Skocz do zawartości

pankamilek

Forumowicze
  • Zawartość

    2411
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez pankamilek

  1. pankamilek
    Producent: Dennation Games
    dostępność: Steam, gog.pl, cdp.pl
    cena: ok. 30 zł
    Nabierająca coraz większego znaczenia scena twórców gier niezależnych ostatnio robi prawdziwą furorę. The Binding of Isaac, World of Goo, Limbo czy FEZ to gry, które odniosły ogromny sukces, chociaż ich twórcy pojawili się znikąd, zazwyczaj bez wydawcy i drogiej kampanii marketingowej.
    Jest to powód do zadowolenia, bo właśnie tacy pasjonaci tworzą zazwyczaj gry oryginalne, tchnące inwencją twórczą i wybijające się z postępującej ?sequelozy?. Braki w budżecie okupują czasami gorszą oprawą wizualną, ale nadrabiają grywalnością.
    Hotline: Miami to gra jedyna w swoim rodzaju. I szalenie trudna do opisania. W to trzeba zagrać, poczuć i ocenić samemu. Jednak spróbuję Wam nieco przybliżyć tę znakomitą produkcję.
    Akcja rozgrywa się w latach 80? XX wieku w Miami. Wcielamy się w człowieka, który otrzymuje telefony z celami do zlikwidowania od anonimowych osób. To powinno Wam wystarczyć, bo fabuła choć nie jest wybitna to potrafi zaciekawić. Każdy level to nowe pomieszczenie, które musimy oczyścić z ludzi. W jaki sposób? Do dyspozycji mamy nóż, maczetę, kij baseballowy, butelkę, samurajski miecz i wiele innych, w tym broń palną. Tej jednak nie warto używać, gdyż zdradza ona wrogom nasze położenie. Brzmi to prostacko, ale gra, choć wymaga zręcznych palców, wymaga myślenia. Giniemy tu setki razy, i chociaż za n-tym razem krew się w człeku gotuje, to restartuje level i próbuje jeszcze raz. Każde piętro musimy przejść bezbłędnie ? śmierć oznacza powtórzenie całego etapu, a to motywuje do rozważnego wybierania ofiar do zlikwidowania i cichego działania. A giniemy tutaj od jednego strzału/ciosu, margines błędu jest więc minimalny.
    Gra ocenia nasze działania, punktując każdy mord i wystawiając nam na koniec każdego poziomu ocenę. Warto się starać, gdyż określone ilości punktów pozwalają odblokować nowe perki (które tutaj przybrały postać masek zwierząt, co można chociażby zauważyć na okładce) i broń.
    Ponadto gracze typu ?chomik ? eksplorator? z radością przyjmą fakt, że na każdym poziomie znajduje się ukryty piksel, który zawiera literę. Zebrane wszystkie tworzą hasło i odblokowują dodatkowe zakończenie.
    Nieskomplikowany, choć przemyślany i satysfakcjonujący gameplay podkreśla znakomita oprawa audiowizualna.
    Chociaż grafika stylizowana jest na starą, rodem z NES-a, to uważni obserwatorzy dostrzegą, że zastosowane tu mnóstwo ciekawych efektów, a zastosowane jaskrawe barwy, które wciąż błyszczą, pulsują, niejednego wprawią w stan epileptyczny.
    Dopełnieniem grafiki jest warstwa dźwiękowa, która mówiąc zwięźle, a dobitnie urywa jaja. Ja osobiście nie lubię tego typu muzyki, a pomimo tego ścieżka dźwiękowa z tej produkcji zagościła na stałe w moim odtwarzaczu.
    Hotline: Miami ocieka wręcz klimatem lat 80?, do tego oferuje coś, czego dawno w grach nie uświadczyłem ? jest to złożona gra o łatwym do opanowania, ale ?hard to be master? gameplayu ze świetną muzyką i stylową oprawą graficzną. Historia opowiedziana w grze jest ciekawa i ma swoje momenty. Dlatego też polecam z całego serca, zwłaszcza wersję dostępną na cdp. pl, gdzie do gry dostajemy soundtrack.
    OCENA: 5/5


    A na koniec próbka ścieżki dźwiękowej - na dobrych słuchawkach, w trakcie gry po prostu niszczy mózg:

    Youtube Video -> http://www.youtube.c...h?v=O0ILqWcd214" target="_blank">Oryginalne wideo
  2. pankamilek
    Wykonawca: Marcin Rozynek
    Wytwórnia: EMI Music Poland
    Rok wydania: 2012
    Cena: ok. 30 zł
    Mieszkający w Lesznie Marcin Rozynek pomimo tego, że niewielu osobom coś mówi jego godność, jest jednym z najciekawszych artystów polskiej muzyki rozrywkowej. Zaczynał swą muzyczną przygodę z zespołem <strong>Atmosphere</strong>, z którym nagrał 2 bardzo dobre płyty, jednak to było w złotych dla polskiej muzyki latach dziewięćdziesiątych. Później zdecydował się nagrywać wyłącznie solowe albumy, a przy pierwszym niemały wkład miał ś.p. Grzegorz Ciechowski - którego nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. To właśnie z pierwszego jego albumu, zatytułowanego Księga Urodzaju pochodzi jego najbardziej znana piosenka - "Siłacz".
    Niestety Rozynek stał się ofiarą swego przeboju, dzięki któremu większość kojarzy go z przyjemnym pop-rockowym graniem, co w dużej mierze można uznać za prawdę, jednak artysta na każdym kroku zaskakuje ciekawymi aranżacjami, odniesieniami do Coldplay i innych brytyjskich bandów, oraz, co chyba najważniejsze - przepiękną barwą głosu, której próbką bez problemu obdarza na koncertach na żywo, czego o znakomitej większości polskich wokalistów powiedzieć niestety nie można.

