Skocz do zawartości

Dyskusje o sesji Neuroshima


Black Shadow

Polecane posty

Mogę się dołączyć ?? Jeżeli tak to tu jest karta

1) Imię: Eric "Lucky Hand" Raymond

2) Pochodzenie: Vegas

3) Profesja: Złodziej, zawadiaka

4) Sprzęt -

5) Umiejętności:

- mistrz:

*)Negocjacje (Jego wrodzona charyzma pozwala mu przekonać do swoich poglądów nawet największego cwaniaka)

*)Zdolności manualne (Zwinne ręce służą mi dobrze)

- zna się:

*)Broń palna (Jak cie przyłapią na kradzieży, trzeba jakoś wybrnąć z sytuacji)

*)Zwinność (Dobry złodziej przemknie wszędzie)

*)Spostrzegawczość (Grając w pokera musisz zauważyć każdy ruch mięśnia twarzy przeciwnika)

*)Orientacja w terenie (Prawdziwy złodziej musi znać teren na którym kradnie)

*)Prowadzenie pojazdów (Fura,skóra i Tornado... Eric umie prowadzić wszystko mimo iż może nie jest Drogową Bestią)

- leszcz:

*)Siła woli (Eric raczej nie lubi dostawać w skórę no ale jak musi....jakoś to wytrzyma)

*)Walka wręcz (Eric jest dość chudy i raczej stroni od walk jest to ostateczność)

*)Naprawa (Nie jest w tym najlepszy ale coś tam naprawić potrafi)

6) Choroba -

7) Charakter: Dwulicowy, z racji tego że jako krętarz i złodziej musi dostosowywać się do każdej zaistniałej sytuacji. Dość szybko wpada w kłopoty, bo lubi się kłócić. Eric ma duszę hazardzisty i uwielbia ryzykować. Nienawidzi przedstawicieli różnych religii, gdyż uważa że religia

ogranicza wolność ludzi. Stara się sprawiać jak najlepsze wrażenie, zaprzyjaźnioną osobę łatwiej okraść.

8 ) Historia: Eric nie pamięta swojej rodziny, swojego rodzinnego domu, pamięta tylko jak od dziecka wychowywał go pewien mistrz złodziejstwa z małą paranoją przyłapania więc Eric nawet nie wiedział jak miał na imię gdyż ten nigdy tego imienia nie wyjawił. Jego nauczyciela w końcu znaleziono i zabito. Eric miał wtedy około 16 lat i uciekł mordercom i trafił do Vegas. Stał się tam szulerem i udoskonalił swoje umiejętności złodziejskie. Zaczęto go wynajmować do większych i mniejszych robótek. Potrafił przekonać prawie każdego, wszyscy powierzali mu swoje największe sekrety, a on nie omieszkał tego używać. Pewnego dnia jednak ani jego umiejętności aktorskie ani złodziejskie nie pomogły, podpadł jednemu z najważniejszych ludzi w mieście, więc musiał uciec z miasta. Trafił na pustkowie.

9) Wygląd: Chudy, o charakterystycznych rysach twarzy, czarne włosy. Coś w jego wyglądzie mówi żeby zawsze mu wierzyć i mu ufać, może to ten błysk w oku, a może po prostu jego ogólna prezencja. Pokerowa twarz (:P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Co do czasu to po prostu powiedzieć wprost ile mamy czasu od ostatniego posta MG i czy między poszczególnymi jest jakiś limit postów dla graczy... bo te 3-4 w przypadku rozmowy mogą nie wystarczyć ;) Sprzęt jak i choroba mnie urządza. Mam tylko jeszcze jedno pytanie - co z TPK/śmiercią postaci? Kiedy możliwa itd? Miało być drugie, ale stwierdziłem, że wyjdzie w praniu ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko pytanie dotyczące analfabetyzmu, jako ze moja postać w historii zapisane iż czytywała podręczniki ojca, kodeksy itp. no i zna się trochę na prawie, które jest lub raczej było spisywane. W związku z czym czy posiadam zdolność czytania i pisania? Wolałbym się po prostu upewnić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

