Skocz do zawartości

ServusTenebris

Forumowicze
  • Zawartość

    69
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez ServusTenebris

  1. ServusTenebris
    Águila Roja [2011]

    Admisión
    Znudzony hitami kin w ostatnich dniach, postanowiłem sięgnąć po nieco mniej znaną produkcje rodem z Hiszpanii. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czemu w tytule wpisu widnieją słowa ''Asasyn w wersji Hiszpańskiej'' musicie bardziej zagłębić się w recenzji.
    Reżyserem filmu jest José Ramón Ayerra, który w swoim dorobku posiada tylko ową produkcje. Również sami aktorzy, nie są gwiazdami pokroju Hoolywood (większość to przelotne, Hiszpańskiej produkcje, seriale).
    Asesino de Espa?a
    Akcja filmu toczy się ok. wieku XVII za panowania Filipa VI. Już na początku możemy ujrzeć dość ciekawie zrealizowaną scenę walki, gdzie w efektowny sposób nasz główny bohater Czerwony Orzeł rozprawia się z bandą straży królewskiej dowodzonej przez Komisarza (Francis Lorenzo). Brzmi troszkę jak dobra bajka Zorro, ale film ma większy potencjał. Wracając do postaci głównej: mamy skromnego nauczyciela Gonzalo de Montalvo (David Janer), który po śmierci swej żony (film tego nie ujął, ale więcej szczegółów znajdzie się na dole wpisu) wraz ze swym pomocnikiem/sługą Sáturem (Javier Gutiérrez) i Margaritą (Inma Cuesta), szwagierką wychowuje syna Alonsa (Guillermo Campra). Jednak w wyniku przypadku w pewnym momencie filmu, dziecko traci wzrok co zmusza Czerwonego Orła to zaprzestania pomagania uciśnionym i szukania mordercy swojej żony. Całym sobą angażuje się w pomoc dla syna, ponieważ to dzięki niemu nadal żyje i boi się go stracić. W tym samym czasie, ma miejsce spisek przeciw królowi Hiszpanii, ale opowiadanie o nim byłoby za dużym spoilerem.
    Jak wspomniałem wcześniej, szczególną uwagę w filmie, przykuwają sceny akcji, których tutaj nie brakuje. Sam Orzeł porusza się niczym Ezio lub Altair z Assassin's Creed, walcząc i wspinając się po rozgałęzionych dachach miast. Nawet jego wygląd z lekka przypominać może nam skrytobójce od Ubisoftu. Wzruszeniem natomiast była niewątpliwie dla mnie scena 'ostatecznej' bitwy, gdzie grupa wieśniaków ratuje swoje miasto, walcząc przeciw wielkiej armii Francuzko-Angielskiej.
    La escenografía, la música
    Jeżeli chodzi o stronę muzyki, jest zrealizowana na dobrym poziomie, ale nie znalazłem dla siebie kawałka który zapadłby mi w pamięć. Pełna ich lista znajduje się TUTAJ
    Ogólne wrażenia są jak najbardziej pozytywne, recenzja krótka bo i moja pierwsza i film nie jest 'zaopatrzony' w dużo wątków. Podoba mi się bardzo scenografia wszystkich miejsc, oczywiście stylizowana na średniowiecze, a sam strój Czerwonego Orła też jest niczego sobie [patrz. fot. 1]. Autentyczne suknie [patrz. fot 2,3], krój, fason, wzory, ozdoby pasmanteryjne i inne części garderoby z owych czasów nie zostawiają nic do życzenia. Naturalnie, jest to produkcja nie zaangażowana aż tak bardzo funduszowo, podchodzi pod amatorszczyznę (co widać np. w sposobie poruszania kamery), ale jestem pewien, że obejrzę ją jeszcze wielokrotnie, głównie z powodu iż lubię filmy okresu średniowiecza z dozą akcji (niedawno Trzej Muszkieterowie, czy też Królestwo Niebieskie).
    Pare zdjęć:
    1.
    2.
    3.
