Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Isath

Person of Interest (2011 - )

Polecane posty

2na8itx.jpg

Person of Interest to stosunkowy nowy serial w znacznym stopniu tworzony przez duet Jonathan Nolan i J.J. Abrams (Zagubieni). W Polsce emitowany pod nazwą Impersonalni oraz Wybrani. Na chwilę obecną serial ma 2 sezony, które łącznie zawierają 45 odcinków, każdy po około 40 minut.

Akcja koncentruje się na współpracy uznanego za zmarłego agenta CIA z tajemniczym, ekscentrycznym milionerem. Oboje starają się zminimalizować liczbę śmiertelnych aktów przemocy popełnianych na terenie Nowego Jorku. Robią to poprzez powstrzymywanie sprawców zanim dokonają oni zbrodni. W każdym odcinku możemy śledzić inne historie w których uczestniczą bohaterowie, starając się zapobiec kolejnemu przestępstwu. Duet działa w tajemnicy przed władzami, przez które jest ścigany. Wszystkie odcinki łączy intryga, związana ze źródłem z którego duet czerpie swoje informacje, a także ciągle rozwijające się relacje między bohaterami. W trakcie poszczególnych odcinków mamy okazje ujrzeć retrospekcje które ukazują nam przeszłość bohaterów, która często nadal wywiera wpływ na ich życie. Z czasem pojawiają się kolejne wątki poboczne, które ciągle się rozwijają.

vnz19x.jpg

Do gry aktorskiej w większości przypadków nie mogę się przyczepić. Gra aktorska często jest kwestią sporną, ale według mnie aktorom grającym postacie pierwszoplanowe nie ma czego zarzucić. Wśród aktorów znajdują się takie osoby jak:

  • Jim Caviezel - John Reese
  • Michael Emerson - Harold Finch
  • Taraji P. Henson - Detektyw Carter
  • Kevin Chapman - Detektyw Fusco

Jak już wspomniałem podczas poszczególnych odcinków poznajemy przeszłość bohaterów, a tym samym ich motywacje i cele. Przeszłość często daje o sobie znać w mało sprzyjających okolicznościach wprowadzając kolejną dozę akcji.

33c9h1k.jpg

Osobiście uważam Impersonalnych za jeden z lepszych seriali, które są obecnie emitowane. Produkcję zacząłem oglądać przypadkiem, ale szybko się do niej przekonałem i z zainteresowaniem śledziłem coraz bardziej rozwijające się intrygi. Nie zdarzyło mi się także być znudzonym poszczególnymi zbrodniami, którymi starali się zapobiec bohaterowie. W serialu pojawia się także humor (ale nie przesadnie często) co dodatkowo uatrakcyjnia produkcję. Moim zdaniem zdecydowanie warto dać chociaż szansę Impersonalnym.

A co Wy myślicie o Person of Interset ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po GoT, HoC i Arrow w moim rankingu, a na pewno najlepszy procedural. Świetne połączenie wątku głównego i spraw tygodnia, oraz to, że jest tez parę dużych większych wątków (Elias, HR, przeszłość bohaterów). Fantastyczne postacie, zwłaszcza genialny humor Johna granego przez Jima Caviziela. Szkoda tylko, że na FA tak mało ludzi pisze o serialach, więc będzie to kolejny martwy temat. A podyskutowałbym sobie, nie powiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostałe wątki o których wspomniałeś są chyba jednym z głównych atutów serialu. Postać Eliasa jest przynajmniej moim zdaniem świetnie wykreowana, podobnie jak postać Root (mam nadzieję, że te postacie nadal będą się przewijały przez kolejne sezony). Co do HR - najmniej lubiany przeze mnie wątek, ale nie można odmówić mu tego, że jest dobrze zrealizowany i prowadzony. Imo w serialu świetnie pokazano jak różne stronnictwa starają się ugrać coś w różnych sytuacjach np. (spoiler odnośnie końcówki drugiego sezonu)

CIA chcące zyskać kontrole nad maszyną, Root która chce uwolnić jej sztuczną inteligencję i Chińczycy którzy próbują uzyskać do niej dostęp.

Co do humoru - niektóre poczynania postaci Jima faktycznie budzą uśmiech na twarzy, a prym w tej kwestii wiedzie według mnie scena

ślubu

z finału drugiego sezonu.

Ciekawi mnie jak potoczy się trzeci sezon biorąc pod uwagę wydarzenie z finału, a zwłaszcza

uwolnienie się maszyny i cliffhanger z telefonem skierowanym do Root.

