Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Soldier of Fortune (seria)

Polecane posty

Co sądzisz o grze ..... normalnie jak skrypt sie czuję :)

No, można się wypowiedzieć o SoF. Jedna z krwawszych gier, ale w przeciwieństwie do takiego Postala, jej głównym celem nie jest pokazanie brutalności. Niezła grafika, jakaś tam w miare sensowna fabuła, no i oczywiście świetny system obrażeń. Lubie czasami zagrać po ciężkim dniu. :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Koluso_mATRIXOpULA

To co powyżej szanowni forumowicze napisali jest świętą prawdą :D . Ze swojej strony chciałem dodać że do SoFa wracam nieraz aby przejść sobie jakąś misjei troche pozabijać :twisted: , grafika całkiem ładna, fabuła lekko naciągana :x ale reszta robi że ta gra jest "uwielbiana i podziwiana" :shock:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie podobala bardziej dwojeczka (bardziej szczegolowe flaki i wiecej efektow :twisted: ). Bardzo przyjemnie sie w to gra - do celu jest zawsze jedna droga, broni cala masa , wrogow tez....

Niektore mapy sa troche zle wykonane - tzn. wydaja sie sztuczne przez ograniczenia. Najbardziej zapadla mi w pamiec kolumibjska dzungla. Bardzo realistycznie (jakies 2 lata temu) wygladala i swietny klimat miala.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe do Soldierów of Fortune mam wyjątkowy "sentyment" :twisted: Wszystko zaczęło się od pewnego dema, które CDA umieściło na Coverku. Jako, że był to okres(dla mnie) w którym dopiero wchodziłem w świat gier komputerowych to demo mi się baardzo spodobało(szczególnie jak pierwszy raz zagrałem, padały moje teksty: "O kurde ale fajnie mu głowe urwało!" itp.). Potem jeszcze długo w tą demonstracyjną wersje pogrywałem - było to demo SoF-a(jedynki). Minęło kilka lat, aż w końcu wchodze na cdaction.pl i patrze co jest w nowym numerze: Soldier of Fortune :shock: Normalnie nie mogłem uwierzyć, ale cholernie się ucieszyłem....

Po kupieniu tego CDA - pierwsze co zrobiłem to zainstalowałem pełną wersje SoFa. Na początku myślełem, że coś tu nie gra: początek gry wyglądał jak demo ! Na szczęście po przejściu tych 2 poziomów(Metro, Pociąg) zobaczyłem kolejne wspaniałe poziomy z mnóstwem przeciwników. Gierka jeszcze bardziej mi się spodobała. Po chyba 2 tyg. grania pierwszy raz ujrzałem tego ostatniego kolesia - to był dopiero przeciwnik ! No, ale po godzinie walki udało się... przeszedłem Soldiera of Fortune :wink:

Tak się złożyło, że przed wydaniem w CDA SoFa I kupiłem pewien numer Playa, w którym(na CD) znajdowało się demo Soldiera of Fortune 2: Double Helix. No i nie trudno się domyślić, że to demo mi się również bardzo spodobało. Wszystko było nowe, lepsze i ładniejsze(ale czy do końca lepsze ?) Jednak denerwowało mnie w tym demku jego trudność: w misji w Columbii był pewien taki chamski moment, którego nie było nawet w pełnej wersji... No i tak minęło troche czasu: aż do maja tego roku. Kuzyn sobie sprawił SoFa 2 i mi pożyczył :) No i ja skorzystałem z okazji i od razu zainstalowałem gre. No, no już w czasie instalacji mi się spodobała. Po dosyć długiej instalacji nareszcie mogłem pograć. I faktycznie: SoF 2 jest ładniejszy graficznie, trudniejszy no i ma o wiele lepsze SI przeciwników. Jednak ma jedną wade(przynajmniej dla mnie) szybko się nudzi. W jedynce ani razu się nie nudziłem, a w dwójce ? Doszedłem do takiego momentu: noc, dach szpitala - rozwal helikopter. I niedawno usunąłem bo już nie mogłem wytrzymać. DO tej misji był tylko jeden schemat: idź przed siebie i wal we wszystko co się rusza(w jedynce było praktycznie to samo, ale było WIĘCEJ utrudnień np. znaleść jakąś dziwignie itp.). W dodatku najgorszym elemetem był "taki myk": rozwalałeś grupe wroga, idziesz dalej, odwracasz się i... widzisz NASTĘPNYCH wrogów. W skrócie: przeciwnik się pojawia co chwile w tych samych miejscach(choć nie wszędzie). Tak więc ja zrezygnowałem w szpitalu, a do końca gry zostało jeszcze duużo.... Może kiedyś jeszcze przejde tego Double Helixa, ale narazie wole pograć w coś innego.

