Skocz do zawartości

c0r

Forumowicze
  • Zawartość

    3476
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez c0r

  1. Dziś w nocy pograłem już trochę (mało, zaliczyłem 3 misje główne, jedną poboczną, oraz pozwiedzałem trochę). Bardzo dobra grafika na plus. Duży teren - kolejny plus. Niestety model jazdy mnie nie satysfakcjonuje - bardziej przypomina mi Sleeping Dogs czy Saints Row 3; wolałem ten z czwórki. Również zniszczenia pojazdów nie są tak rozbudowane jak w poprzedniej części, no ale cóż, trzeba było coś przyciąć by zachować płynność animacji. Ta z kolei jest bardzo dobra, przynajmniej na PS3.

    Klub ze striptizem wymiata, tak btw. :P Gra się świetnie, ale czuć, że twórcy poszli bardziej ogólnie w stronę arcade, zamiast realizmu czwórki.

    Jak ktoś chce kiedyś pograć w GTA Online (dostępne od 1 października), zapraszać na psn: przemo017.

    PS Teksty rozwalają :D

  2. Za każdym razem, gdy wchodzę na jakąkolwiek stronę FA, pojawia mi się ostrzeżenie avasta - zablokowanie złośliwego adresu.

    Obiekt:

    http:// stats.g.doubleclick.net/__utm.gif?utmwv=5.4.3dc&utms=3&utmn=10507062&utmhn=www.avast.com&utmcs=UTF-8&utmsr=1360x768&utmvp=1343x677&utmsc=32-bit&utmul=pl&utmje=1&utmfl=11.7%20r700&utmdt=avast!%20%7C%20Centrum%20Bezpiecze%C5%84stwa&utmhid=2087151104&utmr=-&utmp=%2Fpl-pl%2Flp-fr-virus-alert%3Fp_ext%3D%26utm_campaign%3DVirus_alert%26utm_source%3Dprg_fav_80_0%26utm_medium%3Dprg_systray%26utm_content%3D.%25252Ffa%25252Fpl-pl%25252Fvirus-alert-default%26p_vir%3DURL%3AMal%26p_prc%3DC%3A%255CProgram%252520Files%255CGoogle%255CChrome%255CApplication%255Cchrome.exe%26p_obj%3Dhttp%3A%2F%2Fstats.g.doubleclick.net%2F__utm.gif%3Futmwv%3D5.4.3dc%252526utms%3D16%252526utmn%3D162208313%252526utmhn%3Dforum.cdaction.pl%252526utmcs%3DUTF-8%252526utmsr%3D1360x768%252526utmvp%3D1343x621%252526utmsc%3D32-bit%252526utmul%3Dpl%252526utmje%3D1%252526utmfl%3D11.7%252520r700%252526utmdt%3DForum%252520Actionum%252520-%252520forum%252520pisma%252520CD-Action%252526utmhid%3D833307704%252526utmr%3D-%252526utmp%3D%25252F%252526utmht%3

    Zaczęło się mniej więcej pół godziny temu, wcześniej nie miałem takich problemów, avasta mam od kilku miesięcy.

    Fałszywy alarm czy może być jakiś problem?

    Potwierdzam, mam dokładnie to samo. Jest to dość uciążliwe.

  3. Cześć, poszukuję pewnego tytułu filmu bardzo podobnego do japońskiego "Battle Royale". Grupa więźniów została wysłana na wyspę - jeden z nich może przeżyć. Jest to prawdopodobnie film amerykański. Z góry dzięki. Pamiętam scenę, gdy pierwszy z więźniów podczas skoku ze spadochronem z helikoptera nabija się na pręt, oraz gdy więzień na końcu robi masakrę na ludziach, którzy ich tam wysłali. W dodatku Ci więźniowie są skazani na śmierć, więc wyjazd na wyspę jest dla nich ostatnią deską ratunku.