    I trailer:
    Taki mały plus, który musi mieć tu miejsce jeżeli chodzi o tę produkcje. Jest ona oparta na serialu (UWAGA) jaki możemy oglądać o godz. 14:45 na TVN7 pod tą samą nazwą. Serial emitowany jest od 2009 roku, który posiada podajże 3 lub 4 serie. Obecnie na antenie możemy oglądać 1 i jej końcowe odcinki. Jeżeli ktoś nie ma ochoty spędzić nad filmem 2 godz., polecam od poniedziałku do piątku obejrzeć któryś z odcinków. Mnie osobiście bardziej do gustu przypada serial, jest więcej wątków, a zrealizowany podobnie jak film. Chciałbym abyście surowo 'okrzanili' mnie za denną recenzje, może czegoś się nauczę , przecież po to ją pisze.

    PS. Jak komuś się nudzi i dotrwał do końca wpisu, to tu ma podpowiedź o czym będzie następny
  2. ServusTenebris
    Ehh... sobota, większość ludzi ma wolne, a co za tym idzie w owy dzień na forum pojawia się więcej blogów niż średnio. Można też iść na piwo, ale nie mam zamiaru o tym pisać w tym wpisie.
    Tak więc przeczytałem podajże dzisiaj, lub wczoraj wpis użytkownika yeti1221 o ogólnej sytuacji na polskim youtube i rockalone2k. Postanowiłem więc wyruszyć w podróż, aby dowiedzieć się nieco więcej...
    JJAYJOKER
    Po zagotowaniu herbatki, zasiadłem do mego biurka i odpaliłem stronę o nazwie youtube.com [jutjub kropka kom]. Ale tak bez mapy, kompasu od razu w sam środek buszu? Na szczęście są sposoby, aby dowiedzieć się kto aktualnie jest najczęściej oglądany na YouTube. Tak więc wspiąłem się na konto znanego większości dzieci, nastolatkom i dorosłym let's pleyera. Nazwa jego to JJayJoker [dżej dżej dżoker]. Chłopak ten posiada 131,104 widzów wcale nie przypadkowo. Gdyby koncentrował się na tym co robił na samym początku, nie znalibyśmy go. Seria, która wybiła owego dżentelmena to oczywiście Minecraft. Sam stworzył genialną fabułę swojej gry (ah ten epizod z herobrain'em) i zyskał w ten sposób sporą widownie, która oprócz Minecrafta zainteresowała się również innymi jego seriami, co nie zmienia faktu, że i tak DżejDżej kojarzyć nam się będzie tylko z grą Notcha. Jest on obecnie na studiach filologii angielskiej, ma 21 lat, a do gara co włożyć ma i to zapewne wiele (burzy stereotyp studenta, który je suchy chleb i popija wodą). Mimo tego iż jego rodzice są w Szwecji (tam mało się nie zarabia, ale nie o to się rozchodzi) to sporą gotówkę zyskuje dzięki partnerstwu na YouTube, za co źli nie jesteśmy, niech inni wiedzą, że polak potrafi ha! Dzięki swojej osobie 'wysławił', że tak rzeknę również inne osoby takie jak: Sobieski, Kaopeien i oczywiście Dudul. Dziś, JJay jest na tyle znany, iż nawet gdyby wrzucił filmik, jak załatwia potrzebę nagrywając to telefonem to miałby on tysiące łapek w górę, a niewiele ponad 100 łapek w dół... To tyle jeżeli chodzi o ludzika, który dostaje miliony spamu o koleiny odcinek Minecraft, a tu jego teledysk:

    CTSG
    Następną osobą, którą gra z grafiką z przed 20 lat a grywalnością na miarę dzisiejszych wysławiła jest CTSG. Dzisiaj w swej serii ''Kanciasta dolina'' wraz z innymi ludzikami od MC buduje najrozmaitsze budowle, a zaczynał wtedy kiedy to i Majnkraft.
    -Nie wiesz jak się gra w Minecrafta? LOL! Masz tu linka do poradnika:
    Tak od tego się zaczęło... Wszyscy przekazywali sobie link do jego pierwszego filmu, a zarazem poradnika, kiedy to nie wiedzieli jak się w to pikselowe g### gra. Powoli, po trochu zyskiwał widzów, a ludzie radowali się, bo nie musieli czytać po angielsku minecraftwiki.com, bo mieli wszystko jak na tacy. I tak oto zyskał na dzień dzisiejszy 106,650 fanów. Prowadzi on też inny kanał, gdzie robi osobno Let's Pleye z różnych produkcji, ale tak jak i w przypadku Jokera, nie cieszą się tak wielką popularnością. (Co do poradników o Minecraft polecam też kanał:
    ). Najnowszy filmik z serii ''Kanciasta Dolina'':

    ROCKALONE2K
    Po wielu godzinach wędrówki, doszedłem do guru, z kropką jako medalionem na czole. Mowa oczywiście o sympatycznym gościu na YouTube: RockAlone2k.