Reasumując: seria Soldier of Fortune(I oraz II) jest świetna, ale gdybym miał wybierać pomiędzy I i II to bym wybrał.... jedynke.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe do Soldierów of Fortune mam wyjątkowy "sentyment" :twisted: Wszystko zaczęło się od pewnego dema, które CDA umieściło na Coverku. Jako, że był to okres(dla mnie) w którym dopiero wchodziłem w świat gier komputerowych to demo mi się baardzo spodobało(szczególnie jak pierwszy raz zagrałem, padały moje teksty: "O kurde ale fajnie mu głowe urwało!" itp.). Potem jeszcze długo w tą demonstracyjną wersje pogrywałem - było to demo SoF-a(jedynki). Minęło kilka lat, aż w końcu wchodze na cdaction.pl i patrze co jest w nowym numerze: Soldier of Fortune :shock: Normalnie nie mogłem uwierzyć, ale cholernie się ucieszyłem....

Po kupieniu tego CDA - pierwsze co zrobiłem to zainstalowałem pełną wersje SoFa. Na początku myślełem, że coś tu nie gra: początek gry wyglądał jak demo ! Na szczęście po przejściu tych 2 poziomów(Metro, Pociąg) zobaczyłem kolejne wspaniałe poziomy z mnóstwem przeciwników. Gierka jeszcze bardziej mi się spodobała. Po chyba 2 tyg. grania pierwszy raz ujrzałem tego ostatniego kolesia - to był dopiero przeciwnik ! No, ale po godzinie walki udało się... przeszedłem Soldiera of Fortune :wink:

Tak się złożyło, że przed wydaniem w CDA SoFa I kupiłem pewien numer Playa, w którym(na CD) znajdowało się demo Soldiera of Fortune 2: Double Helix. No i nie trudno się domyślić, że to demo mi się również bardzo spodobało. Wszystko było nowe, lepsze i ładniejsze(ale czy do końca lepsze ?) Jednak denerwowało mnie w tym demku jego trudność: w misji w Columbii był pewien taki chamski moment, którego nie było nawet w pełnej wersji... No i tak minęło troche czasu: aż do maja tego roku. Kuzyn sobie sprawił SoFa 2 i mi pożyczył :) No i ja skorzystałem z okazji i od razu zainstalowałem gre. No, no już w czasie instalacji mi się spodobała. Po dosyć długiej instalacji nareszcie mogłem pograć. I faktycznie: SoF 2 jest ładniejszy graficznie, trudniejszy no i ma o wiele lepsze SI przeciwników. Jednak ma jedną wade(przynajmniej dla mnie) szybko się nudzi. W jedynce ani razu się nie nudziłem, a w dwójce ? Doszedłem do takiego momentu: noc, dach szpitala - rozwal helikopter. I niedawno usunąłem bo już nie mogłem wytrzymać. DO tej misji był tylko jeden schemat: idź przed siebie i wal we wszystko co się rusza(w jedynce było praktycznie to samo, ale było WIĘCEJ utrudnień np. znaleść jakąś dziwignie itp.). W dodatku najgorszym elemetem był "taki myk": rozwalałeś grupe wroga, idziesz dalej, odwracasz się i... widzisz NASTĘPNYCH wrogów. W skrócie: przeciwnik się pojawia co chwile w tych samych miejscach(choć nie wszędzie). Tak więc ja zrezygnowałem w szpitalu, a do końca gry zostało jeszcze duużo.... Może kiedyś jeszcze przejde tego Double Helixa, ale narazie wole pograć w coś innego.