  4. Obecnie męczę Hitmana: Rozgrzeszenie - grę rozpocząłem na hardzie (trofiki same się nie wbiją) i nie jest zbyt trudno. W niektórych miejscach jest nieco zbyt dużo przeciwników, ale jakoś daję radę. Jestem teraz w 18 misji (w tym parku) i muszę przyznać, że straciłem trochę chęć, ale zostało jeszcze dosłownie parę misji więc już dokończę. Dalej; Uncharted 3. Ponownie rozpocząłem przygodę po 9 miesiącach - pierwszy raz pożyczyłem od kolegi, teraz gra jest w abonamencie PS+ więc w sam raz mi się trafiło - platyna czeka. Raz na jakiś czas odpalam również LittleBigPlanet Karting, choć coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że takie gry to raczej nie dla mnie =D. Oprócz tego Sleeping Dogs (cały czas trzymam na dysku, bo do platyny zostało naprawdę niewiele trofeów, a sandboxy KOCHAM). Z niecierpliwością oczekuję Battlefielda 3 oraz Saint's Row 3 - te gry znajdą się w lipcu w Plusie. W BF 3 czekam głównie na multi (kampania jakoś mnie nie kręci, zbyt dużo bugów, słaba grafika na konsoli), natomiast Saint's Row 3 podobno ma pokręcony humor, a tak jak już mówiłem, nic nie kręci mnie bardziej niż wesoła masakra na ulicach miasta :D

  5. Poszukuję jakiejś wciągającej książki o tematyce przetrwania, życia w czasie apokalipsy zombie. Oglądam teraz "The Walking Dead", więc coś takiego chętnie bym przeczytał.

    Mógłbym także polecić "Komórkę" Stephena Kinga - może antagonistami nie są do końca zombie, ale również są to bezmyślne bestie które pragną tylko i wyłącznie ludzkiej krwi.

  6. Widzę, że temat ponownie zszedł na sen. Zatem ja śpię bardzo różnie - jak boli mnie głowa lub jestem zmęczony kładę się nawet przed 22:00, jednak gdy wszystko jest w porząku - 1:00 lub 2:00 w nocy. Pewnie spytacie co ja przez tyle czasu w nocy robię. Ano oglądam ciekawe filmy na Tele5 z rodziną nadrabiam zaległości serialowe/filmowe, czasem czytam (dzisiaj do 00:30 "Miasteczko Salem" - idzie się przestraszyć, nawet tak odporny człowiek jak ja był troszeczkę przerażony; polecam wszystkim lekturę). Ogólnie, to nie mam chęci by iść wcześniej spać, bo i tak budzę się zazwyczaj około 8:00, i prawie zawsze i tak jestem niewyspany (oczy praktycznie same mi się zamykają, trzeba się ratować kawą). I właśnie oczy najbardziej na tym cierpią - po słabo przespanej nocy na rano są niesamowicie podkrążone i wyglądam jak zombie. No i wtedy trzeba, nie wiem, przebiec się gdzieś na dworze, i wszystko wraca do normy :)

    A wam przytrafiło się kiedykolwiek jakieś złamanie/zwichnięcie?

    Hmm, przypominam sobie tylko jedną sytuację. Gdy byłem mały (chyba miałem wtedy z 7/8 lat) kolega zaproponował mi, żebyśmy poszli pojeździć na rolkach. Bezmyślnie skłamałem jego mamie, że umiem to robić, no i wyszliśmy na ulicę. Założyłem rolki, spróbowałem przejechać parę metrów i BĘC! - zacząłem lecieć na plecy. Wtedy podparłem się lewą ręką i wiadomo jaki był koniec. Z początku ból nie był silny, wręcz znośny, komplikacje zaczęły się gdzieś po dwóch godzinach. Nie pamiętam do końca czy było to pełne złamanie. Oprócz tego nie miałem żadnej takiej sytuacji :D

    Wracając jeszcze do snu - opowiem Wam cool, mega horror story. Kilka dni temu siedziałem sobie, a w zasadzie leżałem przed telewizorem i oglądałem jakiś film. Była to gdzieś pierwsza w nocy, więc całe zdarzenie jeszcze bardziej nabrało na dramaturgii :P Mianowicie, patrzę w telewizor i na tle Emmeta mordującego Birda (owszem, oglądałem "Wszyscy kochają Mandy Lane"; dobry slasher, również polecam) pojawił się pająk. Normalnie zszedł skubaniec na pajęczynie z sufitu. No myślałem że padnę na zawał*; nie był to duży pająk (ten z długimi nogami, ale i tak mnie przeraża), ale i tak z pół godziny zastanawiałem sie co robić. No i wyszedłem po narzędzie do zadania mu bolesnej śmierci - wracam, jego nie ma. No wtedy to już w ogóle masakra. Przeszukałem pokój i znalazłem go z powrotem za szafą - uporałem się z nim po stoczeniu mega ciężkeij batalii, ale było warto!