!@Marcin

Zestaw startowy (7 porcji Valaprenu, koc, derka, płaszcz, kapelusz, hawajska koszula, chusta, łyżka, nóż, miska, zwój drutu, linka, skraplacz [metr kwadratowy folii aluminiowej]), Beretta (15 pocisków 9mm), nóż bojowy, profesjonalny wytrych, lornetka, kompas, zapalniczka Zippo, talia znaczonych kart, dwie butelki filtrowanej wody, trzy racje żywnościowe

Choroba: Gorączka sobotniej nocy (gratuluję, masz tą samą chorobę, co Sil)

@Black

Nie przewiduję uśmiercenia żadnej postaci, chyba że gracz zechce odejść, lub będzie heroicznie pchał się pod ostrzał MG42. Jeśli postać się komuś znudzi może stworzyć nową, ale straci cały ekwipunek, dam mu tylko trochę wody i nóż.

@Sil

Tak, masz te umiejętności ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Nie powiem, że mnie takie rozwiązanie satysfakcjonuje choć z drugiej strony nadal istnieje szansa, że MG wpakuje na nas zbyt potężne zagrożenie, z którym po prostu nie ujdzie wygrać... ale i tak sądzę, że charakter "Wolfa" najprędzej wpakuje go do grobu. A propos niego - powiedzmy, że przy spotkaniu z graczami nie pociągnę za spust jak ci we mnie wycelują, ale to na drodze wyjątku ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka. Poniewa na dniach zdesantowalem sie na Wyspy gdzie moj dostep do netu jest dosc ograniczony, przynajmniej na razie, przeto niestety nie jestem w stanie obiecac reguralnych postow bo sam nie wiem gdzie i kiedy sie dorwe do neta. Dlatego prosze MG i Wspolgraczy o wyrozumialosc. A w razie czego: powodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto w koncu ma ten paralizator i krotkofalowke?

Przegladalem i ogladalem te radio (i chyba nie tylko ja) slychac jakies rozmowy albo co? Dziala w ogole ta krotkofala?

Co z czytaniem w myslach? Pytam tak na przyszlosc by wiedzec jak pisac. Jakna razie przewazaja opsy tego codany BG mysli nad tym co mowi. Nam Graczom to pomaga w odczytaniu jego intencji i opisania czynnosci ale nasi BG slysza tylko slowa innych postaci. Jak bysmy zaczeli reagowac na caly post innych Graczy oznaczaloby to czysta telepatie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pipboy

Akurat mój odpis to w większości gadanie mojej postaci, więc wypraszam sobie :].

Jeśli chodzi o gadżety od strażnika, to nie brałem ich, bo nie ja gościa ubiłem. Doszedłem do wniosku, że to kwestia dla tych, co kuku strażnikowi zrobili. I myślałem, że się tym od razu zajmą :]. No ależ cóż...

Co z czytaniem w myslach?

Heh, tutaj pamiętam, że MarcinCallOfCthulhu i jego postać zabawili się w telepatię i "Lucky Hand" odgadł przezwisko mojego BG. Ale widzę, że błąd poprawiony.

Co do reszty, to trochę za bardzo narzekasz (ale to w sumie dobrze).

Aha, jeszcze jedno. Proszę, byś się przykładał do ortografii. Pal licho polfony. Nie masz, nie korzystasz. Trudno. Ale kurde, z tego co widzę, to często nie używasz spacji, albo wyrazy kończysz w nieodpowiedni sposób. No i to nieszczęśliwe "Doszlem"... To mnie aż zabolało :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stillborn

Już bez przesady z tym dzieleniem lootu wedle zasad MMORPG ;] Prawda jest taka, że sporo z nas bez spluw albo czegokolwiek co zastępuje gołe pięści poradzi sobie co najwyżej średnio więc nie dziwę się, że nikt paralizatora nie chce... Poczekam aż wróci mi mój ekwipunek a naprzeciw nam staną goście z bronią maszynową ^^ Już sobie wyobrażam jak za jakiś czas, o ile sesja tyle przeżyje, będziemy w posiadaniu własnego, dopakowanego busa szkolnego i całkiem solidną ilością broni. Na razie jednak fabuła zapowiada się dość ciekawie... o ile powód dla którego zostaliśmy porwani nie będzie... dziwny :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile powód dla którego zostaliśmy porwani nie będzie... dziwny :]