Reasumując: seria Soldier of Fortune(I oraz II) jest świetna, ale gdybym miał wybierać pomiędzy I i II to bym wybrał.... jedynke.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwójce szczgólnie wkurzali wrogowie którzy byli wręcz nad ludźmi.

"Nad ludźmi"? znaczy co w powietrzu fruwali - nie przypominam sobie :P - RoZy

Przepraszam za pomyłke RoZy.Od czego zaczęła się wasza przygoda z Soldier of Fortune?

Przepraszasz i dalej robisz :? Trzeba było użyć opcji "zmień" i dopisać sie do wcześniejszego posta. Pierwszy i ostatni raz sprzątam po Tobie. Poza tym jak pytasz innych o opinie czy zdanie najpierew przedstaw swoje - inaczej to zwykły ststs. Proponuje zapoznanie się z działem dla początkujących. - RoZy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nad ludźmi"? znaczy co w powietrzu fruwali - nie przypominam sobie :P - RoZy

Oo, czyli też grałeś :)

A sama gra wymiata. Grałem ostatnio w I, ale tam same kaczki... Ech... Pamiętam w sequelu jedną misję skradankową w jakiejś willi, kolumbisja dżungla, M60 i te sprawy. :) Muszę poszukać dwójki, bo na nowym kompie jeszcze jeje nie sprawdzałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem, grałem, ale tak dawno że niewiele w pamięcui mi zostało :) Pamiętam jednak, że bardzo fajnie się grało.

Choć muszę przyznać że ostatnie etapy przechodziłem na kodach :? Zabrakło mi cierpliwości do ostatniego bosa w 2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra masksymalnie schematyczna, ale bardzo przyjemna i odstresowująca. Lubię całą serię, taka radosna rozwałka i przy tym nauka anatomii połączona z bezczeszczeniem zwłok w jednym. SoF 2 to już dużo bardziej doszlifowana gra, bardziej przypominająca już współczesnego RTCW wyglądem broni i rozgrywką. Ale nie straciłą nic z grywalności, nadal tak samo przyjemnie jest odstrzelić komuś kończynę z shotguna :D/

Może sobie nawet zainstaluję żeby poprzypominać sobie czasy totalnej rozwałki w SoF'ie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SoF'em dopiero zaznajomił mnie CD-Action i musze przyznać iż ta znajomość przypadła mi b. do gustu gierka choć liniowa i nie zadziwia zwrotami akcji to przyjemnie się w nią gra. Sam przeszedłem 3 razy :) za każdym razem na innym poziomie trudności.

Miałem kiedyś dostępdo sequela SoF'a u kolegi do tej gry jednak nie skorzystałem wtedy z tej bliskiej znajomości, może jeszcze uda mi się kiedyś bliżej zaznajomić z tym produktem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwójkę grałem tylko chwilę, już nawet nie wiem czy w demo czy u kogoś w pełną. W każdym bądź razie nie miała w sobie tego czegoś, co było w jedynce. A SoF był chyba pierwszym FPS'em, którego chciało mi się przejśc tak od początku do końca. Miał świetny klimat, fajne, zróżnicowane bronie do różnych zasotosowań no i świetną wówczas grafikę w sumie. Gierka warta zapamiętania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta...ja takze grałem i także posiadam obie części gry :). Jedynke mam z CDA, a dwójeczkie kiedyś brat kupił :). Gra jest naprawdę zarąbista i fajnie się tam torturuje ciała :twisted: . Nie raz nie dwa lubiłem sobie w dwójce podejść z bliska typa i mu strzelić ze strzelby w głowe a potem oglądać ciało :D. Jedyne co mnie bardzo wkurzało w grze to to, że ciała po 10 sekundach znikają! :x Rany i po cholere zrobili taką opcje jak branie trupa na ramię i chowanie go skoro i tak i tak sam rozłoży się wciągu 10 sekund :/. Prawdę mówiąc nigdy nie ukończyłem fabuły jedynki, ale save`y gdzieś chyba mam i nawet daleko doszedłem (widziałem Sadama! :D) a w dwójce bawiłem się tylko w te misje do wyboru a fabułe to tylko widziałem jak brat przechodził.