    * - kto mnie zna wie, że BARDZO nie lubię pająków

    No nie po to utrzymuję nienaganny porządek w pokoju, by mnie straszyły po nocach :( Do tej pory mam traumę. Żywy (już nieżywy :D) dowód na to, że te łajzy budzą się w nocy i rozpoczynają żery, i polowanie <bój się mode on>

    A co, gdyby pająk nie zszedł przed telewizorem, tylko w bardziej zaciemnionym miejscu, a biedny Przemuś wstałby po płytę z Kal of Djuti, bo nierozsądny kolega na PSN zaprosił go na ustawkę do trofeów w trybie zombie? Co gdyby wszedł w pająka i nawet nic nie poczuł? Co gdyby pająk w poszukiwaniu ciepła spróbował wejść do jaskini jaką jest mój otwór gębowy w ciągu nocy? (Tak, wiem że to urban legend). Matko bosko kochono...

  7. Nie chodziło mi do końca o typowe narzekanie na dzisiejsze małe dzieci, no ale po prostu jest mi ich żal. Ja śmiało wspominam swoje dzieciństwo, z kolegami robiliśmy bardzo wiele świetnych rzeczy a te dzieci co? Pograją w Minecrafta, pograją, dzieciństwo minie i dorosłe życie. Co oni będą wspominać? Będą pokazywać wnukom wieże zrobione własnoręcznie w MC jako screeny?

    Co do kreskówek; mam z nimi bardzo fajne wspomnienia, szczególnie stary Cartoon Network czy Boomerang darzę sympatią. Dzisiejszy shit o superbohaterach (Ben 10 czy coś, nie znam się na tym) nie może się równać ze wspomnianym He-manem, czy choćby głupkowatym, ale niesamowicie śmiesznym Ed, Edd i Eddy.

    Co do bluzgów - jak byłem mały nigdy nie używałem takich słów, dopiero z wiekiem nastąpiła przemiana... Ale słyszałem o pewnym eksperymencie: dwie osoby trzymały dłoń w lodowatej, bardzo lodowatej wodzie. Jedna osoba mogła używać wulgaryzmów, druga nie. Zgadnijcie która wytrzymała dłużej :D Słowem, tego typu słowa, mimo, że źle świadczą o osobie któa je wypowiada, pozwalają czasem łatwo wyrzucić z siebie złe emocje i uspokoić się. Coś, jak wyżycie się na worku treningowym jak jesteśmy ostro wkurzeni.

  8. @8azyliszek

    Ja "Rękę Mistrza" zacząłem czytać gdzieś 1,5 miesiąca temu, ale doszedłem dopiero do momentu, w którym Edgar wprowadził się do tego domku na Duma Key (czytałem bardzo mało, bo mam sporo innych książek do nadrobienia). Obecnie ponownie czytam "Miasteczko Salem" i znowu robi na mnie duże wrażenie; gdy czyta się wieczór lub w nocy, naprawdę można się przestraszyć. Jeden z najlepszych horrorów, jeśli chodzi o literaturę.

  9. Turambar - historia prawdziwa [...]

    Bardzo fajne sprawozdanie, być może w najbliższym czasie sam wybiorę się na taką podniecającą wyprawę, ale TYLKO sam (oprócz aparatu i mp3). Może upoluję jakiegoś drozda, czy cuś...

    PS Jak ktoś chce namiastki forumowego czata, to niech wbija tutaj

    Szczerze mówiąc wbijam tam częściej niż na samo forum, bo można tam na luzie pogadać o wszystkim i o niczym z fajnymi ludźmi (choć czasem niemiłymi :<). ;) Zachęcam wszystkich do wbijania.

