Biniu i Eda w jednej żyli chacie
Eda na dole a Biniu u góry
Biniu spokojny, nie naprzykrzoł się,
Eda wystworzoł cięgiem awantury
Stale coś tetroł, cięgiem trzaskoł Dźwiami
Gnoł kejtry, psyki, świgoł w nie pyrami
Rąbał i chycoł powyżej lamperii
Mało co Biniu nie dostał dylerii
Kiedy już Biniu nie mógł ścierpieć tego
Wtochnął do Edy i pado do niego:
Zlituj się Eda przestań hałasować,
Bo jeszczy ździebko i pęknie mi gowa
A na to Eda: Ty stary glajdusie
Nie tkej tu kluka bo jo żym jest u sie.
Biniu się wnerwił zamkł dźwi z drugiej strony
Poczłapał do się i siadł napuczony.
Zaś potem Eda po szychcie se chrapie
A od powały coś mu na kluk kapie
Wyprysnął z wyra i wtochnął na góre
Stuk puk zamknięto,
Szpycuje bez dziure
O słodkie drzewko! Połno wody w jadalce
A biniu z wędką siedzi se na pralce
Co robisz Biniu?
Ryby sobie łowię
Czy ty nie cierpisz?
Mnie kapie po głowie
A na to Biniu: ty stary glajdusie
Nie tkej tu kluka bo jo żym jest u sie.
Z tej opowiastki tako jest nauka:
Gdzie nie twój biznes tam nie wtykej kluka
Albo i inny moral się wygrzebie
Jak ty do kogoś
Tak on zaś do ciebie.
Kto wszystko co pisze wyżej zapewne z poznańskiego pochodzi . I gratulację dla niego (choć kaszubi też powinni większość skumać).
A dla tych co nie kumają: "Paweł i Gaweł" w wersji poznańskiej. Biorę udział w pewnym apelu i na próbie zasłyszałem ten wiersz i moim zdaniem genialny .
Pozdrawiam
A.G.
- Czytaj dalej...
- 2 komentarze
- 1344 wyświetleń