Skocz do zawartości

wh1sky

Forumowicze
  • Zawartość

    174
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez wh1sky

  1. @Tesu
    Zdaję sobie sprawę, że przypadek moda openIV się skończył pozytywnie. Ale to, że tak się stało, nie oznacza, że firma zmieniła swój sposób myślenia, tylko ugięła się w wyniku akcji graczy. A sam sposób myślenia jest wart piętnowania.

    A daty tego posta rzeczywiście nie sprawdzałem.

  2. Jak dla mnie decyzja mocno na minus. PC stoją modami od dawna. Dla nikogo nie jest to tajemnica, a na pewno nie dla wydawców/producentów. Modowanie gier w mojej ocenie powinno być wręcz popierane przez wydawców jako że jest to pewna forma twórczego zajęcia dla graczy. Zresztą jest to też dobry benchmark dla wydawcy/projektantów gry, żeby zobaczyć, co w ich produkcie gracze chcą najbardziej zmieniać. Jest to dobra praktyka, żeby brać to pod uwagę przy projektowaniu kolejnych części danej gry albo wydawaniu patchów.

    Nie podobają mi się takie praktyki rodem z Appla pod tytułem: "Kup nasz produkt za duże hajsy, używaj go tak, jak sobie tego życzymy, i nie śmiej się interesować sposobem działania żadnego elementu w naszym pozbawionym wad dziele".

  3. Ja zauważyłem u siebie jakiś "syndrom Liberty City". To znaczy z trójwymiarowych części GTA najmniej miło wspominam GTA III i GTA IV właśnie. Nie były złe jako gry, bo seria trzyma jakiś tam poziom, ale względem innych były jakieś takie... mało ciekawe. Może to dlatego, że GTA 3 względem VC i SA było zrobione najbardziej ponuro i najpoważniej. To samo można powiedzieć, porównując IV do V. Ktoś ma podobne odczucia?

    Chociaż jedna rzecz w GTA IV mnie rozłożyła na łopatki - dodatek "The Lost and Damned". Chętnie bym pograł w całą odrębną część GTA w takim klimacie. Niestety tryb gangów motocyklowych w GTA:Online to nie to samo.

  4. Kilka godzin temu zaliczyłem napisy końcowe Forzy Horizon 3. Czytając dalszą część mojej wypowiedzi, należy mieć na uwadze, że to mój pierwszy kontakt z "pełną Forzą" (wcześniej tylko darmowy Apex). W każdym bądź razie... nie bawiłem się tak dobrze od czasów Test Drive Unlimited. Nie żałują ani złotówki na nią wydanej, i na pewno będę do niej jeszcze wracał, w singlu i multi.
    Plusy:
    - rozległy, zróżnicowany, otwarty świat,
    - niemało samochodów (nie piszę, że dużo, bo jak ktoś grał w Gran Turismo, wie co to znaczy dużo; ale tutaj też wybór zacny)
    - super grafika
    - świetnie się driftuje (chociaż brakowało mi zawodów driftowych, po samych strefach driftów był lekki niedosyt)
    - dużo opcji konfiguracyjnych, jeśli chodzi o poziom trudności (zarówno fizyka auta jak i poziom przeciwników)
    - Lista życzeń Horizon
    - zwyczajnie sprawiało mi przyjemność wziąć jakieś ulubione auto i bujać się po mapie bez celu
    - kokpity
    - w cholerę do roboty (dużo trybów, pokazówek, pierdółek, przy których można wsiąknąć na długie godziny poza zwykłymi wyścigami)

    Minusy:
    - optymalizacja "taka se" (grę kupiłem dobry miesiąc po premierze, więc pewne rzeczy były już załatane, ale nadal gra potrafiła mieć ilość klatek różną w tych samych lokacjach, ewentualnie czasami po wjeździe do miasta gubić ich dużo, a czasami nawet nie było różnicy większej niż 5-8 klatek
    - zawody specjalne mnie nie ruszały (czasami miałem wrażenie, że są oskryptowane, i choćbym cały wyścig przejechał na wstecznym, to i tak bym wygrał na ostatniej prostej)
    - kilka wyjść do systemu
    - kilka razy resetowało mi ustawienia graficzne

    A teraz nadrabiam starocie... Call Of Duty 4: Modern Warfare (singiel, nie mam czasu się masterować w multi :))

  5. Od 2 tygodni po trochu razem z dziewczyną łoimy w Diablo 3 w coopie na PS3. Mam razem z dodatkiem, ale niezainstalowany. Cóż, gra nawet spoko, ale nie pod szyldem "Diablo" - skierowanie mechaniki w stronę casualu aż tak mocno nie wyszło w moim odczuciu na dobre (szczególnie brak samodzielnego sterowania rozwojem postaci oraz najłatwiejszy tryb, który nie powinien nazywać się "normal", gdyż... wogóle nie czuć na nim, żeby cokolwiek było wyzwaniem; póki nie przełączyliśmy się na poziom trudności wyżej, ani razu nie użyliśmy potiona). Ale z racji tego, że ogólnie kaszana to nie jest, a coopowych produkcji na nowe konsole jest jak na lekarstwo, to łoimy i to nawet z przyjemnością.

    A jak mojej pięknej nie ma ze mną przy konsoli, to robię niezaliczone wyścigi i próbuję wbijać trofea w Need For Speed Hot Pursuit... może doczłapię się do platynki, chociaż jakiegoś ciśnienia na to nie mam.

