyciągnięte miecze! <plotki szybko się rozchodzą>
Chciałeś powiedzieć, że należałoby mu składać ofiary z dziewic i przed drzwi wystawiać skarby i kosztowności^^ Kto chciałby zadrzeć z synem boga mordu? Jakoś nie widzę chętnych? :twisted:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są tak zwane straty niuniknione... Margines błędu. :wink: Poza tym w Fallu2 nasz bohater może ładniutko przejść przez wszystkie miasta, wybić wszystkich mieszkańców, a i tak jest z niego gość, ratuje swoich bliskich przed zagładą - wszyscy są hepi.

Aż chce mi się zacytować Strangera: "W co ty grałeś?!". Przecież po wyrżnięciu choć połowy miast karma byłaby tak niska, że z pewnością nasz heros nie byłby witany z otwartymi ramionami!

Poza tym jeśli już o tym mówimy: Właśnie! Ratuje swoje plemię, nie cały świat! I w zasadzie w świecie gry wcale nie jest potem wielkim herosem czczonym przez wszystkich. Kilka panienek na ulicy w New Reno i kilku przechodniów rzuci mu parę ciepłych słów i tyle! Nie zmienił świata, nie zbawił całej krainy. I bardziej mi się podoba to, jak tutaj rozegrano kwestię bossów. Tajna organizacja rządowa też nie jest zbyt świeżym tematem, ale przynajmniej nie tak oklepanym jak wielki zły nekromanta/smok/psychol....

Aha, darujmy sobie może na chwilę spór BiGos vs. Fallsolla. To, że odwołąłem się do BG2 wynika tylko z tego, że akurat w nią gram i jestem na bieżąco. Nie był to kolejny cios w sporze i nie chciałbym żeby tak był traktowany.

Mnóstwo ludzi czyli kto? Jego pozostali bracia, może drużyna, z którą już niejedno przeżył oraz najbardziej potężne byty Faerunu.

Niom: rodzeństwo, drużyna, wielkie byty, Harfiarze, trochę magów i kapłanów,a i sam bohater ma niejednokrotnie w opcjach dialogowych okazję pochwalić się swoim pochodzeniem. I to wszystko na terenie Athkatli! Sporo ludzi jak na jedno miasto ale nikomu nic się nie wypsnęło, prawda? I informacja zawsze trafia do dyskretnych, rozumiejących uszu.

Nie ma się co przejmować - to jest właśnie odpowiednie, że człowieka oceniają po jego czynach a nie po pochodzeniu.
Odpowiednie? To jest naiwne i idealistyczne podejście, mój drogi. Ludzie tak nie działają! Przeanalizuj zachowania ku-klux-klanów, czy bojujących rasistów. Choćby facet był spokojnym rolnikiem, uprawiającym swoje poletko i nikomu nie wadził, wciąż pozostaje CZARNUCHEM! <przepraszam za kolokwializmy, staram się tylko oddać sposób myślenia tych jednostek>

Nawet jeśli człowiek jest staruszkiem od lat uczciwie wykonującym swój zawód introligatora i zajmującym się swym wnuczkiem, nadal jest ŻYDEM! <mini -konkurs: z jakiej lektury pochodzi to nawiązanie?>

I chcesz powiedzieć, że w takim zabobonnym społeczeństwie, pełnym kultów, fanatyków, uprzedzeń religijno-rasowych, jakie mamy w świecie D&D SYN BOGA MORDU mógłby chodzić swobodnie po ulicy? Przecież to rozeszłoby się błyskawicznie! W pierwszej karczmie zadźganoby go podczas snu! Wybacz, ale to jest śmiesznie nielogiczne podejście. Jednostka z takim bagażem żeby przetrwać musiałaby się zachowywać raczej jak Viconia, przemykać się chyłkiem ulicami, a nie kroczyć dumnie w glorii i sławie.

