Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Godfather, The (seria)

Polecane posty

A ja muszę z bólem przyznać że ta gra to totalna chała!!!

Grafika bardzo mnie zawiodła, model jazdy jest także jakiś sztuczny a tryb strzelania przyprawia o ból palcy. Dobrze że grę przetestowałem u kumpla(ufff ta zaoszczędzona kasa) :)

Szkoda bo EA się tak starała , to całe odtwarzanie Marlona Brando i wykupienie praw nie przyniosło efektów bo gra zawodzi we szystkich najważniejszych miejscach dla tego typu gier.

MAFIA choć wypuszczona parę lat wcześniej ciągle jest NAJLEPSZĄ grą Mafijną!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ojciec Chrzestny"to najlepszy film gangsterski w historii-jednak gierowzór(^^) nie spełnia moich oczekiwań.Po prostu wyniosły,spokojny klimat filmu i książki zastąpiono akcją.Ta gra jest jedynie dla dzieci,które podnieca papcio z ścierkami w ustach,sepleniący z powodu tych ścierek :P .

"Ojciec Chrzestny"nie polega tylko na nim-to problemy rodzinne przedstawione na tle mafii-niestety 11-latkowie tego nie rozumieją i sobie z radością pocinają w klon "Mafii" i "GTA:San Andreas" z przyklejonym zdjęciem Marlona Brando na opakowaniu :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może jakoś nic specjalnie odkrywczego nie napiszę, rozpisywać też zamiaru się nie mam, więc do rzeczy.

W pełni zgadzam się z tym, co przeczytałem z recenzji w CDA, gra zasługuje na 8/8+, ale na pewno nie więcej, ani nie mniej. Moim zdaniem kilka osób źle robi patrząc na tą grę przez pryzmat GTA, to tak jakby porównywać Wolfensteina 3D np. z Call of Duty, niby ten sam gatunek, a lekka różnica nieprawdaż ? Pewnie, że są elementy, które rozczarowują w grze, a te które początkowo powodują frajdę po jakimś czasie zaczynają przynudzać, więc nie jest to gra "na długo", w sam raz taka żeby pograć w nią pół godzinki dziennie, nie warto też patrzeć przez pryzmat książki, czy jak kto woli filmu, bo można się srodze zawieść. Ja sam książkę przeczytałem i film obejrzałem (oprócz trzeciej części) i nie wymagałem od Ojca Chrzestnego : Gry idealnego odwzorowania, gdyż gracz w takiej sytuacji nie miałby za wiele do roboty (prócz paru misji ;) ), to właściwie tyle, co chciałem rzec...

Może i gadam głupoty, ale to moje głupoty i będę się ich trzymał :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie narazie. O grze napisze pozniej ;]

Czyli jesli powiedzmy przechodze jakas misje i mnie zabija to jesli wybiore na tym pozniejszym ekranie informujacym ze zginalem opcje 'powtorz misje' to cos trace na tym i czy jest jakas roznica miedzy tym jakbym zaczal od save'a?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ojciec Chrzestny"to najlepszy film gangsterski w historii-jednak gierowzór(^^) nie spełnia moich oczekiwań.Po prostu wyniosły,spokojny klimat filmu i książki zastąpiono akcją.Ta gra jest jedynie dla dzieci,które podnieca papcio z ścierkami w ustach,sepleniący z powodu tych ścierek :P .

"Ojciec Chrzestny"nie polega tylko na nim-to problemy rodzinne przedstawione na tle mafii-niestety 11-latkowie tego nie rozumieją i sobie z radością pocinają w klon "Mafii" i "GTA:San Andreas" z przyklejonym zdjęciem Marlona Brando na opakowaniu :/

Eee? Z całym szacunkiem, ale nie cierpię, gdy ktoś w ten sposób się wymądrza. Kompleksy na młodszych leczysz? Nie wiem, czemu idolem dzisiejszych 11-latków miałby być Marlon Brando? Z drugiej chyba lepszy taki 11-latek, doceniający klasę Dona Corleone, niż wzdychający do zdjęć Dody czy innej Elektry. A tak w ogóle - krzywda jakaś ci się dzieje? Niech pocinają, niech się cieszą, a nie czytają wypociny takich mądrali jak Ty, którzy uważają się za lepszych, bo dostrzegają w książce ukryty sens zatajony przed wszystkimi innymi głupolami. Na czym innym miałaby polegać gra komputerowa, jak nie na akcji? Na prowadzeniu negocjacji z innymi mafijnymi rodzinami przy stole? Na 3 godzinnym śledzeniu poszukiwanej ofiary? Może na chodzeniu do kina z Kate Adams? Wrzuć na luz, wyłącz grę i przeczytaj książkę jeszcze raz, ciesząc się, że dostrzegasz problemy rodzinne a nie tylko 'sepleniącego papcia' (sam jesteś papeć). Peace dla kumatych, głupie dzieci do piachu. Taa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra jest jedynie dla dzieci,które podnieca papcio z ścierkami w ustach,sepleniący z powodu tych ścierek .