    Wielu ludzi ma mu wiele do zarzucenia, ale jeszcze więcej ma mu do pochwalenia. Trochę brzydko to ująłem, ale nie jestem Mickiewiczem. Ogólnie: koleś w średnim wieku, żonaty, 1 dziecko ok. 4 lat, prowadzi swój kanał na YouTube, gdzie oprócz typowych let's play ma też vlogi i coś w typu recenzji gier (Działalność o nazwie PlayNext.pl gdzie ma zamiar wraz z innymi ludźmi poszerzyć grono osób robiących let's pleye i recenzje i w ten sposób je 'wysławić'' co się chwali, bo sam ma 44,728 widzów). Osobiście nic do faceta nie mam, ani do wyglądu, ani sposobu w jaki filmy robi. Samo to, że znamy jego imię i nazwisko nie grozi mu niczym, ale czy aby na pewno dobrym sposobem jest wrzucanie na swój kanał filmiku, gdzie bawi się z własnym dzieckiem? Rock jest bardzo rozważnym człowiekiem, wielu chciałoby mieć takiego ojca, a o tym, że jest niezwykle inteligentny możemy przekonać się ogladając jego vlogi, gdzie porusza ciekawe tematy, ale osobiście dla mnie, pokazanie dziecka 44 tysiącom ludzi, jest lekko niedorzeczne. Wspomniałem na początku tego akapitu, że wielu ludzi zarzuca mu pewne rzeczy, które psują jego wizerunek. Hejterzy Ci piszą bezpośrednio do niego, czy też publicznie na forach, że wrzuca dziennie za dużo filmików, że zamiast wychowywać dziecko gra na komputerze i że jest tzw. obibokiem. Szkoda, że ludzie Ci właściwie nic o nim nie wiedzą, albo i go znają, ale natury hejtera nie da się wytłumaczyć. Po 1. Każdego jego filmiku NIE TRZEBA OGLĄDAĆ. To proste, raz wrzuci NewNews gdzie opowie o nowej grze, która np. niedługo wyjdzie, następnie 2 godzinki później wrzuci vloga o ciąży, następnie doda 2 filmy jeden to gra z Rojem w Borderlands, a drugi to kolejne poziomy w WoW'a. Dużo prawda? Ale nikt nie każe nam odejmować sobie paru godzin życia, aby obejrzeć to wszystko. Ja np. oglądam tylko jego vlogi i gry z Rojem, a innego zaciekawi co Rock ma do powiedzenia w sprawie swej gry w World of Warcraft. Po 2. Rock prowadzi własną działalność (nigdy nie wyjawił jaką), dodatkowo dziecko rano zawozi do przedszkola a żona pracuje. Dostaje również fundusze z YouTube za partnerstwo, czegóż chcieć więcej? O samym Remigiuszu (tak się zowie owy Rock) można pisać naprawdę wiele, jest to barwny człowiek, niezwykle sympatyczny, wielce polecam jego kanał.
    ROJOV13
    Jeżeli już powiedzieliśmy o guru, należy i wspomnieć o jego wiernym giermku. ROJOV13 nazwa kanału pewnego niezwykle zwariowanego kolesia. Na jego kanale nie tylko zobaczymy 'gejmpleje' z różnych produkcji, ale też możemy obejrzeć jedyną telewizje o Paintbalu: SplatPackTV (chyba tak to się nazywa). Facet ten, ma swego rodzaju ADHD (oczywiście nie miało to na celu go obrazić, jest to jak najbardziej określenie w pozytywnym znaczeniu), ale potrafi też przemawiać w niezwykle inteligentny sposób. Wiele by tu o nim opowiadać, najlepiej samemu obejrzeć parę jego filmu z serii ''Moje uRojenia'' i samemu się przekonać. Oprócz niezwykłego poczucia humoru można mu też pozazdrościć pięknej żonki Piszę on też artykuły do pewnego znanego portalu o grach, ale pozwolę sobie nie wymieniać nazwy, bo może być ono konkurencyjnym dla cdaction.pl
    Powyżej wymieniłem napotkanych podczas swojej wędrówki graczy, co nie znaczy, że nie ma ich więcej. Resztę wymienię pod koniec wpisu.