Co by nie było na pewno obejrzę kolejne odcinki na które niecierpliwie czekam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie jeden z najlepszych seriali, ewidentnie czuć rękę mistrza J.J.Abramsa. Twórcy mają zaplanowany każdy szczegół, a każdy odcinek to emocjonalna bomba. Świetni bohaterowie, dużo akcji, czego chcieć więcej? Jak dla mnie ścisła czołówka i z niecierpliwością czekam na premierę 3 Sezonu wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x1

Serial powrócił i dalej trzyma fantastycznie wysoką formę. W początkowych scenach najlepszy był Fusco z bródką smile_prosty.gifbiggrin_prosty.gif. Potem środek taki sobie, nic specjalnego. Ale kiedy Carter spotyka się z Eliasem klimat natychmiast wrócił. A potem John w tym lombardzie - genialne kwestie! "O przepraszam. Już zamknięte?" "Shaw? A little help here?" Na koniec hanchman Eliasa zabiera kasę i diamenty - mistrzostwo. A potem Shaw zagryza steka. Genialne. Niestety Carter popełnia ten sam błąd co Fusco w zeszłym sezonie z HR - nie mówi nic Johnowi. To błąd który wybuchnie później. Niestety dość ograny schemat - tajemnice w grupie bohaterów. I jeszcze Root będąca w "Sarah Connor situation". Klimat, akcja, humor. serial genialny jest - w mojej Top 5. Acha - i mam nadzieję że BĘDĄ strzelać do Rosjan i na koniec sezonu rozwalą całą ruską mafię (bo teraz wszystkie terytoria są rosyjskie :P) i wspierającą ich HR.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x2

Po prostu bombowy odcinek, a Person of Interest z sezonu na sezon staje się jeszcze lepsze. Fabuła w 3 sezonie bardzo odzwierciedla naszą rzeczywistość. Ja zauważyłem nawiązanie do sławnego Prism, o którym parę miesięcy było bardzo głośny. Dodatkowo duet John i Shawn jest świetny. Genialny pomysł z wprowadzeniem do ekipy nowego bohatera, dało to trochę świeżości w serialu. Do tego zobaczyć panią Carter w roli zdegradowanej policjantki bezcenne wink_prosty.gif Tak w ogóle to coś mi się wydaje, że jej nowy partner to jakaś wtyka. Była pani detektyw nie odpuści i będzie dążyła za wszelką cenę do rozwiązania zagadki śmierci jej przyjaciela. A to może przyprawić jej mnóstwa problemów...Czekam z niecierpliwością na czwartkowy odcinek smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x3

Ten serial jest genialny. No inaczej nie da się tego określić. Dziś clou odcinka była scena w bibliotece, gdzie seksownie prezentowały się Carter, Zooey i nawet Shaw, mimo swojej miny. A chwilę wcześniej Harold starający się delikatnie powiedzieć by Joss ubrała się seksownie - perełka. Fantastycznie skonstruowana scena, pełna humoru i podtekstów. Potem w klubie jeszcze Fusco dorzucił swego komizmu i było perfect. W ogóle w tym sezonie Shaw ma super śmieszne i ironiczne teksty. Doskonale opracowano tą postać. Oczywiście pasuje do niej, że bardziej woli psy niż ludzi. No i spoko, że ofiarę odcinka zagrał Wes z Common Law (albo Roderic, jak ktos woli The Following). Lubię tego aktora.

Niestety jak wyszło, że jest biednym, pokrzywdzonym ojcem, to odcinek robi się miękki i słaby. Ojciec walczy o swoje prawa oj jo joj. Ale na sam koniec wrócił znany nam Hitman i temperatura wzrosła. Który to już raz dają mu żyć, to ja nie pamiętam. Ale przesadzają z tą dobrocią ;). No i Root w końcu ucieka. Ten jej stoicki spokój podczas strzelania - mistrzowsko zagrane.

Człowiek niecierpliwie czeka na ciąg dalszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu tu nikt nic nie pisze? Czemu tak mało ludzi ogląda tak fantastyczny serial? Gdyby więcej seriali było tak skonstruowane i inteligentnie pisane, to nie potrzebowalibyśmy oglądać gupawych sitcomów desperacko próbując się rozerwać. PoI ma wszystko - akcję, ogromne pokłady dobrego humoru, inteligentne scenariusze, mnogość wydarzeń i wątków, genialnie rozpisane postacie, spisek, charyzmatycznych czarnych charakterów, potrafi nas zaskoczyć. No mówię - uniwersalny i niezrównany serial (powiedzmy że) dramatyczny. Niewiele produkcji wywołuje u mnie takie emocje. Mam nadzieję, że CBS nie zabije tej produkcji, tak skacząc z datą jej emisji.

3x4 Reasonable Doubt

W tym odcinku scena która zniszczyła system, znowu rozegrała się w bibliotece. Shaw głaszcze psa, bo jak pokazał zeszły odcinek, bardzo polubiła "Niedźwiedzia". I tak go głaszcze a tu nagle wchodzi Reese. To pies od razu zrywa się i biegnie do niego się łasić. Shaw od razu rzuca Johnowi mordercze spojrzenie, że zabiera jej miłość zwierzaka. A on się tylko do niej ironicznie-satysfakcjonująco uśmiecha z niewypowiedzianym "Wiem". Śmiałem się ze 2 minuty jak to obejrzałem i powtórzyłem ze 2 razy. W ogóle coraz bardziej była agentka Shaw kradnie każdą scenę - że jej tajną bronią jest Chardoney, co myśli o tych Trophy wife's albo jak Fusco ledwo ją powstrzymał przed dźgnięciem piórem urzędnika bankowego :).

