Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PrincessNue

Tenacious D

Polecane posty

Tematu żadnego nie znalazłem o tym zacnym zespole, a więc...

Tenac + ious D

2empwuh.jpg

Amerykański zespół rockowy założony w 1994. Jack Black i Kyle Gass(bo ów panowie ten band stworzyli), zaczęli razem pracować, by po jakimś czasie(dokładniej w 1997/99) stworzyć sześć odcinków komediowego show. Zaś w 2001 roku pojawił się pierwszy album(pod taką samą nazwą jak zespół), z takimi pamiętnymi utworami jak Tribute(i ten teledysk!), Kielbasa, Wonderboy etc. Później przyszła kolej na film i kolejną płytę. Zespół w swoich utworach stosuje dość lekki humor, czasami może trochę zbyt infantylny i "przygłupawy"(acz rzadko ;) ). Zaś strona muzyczna to zwykle stylistyka rockowa/hard rockowa. Panowie współpracowali m.in: z Dio(wystąpili w jednym z jego teledysków, on zaś - w filmie i w utworze), czy z Davem Grohlem z Foo Fighter("I AM COMPLETE!").

Główny skład:

-Jack Black

-Kyle Gass

+inni muzycy współpracujący z powyższym duetem, czy to w studio, czy to na koncertach, czy okazjonalnie.

Dyskografia:

-Tenacious D (01)

-The Pick of Destiny (06)

"Linkacze":

Oficjalna strona

"Maj spejs"

I YT

No i "lans.fm"

Hmmm? Zapraszam do dyskusji! ;)

You can't kill the metal!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie są naprawdę fajni. Mają takie jajcarskie podejście do rocka. Niektóre ich żarty zwalają z nóg. Oczywiście ze strony muzycznej również prezentują się ekstra - utwory są naprawdę niezłe. Swoją drogą nie sądziłem, że to taki stary zespół :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie kapela jest bardzo dobra śmieszna i charyzmatyczna? Mają ciekawe utwory świetne teksty. Co do kawałków, które mi się podobają to są następujące np;

http://www.youtube.com/watch?v=wJTYp1tvd3Q

http://www.youtube.com/watch?v=WPWoFjUUEbs

Pewnie większość fanów zgodzi się ze mną, że te utwory są najlepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie :happy: Lubię taki klimaty. Mój ulubiony kawałek to "Tribute". Strasznie mi się spodobał. "Belzeboss" też wymiata. Ale wolę coś spokojniejszego tak jak wcześniej wspomniany "Tribute" :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem na nich całkiem niedawno i muszę powiedzieć, że nie są źli, chociaż szału też nie ma. Ot... Fajne brzmienie do posłuchania jak nie ma nic innego... Oglądając film nawet kilka razy się roześmiałem, ale generalnie bez rewelacji. Jednym słowem kawał dobrego średniaka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem fajna kapela :happy: Usłyszałem o nich przy okazji premiery filmu Pick of Destiny i obejrzałem sobie kilka kawałków na YouTube. Powiem tak - śmieszna sprawa, ale poza niezłym brzmieniem oraz śmiesznymi tekstami zespół nie jest niczym specjalnym. Za to dobrze strawny i nie przyprawia o ból głowy :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teksty jeśli chodzi o przekaz to akurat nie jest ich dobra strona, ale naprawde nie zgadzam sie z innymi, którzy twierdzą że to słaby, pseudometalowy zespół. Bo faktycznie nie jest to metal, ale moim zdaniem trzymają poziom i wprowadzają taką troche "odmienność"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuh. Kolejny "jajcarski" rockowy band, który bez wiadomego filmu nie istniałby wcale (jak i kariera Jacka Blacka). Nic interesującego, mocno przereklamowane.

Tak szczerze, to ile znasz takich "jajcarskich" rockowych zespołów? A Jack Black przed Pick of Destiny miał trochę epizodów (pamiętam go np. z jednego filmu z Johnem Cusackiem w roli głównej, Jack Black miał jakąś drugoplanową, był chyba współwłaścicielem sklepu muzycznego). Kawałki Tenacious D są naprawdę niezłe i z pomysłem, czego nie można powiedzieć o zdecydowanej większości (czyli coś koło 99,99%) polsko-skandynawsko-jakichśtam metalowych pierdów dla ludzi z gustem na poziomie discopolowców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuh. Kolejny "jajcarski" rockowy band, który bez wiadomego filmu nie istniałby wcale (jak i kariera Jacka Blacka). Nic interesującego, mocno przereklamowane.

Tak szczerze, to ile znasz takich "jajcarskich" rockowych zespołów? A Jack Black przed Pick of Destiny miał trochę epizodów (pamiętam go np. z jednego filmu z Johnem Cusackiem w roli głównej, Jack Black miał jakąś drugoplanową, był chyba współwłaścicielem sklepu muzycznego). Kawałki Tenacious D są naprawdę niezłe i z pomysłem, czego nie można powiedzieć o zdecydowanej większości (czyli coś koło 99,99%) polsko-skandynawsko-jakichśtam metalowych pierdów dla ludzi z gustem na poziomie discopolowców.

Agreed. Dać mu herbaty.

@RamzesXIII: Ponowię pytanie Blazkowicza: Znasz jakieś inne "jajcarskie" zespoły, które przy okazji robią naprawdę niezłą muzykę?

