-
Zawartość
426 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Posty napisane przez Rysia
-
-
-
Niziołko, ale ja, na przykład, bardziej wolę rzeczy praktyczne niż sentymentalne i mam już pół szafy zawalone takimi koszulkami, które upamiętniają jakieś wydarzenie i ich po prostu nie noszę. Nic nikomu nie chcę narzucać, ale jeśli mam płacić taką kasę, to chciałabym połączyć pożyteczne (loga i ksywka) z praktycznym (moim rysiem, którego z chęcią założę).
-
Ojeeej, ale przecież ja wcale nie chcę, żeby dla wszystkich był mój ryś!!! A skąd! Chciałabym, żeby moja koszula miała zamiast lamy- rysia. Tak, jak napisał Dromader, lepiej, żeby każdy, w miarę możliwości, wymyślił sobie swój obrazek, wszyscy potem będą szczęśliwi, a i tak wszędzie będzie logo jedno i drugie (i ksywka lepiej, żeby była, wtedy obejdzie się bez "ej, ty!").
Zrozumiałem, że ma to być Twój projekt na koszulkę ogólnozjazdową ;P Ach te nieporozumiania! - Gofer
-
Nie rozumiem tego "wielbienia" przez to, co mam na koszulce. Ani nie mam ochoty się kłócić ze stwierdzeniem "to nie jest Twój zjazd"...
Będę bardzo szczęśliwa za taki nadruk na koszulce, ale nie wydalam pieniądzów jak Hrabula, więc jeśli miałabym płacić za koszulkę, która mi się nie podoba to podziękuję.
-
Yeap, też na początku myślałam, że to konik. Jakoś to do mnie nie przemawia... Wolałabym rysia. Mogę coś skrobnąć na szybko i Wam podesłać?
Co do uwag to pierwszy wzór jest dużo lepszy, czcionka spoko, jak ktoś słabo widzi to i tak przeczyta. Aczkolwiek jak ktoś ma długie włosy to i tak nie będzie widać tego napisu.
-
-
-
TWISTERA!!!!
Behemort, taaaaak, weźweźweźweźweź! Może ja znajdę swojego, to zrobimy megawielką ceratkę. To będzie lepsze niż dil... wild cośtam!
Night wolf, zombiaki w markecie, jakkolwiek się nazywają.
Ja mogę wziąć Neuroshimę Hex i kilka talii do Magica, jak mi się zmieszczą.
A tak BTW, Kraków, na pewno jedziemy pociągiem? Są fajne, tańsze i szybsze autobusy, aczkolwiek nie wszystkie się zatrzymują w Kato.
-
-
-
-
-
Dziękuję, Hrabuś, uratowałeś moją twarz przed nieuchronnym przemeblowaniem. W zamian za to zgadzam się, byś mnie zawiózł na swojej nowej maszynie na zjazd.
Feomirze, przecież wiesz, że nie masz szans... Ale jak bardzo chcesz to za masaż stóp mogę Cię porządnie skopać.
Ja liczę w tym roku na ten musicalowy występ Mavericka.
-
Ferie mam od kiedy zaczęłam studia, z przerwami w postaci sesji co semestr.
A tak serio to wyjątkowo będę mieć krótsze ferie niż inne uczelni, a dodatkowo nie mam możliwości mieć wszystkich wpisów w tym tygodniu... <smuteczek>
Ale jak już wrócę z worem prania do domu to mam zamiar byczyć się przez 2 tyg przed telewizorem oglądając Pingwiny z Madagaskaru, może co jakiś czas skoczyć na stok posnołbołdzić, a w przerwach coś porysuję, bo przez tą sesję powoli zaczynam zapominać, jak to się robi. A, i będę szukać towarzystwa dla mojego Ciufa.
-
@up
Jak chcesz automatykę i robotykę to idź na AGH na Automatykę i Robotykę, proste.
@ taffer33
Haha, ja nie miewam kolosów. Na sam koniec zbiera mi się masa projektów do oddania, teczek do przeglądów i kilka zaliczeń 'niby-egzaminów'.
"Poza tym nie chodzi się wtedy na zajęcia i można się jak człowiek wyspać czy w coś pograć" i proszę Cię, nie spałam porządnie od tygodnia.
-
Osobiście uważam, że religia w szkole to marny pomysł, zwłaszcza na ocenę, która się liczy potem do średniej. (bo się jeszcze liczy, nie?) W liceum miałam tak fatalnego księdza, że poprosiłam o etykę, ale wychowawczyni robiła mi o to problemy, więc dotrwałam do matury...
@ "motyw... sklejania kwiatków (!) w drugiej klasie liceum (!) mnie przerósł."
Respekt dla księdza. W 5 podst prowadziłam bardziej ambitne lekcje z plastyki.
-
dobra, dobra, dajcie spokój, przecież wszyscy wiemy, że ten projekt nie wypali.
-
@ Opti
Powiem tak: całe moje mieszkanie (a jest nas 4) ma laptopy i chyba nikt tego nie żałuje, bo każde z nas na weekend jeździ z Krk do domu i zabiera komputer ze sobą, a stacjonarnego ciężko by Ci było tak co tydzień wozić. Poza tym chopaki chodząc na AGH zabierają laptopa ze sobą i jak mają przerwy między zajęciami po 1h-2h to siadają sobie wygodnie w fotelach i odpalają naukę bądź gry. Mi się laptop przydał na zajęciach z technologii informacyjnej, nie musiałam siedzieć na upośledzonych komputerach uczelnianych (i mogłam grać w Skyrim, jak nikt nie patrzył xD). Poza tym, jak nie będziesz miał internetu na mieszkaniu to laptopa pakujesz do plecaka i szukasz hotspota. Generalnie laptop to cudo, bo możesz go ze sobą wszędzie wziąć, jest lekki i w ogóle, jestem na tak. )
Aczkolwiek zgadzam się z przedmówcą, nie jest wymagany na studiach, nikt Ci nie będzie kazał przynosić swojego własnego laptopa na zajęcia.
- 1
-
-
-
-
-
-
Zjazdy II
w O nas
Napisano
Ośle, ja też coś zadziwiająco mam luz w plecaku, a zwykle muszę doczepiać rzeczy po bokach... No, ale czego nie wezmę, to mi Hrabula kupi na miejscu, to się nie martwię.