No to nie masz po co grać :( Nie, nie. Żartuję :D Posta dam dopiero jutro (czyli 9), bo teraz ledwo na oczy patrzę, a cały dzień będę zabiegany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BS

Już bez przesady z tym dzieleniem lootu wedle zasad MMORPG ;]

Nie mam bladego pojęcia, jak to w MMORPG jest rozwiązywane, bo nigdy mnie do tych gier nie ciągło i nie grałem :]. A napisałem, to co myślę. Przecież nikt nie musi się do tego dostosowywać :]. Ale bym był niepocieszony, gdyby mi ktoś coś wartościowego spod nosa sprzątnął...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mojego stylu pisania to sorry. Jak chyba widac poki pisalem ze swojego sprzetu bylo w miare ok. Tera posluguje sie lapkiem, z angielskimi manierami wiec caly tekst zaznacza mi jako blad stad ciezko mi wylapac faktyczne bledy. Co do spacji to tez to zauwazylem jednak spacja ma wlesne wariacje humorow i nie zawsze klka sie jak trzeba a ja nie zawsze dam rade to wylowic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mojego stylu pisania to sorry. Jak chyba widac poki pisalem ze swojego sprzetu bylo w miare ok. Tera posluguje sie lapkiem, z angielskimi manierami wiec caly tekst zaznacza mi jako blad stad ciezko mi wylapac faktyczne bledy. Co do spacji to tez to zauwazylem jednak spacja ma wlesne wariacje humorow i nie zawsze klka sie jak trzeba a ja nie zawsze dam rade to wylowic.

Mam pytanie techniczne: Czy mozemy sobie pozwolic na opisy przyszlosciowe? Chodzi mi o takie w stylu: Robie to i to a jak wszystko pojdzie po mojej mysli to jeszcze to i to... np. teraz mamy w przejsciu dwoch zwiadowcow i moja postac za nimi. Do tego reszta czeka w pokoju. Cz np. ja moge zadeklarowac, ze po wyjsciu na korytarz (bo przeciez w koncu wszyscy wyjdziemy) moge zajac sie badaniem sladow powiedmy ze zwiadowcami a reszta nas ubezpiecza? Teraz mamy jeszcze dosc prosta sytuacje ale pozniej moga sie pokomplikowac. Mysle ze takie przyszlosciowe opisy uproscily by rozgrywke. Jesli np. Gracz zadeklaruje, ze przechodzi korytarz i robi cos tam w pokoju a MG planuje wlasnie cos mu urozmaicic podroz wlasnie w tym korytarzu to najwyzej oznajmi mu co sie stalo i tyle.

Co z wiedza? Nasze postacie znaja sie na roznych rzeczach, na surwiwalu, medycynie, sciemnianiu itd. Hmmm... jak to bedzie oddane w grze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czekamy póki co, aż nasz MG się do kupy zbierze. Sam miałem już małe co nieco tutaj napisać, bo trochę długo ta przerwa trwa. Może najwyższy czas, by sobie jakieś limity na odpisy porobić? Oczywiście dla nas i dla MG. Ja proponuję max. 3 dni dla nas i tyle samo dla MG po naszych odpisach. Imo, to wystarczający czas, żeby wszystko przemyśleć i odpisać. Co Wy na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Luzik panowie, bez nerwow, damy rade. Mysle, ze jakis specjalnych sztucznych limitow nie ma co robic. Jak ktos nie moze napisac albo nie ma pomysla co bazgrnac to nie macona sile wymuszac... Poczatkowe tempo naszej pisaniny mi odpowiadalo a zesmy sie umawiali raczej luzno. Ta przerwa co mamy jest pierwsza wiec poki co mozna ja traktowac jak wypadek przy pracy.Nie ma co wszystkiego zwalac na MG bo przec caly tydzien zaden z nas sie nie odezwal ani na sesji ani w dyskusji o niej wiec nie ma tu niewinnych. Tak wiec poczekajmy jeszcze troche... Poki co mozemy obmyslac alernatywne rozwiazania na podobne sytuacje.