    No i naszło mnie ostatnio bardzo smutne przemyślenie... chodzi oczywiście o dzisiejsze dzieci w wieku 6 - 12 lat. No cholera, czemu 80 % z nich to typowe dzieci neo, które wolny czas (błąd, one cały czas mają wolny czas) na graniu w Minecrafta czy oglądaniu tego na YouTube. Dlaczego?! "Za moich czasów" to się z kumplami łaziło po polu, zbierało pająki do słoika i konfrontowało z konikami polnymi (obrońcy praw zwerząt siałt ap), i robiło się dużo innych ciekawych rzeczy na podwórku. A dzisiaj tylko ten Minecraft, Minecraft, Minecraft... No nie powiem, to lepsza gra (bo uczy choć minimalnej kreatywności, some shit) niż te wszystkie Tibie czy CS'y (choć CS 1.6 to zacna gra, jak ma się dobry klan i headset), w które grało się kiedyś. Ale nie aż tyle! Podwórko to świetna rzecz... Te zawody kto pierwszy wstanie rano i wyjdzie na dwór i wiele, wiele innych... Aż się łezka w oczu kręci.

  10. Zrezygnowałem na jakiś czas z intensywnego grania
    Pochwalę się, że ja też, tylko ten stan utrzymuje się już trochę i jakoś nie planuję, żeby miał się w przyszłości zmienić... Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale przeraża mnie to (czyżby to sprawka... sesji? Ble, pfuj).

    Nah, lepiej założyć, że po prostu nie mam w co (ewentualnie z kim) grać. Amnesia jest schowana pod stertą płyt. Nawet nie myślę o tym, żeby spróbować ją zainstalować na dysku, a co dopiero zagrać, brrr.

    Nie mam co ze sobą zrobić, terminy gonią, a ja jestem wiecznie wykończona i najchętniej przeleżałabym kilka dni w łóżku i spała. Co za życie.

    EDIT

    Send help.

    U mnie jest tak, że po prostu nie mam chęci do grania. Wykupiłem PS+ na konsoli i mam do przejścia ogromną ilość gier, a mało która mnie wciąga. Hitman: Absolution - jestem wielkim fanem serii, doszedłem do 10 misji i jakoś straciłem chęć. Szkoda, że twórcy odeszli od motywu pojedynczych zleceń, a dali nam zwięzłą fabułę, na której opierają się wszystkie misje. Kingdoms of Amalur: Reckoning - z początku fajne cRPG, ale brak polonizacji (nie, żebym nic nie rozumiał, ale pewniej czuje się, gdy są napisy), bardzo niski poziom trudności (w ciągu 3h gry na normalu nie zginąłem ani razu), powtarzalność przeciwników i questów skutecznie odrzucają mnie od tego tytułu. Praktycznie jedyną grą, w jaką mam teraz ochotę grać, jest Demon's Souls, ale to tylko dlatego, że jestem masochistą. ;P

    Nie potrafię usiedzieć przy jednej grze dłużej niż pół godziny (co bardzo mnie dziwi, bo niedawno w pierwszego God of Wara zagrywałem się nocami). Gdzie te czasy, kiedy to instalowało się największe badziewie dołączone do Cyber Mychy i czerpało się z tego tyle funu... Gdzie te czasy, kiedy bezskutecznie próbowałem odblokować dalszą część gry w wersji demo (pamiętam, że robiłem to w Spider-Manie;demo kończyło się po walce z jakimś potworkiem, chyba Rhino, a ja szukałem godzinami przejścia do kolejnego etapu).

    Co do pierwszego God of Wara - gra wciągnęła mnie niemiłosiernie. biggrin_prosty.gif Cholernie kręcą mnie gry z tamtych lat, ta grafika, wszystko chodzi płynnie, bez tych nowych mechanizmów (osłony itp). Grałem w demo trójki i powiem tyle, że jedynka bardziej mi podpasowała. Po tylu latach użytkowania tego starego kompa, jeszcze nie do końca przystosowałem się chyba do nowych gier.