    NIEKRYTY KRYTYK
    Teraz czas na rozrywkę. Kogo jak kogo, ale Niekrytego Krytyka zna każdy. Od młodzieńców po starców. Początki jak u każdego bywały trudne, nie wszyscy rozumieli sentencje jego filmów, dopiero po pewnym czasie zyskał niesamowity aplauz. Aktualnie: 156,011 widzów. Nie wiem właściwie, czy warto rozpisywać się o kimś takim, skoro wszyscy znają jego filmy. Po prostu mistrz ciętej riposty i tyle. NALEŚNIKI?!
    Słuchać można go codziennie o 7:45 w Radiu Zet.
    BARBARA KWARC
    BaśkaBlog... tak owa dziewka, wieku starszego, trochę, a nawet więcej niż trochę szurnięta. Można nieźle się pośmiać, niektóre teksty naprawdę rozbrajają. Sama o sobie pisze:''
    Moja przygoda z internetem zaczęła się w "Klatce B" . Jestem emerytowaną garderobianą. Żadnej pracy się nie boję. Przez 10 lat pracowałam jako modelka na Akademii Sztuk Pięknych. Potem dorabiałam w fabryce ram do obrazów oraz prowadziłam osiedlowy sklepik. Jako pierwsza wprowadziłam do obiegu lokalnego, bez żadnych zezwoleń, pitów - sritów, zusów - srusów, wino "Winiak klubowy". Napój chłodząco kojący, w krótkim czasie, stał się kultowy na osiedlu. No i co... robię teraz w szołbiznesie. Trzeba korzystać z okazji. Uwielbiam młodzież, dobrą zabawę, kulturę, sztukę. U mnie wszystko musi być GIT!''. Polecam jak zawsze, podobnej osoby na YouTube nie znajdziecie.
    LEKKOSTRONNICZY
    Po spotkaniu z Baską, powędrowałem w dalekie strony krain nieznanych i spotkałem dwóch mężczyzn. Wydawali się bardzo Lekkostronniczy. Codziennie o 18.00 jeden z nich o imieniu Włodek, witał wszystkich swoim typowym: DZIEŃ DOBRYYY!!!. Natomiast drugi - Karol - bardziej spokojny, ale na pewno nie mniej zabawny zapowiadał panią Kasię. Po krótce opisałem formułę ich programu. Od poniedziałku do piątku panowie o 18 wrzucają filmik własnej roboty, gdzie omawiają w przezabawny sposób jakiś temat. Przedtem jednak pokazują nam piękno kobiecości o nazwie 'Pani Kasia', a następnie polecają najlepszą grupę na facebook'u. Reszta jak już pisałem, to stek bzdur i niekonwencjonalnego humoru. Niestety odcinki bywają bardzo krótkie, a oglądać ich można cały czas. Obydwaj występowali już w rozmaitych kanałach na YouTube, ale zakończyły one swoją działalność. Teraz spotkali się razem i prowadzą 2 kanały. Dziwi jednak tak mała liczba widzów jak na działalność na JuTjubie: 22 tyś. Jednak co jakiś czas, gdy organizują spotkanie z fanami, jest ich naprawdę sporo, a wszyscy dobrze się bawią.
    MATURATOBZDURA
    Ostatni przystanek przed metą. MaturaToBzdura oprócz otoczki edukacyjnej, jest w swoim rodzaju pewnym programem humorystycznym. Bo jakżeby się tu nie uśmiać z osoby, która nie wie kto jest aktualnym prezydentem Polski? Wszyscy trzej panowie wkładają w swój kanał wiele pracy, sami tworzą pytania, jeżdżą po miastach, nagrywają, a następnie wszystko montują i co tydzień o 10 rano w piątek wrzucają na YouTube. Niedawno zakończyli 1 sezon, a już zaczynają następny. Chłopaki prowadzą też 2 kanał, w którym można wygrać całkiem niezłe i drogie nagrody, oczywiści jeżeli akurat spotkamy ich na ulicy i wykonamy wybrane przez nich zadanie. 63,679 widzów, bywali w wielu telewizjach, między innymi w 'tefaenowskiej Uwadze'', albo w ''Paronamie'' TVP2. W lato organizują pikniki na plaży gdzie można zjeść za darmo kiełbaskę i z twórcami owego programu porozmawiać.