    Second Hand to, jak sama nazwa wskazuje, płyta złożona wyłącznie z coverów. To jednak nie jest wada! W każdym utworze czuć ten subtelny pierwiastek, który Marcin eksponuje w swoich autorskich płytach. A na tym krążku umieścił prawdziwe perełki, utwory, których w radiu usłyszeć nie sposób. Jest to swoisty misz - masz piosenek znanych, które jednak nie odniosły należnego im sukcesu, oraz utworów wygrzebanych, zdawałoby się spod ziemi, jednak urokliwych i od razu zapadających w pamięć. Pod tym względem Rozynek pokazał wielką znajomość polskiej alternatywnej sceny muzycznej.
    Utwory znanych wykonawców nie grają tu pierwszego gwizdka, co pokazuje, że nie jest to płyta typowo komercyjna, co zresztą twierdzi sam autor. Inspiracją dla Marcina był bowiem Johny Cash, który pod koniec swojego życia zaczął bawić się coverami i wyszło mu to znakomicie. Zresztą Rozynek nie omieszkał podziękować w dedykacji gwieździe country.
    Najbardziej znane chyba utwory z tej płyty to "Miasto we śnie" Gawlińskiego" i "Mru mru" zespołu "Hey". W przypadku tego pierwszego dzieła zaskoczyła mnie bardzo skromna aranżacja, w porównaniu z pierwowzorem wręcz surowa, a mimo to zachwycająca dźwiękami saksofonu, którego w oryginale nie doświadczymy. Natomiast "Mru mru" promuje ten album i tutaj już znacznie więcej zmieniono, co zagorzałym fanem Nosowskiej pewnie się nie spodoba, ale moim zdaniem zdecydowanie wyszło na plus.
    Większość utworów zapożyczonych od innych, mniej znanych wykonawców usłyszysz jednak po raz pierwszy, co sprawia jeszcze więcej przyjemności, gdyż we własnym zakresie ciężko takie rodzynki znaleźć, a tutaj mamy je podane i urozmaicone.
    Chociażby "Golem" to piosenka genialna w swej prostocie, zarówno nonszalancki wokal, jak i skąpe instrumentarium po prostu zachwyca lekkością, ale już w "Wait" można znaleźć znacznie więcej płaszczyzn.
    Autor określa te wydawnictwo wizytówką polskiej muzyki rozrywkowej i nie sposób się z nim nie zgodzić. Chociaż dominują tu syntezatory, to uświadczymy też chłodnych brzmień gitar, a świetny wokal otula wszystkie utwory woalem aksamitności, nawet w tych surowszych momentach. Jest to album przemyślany, nagrany z pasją i pomysłowością. Zwłaszcza po tym, jak polska muzyka rozrywkowa stała nad przepaścią i zrobiła pewny krok do przodu, warto sprawdzić coś mniej mainstreamowego.
    OCENA: 5/5
  3. pankamilek
    WIEDŹMIN 2: EDYCJA ROZSZERZONA - DARK EDITION Wydawca: CD Projekt
    Dostępność: gram.pl
    Cena sugerowana: 220 zł
    Dzisiaj pokażę Wam świetną kolekcjonerkę najlepszej wg mnei polskiej gry. Tym razem w wersji na eksboksa 360. Zapraszam na pokaz!
    Pierwsze, co rzuca się w oczy po otwarciu paczki, jest oczywiście wielkie zbiorcze pudło z wiedźmińskim medalionem, czyli swoistym logo gry.
    Warto dodać, że nie jest to po prostu obrazek, wiedźmiński pysk jest pelnowymiarowy, zatopiony wewnątrz pudełka. Efekt jest kapitalny, lecz niestety praktycznie nieuchwytny dla obiektywu kamery/aparatu. Najlepiej prezentuje się z bliska, gdy można na to zobaczyć na własne oczy.
    1.
    Pudełko zbiorcze Mrocznej Edycji Po pociągnięciu za czerwoną wstążkę, wysuwa się szufladka, w której znajdują się wszystkie elementy tego wydania. Jako pierwszy widzimy artbook, który jest najlepszym gadżetem tego ekskluzywnego zestawu. Artbook ma wspaniałą, pięknie tłoczoną okładkę, wykonaną z materiału przypominającego skórę. Zawartość jest również wspaniała, ponadto powiększona o elementy, które dodano w aktualizacjach: tryb areny, intro, outro, oraz dark mode, a to nie wszystko. Zawartości nie będę prezentował, by nie psuć niespodzianki - to mistrzowskie wydawnictwo każdy powinien obejrzeć samemu. Oczywiście papier to najwyższa próba: kredowy.
    2.
    Artbook Po zapoznaniu się z artbookiem możemy się dokładniej przyjrzeć kolejnym dodatkom: naklejkom, wiedźmińskiemu medalionowi oraz płytą dvd z materiałami poświęconymi pracom nad grą.
    3.
    Wiedźmińskie naklejki i medalion 4.
    Płyta DVD making of Kolejnym, ostatnim elementem jest opakowanie z grą. Jest ono zabezpieczone papierowym etui, w którym znajduje się również poradnik do gry, zawierający opis przejścia Wiedźmina 2. W plastykowym pudełku, oprócz 2 płyt DVD znajduje się płyta ze ścieżką dźwiękową.
    5.
    Pudełko z grą, soundtrackiem oraz poradnikiem do gry i mapą świata. To już wszystko, jeśli idzie o materialne dobra tej bogatej edycji. Wirtualnym bonusem jest avatar Geralta dla eksboks live.
    Edycja na x360 nie jest tak bogata, jak pecetowa wersja kkolekcjonerki, ale jakość wykonania i stylowość wszystkich elementów oszałamia. Artbook to arcydzieło, samo opakowanie zbiorcze zachwyca, a medalion dopina swego. To najlepsze wydanie kolekcjonerskie na X360 biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość.
  4. pankamilek
    MASS EFFECT 3: EDYCJA KOLEKCJONERSKA N7

    Wydawca: EA Polska
    Data premiery: 8 marca 2012
    Cena sugerowana: 180 zł


    Dziś opiszę Wam i pokażę kolekcjonerkę jednej z najgorętszych gier tego roku. Czy najlepszych - wg mnie tak, choć to juz pozostawiam do oceny Wam. Zaczynamy!