  6. Na PS3 zacząłem nadrabiać zaległości i po zakupie trylogii Mass Effect odpaliłem część pierwszą, ale najpierw absolutny klasyk - Diablo 2 + LoD - rozpoczynałem grę już kilkanaście razy, i zawsze porzucałem gdzieś po zaczęciu II aktu z różnych powodów. Teraz póki co już po kostce Horradrimów, mądrze rozwijany Nekromanta, więc jest szansa, że w końcu ukończę po wielu latach. A później Mass Effect zapewne... Albo pierwszy Borderlands, bo obydwie gry ledwo tylko "szturchnąłem" na PS3.

  7. Właśnie zakończyłem pierwsze przejście Demon's Souls + zrobiłem podstawowe podwaliny pod NG+. Trzeba przyznać, że gra jest niesamowita, i to paradoksalnie dlatego, że jej poziom trudności i mechanika, są takie, jakie powinny być w grach, a nie takie, że gra przechodzi się sama. Raczej daleki jestem od stwierdzenia, gra jest jakoś bardzo trudna, bo pamiętam czasy, kiedy taki poziom trudności był normą. ;) Jeden poważny minus - lipna fabuła i wszystkie elementy z nią związane. Ale polecam każdemu posiadaczowi PS3, żeby "przeżył" tę grę, bo jest tego warta.

    A teraz... chyba wrócę do DLC z GTA4.

  8. Odpuściłem sobie trofeowanie GTA IV póki co (z DLC tylko liznąłem TLAD, ale jest tak klimatyczne, że zostawię sobie obydwa DLC na później, żeby przesytu nie zrobić).

    Póki co... od wczoraj poznaję smak umierania w Demon's Souls. W sumie fakt, gra nie jest typowym samograjem, ale dla kogoś, kto pamięta gry z lat 90 (nie tylko PCtowe), stwierdzi, tak jak ja: "O co tyle krzyku z tą trudnością?!". Ale trzeba grze oddać świetny klimat, duża doza satysfakcji z pokonywania coraz mocniejszych przeciwników, ciekawe pomysły.

  9. Parę dni temu skosiłem Number 1 na liście Most Wanted w ostatnim NFSie, porobiłem 2-3 trofea i na razie chyba nie będę platynki szlifował. W międzyczasie wrócę do jakiegoś niedokończonego tytułu, żeby go popchać dalej (myślę nad Dead Island)... A do tego nawróciło mi się do pyknięcia jednego meczyku wieczorem w League Of Legends.

  10. Właśnie skończyłem Need For Speed: The Run... Nawet mi się podobało, chociaż wolałbym zagrać w to na PS3, a nie kompie, ze względu na mocno niedopracowaną optymalizację. Ogólnie fajna przygoda na 1 raz... do złożenia się z 4 kumplami na spółę.

    Na razie robię powrót do przeszłości i męczę Tony Hawk's Pro Skater HD (w planach platynka), a później... Sleeping Dogs na PS3 vs Skyrim na PC (jak ja uwielbiam takie nordyckie klimaty).

  11. The Walking Dead: Season One - FINISHED!! Kurcze, chyba pierwsza gra, przy której się autentycznie wzruszyłem na koniec.

    God Of War HD - FINISHED!! (w sensie fabuła...) - do platynki z bardziej liczących się trofeów brakuje zaliczenie Wyzwań Bogów i drugie przejście w max 5h... daje sobie czas do piątku, żeby zrobić Wyzwania... jeśli zrobię.... to szlifuję platynę do końca. Jeśli nie zrobię... GoW na kiedy indziej, a na warsztat idzie Sleeping Dogs. ^^

  12. Wczoraj obejrzałem napisy końcowe polskiej produkcji Bulletstorm... i w sumie nie była to gra mojego życia, ale bardzo miło spędzony czas... fajna, choć niezbyt odkrywcza fabuła, bohaterowie, mechanika rozgrywki... na minus zaliczyłbym momentami słabsze chwile oprawy graficznej (często podczas przerywników) i ścinkę klatek w jednym momencie już pod koniec gry, gdzie konsola dostawała zadyszki. A tak to nie mam zażaleń... może kiedyś do tego wrócę, żeby pomęczyć platynę.

    A teraz czas na 2 i pozostałe odcinki The Walking Dead. ^^

  13. Dosłownie pare minut temu - zakończyłem Batman: Arkham Asylum. Z trofeów nie zrobiłem głównie zagadek i wyzwań, ale raczej wątpię, żeby chciało mi się platynkę tłuc. A no i musiałbym na hardzie przejść znowu.

    A teraz na tapetę... 1 odcinek The Walking Dead, a po nim Bulletstorm. A przeplatane to będzie Dead or Alive 5. :)

  14. Właśnie skończyłem Assassin's Creed - szału nie było zasadniczo poza zakończeniem w labie i początkiem gry, nużące jak cholera i fabuła, w którą się jakoś nie dałem wkręcić.

    No i jakiś czas temu platynka w Motorstorm: Apocalypse... pierwsza platynka. ^^

    A teraz Batman: Arkham Asylum na zmianę z Mortal Kombat.

  15. Ukończyłem Deus Ex: Human Revolution - ogólnie na pierwszy rzut oka rewelacja, ale gdzieś tak w 2/3 zaczęła być dla mnie troche nużąca + oczywiście mało finezyjne starcia z bossami (szczególnie w porównaniu z mnogością podejść do całej reszty gry).

    A teraz.... skorzystałem z ostatniego Midweek Madness na Steam, i nadrabiam zaległości.... czyli GTA 4 (aż wstyd się przyznawać, że jeszcze nie grałem w to).

×
×
  • Utwórz nowe...