hmmm. Nie wiem jak ciebie, ale mnie nie podnieca seplenienie Dona Corleone.

Ponadto nie zaliczam się do grona 11-latków.

Mimo tego granie w Godfathera sprawia mi przyjemność - coś ze mną nie tak? :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no...nie jest to az takie najgorsze...ot, pograc mozna. Faktem jest ze pierwsze skojarzenie to "Mafia" i na tym polu Godfather wypada blado, mimo ze Mafia jest kilka lat starsza. Plusem Ojca Chrzestnego jest fakt iz jest mniej liniowa, tu mozna robic jedne tu inne misje, w miedzyczasie cos tez, jakis interes przejac, calkiem spoko. Kilka rozwiazan z GTA tez jest widocznych, nieporozumieniem jest na przyklad podobna fizyka jazdy, bo o ile na cadillacach, bmw itp wygladalo to dobrze i pasowalo to juz na samochodach z lat 40 (ktore swoją droga wygladaja jak jezdzace pudelka) wyglada to srednio ;]

Gdzie mozna zmieniac ubior?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO mafię cenie zdecydowanie wyżej niż Ojca Chrzestnego.Mafia jak dla mnie miała zdecydowanie ciekawsze misje.Grafika w Godfather odstaje niestety od dzisiejszych standartów.Jedyne co tak naprawde mi się w nim podoba to możliwośc wymuszania haraczy.Ciekawa nowinka.IMHO gra jako calośc negatywnie mnie zaskoczyła,dobrze że grałem u kumpla i nie kupiłem tej gry.Dla mnie 7 nic ponadto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm....gra jest super pod względem fabuły którą czerpie z Ojca Chrzestnego którego uwielbiam LECZ....grafika na te czasy to faktycznie słabo wypada ponieważ PC umieją więcej,grafika na nawyższych parametrach już nie jest taka słaba no ale mimo wszystko.Wystarczy spojrzeć na TES IV ale porównywanie grafiki gier RPG z grą Akcji nie jest zbyt trafne no ale jest to typowa prezentacja tego co umieją dzisiejsze PC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie cała gra za mną. Misje główne okończone w 100%, tak samo przejęte magazyny, węzły itp. Ogólnie procent ukończenie gry wynosi 80%. Więc po prawie 30 godzinach grania można coś napisać o tej grze. Gra zaskakująco dość dobra. Na początku może zbyt toporna, schematyczna, ale z czasem znajduje w tym tytule, co mnie przyciąga do ekranu. Autocelowania, na które tak narzekałem na początku gry, stało się przydanym dodatkiem. Wchodzi się do lokalu i parenaście ludzi zabija się wymiataczem ulic, lub Pythonem. Poezja. :D Choć trzeba powiedzieć, że wszystkie magazyny, węzły, sklepy - są zaprojektowane wg kilku schematów. Wystarczy trochę poznać i wiadomo skąd wychodzą przeciwnicy. Skrypt skryptem pogania. Choć więcej od tej gry nie wymagałem, więc ocena dość pozytywna. Nawet skłonny byłbym dać 8+/10.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EA wypuśćiło całkiem dobrą grę, a jednak nie ma takiej siły przyciągania jak GTA. Miasta nie chce się zbytnio zwiedzać, bo pod prawie każdym względem jest podobne. Rozumiem, że NY nie był miastem w tamtych czasach tak atrakcyjnym jak teraz, ale jednak brakuje mi miejsc charakterystycznych, które zapadły by mi w pamięci. Grę ukończyłem właściwie przed chwilą więc może i moja opinia jeszcze nie w pełni poukładana. No ale przynajmniej widać jakie wrażenie pozostawia Godfather na graczu. Do Godfathera raczej już nie wrócę, bo to co miałem widzieć już widziałem. Za to w GTA, koncepcji na zabawę jest niezliczenie wiele. Dla mnie Ojczulek (a miał być Ojciec ;)) zajmuje 2 miejsce na liście najlepszych gier gangsterskich. A kto pierwsze zajmuje, to chyba już każdy wie. (Dla niepewnych dodam że : MAFIA) GTA nie uwzględniam bo to wogóle inne realia, noi bardziej jest to gra gangsta', niż gangsterska ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ogólne odczucia co do Godfathera są mieszane... z jednej strony fajny system walki (a te egzekucje :P), ciekawe misje itp. Ale po przejściu całej ścieżki fabularnej odechciało mi się grać. Zaczęło się robić nudnawe to odbijanie kolejnych piekarni/zakładów fryzjerskich/innych przybytków, czy wykonywanie kolejnych egzekucji... po prostu przedobrzyli z tym wszystkim. Jeszcze nudniej się w to grało niż w San Andreas po przejściu wszytkich misji. Ostatecznie doszedłem do 80% gry potem sobie dałem spokój. Jednak mimo wszystko spędziłem przy tej kilkanaście godzin, i nie żałuje ich. dla mnie gra na 7+/8.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO, Godfather nie przebił kultowej Mafii... I wątpie by zrobiła to jeszcze jakakolwiek inna gra... Grafika - mimo upływu lat ta z Mafii może śmiało konkurować ztą z GOdfathera, muzyka - tak samo śietne w obydu grach, klimat - MAfia ma kapitalny klimat, a Godfather, no cóż, niby czuć ten filmowy klimacik, ale to nie jest to czego bym sobie życzył... Czekam na Godfather 2 ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się Godfather bardzo, bardzo podobał,