    1 Tekturowe puddełko zbiorcze prezentuje się bardzo ładnie. Wykaligrafowana nazwa gry oraz napis N7 są przyemnie wypukle, ponadto napis N7 bardzo fajnie błyszczy, przedstawia też Ziemię, która stała się celem ataku Żniwiarzy

    Opakowanie zbiorcze MASS EFFECT 3 N7 Edition

    2. W środku znajdują się dwa opakowania, z których pierwsze to stylowe, metalowe opakowanie (steelbox) z wizerunkiem Sheparda (z przodu) i FemShep (z tyłu).

    Steelbox (przód)

    Steelbox (tył)

    Steelbox (grzbiet)

    4. Kolejne opakowanie, również tekturowe, tym razem z wizerunkiem dłoni (Sheparda?) zawiera pozostałe elementy tej edycji, o których zaraz przeczytacie.

    Tekturowe opakowanie zawierające pozostale elementy EK

    5. W środku znajdują się:

    I. Artbook w twardej oprawie, w formacie ciut mniejszym od zeszytu szkolnego. Album wydany przez wydawnictwo Dark Horse zawiera 71 stron szkicow koncepcyjnych postaci oraz opisów i ilustracji lokacji.

    Artbook - okładka

    Artbook - Proteanin

    II. Litografia (wielkości pocztówki) z wizerunkiem Normandii, czyli statku komandora Sheparda.

    Litografia

    III. Naszywkę z logo N7, którą można sobie przyszyć do koszulki czy bluzy oraz malutki komiks (wielkości pocztówki) w całości w języku angielskim, również wydany przez wydawnictwo Dark Horse, ktore zresztą ma chyba wyłącznosć na publikacje z uniwersum Mass Effect.

    Naszywka N7 oraz komiks

    IV. Ścieżkę dźwiękową do pobrania, DLC z bronią i ciuszkami dla teamu oraz mechanicznym psem oraz DLC z arcyciekawą postacią - Javikiem (Proteanin) - niestety z obrazków nici, bo to cyfrowe dodatki

    Poza tym, klienci gram.pl dostali jeszcze jeden komiks (tym razem formatu bodajże A4, naprawdę ciekawy, lecz jakość papieru równa się jakości srajtaśmy) oraz jeszcze 1 litografię formatu A5, o ile się nie mylę, to było kilka wzorow, ja otrzymałem tę z wizerunkiem komandora Sheparda:

    Litografia A5 z wizerunkiem komandra Sheparda


    To już cała zawartosć edycji kolekcjonerskiej N7 gry MASS EFFECT 3. Nie jest to zbyt bogate wydanie, ale moim zdaniem bardziej opłacalne (170 zł) niż premierowe wydanie tejże gry, ogołocone praktycznie z wszystkiego (zwitek papieru udający instrukcję i ulotka). Za 50 złotych dostajemy steelbox, artbook, soundtrack, naszywkę, komiks oraz litografię. Moim zdaniem ujdzie .

    Nie bawię się w oceny wyżdy z Was niechaj sobie ocenę dopowie, o ile to konieczne. Ta seria wpisów ma za zadanie jeno przybliżyć Wam kilka ciekawych wydań .

    Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnym wpisie!

  5. pankamilek
    WITAJCIE

    Zapraszam do oblookania kolejnego unboxingu, tym razem prezentuję kolekcjonerkę Batmana: Arkham City.

    Gra została wydana w listopadzie 2011 roku, w Polsce za sprawą Cenegi.

    KTO WYMYŚLIŁ, BY NIE WSADZIĆ TAM DVD BOXA???!


    http://www.youtube.com/watch?v=5XM5U-0AWAA&feature=plcp&context=C313053aUDOEgsToPDskLWywzrzCwdGYlX1lALc2dK


    Komentarze mile widziane!
  6. pankamilek
    WITAM!

    Zapraszam do oglądania mojego nowego unboxingu, starałem się uatrakcyjnić film, ale niezbyt mi wyszło, gdyż spotkałem pewną techniczną wadę, której jednak nie byłem już w stanie naprawić, mam nadzieję, że nie psuje odbioru w sposób uniemozliwiający oglądanie filmu.



    Nowy film można obejrzeć TUTAJ.




    Już niebawem kolejne, mam nadzieję, coraz lepsze filmy, będzie co oglądać. Pozdrawiam!
  7. pankamilek
    Witam


    Dzisiaj pracuję nad dwoma filmami i mam niemałą zagwozdkę, chciałbym, aby moje filmy ewoluowały w sposób widoczny, tak, by ktoś, kto obejrzy ten, który zostal opublikowany jako pierwszy, a później porówna z kolejnym, widział postęp i poprawę jakości w każdym aspekcie.

    Zastanawiam się również nad wypuszczeniem nowej serii, np. recenzji / wideorecenzji bądź gameplayów opatrzonych komentarzem. Tych jednak w necie jest mnóstwo, a co za tym idzie konkurencja jest spora i można się odbić od inicjatywy poprzez znikome zainteresowanie.