    Mówisz: Amnesia? Hmmm...

    Amnesia to bardzo dobry survival horror, pochwalę się, że zaliczyłem go na jednym posiedzeniu będąc sam w domu. Zacząłem grać gdzieś o 15:00, a skończyłem o 23:00. Było kilka momentów, w których podskoczyłem, ale raczej mam stalowe nerwy, które wyrobiłem sobie oglądając/czytając wszelkiej maści horrory, także nie było ciężko smile_prosty.gif

    Gry stały się dla mnie męczarnią, czymś co nie sprawia mi już radości. Mam nadzieję, że niedługo mi to przejdzie; póki co wystarczają mi filmy i książki (obecnie Ręka Mistrza oraz Miasteczko Salem).

    PS Ostatnio odpaliłem grę ICO HD - po 15 minutach latania po pierwszej lokacji w celu znalezienia przejścia dalej zacząłem walić głową w łóżko (rial stori!).

  11. Jeśli chodzi o mnie, to w sumie nadal leci po staremu. Zrezygnowałem na jakiś czas z intensywnego grania (no jakoś nie mogę wysiedzieć przy jednej grze dłużej niż godzinę; siedzenie na internecie rulezz), zacząłem nadrabiać zaległości filmowe - wyznaję zasadę: "Wieczór bez filmu to wieczór stracony" :), a także postanowiłem codziennie biegać i chodzić na spacery. Niestety ostatnio jest to niemożliwe, bo pogoda się na mnie obraziła, ale gdy tylko znów się rozpogodzi, będę robił to codziennie :D

    Mam jednak pewien problem - od pewnego czasu odczuwam kłucie po lewej stronie klatki piersiowej przy oddychaniu oraz leżeniu na lewym boku :( Czy może być to spowodowane leżeniem na lewym boku i ciągłym podpieraniem się lewym łokciem podczas leżenia i oglądania TV / grania na konsoli? Bo ból promieniuje także lekko do lewej ręki i muszę, powiedzieć, że trochę zaczynam się martwić :D

    No i zaległości książkowe - niestety cierpię na przypadłość rozpoczynania pięciu książek naraz (:D) każdą kończąc w połowie i zabierając się na inną; trzeba się w końcu "ustatkować" i czytać po kolei :P

  12. up: Co do grup ludzi w pomieszczeniu: http://www.imdb.com/title/tt1176252/

    Wielkie dzięki! Właśnie filmy w takich klimatach mnie interesują (a tu podobno występuje też problem głodu, co dodatkowo potęguje moje zainteresowanie tym tytułem - w większości twórcy omijają ten element). Jak tylko będę miał czas - obejrzę.

    c0r

    Diabeł 2010

    Winda (2008) to raczej nudny gniot

    Eksperyment (2010) świetny film, może nie do końca pasuje do twojego opisu ale myślę że warto zobaczyć.

    Azyl 2002

    Pogrzebany (2010) pasuje do opisu tylko nie ma grupki osób, jest jedynie jeden człowiek ;]

    Moon 2009

    Wielkie dzięki za chęci, ale tak się składa, że wszystkie polecone przez Ciebie filmy mam już dawno zaliczone :D Jeżeli macie jeszcze jakieś propozycje (chętnie obejrzałbym coś w stylu Frozen, grupa ludzi uwięziona w trudno dostępnym miejscu, walcząca z naturą, próbująca się uwolnić). :D

  13. Ostatnio przeze mnie oglądane filmy :D

    Frozen (2010) - trójka znajomych utknęła na wyciągu narciarskim przez zaniedbanie organizatorów. Wyciąg ma zostać otwarty za tydzień, a na bohaterów na dole czekają wygłodniałe wilki. Świetny, trzymający w napięciu thriller. Sprawił, że przy każdym ryzykownym ruchu bohaterów przestawałem chwilowo oddychać, by ze skupieniem śledzić to co dzieje się na ekranie :P Naprawdę znakomity tytuł; kilka nielogicznych zachowań bohaterów i innych drobnostek nie przyćmiły właściwego seansu.