Ogółem gra dla mnie lepsza by była gdyby nie te znikające ciała :/.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mam taką zasadę, że jak zacząłem grę, to mam święty obowiązek ją skończyć, ale podczas grania w SoF ta zasada została poddana ciężkiej próbie. Nie pamiętam, żebym tak się wymęczył podczas grania w cokolwiek, jak podczas ostatnich paru leveli SoF. Oczywiście podczas tych pierwszych kilku frajda była wielka, ale potem stopniowo asymptotycznie zbliżała się do zera. Schematyczność, schematyczność, schematyczność...

Co nie zmienia faktu, jak wielką radość daje widok latających kończyn :twisted: .

( :? )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwójkę grałem tylko chwilę, już nawet nie wiem czy w demo czy u kogoś w pełną. W każdym bądź razie nie miała w sobie tego czegoś, co było w jedynce. A SoF był chyba pierwszym FPS'em, którego chciało mi się przejśc tak od początku do końca. Miał świetny klimat, fajne, zróżnicowane bronie do różnych zasotosowań no i świetną wówczas grafikę w sumie. Gierka warta zapamiętania.

Dla mnie świetny klimat miał Kwak II pewnie dlatego że był to mój pierwsy FPS, ale za to jakiej klasy rozwałka w każdym napotkanym miejscu, a SoF był troche mniej dynamiczny od samego Kwaka no i były snajpery :D a te wprowadzenia do misji też niczego sobie. No i misja na pociągu moja ulubiona (o jedynce mówie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mnie bardzo wkurzało w grze to to, że ciała po 10 sekundach znikają

Szczerze mówiąc to już nie pamiętam tego (parę ładnych lat temu to było i jedynie jedynka :) ), ale może było to spowodowane tym, aby gra chodziła płynniej i komo nie musiał się męczyć z masą obiektów. Niemniej to wada, bo nie lubię gier, w których znikają ciała. CZasem jest to spowodowane poprawnością polityczną, jak Medal. Ale w SoF nie nie ma mowy o poprawności, dlatego jest to wada.

Mi gra się jednak podobała, ze względu na to, ze była wciągającą strzelanką. Szczerze mówiąc, to na ćwiartowanie ciał i ich zachowanie nie zwracałem uwagi (kurde, nazwę mam na końcu jezora). Dlatego nie wkurza mnie brak realistyczności w MoH i RTCW. Jedyne co mnie naprawdę wpienia w każdej grze, to owe znikanie ciał.

Nie pamiętam, żebym tak się wymęczył podczas grania w cokolwiek, jak podczas ostatnich paru leveli SoF. Oczywiście podczas tych pierwszych kilku frajda była wielka, ale potem stopniowo asymptotycznie zbliżała się do zera.

Fakt. Gra pod koniec stawała się troszkę nużaca. Klimat był genialny do końcowego miejsca, czyli ogólnie Hanoweru. Jednak jakoś grałem, choć bossa i ostatnie levele przeszedłem dla zaliczenia. Jednak były gry w których bardziej się zmuszałem do przejścia.

(widziałem Sadama!

Z tego co pamiętam, to jeszcze było trochę gości, którym trzeba było skopać tyłki :) . Nie pamiętam, który to moment, ale jeszcze trochę się grało po Iraku.

Co do lokazji, to już niewiele pamiętam, poza tym, że już na początku spodobało mi się metro i, że denerwowało mnie Kosowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Synt3zi5

