Skocz do zawartości

Na Luzie II


Chimaira

Polecane posty

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Kilka kawałów o informatykach:

Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą jednym samochodem. Nagle silnik prycha, buczy, silnik gaśnie, auto staje.

- To coś z silnikiem - mówi mechanik.

- Myślę, że paliwo jest złej jakosci - stwierdza chemik.

- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.

- Czym różni się doświadczony informatyk od początkującego?

- Początkujący uważa, że 1KB to 1000B, a doświadczony jest pewnien, że 1km to 1024m.

- Ludzie! Oderwijcie się od tego komputera, tam też jest świat, ptaszki ćwierkające, piwo, dziewczyny...

- Gdzie? Za firewall`em?

Nie programuj w święta - bug się rodzi.

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać "wielkim" pisarzem.

Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział:

- Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji!

Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.

Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.

Na konferencje Microsoftu jadą samochodem gość od marketingu, grafik i programista ( oczywiście są to pracownicy wcześniej wspomnianej firmy). Nagle łapią gumę

-Mamy napewno jakieś ubezpieczenie, dzwonimy po pomoc drogową- mówi gość od marketingu

Grafik na to:

-Po co, tu się jakąś łatkę przyklej, trochę pomaluje i będzie dobrze

Po chwili programista:

-Zostawmy, może nikt nie zauważy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:

- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.

Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią - Okiej.

Pierwszy zapodaje:

- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarów i piękną żonę.

Rybka mówi:

- Done.

Drugi mówi:

- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i 2 mulatki. Rybka odpowiada:

- No to masz.

Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:

- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.

Rybka na to: Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.

Trzeci facet odpowiada:

- Taaak, jestem pewien: lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa napierdala ciągle w przód i w tył.

Rybka klasnęła płetwami i stało się.

Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.

Pierwszy mówi:

- Paaaanowie, jest [beeep]iście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.

Drugi opowiada:

- A ja mam wchuj kasy, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień rucham 2 mulatki.

A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:

- Kuuu**a, chyba źle wybrałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Było na poprzedniej stronie :/

Tu jest parę o Kościele więc jak ktoś nie lubi niech nie czyta:

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak "wonie" alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:

- Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?

Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:

- Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne - cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!

Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:

- Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?

- Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma!...

Benedykt XVI ma wszystkie teksty obcojęzyczne zapisane fonetycznie po niemiecku. Podczas zakończenia nabożeństwa w Polsce chciał pozdrowić Polaków. Szuka po kieszeniach, w notatkach. Nic. Po angielsku, francusku, włosku...

Nagle znajduje jakąś bardzo starą kartkę. Uradowany czyta:

- Obhrońcy Westerplatte! Poddajcie się! Nie mhacie żadnych schans!

Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:

- Halt! Dokumenty!

- Nie mam.

- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!

- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!

- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!

- Naprawde zapomniałem!

SSman wkurwiony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:

- Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.

SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:

- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.

- Jakim?

- Że ja będę papieżem zaraz po nim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polece wam coś ŚWIETNEGO do zobaczenia w TVP z czego idzie sie pośmiać

KUBUŚ PUCHATEK

Niedziela , TVP1 , 19.00.

Śmieszniejsze niż 3/4 polskich kabaretów.Poważnie.raz obejrzalem u kuzyna i od tej pory staram sie oglądac regularnie ;) Ach ten angielski humor.;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się kilka uwag które dostałem (lub moji znajomi)

1.Sztuka.

"Za chęć do życia i miłość do ojczyzny"

(nauczycielka była ostro wkurzona)

2.Podstawówka. Religia.

"Sprząta klasę"

"Stoi mimo tego że siedzi bo kazałam mu siedzieć" (serio... do dziś nie wiem o co jej chodziło)

"Wydaje wysoce niewskazane i niegrzeczne odgłosy oralne" (To była zima... Dostałem czkawki i tyle...)

"Gwałci koleżankę wzrokiem" XD Robiłem tylko do niej głupie miny XD

"Razem z kolegą XXX i XXX wydają głośne odgłosy analne" ... Nie nie pierdzieliśmy... Kolega tylko raz głośno odetchnął!

3.Religia. Gimnazjum.

"Na forum całej klasy pyta się katechetki czy jest lesbijką" (to nie moje dzieło...)

"Dyskutuje ze mną" Zapomniałem że togo nigdy nie wolno...

"Powiedział koledze cytuję "No jasne"" (????:shock:????:shock:????:shock:????:shock:????)

"Głośno chwalił się koledze że słucha satanistycznych zespołów" (Szeptem rozmawiałem z kolegą o nowejstarej płycie Metallicki)

"Próbuje przekupić nauczyciela" (proponowałem tylko kawę z termosu!?!?)

"Przekonuje mnie do zostania żydówką" (Argh... Ona aż wrzała od antysemityzmu... Nie mogłem się oprzeć :D)

"Twierdzi że papier toaletowy jest cytuję "do [beeep]"" (no a nie jest?) (oczywiście określenie do "pupci" stworzyła autocenzura :) w rzeczywistości była to d,u,p[reszty się domyślcie :P])

To na razie wszystko co pamiętam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora, jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.

Ordynator odpowiedział:

- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.

- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.

- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm nie wiem czy jest się czym chwalić ale... fakt jest taki że sytuacja była brechowa.