    Dlatego też proszę o głosowanie w ankiecie, jeśli ktoś jeszcze nie widział moich filmów to zapraszam:

    http://www.youtube.com/user/visogota?feature=mhee
  8. pankamilek
    MUZYCZNY ŚWIAT PANAKAMILKA

    ODCINEK 1 - WILKI

    CZĘŚĆ PIERWSZA:

    Wilki - debiutancka płyta "Wilki"

    Większości z Was ta kapela kojarzy się z Baśką, Love story i "lecę bo chcę", czyli Bohemą. Może warto nadrobić zaległości i zagłębić sięw dawniejsze dzieje?


    Dzisiaj pragnę Wam zaprezentować kilka szczegółów dotyczących twórczości jednego z najlepszych polskich rockowych zespołów lat 90' - grupy Wilki. Swój sukces Wilki zawdzięczają w dużej mierze swemu liderowi i wokaliście, mianowicie Robertowi Gawlińskiemu. To on zespół stworzył, to on pisał genialne teksty i komponował muzykę.

    Przede wszystkim należy jednak zaznaczyć, że twórczość Wilków należy podzielić na dwa okresy:

    1992 - 1994 - czyli okres od wydania debiutanckiej płyty, którą promował pierwszy polski przebój śpiewany po angielsku - "Son of the Blue Sky", do czasu ukazania się w sklepach płyty Acousticus Rockus. To już schyłek tego kapitalnego okresu dla polskiej muzyki rozrywkowej. To, co się działo później, trwa do dziś - Mandaryny, Dody, Piaski, Volvery, Anie Wyszkoni i wiele innych uchodzących za gwiazdy beztalenci.

    2001 - 2009 - - a więc pamiętny "wielki" come back z "Baśką" na czele, od tego właśnie momentu Wilki grają muzykę pop rockową, z żalem przyznam, że z większym nastawieniem na pop.

    http://www.youtube.com/watch?v=ySvjQuqLh5g


    SON OF THE BLUE SKY - tak tak, to właśnie od tego się zaczęło. Cóż można o tym utworze powiedzieć? Wystarczy posłuchać. Je jeno dopowiem, że Gawliński zadedykował go zmarłemu w trakcie nagrywania płyty przyjacielowi, panu Żwirskiemu.


    Dzisiaj z racji ciężkiego dnia skrobnąłem ino na zachętę, ale na dniach pojawiać się będą głębsze opisy mniej znanych, a wartych poznania utworów.
    Zapraszam do dyskusji - czy lubicie, czy też nie, ja w każdym razie na dziś dziękuję i szykuję bardziej staranne opisy kolejnych smaczków.


    Pozdrawiam!
  9. pankamilek
    Zniechęcony małą poczytnością mojego bloga, kiedy jeszcze jako tako pilnowałem jakości zamieszczanych tu wpisów, porzuciłem Kaer Morhen na ładnych parę miesięcy. Wszak gdy się ma świadomość, że ktoś Twe wypocina czyta, jakoś lżej i milej się pracuje nad kolejnymi . W każdym razie etap wartościowych wpisów mam za sobą .
    Pewnego gorącego wakacyjnego dnia, znużony ciągłym pogrywaniem w oklepane tytuły, zachęciłem mego przyjaciela (chyba mogę tak Cię określić?), poznanego całkowicie przypadkowo na tym forum, do pewnego przedsięwzięcia. Mowa o Elessharze, z którym od pewnego listopadowego dnia niemalże codziennie dyskutuję o tym i owym. I chwała mu za to, że jest, bo mało dziś znam takich ludzi jak On - zwyczajnie normalnych. Ale dosyć tego lizodupstwa - jak wspomniałem zachęciłem go do publikowania G®adek - czyli podcastu o grach. Pomimo naszych usilnych starań inicjatywa padła z powodu, a jakże - niemalże zerowego zainteresowania. Toż nawet pogrzebu a' la CD Projekt (gog, extra klasyka ) nie zrobiliśmy naszemu dziecięciu. Pozostała po nim jedna pamiątka...


    MUZYCZNY ŚWIAT PANAKAMILKA

    Jednak cytując klasyka: Nie ważne, jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy. Ta właśnie myśl premiera Milera przyświeca mi teraz, gdy skrobię te słowa: a niech tam, do trzech razy sztuka. Reaktywuję bloga z nowym pomysłem - postaram się Wam przybliżyć kilka(naście/dziesiąt) utworów moich muzycznych idolów. Dla trochę starszych użytkowników będą to zapewne wspominki hitów z młodzieńczych lat, albowiem muzycy, których dzieła Wam zaprezentuję swoje najlepsze lata i prym wiedli w latach 90' XX wieku. Dla niektórych - kreda albo inny paleozoik .
    Zachęcam z miejsca do żywiołowej dyskusji i wyrażania Waszych opinii na multimedia, które będą się tu pojawiać. Wiadomym mi jest, że dzisiaj większość ludzi młodych, zwanych też "postępowymi" jest podzielona na dwa obozy: metal i odmiany jego wszelakie oraz hip-hop, który wszak ma "przekaz i sens głębszy aniżeli studnia najgłębsza". Jest jeszcze grupa trzecia, która preferuje radiowe przeboje, czyli na dzień dzisiejszy, o ile nie jestem do tyłu kawałki Rihanny, Justina Biebera, Lady Gagi. Ta chyba jest najliczniejsza.
    Do żadnego z tych zbiorów nie należę, nie żebym się tym samym predestynował na jakąś wyższą pozycję, wszak o gustach się nie dyskutuje.
    Jednak sądzę, że jest kilka klasyków, które bez względu na gatunek muzyki warto znać. Ale to już temat na inny wpis. Jutro możecie się spodziewać pierwszego odcinka mojej nowej inicjatywy. Co młodis zobaczą czego się drzewiej słuchało, starszym być może zakręci się w oku łezka.
    Pozdrawiam
  10. pankamilek
    WITAM