Poza tym śmieszne jest to, że jeżeli gram np. paladynem i mam na początku charakter praworządny-dobry, wystarczy wpłacić kilka tysiączków w dowolnej świątyni i już jestem znany i poważany <"popularny" jak głosi wpis przy reputacji>. Mały przeciek ze strony któregokolwiek z mojego rodzeństwa <a przecież żadnemu z nich nie zależy na konkurencji > zamknąłby mi niemal każde drzwi. A potem rozszarpałby mnie bojący się mej inności tłum...

Chciałeś powiedzieć, że należałoby mu składać ofiary z dziewic i przed drzwi wystawiać skarby i kosztowności^^ Kto chciałby zadrzeć z synem boga mordu? Jakoś nie widzę chętnych? :twisted:

Jeśli już o to chodzi, to ja z wiernym Dessiem w jednej kaburze, Waltherem P99 w drugiej i AK-47 na ramieniu. I żadna kupa blachy nie zatrzymałaby serii z kałacha! Ale to taka mała dygresja....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wlasnie najwieksza wada bg i ogolnie wiekszosci rpgow - naiwnosc.

Jaki jest tego powod? Ich glownym odbiorca sa dzieci, dlatego bg ma prosta fabula, dlatego cala ta kraina plynie ideałami i prawoscia.

Powiedzmy sobie szczerze, jeszcze nigdy nie bylo rpg-a dla doroslych.(moze oprocz falla). Pełnego niesprawiedliwosci , odrabanych konczyn i braku happy endow. Poaza tym jeszcze nie bylo rpg w ktorym bycie zlym charakterem bylo oplacalne. Zawsze wiecej magicznych przedmiotow, sprzetu, zlota i ogolnego szacunku dostawal ten cukierkowo dobry heros ktory przeprowadzal staruszki przez ulice. Wiekszosc questow byla robiona pod taka postac. Taka troche propaganda moim zdaniem, bardzo to wychowawcze i chwalebne, aby wpajac takie idealy dziecia, ale litosci ilez mozna?!...

Nie wiem czemu tak jest moze producenci wychodza z zalozenia ze smokami elfami itd interesuja sie tylko najmlodsi odbiorcy? W sumie moglo byc gorzej mogliby wydawac erpegi w ktorych wcielal bys sie w brzydkie kaczatko...

P.s. Ja bym chcial Rpga w swiecie L5k

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekacie na "naiwność" BG. Ludzie, ta gra ma bawić, nie symulować działanie drużyny! Na tej samej zasadzie mógłbym mieć pretensję, że w czasie całej przygody nie spotkałem ani jednej innej drużyny oprócz mojej! Ale nie o to chodzi. Naiwność jest potrzebna, aby gra przyciągała.

A co do grania złymi postaciami - jest ok, bo przecież zły to nie znaczy mordujący wszystkich dookoła. Grając złąpostacią nie zabijasz wszystkich mieszkańców wioski, tylko na przykład grozisz komuś, kto zapłacił Ci za mało miast go przekonywać. Poza tym to aspekt moralny - w życiu też nie opłaca się być złym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem Bg ma bawic ale to co mi sie nie podoba ze do tej pory nie bylo ani jednej fantasy w ktorej np elfy bylyby przesladowane rasowo, albo pracowaly w burdelach. (tak jak w Sapkowskim)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeszcze nie wyszedł żaden RPG w świecie Sapka. Oczywiście mówię o komputerowym. A w DnD elfy to artyści, piękni, wzniośli i w ogóle ideały...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie tu jest pies pogrzebany producenci boja sie czegos nowatorskiego w swiecie Wybrzez Mieczy bylo juz chyba ze cztery albo piec rpegow, a w innych swiatach niewiele. Ten swiat jest sprawdzony i bezpieczny dlatego bedzie jeszcze wiele rpgow z tej krainy i na podst. AD&D bo to tez jest uniwerslane i bezpieczne.