    Eksperyment (2010) - 26 osób zostaje poddane eksperymentowi - zostają podzieleni na strażników i więźniów, i muszą symulować życie więzienne. Ten tytuł doskonale obrazuje przemiany psychiczne ludzi pod wpływem władzy i byciem poniżej prawa (więźniowie). Kilka szokujących scen (próba homoseksualnego gwałtu, oddawanie moczu na głównego bohatera przez strażników), świetna obsada i aktorstwo, oraz sam koncept czynią ten fim oryginalnym w swoim gatunku (mimo tego, że to remake niemieckiej wersji).

    Grave Encounters (2011) - grupa filmowców wybiera się do zamkniętego szpitala psychiatrycznego w celu nagrania paranormalnych zjawisk do swojego programu telewizyjnego. Sytuacja zaczyna się komplikować, kiedy duchy zaczynają wykazywać "niechęć" do bohaterów. Kręcony jako 'found footage' film bardzo mi się spodobał :) Nie zabrakło kilku strasznych scen, chociaż są to raczej próby zaskoczenia widza nagłym walnięciem lub wyskoczeniem potwora. Gdybym miał go ocenić, dałbym 8/10 :)

    Funny Games U. S. (2007) - remake filmu z 1997 roku. Zwykła rodzina jest dręczona psychicznie i w mniejszym stopniu fizycznie przez dwóch młodocianych zwyrodnialców. Ten tytuł wywarł na mnie piorunujące wrażenie; pokazuje, że największy potwór czai się w nas samych. Dwaj psychopaci torturujący Bogu ducha winną rodzinę, aby zaspokoić swoje chore żądze. Dobra gra aktorska (Naomi Watts... ;]), ciekawa fabuła i ogólny przekaz to niewątpliwe plusy tego dzieła :D Jako minus mogę zaliczyć pracę kamery i sam wygląd produkcji (w pewnym momencie zastanowiłem sięm czy nie oglądam oryginału; w dodatku ten mały chłopiec niekiedy, przez pracę kamery wyglądał jak te małe dzieci z Akademii Pana Kleksa :P).

    Nine Dead (2010) - dziewięć osób zostaje porwanych przez tajemniczego oprawcę w masce. Zostają uwięzieni w jednym pokoju, a antagonista informuje ich, że co 10 minut będzie zabijał jedną osobę, dopóki nie dowiedzą się dlaczego tu są. Z początku nie mamy pojęcia co łączy bohaterów, jednak późniejsze dialogi odsłaniają wszystkie fabularne luki :D Sceny zabójstw wizualnie zostały ograniczone do minimum, ale w sumie nie przeszkadzało mi to - pomimo tego, że praktycznie cały film toczy się w jednym pomieszczeniu i po brzegi wypełniony jest dialogami bardzo trzymał w napięciu. Dziwiły mnie tylko powody porwania niektórych postaci - powiem tylko tyle, że IMO nie wszyscy zasługiwali na taką karę, bo zwyczajnie nie mieli szans dowiedzieć się, co wyniknie z ich działań (np. Leon - sprzedał pistolet pewnej osobie - skąd miał wiedzieć co z tego wyniknie?!). Ogólnie jednak - bardzo dobry film.

  14. Dzięki za propozycję komedii, szukam jednak takich jak Kac Vegas czy Gang Dzikich Wieprzy - grupa kolegów wpada w łańcuch śmiesznych, komicznych wydarzeń. Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje co do tego:

    a) Ostatnio oglądałem znakomity, trzymający w napięciu Frozen Jeżeli znacie podobne thrillery, piszcie ^^

    b) Coś podobnego do Nine Dead Grupa ludzi zamknięta w jednym pomieszczeniu zmagająca się z przeszkodami. Z tym, że wszystkie Cube'y oglądałem, podobnie jak Pokój Śmierci, Breathing Room, Ultimatum, Exam i jeszcze kilka innych oglądałem

    ... to bardzo proszę o wypisanie :D Z góry dzięki wszystkim.