    Otóż mam dla Was krótki konkurs, w którym wygrać można klucz steamowy do gry Frozen Synapse. Co zrobić aby go zdobyć? Zrobić jakiś śmieszny/ciekawy banner (np. do sygnatuki) lub wykoncypować hasło, które będzie reklamowało G®ADKI. Najlepszego wyłonimy wraz z Elessharem i w czwartym odcinku ujawnimy zwycięzcę. A przy okazji:


    Po malutkim poślizgu wracamy w 1/2 przeziębieni, ale jak zwykle skorzy do uszczypliwości w stosunku do twórców gier i ich dzieł. W 3 odcinku mówimy o:
    - najnowszej odsłonie serii FIFA 12,
    - powrocie Maksymiliana Bólu,
    - smakowitym, ale odgrzewanym jednak kotlecie od Blizzarda,
    - starych, ale wciąż jarych CoDach i grach w klimatach II WŚ,
    - EPIC failu BulletStorma,
    - plusach i minusach cyfrowej dystrybucji,
    - jak zwykle o Wiedźminie 2 (nie potrafimy o nim nie mówić).


    KLIKNIJ TUTAJ BY WYSŁUCHAĆ TRZECIEGO ODCINKA G?ADEK PS: PODZIĘKOWANIA ZA LOGO DLA FANATYKO
  11. pankamilek
    G?ADKI
    Czyli branży gier i najciekawszych newsów obgadanie Witamy po dłuższej niż planowaliśmy początkowo przerwie. W drugim odcinku naszej growej debaty skupiliśmy się na tym, co nowego przyniosły zakończone niedawno, a odbywające się rokrocznie w Koloni targi gier - Gamescom. Omawiamy między innymi:
    - Mass Effect 3 (polecamy feministkom!),
    - Deus Ex: Human Revolution (mniam...),
    - Wiedźmin 2 wersja 2.0, (czyli mroczny Geralt w niezmiennie kolorowym świecie),
    - Battlefield 3 vs Call of Duty: MW3 (jak śmiało EA sobie poczyna kosztem Cocks...Koticka),
    - Batman: Arkham City (wyjaśniamy dlaczego możemy sterować AŻ Catwoman i TYLKO Batmanem)
    Zachęcamy do słuchania i komentowania - uwagi i celne spostrzeżenia mile widziane.
    PS Trzeci Odcinek g?adek będzie wyjątkowy!

    KLIKNIJ TUTAJ BY WYSŁUCHAĆ DRUGIEGO ODCINKA G?ADEK (CZĘŚĆ 1)
    KLIKNIJ TUTAJ BY WYSŁUCHAĆ DRUGIEGO ODCINKA G?ADEK (CZĘŚĆ 2) Ci, którzy nie odsłuchali naszego pierwszego odcinka, mogą wysłuchać go TUTAJ. Jest to wersja troszkę poprawiona i słuchać nas obydwu w obu uszach Podziękowania dla Drangira
  12. pankamilek
    G?ADKI
    Czyli branży gier i najciekawszych newsów obgadanie Z przyjemnością obwieszczamy wszem i wobec o nowej inicjatywie, którą wspólnie z panemkamilkiem wykoncypowaliśmy, a do której każdy może się przyłączyć - bardzo ciekawi nas, czy macie własne, odmienne od naszego zdanie o wielu kwestiach, które będziemy poruszać w każdy weekend, rozmawiając przy piw... przy mleku w miłym gronie. To dopiero początki, więc sporo mamy do poprawy i roboty (chociażby logo), ale wiemy o tym i zamierzamy stale poprawiać jakość naszych g?adek, oraz zaskakiwać Was małymi niespodziankami. Bardzo zachęcamy do pobrania naszych wypocin, wrzucenia na odtwarzacz mp3 lub telefon, i wytknięcia nam plusów (jeśli takie są ) i błędów. Was to naprawdę nic nie kosztuje, a nam daje motywację do pracy, która sprawia nam nielichą przyjemność. Rozmowy o grach to naprawdę coś, co nas rajcuje, jeśli chcecie gościnnie wziąć udział w kolejnym odcinku to walcie śmiało! Każdy ma inne upodobania, gra w co innego i może z innej strony widzieć o wiele więcej niż my! Dlatego tak bardzo liczymy na Wasze opinie i pomoc w usprawnianiu przedsięwzięcia. A teraz do rzeczy:

    KLIKNIJ TUTAJ BY WYSŁUCHAĆ PREMIEROWEGO ODCINKA G?ADEK W premierowym odcinku naszego podcasta opowiadamy o DRM-ach w grach, opisujemy kilka polskich gier i zastanawiamy się nad kilkoma produkcjami szlifowanymi właśnie i znajdującymi się już w tłoczniach. Poruszamy również temat gier wiecznie żywych. Zachęcamy do wysłuchania, komentowania i udziału w dyskusji.
  13. pankamilek
    G?ADKI
    Czyli branży gier i najciekawszych newsów obgadanie Z przyjemnością obwieszczamy wszem i wobec o nowej inicjatywie, którą wspólnie z Elessharem wykoncypowaliśmy, a do której każdy może się przyłączyć - bardzo ciekawi nas, czy macie własne, odmienne od naszego zdanie o wielu kwestiach, które będziemy poruszać w każdy weekend, rozmawiając przy piw... przy mleku w miłym gronie. To dopiero początki, więc sporo mamy do poprawy i roboty (chociażby logo), ale wiemy o tym i zamierzamy stale poprawiać jakość naszych g?adek, oraz zaskakiwać Was małymi niespodziankami. Bardzo zachęcamy do pobrania naszych wypocin, wrzucenia na odtwarzacz mp3 lub telefon, i wytknięcia nam plusów (jeśli takie są ) i błędów. Was to naprawdę nic nie kosztuje, a nam daje motywację do pracy, która sprawia nam nielichą przyjemność. Rozmowy o grach to naprawdę coś, co nas rajcuje, jeśli chcecie gościnnie wziąć udział w kolejnym odcinku to walcie śmiało! Każdy ma inne upodobania, gra w co innego i może z innej strony widzieć o wiele więcej niż my! Dlatego tak bardzo liczymy na Wasze opinie i pomoc w usprawnianiu przedsięwzięcia. A teraz do rzeczy:

    KLIKNIJ TUTAJ BY WYSŁUCHAĆ PREMIEROWEGO ODCINKA G?ADEK W premierowym odcinku naszego podcasta opowiadamy o DRM-ach w grach, opisujemy kilka polskich gier i zastanawiamy się nad kilkoma produkcjami szlifowanymi właśnie i znajdującymi się już w tłoczniach. Poruszamy również temat gier wiecznie żywych. Zachęcamy do wysłuchania, komentowania i udziału w dyskusji.
  14. pankamilek
    WITAM

    Tak mnie jakoś naszło z tą FIFĄ, skoro brak chętnych do organizowania i uczestniczenia w turniejach, to może by zrobić konkurs na bramkę tygodnia? Wszyscy chętni (o ile takowi są) niech wyślą mi linki do swoich konkursowych bramek. Daję Wam tydzień czasu na głosowanie. Zwycięzca być może otrzyma nagrodę.

    Panie i panowie, KONKURS NA BRAMKĘ TYGODNIA OTWARTY!


    Do boju niech was zagrzeje ten wspaniały okrzyk komentatora, mam nadzieję ujrzeć niebawem wiele pięknych goli!



    http://www.youtube.com/watch?v=Gp_l-ilAUPs&feature=fvsr



    Do soboty macie czas, na proponowanie swoich bramek. W pierwszej edycji konkursu wezmę udział (na zachętę).

    Oto moja propozycja na bramkę tygodnia
  15. pankamilek
    WITAM!

    Do konkursu zostały zgłoszone trzy piękne gole, więc bardzo proszę przyjrzeć się kandydatom na zwycięzców i wybrać najwspanialszą bramkę tego tygodnia i zagłosować!

    Oto bramki walczące o tytuł gola tygodnia:


    1. Bramka panakamilka (czyli moja)


    2.


    3. Bramka cindry


    Niech zwycięży najpiękniejsza bramka!


    Jeśli odzew będzie duży, to oczywiście co tydzień będziemy wybierać bramkę tygodnia spośród nadesłanych przez Was propozycji.
    Enjoy!
  16. pankamilek
    WITAM

    Po bardzo długiej przerwie, jednak chcę o czymś powiedzieć, sądzę, że ktoś musi w końcu Otóż od kilku(nastu) dni widzę plagiatorów kopiujących wspaniałą inicjatywę Owca(?) - mianowicie turniej, którego celem jest wyniesienie na piedestał najlepszego wymiatacza FIFY 11 danego miesiąca. Uważacie, że to się nie uda? Nikomu chyba jak na razie nie udało się zebrać odpowiedniej graczy. I ja wiem nawet dlaczego. Twórca nie pobłogosławił tych przedsięwzięć! Myślę, że prawdziwy pomysłodawca tej imprezy powinien wyznaczyć kogoś, kto będzie godnie kultywował wspaniałą tradycję tej rywalizacji, jaką jest Turniej FIFA 11 (copyright by Owiec, wszystkie prawa zastrzeżone).
    Apeluję do Owca, aby tą pałeczkę, niczym Adam Małysz przekazał dalej.
    Jest to taka odezwa do ludu, bo myślę, że takie turnieje (nie tylko w FIFĘ) to mogłaby być nowa funkcjonalność strony CDA, która zrzesza przecież przede wszystkim pasjonatów gier. A nic tak nie dodaje apetytu do gry jak mała, przyjacielska rywalizacja w duchu fair-play.
    Wszak przy odrobinie samozaparcia i dobrej woli można zdziałać naprawdę wiele pro publico bono. Owiec to Wam pokazał, ale czy ktoś zastanowił się, jak sam moze sprawić, że forum będzie jeszcze lepsze? Że przyniesie jeszcze więcej radości?
    Niestety większość przybrała bierną postawę - ot, ktoś coś zrobił, to wezmę udział, czemu nie? Ale żeby tak samemu użyć szarych komórek, przysłużyć się forumowej braci?
    Pozdrawiam
  17. pankamilek
    Witam, witam
    Mam do Was, Bracia i Siostry, pytanie natury moralnej, mianowicie:
    Czy kupowanie cd-keyów jest legalne?
    Wg mnie nie, bo pomimo tego, że można grać po sieci, to nośnik, czy też instalka gry pobrana z torentów czy innych rapidów to zwykły pirat. Ponadto, klucze są sporo tańsze od pudełkowych wersji, więc producent chyba traci trochę moniaków...
    Dlaczego zaprzątam sobie tym główkę? Ano dlatego, że z racji urodzin, które dzisiaj obchodzę ( ) postanowiłem kupić sobie Battlefield: Bad Company 2. Jednak po przejrzeniu ofert wieelu sklepów, zauważyłem, że cena w zasadzie nie spadła ani o złotówkę w porownianiu do dnia premiery.
    Znalazłem na allegro za 5 dyszek kod do EADM, który pozwala ściągnąć grę z EA Store. Jednak nie mam pewności, czy jest to legalne, zgodne z prawem, dziesięcioma przykazaniami i Koranem.
    Czy ktoś mnie oświeci?
    Tutaj macie linka do jednej z ofert, o której wspomniałem:
    battlefield bad company 2 allegro promo
    Aaaa, i jeszcze jedno pytanko:
    Czy mając neta (modem) 1 MB będę mógł bez lagów grać w multi Bad Comapny 2?
    Mam Left4Dead 2 i czasem mam lagi, ale nie jest to reguła (ostatnio jednak nie dało się grac w DLC, tyle ludzi próbowało zdobyć achivka Kill Bill )
    Zachęcam do żywej dyskusji nt kluczy

