Skocz do zawartości

Xardas80

Forumowicze
  • Zawartość

    953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Xardas80

  1. Moim zdaniem fajna byłaby gra, która działaby się w czasach

    śmierci Sheparda, czyli po rozwaleniu Normandii przez Zbieraczy

    . Mogłyby to być np. dzieje Garrusa w sprzątaniu Omegi... Albo inne rzeczy, niemożliwe przecież, żeby podczas tych 2 (nie pamiętam dokładnie) lat galaktyka zamarła i nic się nie działo :P.

  2. Dobra, ME3 ukończone ponownie (z dodatkiem tongue_prosty.gif) i muszę przyznać, że najbardziej w fotel wbiło mnie zakończenie syntezy, później kontrola. To "nowe zakończenie" i zniszczenie nie przemawiają dom nie (choć przez całe 3 części niby dążyłem do ich zniszczenia). Mowa EDI i Sheparda jest po prostu genialna. A przy zniszczeniu wkradł się amerykański hollywoodzki pompatyzm, więc od razu mi się nie spodobało. Teraz jestem usatysfakcjonowany zakończeniem, choć jest kilka drobnych niedoróbek, to co jest mi się podoba.

    Swoją drogą czekam na jakieś większe info o tym nowym DLC z Leviatanem. Zawsze nie lubiłem DLC, ale to na razie zapowiada się ciekawie i jeżeli będzie dłuższe niż 2godziny 52minuty to chyba się skuszę.

  3. Obejrzałem sobie na YT, bo nie mogłem wytrzymać i muszę przyznać, że jest niebo lepiej. Co prawda zakończenie nadal jest głupie, ale kilka nielogiczności zostało naprawionych (dlaczego Joker ucieka itd.). Jest trochę bardziej epicko i Mass Effectowo. Cóż, jest lepiej, bo i tak wątpie, żeby BW umiało to w jakiś sensowny sposób naprawić (no, chyba że teorią indoktrynacji). Cieszmy się z tego co mamy, bo nie wyszło wcale tak tragicznie. Będę musiał ściągnąć i sam obczaić, bo przy rozmowie z Catalystem widzę, że po lewo są jakieś opcje do wyboru. Trzeba to ogarnąć.

  4. Cóż, z ciekawości postanowiłem wpisać w Google i YT, żeby przypomnieć to sobie i zobaczyć, czy myślimy o tym samym filmie (bo po tytułach rzadko kiedy kojarzę). Jak dla mnie to jest zbytnie uogólnianie. Dźwięki są lekko podobne, a z wyglądu to chyba tylko mówisz o tym, że są "macki". Zresztą w Wojnie Światów te maszyny tymi mackami coś potrafiły robić, a u Żniwiarzy one są tylko po to, żeby mogli lądować.

  5. @up

    No ja osobiście, jak była scena na Rannoh, to chciało mi się płakać, kiedy patrzyłem, jak ten Żniwiarz

    umiera

    .

    W ogóle moim zdaniem Żniwiarze są jednymi z fajniej zaprojektowanych antagonistów w grach komputerowych ever (a trochę tych gier mam na koncie). Wygląd i dźwięk to po prostu cudo. Do czasu zakończenia ME3 też mi się podobały ich motywy.

  6. Grałem na tej nowej mapie na Thessi i bardzo mi się podobała, trudno było się tam połapać, ale to w końcu nic dziwnego :P. Niestety, od gry od razu odrzuciła mnie sama gra :/. Była już 11 fala, zostało 30sek. do końca i nagle komunikat "Gospodarz opuścił grę". No to ja czekam, żeby się ta fala zresetowała chociaż, a tu nagle, że utraciłem połączenie z grą. Wyłączyłem grę w diabły, idę ciąć w Minecrafta.

  7. @up

    Sam sobie odblokowałem Javika, grzebiąc w plikach gry. Ale nie ma wszystkiego. Nie ma jego misji rekrutacyjnej ani rozmów z nim w jego kajucie. Można go brać na misje i tylko tam ma swoje kwestie, no i czasem jak chodzi po Normandii to ma teksty. Tak to nic więcej, czyli najważniejszego nie ma.

  8. Ok, marines to jest piechota morska, ale wiadomo, że ogólnie w sci-fi (przynajmniej z tym co ja się spotkałem), używa się pojęć z wojska morskiego (admirał, komandor itd.), tak samo jest z marines. Ale żeby to przetłumaczyć jako piechota morska w przyszłości, kiedy takie coś praktycznie nie istnieje, to trzeba mieć tęgi umysł.

  9. Chyba jestem zindoktrynowany, bo kolejny raz patrzę na śmierć Żniwiarza na Rannoch i kolejny raz zrobiło mi się go smutno :(.

    Nic dziwnego, że Operacja Tłumik się nie udała. 3mln Banshee to nie w kij pierdział. Poprzednie operacje były chyba trochę prostsze, tutaj poziom wyskoczył nagle zbyt wysoko.

  10. Przechodzę trzecią część po raz trzeci (LOL) i jest w momencie Tuchanki i zastanawia mnie jedna rzecz (żeby nie wyglądało brzydko, nie obejmę w spoiler, ale jak nie graliście to nie czytajcie).