Giera, która najbardziej mnie pociągała :) Kiedy wyszła do sprzedaży miałem za cienkiego kompa, żeby pograć, ale i tak zainstalowałem demo. Soldier ksztusił się, ciął niemiłosiernie, ale w końcu kropnąłem tą szumowinę w łep i... "Rany, jak mu się fajnie bania rozprysła!". Później miałem okazję pograć u kumpla. Jak ja mu zazdrościłem... :) No ale w końcu ramu do kompa dołożyłem i gierę przeszedłem, a później znowu i znowu i znowu... Jak zobaczyłem dwójkę, to miałem ochotę kropnąć pierwszego kolesia w łeb i bawić się jego zwłokami :). Efekt był niezły, muszę przyznać... Ale z dwójką dałem sobie spokój, a jedynkę wałkowałem jeszcze wiele razy. Szkoda tylko, że pierwsza część taka krótka... albo mi się zdaje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soldier of Fortune... taa... Gralem tylko w jedynke, ale nic to. Gra fajna, ale niestety (tak Synt3zi5, masz racje) krotka... stanowczo za krotka i za latwy koniec jest... tzn. jak sie gra na latwym poziomie (jak ja ;)).

Mi sie nie podobala ta misja na sniegu... Konkretnie moment gdy koles walil do nas z wiezyczki, a przed nami mgla jak stad do wieczora... ale wzialem snajperke, schowalem sie i przeczesywalem caly ekran, az w koncu celownik zrobil sie czerwony. Wtedy tylko LPM i dziemy dalej :D

Pamietam jak moj kupel ktory pokazal mi SoF, na poczatku nie wiedzial ze mozna kupic bron przed misja (on nie znal angielskiego, ja tak :)) I kazda misje zaczynal tylko z nozem, a i tak przeszedl cala gre :shock:

Warto grac waszm zdaniem w dwojke??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Synt3zi5
Warto grac waszm zdaniem w dwojke??

No jasne! Jak diabli. Tylko przygotuj się na zupełnie inny klimat. Dla jednych jest gorszy, dla innych lepszy. Przede wszystkim jednak warto zagrać, żeby pobawić się zwłokami przeciwników :) Naprawdę fajna sprawa. To, że ja grałem mało w dwójkę było spowodowane jedynie tym, iż mój rzęchol z lekka się dałwił przy giercowaniu, a nie chciało mi się ciągle bulić kasę w kawiarenie. Jeśli możesz, to koniecznie przypykaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kolei cześć pierwsza:

-dosyć ciekawa fabuła i te wedrówki po świecie, choć mi się wydaje że popada juz ona pod zwykłą nawalankę,

-grafika całkiem przyjemna,

-muzyka na początek jest nawet dobra, później staje się monotonna,

-to co zapamiętamy z niej to oczywiście efektowne odejście na drugą strone wrogów i jej brutalność,

-no i oczywiście broń: pistolet 44, strzelba i snajperka ech:D ale brakuje mi AK 47 (jest w 2),

W dwójke gralem tylko w demo i mam nadzieje że bedzie w CDA kiedyś.

Ocena SOF1 7, SOF2 8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi gra się jednak podobała, ze względu na to, ze była wciągającą strzelanką. Szczerze mówiąc, to na ćwiartowanie ciał i ich zachowanie nie zwracałem uwag

Ja traktowalem ten 'drobny' detal jako mily smaczek :twisted:

W SoF niektore zalozenia zwiazane z przemoca wyszly znacznie lepiej niz np w Postal i rozwalka daje duzo wiecej frajdy niz w drugim tytule. Szkoda tylko ,ze nie mozna niszczyc otoczenia ... :)

dosyć ciekawa fabuła i te wedrówki po świecie, choć mi się wydaje że popada juz ona pod zwykłą nawalankę,

Ta ... fabula jest naciagana jak... (niewazne :P ) ale w koncu nie o to w Soldierze chodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszego SoF-a przeszedłem w bodajże dziewięć godzin - co mnie zaskoczyło negatywnie, że jest taki krótki. Jednak te niespełna 10 h zabawy zrekompensowało mi wszystko. Kocham takie FPS`y, w których "ręka, noga, mózg na ścianie" są na porządku dziennym. To jest takie urocze :) Do tego niezgorsza fabuła, grafika jak na ówczesne możliwości wyśmienita... Zagrywałem się tak i solo, jak i w multi. W obu przypadkach zasługuje na najwyższe oceny.

W dwójeczkę grałem niewiele, tyle co nic, więc nie pogadam o niej, niestety...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...