    Podróż zakończona, herbatka wypita. A i tak wiem, że jest tego dużo, nie piszcie . Jednak wypisałem zaledwie 1/4 tego, co oferuje nam polska dzielnica w YouTubie, bo można nadmienić również taki kanał jak wybuchające beczki, tytus i tymon, nokaut.tv i wiele wiele innych. Tylko kiedy znaleźć czas na oglądanie tego wszystkiego?
    Osobiście dodam tylko od siebie, że aby wybić się na YouTube, trzeba wymyślić coś swojego, coś, co przyciągnie uwagę, bo jeżeli teraz ktoś z nas postanowił udawać np. NK i wziął pod ocenę jakiś serial, na pewno zostałby surowo skrytykowany, nie tylko przez hejterów. Trochę się napisałem, jeżeli chcecie przejrzeć inne ciekawe kanały na YouTube wpadnijcie na mój kanał i spójrzcie w zakładkę ''Subskrybcje''.
    Z góry dzięki za komentarze na temat tego jak pisze, co poprawić, czego nie pisać itp. (Wpis bez obrazków, z wiadomych powodów).
    @Drangir
    Piękne sprostowanie
    Azurowiec
  3. ServusTenebris
    Temat, bardzo często poruszany, każdy ma o nim inne zdanie, ale właśnie dlatego warto o nim dyskutować. Na początek zacznijmy od definicji kluczowych słów.
    Religia
    - (wg. Wikipedii): Religia ? system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult czy rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).
    - (wg. Kosciol.pl): tradycyjnie przyjmuje się, że termin religia pochodzi od łacińskiego słowa ? religio. Jest to jednak sprawa dyskusyjna, bowiem istnieją jeszcze inne łacińskie formy, w których można doszukiwać się pochodzenia słowa religia (relegere, religare, reeligere). Najogólniej jednak mozna zdefiniować, że religia wyraża, określa i opisuje system wierzeń oraz praktyk ukierunkowanych na świat duchowy lub nadprzyrodzony, który istnieje i funkcjonuje w społeczności ludzkiej. Religia manifestuje także relację jednostki do różnie pojmowanego sacrum, czyli sfery świętej i boskiej.
    Ciężkie prawda? A jak Ty byś zdefiniował to słowo? Niektórzy słysząc słowo religia, od razu kojarzą je z grubym i bogatym księdzem, lub mężczyznami w garniturach. Aby było łatwiej 'ogarnąć' ten temat, nie wpadać od razu w jego sam środek, zadajmy kilka pytań.
    1. Czy człowiekowi potrzebna jest religia?
    Każdy jest inny, lecz wszyscy potrzebujemy mieć wyznaczone cele, dążenia itp. Niestety, w dzisiejszym zabieganym świecie, liczy się dla nas tylko kariera zawodowa, dobre zarobki i rozrywka. Ale zastanawiając się nad tym głębiej to człowiek na te radości ma tylko 'parę chwil'. Ludzie (większość ateiści) chcą 'wybawić' się w swoim marnym życiu jak najlepiej, aby umrzeć z ''satysfakcją''. Natomiast ludzie bogaci, gromadzą pieniądze, ale pewnego nieoczekiwanego dnia mogą umrzeć, a do grobu fortuny nie zabiorą. Dla ogromu społeczeństwa religia nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Dlaczego piszę, że dla ogromu? Bo według mnie tak zwane 'moherowe berety' to ostatek, który chodzi do Kościoła, namawia on swoje wnuczęta (bo rodzice zarabiają na chleb to i po cóż im głowę zawracać), aby chodziły z nimi, ale te również wolą zabawy dzisiejszej młodzieży, takie jak narkotyki, papierosy i inne.