    Turianie zamontowali na Tuchance bombę, ale zdobył ją Cerberus. Chcieli ją rozbroić, żeby Cerberus nie zdetonował i żeby nie było na nich. Ogólnie rozumiem, że jakby bomba wybuchła to by jacyś kroganie zginęli, ale nie o to nawet chodzi. Skąd niby ktokolwiek miałby się domyślić, że to bomba turian? Skoro Cerberus ją zdetonował, to kto by wiedział, że to nie była ich bomba? Cerberus mógł tak powiedzieć, ale kto ufa Cerberusowi (biorąc pod uwagę inne ich "dokonania")?

    Inna sprawa, ze dwa razy na Normandii, kiedy Vega nie miał nic do powiedzenia, strzelał tekstem "Słyszałeś to buczenie? Czy tylko mi się zdaje?" (mniej więcej). Osobiście liczyłem, że BW rozciągnie to w jakiś wątek indoktrynacji jednego z członków naszego oddziału, któremu możemy zapobiec albo będziemy musieli go zastrzelić (coś jak z Wrexem). Trochę za mały nacisk w ME3 BW położyło na wątki postaci. Oj, przepraszam, ich prawie w ogóle nie ma. Brakuje mi tych misji wykonywanych dla towarzyszy :(. W ogóle słabo potraktowali Liarę. Po każdej misji wszyscy członkowie oddziału mają coś do powiedzenia, a Liara tylko "Cześć, Shepard"...

  11. Ogólnie BW skopało totalnie motyw z tym dzieciakiem. Dlaczego? Gracz NIC do tego dzieciaka nie czuje, żadnego współczucia, nie szkoda mi go nawet było jak Żniwiarz zestrzelił statek z nim. Później w snach tylko był wkurzający, bo bieganie za nim w slow-mo i bez możliwości sprintu było nudne. Jeśli BW chciałoby, żeby gracz miał jakąś "więź" z tym dzieciakiem, to nie powinien z niego robić psychola, któremu nie da się pomóc. Bo jak mam coś czuć do dziecka, które ucieka, jak chcę mu pomóc? Od tej sceny już miałem go gdzieś.

    @up

    Twoja teoria mi się podoba bardziej niż ta o indoktrynacji, w ogóle najciekawsza teoria na temat Żniwiarzy jaką widziałem. Po pierwsze ma sens, po drugie pasuje (co zresztą sam udowodniłeś).

    Apropo tego 1M1, to zastanawiałem się co to jest, bo nie kojarzę tego sformułowania.

  12. SPOILERY

    Cóż, multi potrafi być jednak bardzo przyjemne, emocjonujące i satysfakcjonujące, kiedy postawisz sobie cel bycia pierwszym za wszelką cenę. Szczególnie, kiedy przez pierwszą falę złapiesz mało punktów i jesteś w tyle, na ostatnim miejscu. Wtedy wyjście na pierwszą pozycję jest trudne, ale satysfakcja po tym jest bardzo miła.

    IMO pomysł z superbronią faktycznie jest już... stary, przy czym zbyt często go widzimy. Ale trzeba przyznać, że w tej kwestii trudno byłoby coś innego zrobić... NO CHYBA, że Żniwiarze nie byliby maszynkami do niszczenia życia, żeby nie zniszczyły go maszynki, ale cóż... Na upartego można by wymyślić parę ciekawych motywów, ale czego oczekiwać od ludzi, którzy wymyślili to

    Żniwiarze zostali stworzeni po to, aby zniszczyć życie w galaktyce bo mogą powstać maszyny, które ich zniszczą

    Głównym bossem jest chyba TIM, przynajmniej chciałbym, żeby tak było. W takim wypadku jest ciekawe starcie, bo nie przy użyciu siły, a po prostu rozmowa (trochę jak walka z Sarenem, jeśli umiejętnie poprowadzimy, co jest dla mnie plusem). Niby jak chcesz walczyć z Harbringerem? Szef wszystkich szefów (wyłączając siedmiolatków), ma więcej oczu niż inni Żniwiarze, wątpie, żeby wystarczył zwykły RPG (ew. działo strzelające miażdżypaszczami...), a znowu "latanie i namierzanie go, żeby floty mogły strzelić" byłoby po prostu nudne.

  13. Schodząc z tematu multi, mam problem w singlu z misją od elkorskiego ambasadora, żeby uratować uciekinierów z Dekuny (ojczystej planety). Jest to moja jedyna misja poboczna, jaka mi została, więc miło byłoby ją zrobić. W każdym razie nie wiem gdzie szukać tych ludzi... Całą galaktykę mam przeskanowaną, w terminalu Widm też nic nie ma ciekawego...

  14. Na Banshee nie ma dobrego sposobu, jeśli jest ich więcej niż dwie. Atakowanie jednej? Ok, ale to nie zmienia faktu, że i tak cały czas musisz mieć oczy dookoła głowy. Gdyby jeszcze się tak nie teleportowały, to by było łatwiej. A tu nagle pojawia ci się znikąd finisher.

    Najłatwiejsze są Gethy, bo tam żadna jednostka nie jest taka "cięższa". W Cerberusie Duchy robią miazgę, w Żniwiarzach Banshee, a w Gethach... nic, tak naprawdę.

×
×
  • Utwórz nowe...