Ukończyłem grę w 100%(również znalazłem wszystkie te cholerne taśmy filmowe :) ). Gdyby nie to, że gra nawiązywała do kultowej książki i filmu, pewnie nie została by dostrzeżona -ot zwykła strzelanka, samochody i mafia-nic specjalnie odkrywczego, ale jednak ta gra ma klimat :D

Niektóre misje były słabe i nudne, ale raczej większość mi sie podobała :D.

Najgorsze jest już jak się wątek główny wykona- zajmowanie sklepów i melin, wykupywanie apartamentów- nuuda.

Ajeszcze gorsze jest gdy grę mamy zaliczoną w 100%-zostajemy bossem wszystkich bossów, przez co autorzy dają nam "świetny" i bardzo "klimatyczny" prezencik: nieskończoną amunicje do broni :/ :/ :x :x. Przynajmniej mój 9 letni brat dobrze się bawił na tym etapie rozgrywki :D:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA jest lepsze od Ojca chrzestnego ale postacie w Ojcu Chrzestnym wyglądają jak prawdziwe!!!
Aleś się rozpisał chłopie :? Może byś przynajmniej uzasadnił, dlaczego wg. ciebie GTA jest lepsze (i może byś też zaznaczył, KTÓRE GTA, bo tych trochę jednak było...). A postacie w Godfatherze są bardziej realistyczne z wyglądu, bo z założenia maiły wyglądać jak prawdziwe, a w GTA jest grafika bardziej w "komiksowym" stylu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą - tych dwóch gier nie ma co porównywać. Ale z innego powodu niż (jak mi się wydaję) sądzi. Ojciec Chrzestny powstał na bazie książki / filmu i siłą rzeczy musiał mieć określoną konstrukcję fabuły. GTA zostało w całości wymyślane przez twórców.

No i zupełnie inne czasy rozgrywki - lata 40 a lata 80-90 zdecydowanie się różniły. Obie gry są całkiem dobre, a to że GTA oferuje więcej nie jest winą EA tylko założeń gry. I tak twórcom udało się stawić czoła legendzie z niezłym skutkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Goodfather jaet ok. Nie ma coprawda rozmachu GTA ani klimatu Mafii ale nie jest zły. A byłby jeszcze lepszy gdyby nie nazywał sie Goodfather no bo tacy gracze jak ja którzy czytali książkę i/lub oglądali fim mogą poczuć sie zawiedzeni. Jak dla mnie 8.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra, pomimo tego ze jest dobra, nie osiagnela zbyt zawrotnego sukcesu jak chociazby GTA. Troche zmarnowano potencjal gry, szata graficzna rowniez nie okazala sie taka rewolucyjna (ale bije GTA na leb na szyje) :) Ale warto zagrac, ogolnie oceniam gre na 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...