Pewnego dnia idziemy sobie z qmplem do szkoły (ten ziomek uczestniczy na forum) idziemy do szatni i dowiadujemy się że trzeba wejść na około bo 6-to klasiści piszą egzamin. Nie mam zamiaru leźć na około więc postanowiliśmy z kumplem wejść do klasy przez okno (bez obaw nie uprawialismy parkour. klasa była na parterze). No więc idziemy do okna oczywiście klasa otwiera okno, nauczycielka się drze żebyśmy poszyli wejściem, a my cyk i jesteśmy w klasie (ludzie nam trochę pomogli :wink: ). Cieszymy się radujemy- BOHATERZY. Wychowawczyni mówi żebyśmy poszli do dyrektora bo wszystko widział. My ją wysmialiśmy mówiąc że to tylko człowiek i nie widzi przez ściany. Puk Puk wchodzi ... nie kto inny jak dyrek. my bladzi zdygani.

on pogadał ostro nas zrugał i poszedł. Okazało się że nasza klasa znajdowała się naprzeciwko sali z egzaminami (czyli jakieś 100 osób i komisja z kętrzyna nas uważnie obserwowała) (sic!). Na przerwie dostaliśmy uwagę od dyrektora:"zagraża swojemu życiu i zdrowiu."

Wiecie co było najśmieszniejsze? jak podchodziliśmy do okna powiedziałem: "w innej sytuacji bym tego nie zrobił" :roll: taaaak dokładnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam dwa:

Siedzą w jednej celi: sadysta, masohista, nekrofil (woli martwych niz dziewczynki), zoofil (woli zwierzeta niz dziewczynki).

Zoofil mówi: Ale bym sobie teraz takiego kotka wydymał.

Sadysta odpowiada: Tak, ale najpierw połamałbym mu nogi.

Nekrofil mówi: A jak już zginie to ja go jeszcze zerżne w dupeczkę....

Po długim namyśle odzywa się masohista: Miau, miau.

W pewnym psyhiatryku dyrektor robi obchód po salach.

W pierwszej pacjent siedzi na krześle i udaje, że jeździ na motorze wydając dźwięki typu: wruum, wruum.

W drugim to samo.

W trzeci pacjent siedzi na krześle i nic innego nie robi.

Na to dyrektor: a ty nie jedziesz jak tamci??

Pacjent: To oni już pojechali?! Wruum, wruum, wrumm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawał jest lepszy jak sie go mówi:

Podcodzi Janek do płotu, wiesz oczy i mówi:

-Oczywiście!

Gość powiedział to w klasie to na lekcji już nikt nie był w stanie słuchać.. Nawet nauczycielka.

I drugi:

Leci wróbel bez głowy i sie zastanawia:

Po co mi ten rower skoro nie mam trampek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tya... Z tego typu dowcipów to jest jeszcze np.

"Wchodzi koleś do windy a tam schody"

Coś w nich jest :P nic z nich nie wynika ale w budzie nawet ci inteligentni się z nich brechtają :D

Przypomniał mi się dowcip z grupy tych... Dla bardziej dojrzałych...

"Pewien młodzieniec chciał zostać zakonnikiem więc wyruszył do klasztoru. Gdy dotarł na miejsce przeor oprowadza go po okolicy pokazując mu różne miejsca.

Dochodzą do sali obiadowej.

-Tutaj spożywamy posiłki, możesz tu jeść co tylko sobie zażyczysz każdego dnia oprócz czwartków. Młodzieniec trochę się zdziwił ale idzie dalej.

Dochodzą do pokoju dziennego.

-Tutaj spędzamy wolny czas, mamy tu telewizor, stół bilardowy, kilka komputerów itp. itd. możesz z nich korzystać każdego dnia oprócz czwartków. Młodzieniec jeszcze bardziej się zdziwił ale nadal idzie dalej

Doszli do cel dla członków zakonu

-Tutaj mieszkamy, mamy wygodne łóżka itp. itd. możesz odpoczywać tu każdego dnia oprócz czwartków. Młodzieniec był już bardzo mocno zdziwiony ale zacisnął zęby i idzie dalej.

Doszli do małego i ciemnego pokoju w którym stała tylko duża szafa. Przeor otwiera ją a tam goła dup*

-To jest dup* możesz ją "teges", każdego dnia oprócz czwartków. Młodzieniec nie wytrzymał

-Ale dlaczego mogę robić wszystko każdego dnia oprócz czwartków?

-Bo w czwartek to ty masz dyżur w szafie.

Ordynarne ale śmieszne :)

To jeszcze jeden (stary ale dobry)

W windzie stoją Superman, Inteligentna Blondynka i stary zgrzybiały dziadek.

Nagle z sufitu spada stara i cenna moneta, kto pierwszy ją podniesie?

Stary dziadek, Superman i Inteligentna Blondynka nie istnieją...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie już było, ale co tam...

Nie wiem jak wy, ale ja zaliczyłem glebę... :D

-----------------------------------------------

Dom wariatów. Lekarz siedzi na dyżurce. Szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, biją, skaczą po łóżkach, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi najbrudniejszy. Koszula wytarta, paznokcie brudne, tłuste włosy, na nogach podarte buty, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz patrzy na niego i mówi:

- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?

Facet nic nie mówi.

- A może Napoleon albo jakiś książę?

Facet nadal nie reaguje.

- A może to przybysz z obcej planety nas odwiedził?

Facet na to:

- Panie! Ogarnij pan ten pier***nik, bo mi tu kazali neostradę podłączyć!

------------------------------------------------

EDIT: Coś dla fanów hip-hopu :) Niezbity dowód na to, że HH wpływa destruktywnie na polską młodzież :lol:

http://www.cda.pl/gry-online/3/kdk.php

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...