-Ja proponuje owe rozwiazania przyszlosciowe czyli opisujmy co robia, mowia i mysla nasi BG a zwlaszcza co planuja. Chodzi mi o opisu w stylu: "A jak wszystko pojdzie po mojemu to bedzie to wygladalo tak i tak." Takie cos mozna robic nawet bez MG, jemu pozwoli sie zorientowac co dokladnie planuja nasi BG tuz za chwile a my bedziem moglimiedzy soba sie pochwalic jacy to jestesmy cwani. A jak nie wyjdzie? To pewnie przez MG i kosci (ja zawsze na nich zwalam) bo przeciez plan byc dobro no nie? Sam zas MG moglby pokorygowac tego typu opisu w dowolnym momencie i np. "ok stary udalo Ci sie to i to ale tamtego juz nie".

Wada tego rozwiazania jest to, ze nie bardzo jest jak je stosowac na dluzsza mete. Powiedzmy po jednym "przyszlosciowym" planie jeszcze kazdy z nas moglby walnac ale dalej to juz musialby interweniowac MG co wyszlo a co nie.

-mozna tez w wolnych chwilac zapisywac plany zyciowe swojego BG, fizolowac o Molochu czy NY, opowiadac swoje przygody, opisywac stan emocjonalny swojego BG w danej chwili lub poprostu zaczac luzna gadke - klotnie miedzy naszymi BG. Fakt, ze w takiej stop - klatce, prawie w srodku akszynu niespecjalnie sie ta metoda sprawdza no bo o czym tu gadac jak zachwile zacznie sie walka albo tuz po...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe pomysły przedstawiłeś... i takie oczywiste :]. Z tego względu, że część z nich, jak opisywanie stanu emocjonalnego, przychodzi naturalnie. Z drugiej strony, np. te luźne gadki, to powinno być impulsem. Fajne to to jest, ale nie chciałbym, żeby ktokolwiek robił to na siłę. Jeśli się nie ma co gadać, niech tak zostanie. Poza tym, co oczywiste, muszą one współgrać z charakterem BG. Czyli np. moja postać jest dość mrukliwa, jeśli sytuacja nie wymaga gadulstwa (przedstawienia innym jakiegoś planu). Ale to dobre, jeśli ma ktoś BG o charakterze... ekstrawertycznym, czyli skierowanym na swoje otoczenie (ludzi). Moja postać jest bardziej introwertyczna, więc luźnych gadek raczej nie będzie.

Co do snucia planów, to nie ma problema. Ciekawa opcja. MG i tak może bez problemu wszystko skorygować (bo to w końcu plany. A wiadomo, że plany sobie a życie, czyli MG :], sobie. Myślę, że to dobre rozwiązanie. Jak myślicie?

Wada tego rozwiazania jest to, ze nie bardzo jest jak je stosowac na dluzsza mete.

Możesz dokładnie rozwinąć tą myśl? Chodzi o to, że nie można będzie robić planów dalekosiężnych? Jeśli tak, to się zgadzam. Nasze BG są w końcu świadome, że śmierć czekać może za każdym zakrętem, więc raczej są nastawieni na "życie dniem dzisiejszym". Ale myślę, że plany na krótką metę mogły by przejść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Z tymi planami i ich opisywaniem mialem raczej na mysli nasze akszyn - akszyn. Czyli jak np. moj BG stoi przed drzwiami to ja daklaruje swojplan np.: To ty otworz drzwi, Ty wrzuc flaszbanga a ja wpadam i nawalam z pompki. Jak jak co to bede atakowal z prawej wiec wy iddzcie lewa. No i generalnie jak wpadne do srodka bede szedl jak burza.

Tak powiedzmy wyglada moja deklaracja. Po czesci planuje po czesci zgaduje bo nie wiem jak wyglada pomieszczenie za drzwiami albo mam tylko ogolne pojecie ze tam jest pokoj, korytarz, podworko, hala itd. Za szczegolowo poplanowac nie moge bo nie wiem co tam jest wiec tylko wyrazam swoje ogolne zamierzenia. MG ma ulatwione zadanie bo np. nie musi zgadywac i dopytywac sie czy sie kryje, szukam oslony, badam teren itdponiewaz zadeklarowalem szybki szturm pomieszczenia. Poniewaz on wie co jest w srodku to od razu wie jak zareaguje na moja akcje BNi, teren i reszta swiata. Wy zas, moi wspolgracze wiecie co robi moja postac, co mowi itd.