  18. pankamilek
    Czy Wam lube dźwięki sączące się z słuchawek lub głośników również sprawiają niewyobrażalną przyjemność?
    Bo mnie owszem. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, bez tego ciągłego rytmu, który gdzieś tam we mnie pulsuje.
    Często gdy gram na kompie lub nudzę się na lekcji wystukuję to, co we mnie siedzi...
    Może to dziwne, ale jest przemożne pragnienie i trudno je powstrzymać. Od zawsze wiedziałem,że chcę mieć coś wspólnego z muzyką. Kiedyś śpiewałem po domach kultury i różnych imprezach okolicznościowych, ale aktualnie nie czuję do tego weny. Uczę się grać na gitarze i choć idzie mi jak krew z nosa, to za wszelką cenę chcę opanować to sztukę, tak by móc zagrać co tylko będę chciał.
    Brzmi to pewnie jak wyznanie jakiegoś niewyżytego perkusisty, ale dawno już się nie przejmuję takimi błahostkami.
    Liczy się tylko harmonia dźwięków, które chciwie spijam małżowiną.
    A tu kilka próbek moich dźwięcznych dań :
    AD.1

    AD.2
    http://www.youtube.com/watch?v=0-zBomcq24k&feature=related
    AD.3
    http://www.youtube.com/watch?v=pbDy44TDtoE
    AD.4
    http://www.youtube.com/watch?v=TKrlIlXhV7Y&feature=related
    AD.5
    http://www.youtube.com/watch?v=pOrkh8Gnk7g
    Jeśli posłuchaliście chociaż 1 piosenki, to śmiało dawajcie w komentach swoje, każdego utworu posłucham (techno i hip-hop przynajmniej 20 sekund )
    Miłego wieczoru
  19. pankamilek
    Miałem ostatnio problem, z którym niejeden z Was, drodzy gracze często się borykał. Mianowicie - nie miałem w co grać!
    Nudziło męczenie po raz nie wiadomo który Wiedźmina, nużyły inne, wraz z darmowym Alien Swarm gry. Cóż, zdecydowałem się skorzystać z promocji EA Classic i zaopatrzyć moją wątłą raczej kolekcję o dwa tytuły.
    Czekałem na gry tydzień, ale po owym czasie z dumą na moim dysku zagościły się dwie (ponoć) znakomite produkcje - Left 4 Dead 2 i Dragon Age: Początek.
    W obie gry można się zagrywać miesiącami, więc powinienem być zadowolony, prawda?
    Otóż nie byłem. od Dragon Age'a odbiłem się od razu. Przyzwyczajony do Wiedźmina po prostu nie potrafiłem się w tym dziwnym świecie odnaleźć.
    Z Leftem zaś pomimo krótkiego obcowania również się nie zżyłem*....
    I wtem z pomocą przyszedł znany większości serwis GAMETRADE.pl.
    Szybko okazało się, że na gry, które wywołują u mnie bóle głowy jest masa chętnych. Masa chętnych, którzy za te ograne już przeze mnie produkcje są gotowi oddać mi inne, świetne tytuły!
    Problem rozwiązał się szybko - już po dwóch dniach zawitał do mnie listonosz z Borderlands. Później zamiast dzieła Gearbox dostałem Pure i Hitman: Blood Money.
    Gametrade to świetne rozwiązanie dla tych, którzy chcą pograć w nowe (tzn. inne niż mają) gry, nie wykładając na to ani złotówki. Polecam wszystkim ów portal, gdyż jest znakomicie skonstruowany i bardzo miło się z niego korzysta, zaś ludzie, z którymi miałem tam do czynienia naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyli.
    Tak więc miast sprzedawać za bezcen swoje gry i ciułać na nowe, ze sklepowych półek, zajrzyjcie na gametrade.pl i sprawdźcie, co możecie otrzymać za swoje gry.
    *(potem jednak do lefciaka się przekonałem - zacna gierka)
    Pozdrawiam
  20. pankamilek
    Witam każdego, kto zdecydował się ów wpis przeczytać. Jeśli jednak liczy na ciekawą lekturę, to musi się cofnąć do moich wcześniejszych wpisów, bo tu nic interesującego nie znajdzie.
    Dziś przyjadą z salonu Empik moje gry, kupione w promocji EA Classic.
    Mianowicie: Left 4 Dead 2 oraz Dragon age.
    W odatku przeprowadziłem transakcję na Gametrade.pl i lada dzień spodziewam się listonosza z Borderlands w łapach. Tak więc ostatnie dwa tygodnie wakacji zamierzam poświęcić tylko i wyłącznie odprężającej rozrywce.
    Postanowiłem sobie, że w roku szkolnym będę grał bardzo mało, więcej czasu poswięcając na naukę. Łaski niestety nie robię, bo matura zbliża się nieuchronnie, a nikt za mnie tego egzaminu nie napisze.
    Najbardziej obawiam się matematyki, która jest, delikatnie mówiąc, moją pięta Achillesową.
    W ogóle to uważam, że ten przedmiot nie powinien być na egzaminie dojrzalości obowiązkowy. Dlaczego?
    Język polski - ortografii można się nauczyć, zapamiętać. Historia - daty można wkuć do łba. Biologia - to samo.