Piszesz, że bez filmu nie istniałby wcale, tak jak kariera Blacka. Skąd te przypuszczenia? Zespół powstał bodajże w 95 roku, czyli w czasie, gdy aktorska kariera JB już się powoli rozwijała. Gdy wydali w 2001 roku swój pierwszy album, już zaczynali zdobywać uznanie. Na 5 lat przed powstaniem filmu. Fakt, że po jego premierze(notabene, był arcyśmieszny w swojej prostocie - niezobowiązujący, relaksujący humor z dobrym soundtrackiem) stali się jeszcze bardziej popularni, to chyba nie jest nic, co przedstawia ich w negatywnym świetle, prawda?

Może sie mylę, ale wydaje mi się, ze Twoja wypowiedź miała na celu jedynie ukazanie kontrastu, wyróżnienie się. Na zasadzie "Rawr, here I am l00k at meh!". Z ręką na sercu napiszesz, że słuchałeś wszystkich ich piosenek, oglądałeś film, przestudiowałeś filmografię JB i przeanalizowałes jego zdolności aktorskie na tle wykreowanych postaci? Bo, jak widzę, większości osób, które do tej pory sie wypowiedziały w tym temacie, jego/ich twórczość zdecydowanie podchodzi :) Bez urazy, mam nadzieję.

Ja uważam ich za zespół, który gra przyjemną dla ucha muzykę, których teksty bawią a to, co prezentują na scenie miażdży publikę. Fakt, Black trochę się sprzedaje. Ale kto lubi te klimaty i grał w Brutal Legend, nie będzie mu miał tego za złe ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, Jack Black i Kyle Gass to jedni z najbardziej nowatorskich i plugawie prześmiesznych magików giatry, których nie da się słuchać bez banana na gębie. :-D Jednakowoż te teksty zawierające liczne "f*ck" i inne podobne teksty może zniechęcać. Ale zawsze jest "tribute:" gdzie wyrazów owych "niemal" się nie dostrzega...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałem ten zespół gdy zobaczyłem teledysk "Tribute" w jednym z muzycznych kanałów. Bardzo spodobał mi się styl tej piosenki i naprawdę fajny tekst. Piosenkę całkiem niedawno usłyszałem przechadzając się po galerii handlowej, co było całkiem sporym zaskoczeniem. Teraz wypada mi tylko kupić sobie Brutal Legend, w tej grze JB spisał się podobno fantastycznie =)

Poza tym "Kiełbasa sausage" też dobre...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Powinnam posłuchać więcej ich piosenek. Słyszałam parę, a regularnie słucham dwóch : "Tribute" (który jednak najlepszy jest wraz z teledyskiem:"We are but men: rock OOOOOOOOON....OOOOOooooooon....") i "F*** Her Gently". Zwłaszcza podoba mi się to drugie, Jack nareszcie śpiewa o tym, o czym naprawdę śpiewają wszyscy piosenkarze w piosenkach o miłości ;].

Jakim cudem Jack Black i Jack White nie nagrali nic jeszcze razem...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałam, że gdzieś tam w świecie istnieje taki zespół, jak Tenacious D, ale nie czułam potrzeby zaznajamiania się ich piosenkami.

Ale w końcu musiał nastąpić moment, kiedy na nich trafiłam. "F*** Her Gently" - czyli pierwszy utwór Tenacious D, jaki miałam okazję usłyszeć (dzięki, Wiesiu, hrhr)

Obecnie słucham jedynie "Tribute", "Dude (I Totally Miss You)" i "Kickapoo". Humor i całkiem niezłe brzmienie sprawiają, że słucha się ich miło. A i trzeba przyznać, że obaj panowie potrafią niekiedy rozbawić. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że pierwszy raz usłyszałem ich podczas oglądania filmu "Tenacious D: Kostka Przeznaczenia". Bardzo mi się spodobała muzyka tych dwóch panów, grają rocka łącząc go z różnymi stylami. "Kickapoo" jest świetne ale "Master Exploder" wymiata!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuh. Kolejny "jajcarski" rockowy band, który bez wiadomego filmu nie istniałby wcale (jak i kariera Jacka Blacka). Nic interesującego, mocno przereklamowane.

Nie zgodzę się. Tenacious D ma coś, co właśnie wyróżnia ich z pośród pozostałych jajcraskich zespołów. Mianowicie jest to wokal JB, właśnie. Jego wyciąganie jest niesamowite, tak samo jak i płynna zmiana tonacji. Nie jest to może jakiś wybity band, ale bardzo przyjemnie mi się słucha w przerwach pomiędzy katowaniem wszelakich metalowych albumów i indywidualną grą na gitarze.

A co do filmu... No nie wiem, z tego co mi wiadomo byli znani już wcześniej (przynajmniej w USA). Zdaje się, że Dio nie zagrałby z byle kim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu VIVA puszczała Tribute z polskimi napisami... Tenacious D słucham często, są świetni i tyle. Mają rozbrajające teksty, każda piosenka łatwo wpada w ucho. A ulubiony kawałek? Ulubionego nie mam, ale bardzo lubię "Car Chase City" i "Tribute".

"Kostka Przeznaczenia" ma świetną obsadę. Obok JB i KG możemy zobaczyć takich aktorów jak: Tim Robbins (Shawshank Redemption) czy Ben Stiller (Tropic Thunder).

Film jest tak dobry, że oglądaliśmy go w szkole na lekcji angielskiego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...