Poniewaz sa to plany i deklaracje to i MG i inni BG moga podeklarowac swoje np. -Nie, nie wrzuce tego flaszbanga, to nasz ostatni! Albo MG moze se stwierdzic, ze tam po prawej nie ma miejsca na szturm a poniewaz zadeklarowalem ze zalezy mi na szybkosci i zaskoczeniu bede atakowal z drugiej strony. W koncu nasi BG zauwaza to wszystko w mgnieniu oka a my sie troche napiszemy i poczekamy by to oddac.

A co do planow ogolnych to mysle, ze podchodza pod perke "luzne wieczorne pogawedki". Natomiast co do mrukliwych i milczacych postaci to chyba troche przesadziles. Naprawde uwazasz, ze moga gadac (w sesie luznej, niezobowiazujacej pogawedki) tylko osoby co maja perki do gadania? Nie sadze. Pomysl, znasz kogos w realu kto mowi powiedzmy 10 zdan na dobe? Ok, mozna byc milkliwy i mrukliwy na co dzien ale to na ogol sie odnosi do obcych. Jak sie z kims przebywa dluzej na co dzien, w robocie, w mieszkaniu, w okopie, w oddziale itd to wszyscy w koncu mowia. Taka ludzka natura. Ludz to zwierz spoleczny. Ok, powiedzmy ze nasi BG sie wlasciwie nie znaja to mozna byc jeszcze mrukliwym ale na dluzsza mete mysle ze zaczniemy gadac ze soba co? (Bo jakby jechac po perkach i archetypie to procz Lenoxa i Luckego nik se nie wzia gadania czy negocjacji. I co, maja se non stop we dwoch do siebie nawijac, bo tylko oni maja perki? A swoja droga... Gadalby gliniarz ze zlodziejem...).

Ja uwazam, ze rozmowy o spluwach, brykach, laskach, burdelach, sklepach, przechwalaniu sie "jakiego to ja kiedys bydlaka nie rozwalilem" sa jak najbardziej naturalne i jaknajbardziej na miejscu. Zwlaszcza w bandzie samych facetow. A co do wydagania postaci wedlug perk to mysle za nalezy to traktowac jak gadanie poza paczka. Czyli jak trza cos od kupca wycyganic, kogos przekupic, zastraszyc, przekonac i generalnie tam gdzie trzeba by sie wspomoc kostkologicznie wysylamy, niejako naturalnie, naszych specow, maja gadane niech gadaja. Ale poza tym wewnatrz naszej grupy mozna nawijac a nawijac.

Tak wiec @Stillborn ja Cie wcale nie zmuszam do wyplakiwania sie na ramieniu czy deklamowania esejow. Jak Twoja postac tego nie lubi to nic na sile. Chodzi mi o to ze wiesz, jak sie jakas gadka sypnie o brykach czy spluwach to nawet introwertyk moglby walnac zdanie, dwa...

A ponadto od dawna uwazam, ze takie gadki bardzie ilustruja i buduja charakter i osobowosc postaci niz jakiekolwiek wspolczynniki. Taka nowo poznana postac z BNa odgrywanego przez jednego z Graczy zmienia sie w barwnego i pelnokrwistego BG w pelnym 3D. Postac unikajaca tego typu rozmow na tle takich postaci automatycznie robi sie szarawa, nudnawa, plaska i poniewaz nic o niej nie wiadomo to automatycznie budzi nieufnosc. No sam pomysl z kim wolalbys przebywac i miec w druzynie.