    Zaś matematyki nie wkujesz, bo matematyka to nie daty czy puste informacje, ktore należy zapamiętać.
    Matematyka to sposób myślenia. Jeśli nie potrafisz myśleć w ten sposób - to jesteś przegrany.
    Matematyki nie da się nauczyć, trzeba ją rozumieć. NIestety nie wszystkim przychodzi to łatwo.
    Pomarudziłem, a teraz czekam na gry
  21. pankamilek
    Wczorajszy tekst o Wiedźminie wiąże się z tym, o czym dzisiaj chcę napisać. Jak wielu z tych, którzy zagrali w grę, wykazali trochę asertywności i choćby zainteresowało się twórcą Geralta z Rivii i jego innych dzieł?
    Przykro mi to mówić, ale ogromna część moich znajomych wręcz razi mnie swoją ignorancją. Nie tylko w aspektach kultury i sztuki, ale wiedzy powszechnej. Czas to zmienić, bo czytając prozę Sapkowskiego nie mogę się oprzeć wrażeniu, że świat pomimo rozwoju technologicznego, względem kultury i człowieczeństwa ciągle tapla się w g*wnie.
    Jestem jedną z tych osób, które po premierze gry, żywo zaciekawiła twórczość Andrzeja Sapkowskiego - jednego z najciekawszych i najpopularniejszych pisarzy literatury fantasy w naszym cudownym kraju.
    Gdy skończyłem czytać Sagę Wiedźmińską, wciąż było mi mało. Pogrzebałem więc trochę w internecie i dowiedziałem się, że oprócz siedmioksięgu o Wiedźminie, pan Andrzej napisał również Trylogię Husycką.
    Gdy byłem już szczęśliwym posiadaczem Trylogii, zastanawiałem się czy wytrwam i doczytam do końca. Wszystkie trzy księgi (odpowiednie określenie) są bowiem nielicho grube i mogą przerazić. W dodatku wątpiłem by po genialnej opowieści o Geralcie Pan Sapkowski zdołał wykrzesać tyle kunsztu, by zachwycić mnie ponownie.
    Okazało się, że niczym niewierny Tomasz dane mi było przekonać się o wielkości poziomu Sapkowskiego.
    Bowiem mimo całkiem nowej historii, która zresztą jest niezgorsza od poprzedniej, w dalszym ciągu czyta się to wspaniale. Autor nie rezygnuje z tego, co wychodzi mu najlepiej: dosadnego podsumowywania najróżniejszych życiowych sytuacji prześmiesznymi i jakże prawdziwymi puentami.
    Jednak dzieło nie stroni od przemocy, dramatów i zwykłego sk*rwysyństwa, co dopełnia standardów autora.
    Jak zwykle można dużo dowiedzieć się o wielu profesjach, stanach, urzędach i osobach. O wierze, religii, fanatyzmie (tak często dzisiaj mówimy o fanatyzmie...chyba każdy wie o co chodzi).
    Dużo można przeczytać o Rzymie, o Kościele, o którym również dzisiaj nie przestaje się rozmawiać.....
    Trylogia husycka to historyczna powieść fantasy. Akcja bowiem dzieje się w w realnym świecie, w czasach historycznych, zaś o autentyczność dziejową pan Sapkowski zadbał znakomicie. Można liznąć bardzo wiele wiedzy, która zawsze przecież może się przydać. Zwłaszcza na lekcjach historii, jeśli ktoś jeszcze na nie uczęszcza.
    Lekcje religii zaś... Lepiej, aby nie mówić, o czym się czytało na lekcjach religii Bowiem dużo pada tu krytycznych słów pod adresem instytucji, której przedstawiciele uczą w szkołach religii i etyki
    Bohaterem trylogii jest Reinmar z Bielawy, zwany przez przyjaciół Reynevanem. Jest on młodym, obiecująco zapowiadającym się lekarzem i czarodziejem. Jego życie obraca się w groteskową parodię, gdy zostaje przylapany w łóżku z piękną Adelą Stercza, żoną Gelfrada. Cudzołożników surowo karano w tamtych czasach, więc Reinmar łatwego życia nie ma. Później sprawy naprawdę się komplikują i wiją jak węgorze.
    Trylogia Husycka to dzieło wspaniałe, potwierdzające kunszt Andrzeja Sapkowskiego i będące dowodem na jego królowanie wśród polskich pisarzy literatury fantasy.
    Zachęcam wszystkich bardzo do sięgnięcia po kanon polskiej fantastyki. Naprawdę warto.
  22. pankamilek
    To złodzieje. W dodatku tego najgorszego rodzaju, bo nie kradną chleba, żeby się najeść, ale gry, ktore wszakże do życia potrzebne nie są. Tak mniej więcej przedstawia się osoby spijające MB z sieci.
    I jest w tym dużo słuszności, jednak zycie - jakkolwiek banalnie to zabrzmi - czarno białe nie jest.
    Pojawiają się odcienie szarości, czyli kwestie sporne, konflikty różnych racji i przekonań.
    I piractwo również emanuje ową szarością.
    O tym będzie mój drugi wpis na tym blogu
    Do kwestii piractwa muszę się jednak porządnie przygotować, odkładam ten wpis.
×
×
  • Utwórz nowe...