    2. Czy wybór religii jest taki oczywisty?
    Wiele ludzi zmienia religie jak rękawiczki. Gwiazdy codziennie 'wyznają' inną religia bo ta aktualnie jest modna. Jednak jeżeli uważamy się, za ludzi wykształconych, chcemy być jak najbardziej dopełnieni. Tak więc postanawiamy, w pewnym okresie swego życia wyznawać którąś z religii. Czy jest to takie łatwe? Przyjrzyjmy się paru aspektom wyboru.

    - Czy ta religia wpłynie na moje potomstwo?
    W Kościele Katolickim jest nam dobrze znany obrzęd chrzczenia nowo narodzonych dzieci. Oczywiście staję się to bez ich zgody, bo jakżeby inaczej? Ale czy aby to rodzice muszą decydować jaką religie będzie wyznawać ich dziecko? Mogłoby wydawać się, że tak, bo to oni wychowują je do 18 roku życia. Jednak chrzczenie noworodka to nie wybór jego wyznania. Kościół uznaje słusznie, że człowiek rodzi się w grzechu, po jego prarodzicach Adamie i Ewie. Jednak czy chrzest to aby na pewno oczyszczenie z grzechu? A może to po prostu wymysł katolicki? Chętni mogą zagłębić się w tym temacie bardziej, korzystając z internetu.
    Wracając do tematu. Czy dzieci np. wyznawców Islamu, mogą mieć problemy dlatego, że są tej a nie innej religii? Zazwyczaj, taka młodzież, edukuje się w szkołach, które są przeznaczone tylko dla nich (Islam to 2 religia co do wielkości, tak więc ich wyznawców jest wiele). Ale co jednak, gdy muszą one chodzić do szkoły publicznej np. polskiej? Dzisiejsza młodzież, jest strasznie nietolerancyjna, zawsze znajdą okazje, by dokuczyć innym, dlatego dzieci, które są innej religii, koloru skóry itd. to dla nich prawdziwy łup. Wystarczy być 'innym' i ma się przechlapane. Podobnie mają dzieci Świadków Jehowy. Ich rodzice, nie chodzą z nimi do szkoły i nie czuja tego co one. Zapewne znamy wygląd typowego Świadka Jehowy. Garnitur, teczka, krawat, dorośli takiego wyglądu nie mają się jak wstydzić, ale co na to dziecko? Jak musi się czuć, gdy idąc przez miasto, na zebranie ŚW zobaczy go któryś z rówieśników? Następnego dnia w szkole dzieci nie dadzą mu spokoju. Natomiast jeżeli dziecko nie wstydzi się rozmawiać z rodzicami powie im o swoim problemie, jednak ci powiedzą mu tylko, aby ignorował takie zachowanie, bo w przyszłości będzie silniejszy i śmiech ludzi na jego temat nie będzie dla niego przeciwnością. Dobre myślenie? Odpowiedzcie sobie sami.

    - Czy wyznając tę religie będę zadowolony?
    Zakładając, że wybraliśmy któryś z wielu odłamów religijnych, musimy się zastanowić, czy jesteśmy w nim naprawdę szczęśliwi. Czy oddawanie czci, jakiemuś bogu nie przysparza nam kłopotów? Czy gotów jesteśmy poświęcić się w takim stopniu religii, aby nawet ucierpiały przez to nasze kontakty z rodziną albo znajomymi? Religia, jest rzeczą ważną w życiu i jeżeli wyznawalibyśmy ją na pokaz, a nie szczerze to nie miałoby to sensu.

    - Czy czujemy, że ta religia jest prawdziwa, czy może wahamy się?
    Jeżeli dokonujemy jakiegoś wyboru, musimy być pewni swej decyzji. Nie możemy być neutralni zwłaszcza w sprawach tak wielkiej wagi. Przecież, po to wyznajemy tę religie, aby mieć widoki na przyszłość. Nie chodzi tu o lata ludzkie, te 30-40 lat potem, tylko o całe wieczności. Prawie każda religia opiera się o tym, że po śmierci tu na ziemi, nastaje coś potem. Znamy przecież, reinkarnacje albo wiarę o życiu w niebie, albo raju. Jeżeli nie będziemy mieli w takich sprawach jasnego stanowiska, to jednocześnie, możemy zakończyć naszą przygodę z religią.
