Skocz do zawartości

Na Luzie II


Chimaira

Polecane posty

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

http://pl.youtube.com/watch?v=0rJstpP1dXI

http://pl.youtube.com/watch?v=RFr4yGtTOsg&...feature=related

Nie mówię że całe te filmiki są śmieszne ale niektóre momenty są naprawdę zabawne

http://pl.youtube.com/watch?v=fw02If2NynE

To raczej nie jest śmieszne raczej zadziwiające, ile ten kolo musiał w tej grze siedzieć żeby do tego dojść

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wajny kawał oceńcie smi ( w paru miejscach są teksty wulgarne ale oczywiście ocenzurowane)

15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich. - Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojednek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.

Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.

- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?

- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady...

Król udał się więc do kolejnego rycerza:

- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę ?

- Sorki Władek, wczoraj byla imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....

Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:

- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?

- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...

- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ?

- No chyba wszyscy...

- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem..

Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.

- Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanać do niego? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle slychać:

- Ja! Ja! Ja chce! Ja pójde! Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w Jakiś taki jutowy worek, łachmany.

- Rany Boskie, nie ma nikogo innego No i nikogo innego nie było. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignać więc ciągnie go za sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:

- Dziaaaadeeeeek ! W nooooogiiiiii ! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii !

Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka który wogóle nie zamierzał uciekać, podniósl się tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki slychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrza Polacy, a tam koń bez nóg, Krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się ręka trzyma miecz na gardle Nniemca. I mówi:

- Masz szczęście ch%@u, że krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb upier$%@ł!

i jezcze jeden:

Rzecz dzieje sie w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek - schizofrenia. Pan Tadek nie odezwal sie do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje sie patrzeniem w okno. Pewnego letniego popoludnia za oknem pojawia sie ogrodnik, który nawozi grzadki z truskawkami. Po godzinie wpatrywanie sie w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w strone okna...otwiera je pomalutku...patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:

"A co Pan robi?". - Konsternacja. Wszyscy obecni pacjenci i personel zupelnie zszokowani - pan Tadek sie odezwal! Ogrodnik odpowiada:

"Ja panie Tadku, nawoze truskawki."

Pan Tadek mysli i w koncu: "Co?"

Ogrodnik: "No.... posypuje je nawozem"

Pan Tadek po namysle: "Co?"

Ogrodnik: "No...posypuje truskawki [beeep], zeby byly lepsze"

Pan Tadek mysli : "Aha...."

Pan Tadek zamyka pomalu okno zamyslony wraca na miejsce. Siada i mysli. Po pól godzinie wstaje, odchodzi do okna, otwiera je i mówi:

"Wie pan co, ja truskawki posypuje cukrem, ale ja to podobno jestem poj***ny".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TheTruff

Ksiadz kupił sobie nowe buty i chwali się zakonnicy:

- Siostro, ładne sobie buty kupiłem?

- Zamszowe?

- Nie! Za swoje...

___________________________

Dziennikarka przeprowadza wywiad z baca i pyta:

- Jaki był pana najszczęsliwszy dzien?

- Eee, pani... Kiedys jak sie turystka zgubila w lesie i ja z 50 juhasami poszlismy ja szukac... Aleśmy sobie poużywali...

- A jaki był pana najśmieszniejszy dzien w życiu?

- Eee, pani... Kiedyś jak sie owiecka zgubiła w lesie i ja z 50 juhasami poszlismy jej szukac... Alesmy sobie poużywali...

- A najgorszy dzien w pana zyciu jaki był?

- Eee, pani... Jak ja żem sie kiedys zgubił w lesie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deszczowy wieczór. Londyn. Przy kominku na piętrze domu przy Baker Street 221b siedzą Holmes i dr. Watson. Leniwie pykając fajkę Sherlock zagaja rozmowę:

-Watsonie, widziałem dzisiaj na twoich butach ziarenka piasku. Czy ty jesteś gejem?

-Niby dlaczego?

-A niby dlaczego nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza wizyta na joemonsterze:

- Franek, ty pracujesz w niedziele??

- Jasne! Świetnie płacą, a ja jestem ateistą. Grzech nie skorzystać.

- Stary, co z tobą?!

- A daj spokój, napadli, po ryju dali, pieniądze zabrali...

- A pamiętasz chociaż jak wyglądali?

- A co tu pamiętać, co to ja, żony swojej nie pamiętam?