Troche to smutne, ale ambitne projekty sa niebezpieczne a w ym wszystkim chodzi przeciez o kase :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wiem dlaczego. Paru kolesi kiedyś się zgadało i zrobili Wormsy... Dlaczego tak nie może być z RPGami? Wiem, że RPG to nie ta klasa co Wormsy, w RPG musi być rozmach mnóstwo dialogów, NPC itd. itp., ale przecież twórcy mają gotowe światy! Nie sądzę, żeby aż takie problemy stanowiły licencje do nich...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci powinni chociaz zarekrutowac paru fanow w ramach konsultacji.

Wydaje mi sie ze powoli zaczynaja odchodzic od tego co w grach jest wazne - dla mnie liczy sie klimat, fabula, a na koncu jest sama rozgrywka.

Zeby zbudowac klimat nie trzeba znowu jakis niesamowitych zabiegow wystarczy kilka malych "smaczkow" tu i owdzie, no ale musi sie chciec takie rzeczy zrobic.

Powiedzcie szczerze czy zdazylo wam sie ostatnio zagrac w gre ktora by was bez reszty pochlonela? Bo ja takich znajduje corac mniej, a dawniej bylo inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci powinni chociaz zarekrutowac paru fanow w ramach konsultacji.
Zgadzam się z powyższym: którz inny wie lepiej czego oczekują gracze jak nie sami gracze? ;) - czy tak trudno twórcom wpaść na to, żeby jako konsultantów zatrudnić zwykłych graczy/fanów/maniaków (whatever^^) ? Obie strony byłyby zadowolone: produkt trafiłby pod gusta graczy, co daje większe zyski, a gracze otrzymują grę, jakiej pragną. Tylko mały problem: nie ma dwóch graczy o podobnych preferencjach... no ale jeśli chodzi o crpg to raczej wszyscy zwracają duzą uwagę na świat, klimat, fabułę, więc nie byłoby problemu :)
Powiedzcie szczerze czy zdazylo wam sie ostatnio zagrac w gre ktora by was bez reszty pochlonela? Bo ja takich znajduje corac mniej, a dawniej bylo inaczej.
Cóż, to zależy ;) - jeśli chodzi o rpg to ostatnio po raz kolejny pochłonął mnie baldur... jak zwykle od ładnych paru lat :D Jeśli chodzi o gry nowsze, to szczerze wszystkim polecam nowego prince of persia - boshe, jakaż ta gra jest świetna! :shock:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci powinni chociaz zarekrutowac paru fanow w ramach konsultacji.

Zgadzam się z powyższym: którz inny wie lepiej czego oczekują gracze jak nie sami gracze? ;) - czy tak trudno twórcom wpaść na to, żeby jako konsultantów zatrudnić zwykłych graczy/fanów/maniaków (whatever^^) ? Obie strony byłyby zadowolone: produkt trafiłby pod gusta graczy, co daje większe zyski, a gracze otrzymują grę, jakiej pragną. Tylko mały problem: nie ma dwóch graczy o podobnych preferencjach... no ale jeśli chodzi o crpg to raczej wszyscy zwracają duzą uwagę na świat, klimat, fabułę, więc nie byłoby problemu :)

Nie wiem co powiedziec... dlaczego wczesniej na to nie wpadlem... przeciez to takie proste. "Nobel" sie nam tutaj szykuje :P

Jezeli jednak mam byc szczery, musze Wam powiedziec w tajemnicy, ze producenci juz na to wpadli, ale ciiiiiiiiiiiiii ;)

Znowu sie nabijam? No, moze troszke :) Ale czy nie przyszlo Wam do glow, iz wsrod tworcow gier takze sa inteligentni ludzie. Przeciez zatrudnianie zwyklych graczy jako konsultantow i betatesterow jest praktykowane od lat. Pewnie teraz myslicie sobie:"gdyby mnie zatrudnili, to bym w zyciu gniota nie wypuscil na rynek", tak sie tylko wydaje, betatesty to ciezki kawalek chleba. Wyobrazcie sobie, ze macie dwa miesiace, a musicie co najmniej 10x przejsc Wrota Baldura. To juz nie jest zadanie z gatunku - proste&przyjemne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...