    3. A może po prostu zostać ateistą i mieć wszystko gdzieś, albo wyznawać zasadę, że wszystko powstało z niczego?
    Wielu z nas chciałoby, mieć na wszystko wyje... Tak, przyznajmy się do tego. Można to porównać do wyrabiania mięśni. Każdy chciałby mieć 70cm bicepsy i wielki kaloryfer, jednak aby to mieć, potrzeba wiele wiele pracy. Tu jest podobnie. Ten świat, jak sami widzimy jest przepełniony przemocą i złem, jeżeli jednak będziemy trwale stali przy swoim w sprawie religii i przeżyjemy ten niegodziwy świat, będzie czekać nas piękna nagroda. A co jeżeli wmawiają mi, że ziemia powstała z wybuchu? Zastanówmy się nad przykładem człowieka. Jest wspaniale stworzony. Spójrz teraz na palce np prawej ręki. Są chude prawda? A teraz dotknij lewą reką miejsca gdzie znajduję się prawa łopatka (dotykaj ciała nie kości) i zacznij ruszać palcami. Czujesz dziwne mrowienie? To mięśnie, które powinniśmy mieć w palcach, ale gdyby znajdowały się one właśnie tam, nie moglibyśmy nic wziąć do ręki, bo analogicznie byłyby one strasznie duże. Czy naprawdę powstało to z niczego? A może zostało skonstruowane?
    Tak więc jak Ty zaopatrujesz się na religie? Ja napisałem tu swoje zdanie jako czternastolatka i rozumiem, że język w którym piszę jest bardzo ubogi, ale czy wszyscy chcielibyśmy czytać wiecznie te przemądrzałe teksty? prosiłbym o surową ocenę mojego pierwszego wpisu i z góry przepraszam, za brak 'obiecywanych' dzieł mojej ręki, ale wystąpiły drobne problemy techniczne.
    Dziękuje za czas poświęcony na przeczytanie. A następny wpis będzie o kontynuacji tego, lub zajmę się moimi pracami.
    PS. Przykład z ręką człowieka, opowiedział mi jeden ze Świadków Jehowy, gdy akurat ja tłumaczyłem mu, dlaczego nie wierzę w boga.
    PS2 Praca na konkurs informatyczny. (Tak to ta sama dziewczyna co na moim avatarze, bo ją uwielbiam):

  4. ServusTenebris
    Pierwszy wpis ahh... ten stres jak przed pierwszym pójściem do nowej szkoły. Warto byłoby się jakoś porządnie przywitać, choćby dla kultury tak więc:
    Witam wszystkich z wielkim entuzjazmem i chęcią działania, mimo iż niedługo zapewne wygaśnie... Jako, że jest to mój pierwszy wpis w dopiero co założonym blogu, trzeba byłoby napisać coś zachęcającego usera do czytania, jednocześnie nie może to być 2 metrowa ściana tekstu.
    Większość z Was zapewne myśli sobie, co taki kurdupel z gimnazjum potrafi napisać mając tak skromne i mało kulturalne słownictwo opierające się w 3/4 na bluźnierstwach. Może jest jednak jakaś nadzieja, że istnieje jeszcze normalna młodzież? Tego zapewne dowiecie się dopiero po moich następnych wpisach.
    Czego szukam na tak wielkim blogowisku? Właściwie to niczego można rzec. Mam potrzebę i chęć pisania i to właśnie będę robił, zależnie oczywiście od humoru i nastroju, bo jak wiemy nie ma nic na siłę.
    O jakiej tematyce będzie blog? Każda, którą ma zacna inteligencja i jakże wyrafinowana zdolność myślenia wybierze za ciekawą. Na pewno nie będę się starał pisać nudno bo przecież nie o to chodzi.
    Będę również starał się wstawiać od czasu do czasu moje wypociny z gimpa (program graficzny), lub szkice ołówkiem, dla Waszej oceny.
    Hm... z jednej strony chciałbym zakończyć czymś efektownym, ale z drugiej po prostu nie mam pomysłu. Tak więc mam nadzieję, że jakoś mnie przyjmiecie w swych skromniutkich progach i nie wyśmiejecie na starcie.
    Pozdrawiam.
    PS. Jak będziecie mnie mieli dość piszcie ;*
×
×
  • Utwórz nowe...