Służący czyta lordowi wiadomości z gazety:

"Serbskie miasteczko Krsna Mladkovic całkowicie zniszczone przez trzęsienie ziemi...?

- Ach, ach... ? wzdycha lord - ...a piszą tam, jak się to miasto nazywało przed tą tragedią?

Noc.

Chłopak z dziewczyną obejmują się czule na nadmorskim deptaku:

- Ech Agato, jak to dobrze, żeśmy się dzisiaj poznali!

- Hmmm.... Agato? W zasadzie to nie ma znaczenia, ale mam na imię Sasza.

- Sasza? Też ładnie! I oczy masz takie piękne.... I kolor taki niespotykany - zielony....

- Hmmm.... Zielony? W zasadzie to nie ma znaczenia, ale to soczewki kontaktowe.

- I włosy masz takie piękne!

- Hmmm.... Włosy? W zasadzie to nie ma znaczenia, ale to peruka.

- Dziwna z Ciebie dziewczyna...

- Hmmm.... Dziewczyna? Ale, w zasadzie to nie ma znaczenia...

Spotyka się po kilku latach dwóch znajomych:

- Jak leci?

- Nienajgorzej! Jak się czuję kiepsko - przyjeżdża pogotowie. Jak się czuję dobrze - przyjeżdża policja...

oraz

http://www.joemonster.org/filmy/10103/Najsmieszniejsze_bledy_w_grach

Bioshock i Crysis rządzą :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha ta potańcówka w Crisisie i machanie orła w BS są najlepsze chyba ale te bugi z piłek nożnych też miotą xD

http://www.joemonster.org/filmy/2991/Matrix_na_zywo

stary filmik ale wiadomo że dzięki takim ludziom nawalanki w mortala czy inne są takie fajne no bo na pewno tacy ludzie są zatrudniani do takich pokazówek i przenoszenia ich ruchów w świat gier... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obi-San - to prawda, ja skumałem, że coś jest nie tak dopiero za drugim razem (dość szybko czytam).

Coś, co znalazłem na YouTube'ie. http://pl.youtube.com/watch?v=U7MubfRMJ5I

I monolog z kretyn.com

<Piteer> Witam!

<Piteer> Czy nie wie ktoś jak się robi ciasto?

<Piteer> Bo zjadlem sam i matka mnie @!#$%

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dialogi i monologi z Joemonstera :D

Agata: ech... z Tobą to muszę się jak z dzieckiem obchodzić...

Tony: możesz nakarmić mnie piersią?

Agata:...

drool: zrobiłem małe podsumowanie i okazało się że w tym miesiącu wydałem już $600 na alkohol, więc muszę dać sobie spokój

drool: z podsumowaniami, nie z alkoholem oczywiście

molu: wpisałem w wyszukiwarkę "przychodnia studencka"

molu: i jedna z pierwszych stron jakie się wyświetliły to "Poradnia Leczenia Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia"

Chief: Idziesz na basen?

hyn: Nie mogę mam spotkanie

Chief: A z kim? Z jakąś lasencją?

hyn: tak.

Chief: A fajna?

hyn: tak

Chief: to nie znam

kuba: kurnaaaaaaaaa

kuba: skrecanie mebli z ikei bez instrukcji sux

kuba: kupilem szafke

kuba: czwarty raz skrecam

kuba: 2 razy mi wyszło łóżko

kuba: i raz meblościanka

kuba: :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krwawa kiszka- masakra, błędy z gier też miażdżą :D

dialog z kretyn.com:

<żwirek> stary.. słuchaj, jaka jazda....

<adrzej> dawaj!

<żwirek> byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka

<andrzej> no

<żwirek> i on miał jakieś zioło... czy coś takiego

<wirek> najaraliśmy sie jak świnie...

<andrzej> hehe

<żwirek> a później sie strasznie gorąco zrobiło...

<żwirek> nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego,

<żwirek> mówie do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił

<żwirek> a ten do mnie: "Ssssssspi*****aaaaj"

<andrzej> hehe

<żwirek> mówie, zróbcie coś bo się podusimy!!

<żwirek> no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno

<andrzej> ale jaja

<żwirek> wiesz jaka ulga...?? norlnie każdy tylko:"Ooo.. nareszcie świerze powietrze..."

<andrzej> ale szyba poszła...

<żwirek> ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!!

<andrzej> no fakt

<żwirek> ale nie o to chodzi...

<żwirek> budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!!

<andrzej> ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...