Bo moim zdaniem startowa biografia i karta postaci BG to tylko poczatek porodu. BG ksztaltuje sie i kreuje w toku przygod. Dopiero po kilkunastu sesjach mozna go naprawde uznac za prawdziwego BG, za istote z krwi i kosci. Niejako w trakcie tego okresu "nabiera mocy" (i niespecjalnie chodzi mi o PDki), zyskuje nowe blizny, znajomych, kumpli, wyrabia se marke, ma wlasne powiedzonka, triki, zagrywki, wyrozni sie w czyms itd. Wszystko wczesniej to tylko przedszkole, moze szkola. A temu wlasnie sluza i pomagaja takie luzne gadki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-mozna tez w wolnych chwilac zapisywac plany zyciowe swojego BG, fizolowac o Molochu czy NY, opowiadac swoje przygody, opisywac stan emocjonalny swojego BG w danej chwili lub poprostu zaczac luzna gadke - klotnie miedzy naszymi BG. Fakt, ze w takiej stop - klatce, prawie w srodku akszynu niespecjalnie sie ta metoda sprawdza no bo o czym tu gadac jak zachwile zacznie sie walka albo tuz po...
Jakby na to spojrzeć to podane wyżej rozwiązanie sprawdza się na sesjach a szczególnie widziałem to na innym forum ;] Przede wszystkim chodzi o danie swobody graczowi i nie ciągniecie go za rękę po jednej, słusznej linii fabularnej, ale daje możliwość twórczego rozwinięcia skrzydeł, interakcji między postaciami graczy itd. Fakt, że w momencie strzelaniny mało kto może pozwolić sobie na filozoficzne dywagacje, chyba, że we własnej głowie, ale już w spokojniejszej chwili. Na chwilę obecną to wypadało by się spiąć, żeby chociażby przejść ten prolog, by zamiast teoretyzować móc praktykować :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za szczegolowo poplanowac nie moge bo nie wiem co tam jest wiec tylko wyrazam swoje ogolne zamierzenia. MG ma ulatwione zadanie bo np. nie musi zgadywac i dopytywac sie czy sie kryje, szukam oslony, badam teren itdponiewaz zadeklarowalem szybki szturm pomieszczenia.

Właśnie o coś takiego mi chodziło. Widocznie niewyraźnie napisałem :]. Imo to dobre rozwiązanie, bo zostawia spore pole do popisu nam, jak i MG. Zobaczymy, co reszta na to.

Pomysl, znasz kogos w realu kto mowi powiedzmy 10 zdan na dobe? Ok, mozna byc milkliwy i mrukliwy na co dzien ale to na ogol sie odnosi do obcych. Jak sie z kims przebywa dluzej na co dzien, w robocie, w mieszkaniu, w okopie, w oddziale itd to wszyscy w koncu mowia. Taka ludzka natura. Ludz to zwierz spoleczny.

Tak, ale jestem zdania, że taka postać będzie odpowiadać bardzo zdawkowo, lub pomijać zagadywania ruchem ramion, albo coś w tym stylu. Poza tym, ogółem ludzie, to zwierzaki stadne, ale moja postać i Black Shadowa, to pustelnicy, więc za bardzo społeczni, to raczej nie są (imo). Na pewno nie będzie to moja postać, bo po prostu nie tak ją widzę. To wszystko :].

Tak wiec @Stillborn ja Cie wcale nie zmuszam do wyplakiwania sie na ramieniu czy deklamowania esejow.

Wiem. Poza tym, moja postać i tak by tego nie zrobiła :]. Zresztą, na razie sobie dywagujemy.

Postac unikajaca tego typu rozmow na tle takich postaci automatycznie robi sie szarawa, nudnawa, plaska i poniewaz nic o niej nie wiadomo to automatycznie budzi nieufnosc.

Ależ ja wcale nie twierdzę, że moja postać w ogóle nie będzie się odzywać. Twierdzę, że będzie w tym powściągliwa. To wszak także buduje jej charakterystykę, prawda? Po prostu chodzi mi o to, by zachowanie naszych postaci jak najbardziej odpowiadało kartom postaci. Uważam np. że skoro moja postać jest typem pustelnika, to nie będzie zbyt wylewna w słowach, nawet w zgranej kompanii (co innego, że nasza kompania nie jest jeszcze zgrana :]).

Fakt, że w momencie strzelaniny mało kto może pozwolić sobie na filozoficzne dywagacje, chyba, że we własnej głowie, ale już w spokojniejszej chwili.

Właśnie o to chodzi. Chociaż kąśliwe uwagi, łanlajnery etc. wypowiadane na głos, w przypadku co poniektórych postaci myślę, że byłyby dopuszczalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...