  15. Dzięki, poor :) Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje - śmiało piszcie Mam do Was jeszcze jedną prośbę. Może podzielę to na dwie części.

    a) Ostatnio oglądałem znakomity, trzymający w napięciu Frozen :P Jeżeli znacie podobne thrillery, piszcie ^^

    b) Coś podobnego do Nine Dead Grupa ludzi zamknięta w jednym pomieszczeniu zmagająca się z przeszkodami. Z tym, że wszystkie Cube'y oglądałem, podobnie jak Pokój Śmierci, Breathing Room, Ultimatum, Exam i jeszcze kilka innych oglądałem :D

    Ogólnie szukam jakichś dobrych thrillerów podobnych do w. w. A może znajdzie się jeszcze jakaś fajna komedia na wieczór w stylu Kac Vegas?

  16. Cześć, mam do Was pewną prośbę.

    Otóż, jak pewnie niektórzy wiedzą, jestem wielkim fanem horrorów. Niestety, obejrzałem już większość horrorów z wyższej półki (ostatnio obie części Grave Encounters; bardzo mi się podobały, szczególnie jedynka). Oczywiście w listę obejrzanych przeze mnie filmów z tego gatunku wliczam również slashery (tak naprawdę ten gatunek najbardziej mnie kręci, niestety wszystkie lepsze już zaliczyłem) oraz horrory nastrojowe (typu Paranormal Activity, Sinister). Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc: proszę o wypisanie mi wszystkich lepszych horrorów, slasherów i ogólnie filmów grozy z obecnego wieku. Nie ma sensu wypisywać tytułów, które obejrzałem, bo jest ich zbyt sporo. Mam nadzieję, że z Waszych propozycji wybiorę coś, co mnie interesuje. Z góry dziękuję za pomoc.

  17. Hmm, przeczytałem około 10 książek Kinga i powiem tyle - aż trudno uwierzyć, że na taką ilość książek tak mało jest nieporozumień. Najmilej wspominam Miasteczko Salem, natomiast przeciętna była Mroczna Połowa. Teraz czytam Rękę Mistrza i niezmiernie mi się podoba.

  18. Cześć, szukam filmów, hmm, jakby to określić... Chodzi mi o takie z dobrym soundtrackiem; fabuła natomiast powinna bazować na schemacie: gościu/kobieta próbują spełnić swoje marzenie i duużo trenują, aby taki cel osiągnąć.

    Do tej pory znam Po prostu walcz oraz serię Step Up. Nieważne czy jest to film muzyczny czy którykolwiek inny, ważne, by były np. sceny treningów z dobrym soundtrackiem (oba powyższe filmy spełniają te wymagania). Za ktoś podobne?

    PS Fajnie by było, gdyby bohater przygotowywał się do jakiegoś turnieju czy coś w tym rodzaju. Filmy typu Karate Kid - odpadają. Proszę też, aby były to filmy ze stosunkowo wysokiej półki.

  19. Jestem w trakcie czytania książki "Worek kości" i ogólnie w miarę mi się podoba. Nie jest to arcydzieło, a cały motyw na przestrzeni lat był tyle razy wykorzystywany, że książka do tej pory ani razu mnie nie zaskoczyła. Wątek, jakby to ująć, obyczajowy jest niezmiernie ciekawy, a sama postać Maxa Devore świetnie wykreowana.

    Co do najlepszego horroru - nie czytałem żadnego horroru Kinga z "krwi i kości", ale oprócz wymienionych powyżej pozycji możesz pomyśleć także o "Desperacji".

  20. W sumie to podobny temat jest w dziale "Ogólnie o grach" (Mój pierwszy komputer), ale jak już wszyscy piszą, to i ja to zrobię.

    Swój pierwszy dostałem gdzieś w 2005 roku i mam go do dzisiaj. Na tamte czasy był on bardzo wysokiej klasy (kosztował ok. 4 tysiące), jednak dzisiaj wyraźnie odstaje. Przeszedł wiele (kilka wymian płyt głównych, teraz padł dysk), ale nadal jakoś się trzyma. Nie gram już na nim w nic - od grania mam konsolę. W domu jest również jakiś podrzędny laptop, który jest w posiadaniu ojca; laptopa jednak nie używam.

×
×
  • Utwórz nowe...