No i właśnie - Fusco naturalnie wrócił - dostał więcej czasu antenowego. Sprawa jest poważniejsza i tylko detektyw miał wzgląd w przesłuchanie czy akta sprawy. I to wszystko było bardzo naturalnie zrobione. IMHO idealnie rozłożony czas na 5 postaci naszej grupy "zainteresowanej trzeciej strony" :):P.

A i po zeszłotygodniowym "oj jo joj nie wiedziałem że mam syna, ale bardzo go kocham" sprawa odcinka jest bardzo interesująca. Do końca nie wiadomo było jak się to rozstrzygnie a sama końcówka była mocna. Choć znowu - idealnie pasowała do charakteru Johna Reesea. Co tylko podkreśla, że scenariusze telewizyjne można pisać z inteligencją. Że nie muszą ociekać głupotą i infantylnością. Powracający, choć krótki motyw HR był świetny. Oni się nie patyczkują i zrywają "jabłka" prosto z drzewa. Jak się domyślałem młody partner Carter robi dla HR. A ci dalej się uganiają za "Man in suit".

Emocje sięgają zenitu. Gorąco wszystkim polecam PoI (a nie żadnych Wybranych czy Impersonalnych. Co za cieć wymyślił takie tłumaczenie?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Person of Interest 3x4

Bardzo dobry odcinek, jak wspominałem parę postów wyżej. Wprowadzenie nowej postaci Shawn do serialu dało powiew świeżości, aż przyjemnie się ogląda. Trochę przewidywalny był motyw z nowym partnerem Carter, od razu wiedziałem, że to jakaś wtyka. Cała historia w czwartym odcinku, kapitalna od początku do końca trzyma w napięciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani 7 odcinek 3 serii już dzisiaj w USA! Po szóstym odcinku, przyznam, że na kolejny czekam jak na szpilkach! To co zrobiła Root z Shaw to było fenomenalne! Ciągłe napięcie przez cały czas trwania odcinka! Szykuje się na naprawdę dobry sezon! Po więcej informacji, oczywiście jeśli chcecie, zapraszam na http://www.personofinterest.pl/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym podziękować autorowi tematu, który naprowadził mnie na ten niesamowity serial. W ciągu miesiąca obejrzałem wszystkie odcinki :). Jeden z lepszych jakie oglądałem. Wciągające historie, świetnie zagrane postacie, ciekawe wątki poboczne (powroty do przeszłości). Widać, że tworzył to J.J. Abrams. :)

Z początku jakoś mnie nie wciągał. Mimo to oglądałem. Po pojawieniu się Elliasa zacząłem jeszcze z większą uwagą oglądać ten serial. Później pojawiła się Root, która IMO jest najlepszym wrogiem (?) jakiego mieliśmy przyjemność oglądać. Wątek HR również ciekawy, ale z tych wszystkich chyba ten akurat najmniej. Rząd walczący o maszynę, Root, która otrzymuje rozkazy od maszyny, Harold, John i reszta ekipy, którzy nadal próbują ratować innych. To wszystko powoduje, że mamy doczynienia z naprawdę udaną produkcją. Świetna Shaw, której nie da się nie lubić. Carter, której jedynym celem jest chyba jedynie pomszczenie Calla, i teraz być może Lasky'ego, Fusco, który jest teraz jedyną wtyką w wydziale zabójstw.

A teraz o 3x7

Ciekawy odcinek. HR czuję, że niedługo zostanie zniszczone. Root to jak dla mnie jedna wielka tajemnica - jest nieobliczalna. Wątpię, aby ją wypuścili, a także wątpię, aby tam została. IMO znajdzie sposób. Trochę mi szkoda Lasky'ego. Z początku go nie lubiłem, podobnie zresztą jak Calla. Jednak gdy zrozumiał, że nie chce tego robić polubiłem go. Szkoda mi było chłopaka gdy został zastrzelony.

Świetne, czekam na kolejne :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x8

Ale genialny odcinek, tyle emocji to ja dawno nie odczuwałem. Już od pierwszych minut akcja pnie do przodu jak szalona, odcinek poświęcony głównie Carter i jej zmaganiach z HR. Zakończenie odcinka jest po prostu nie wiarygodne, jestem ciekaw jak John wybrnie z tej sytuacji. Gdy cały świat przestępczy w Nowym Jorku będzie go ścigał i wie jak wygląda. Coś niemożliwego! Czekam na następny odcinek. Tak w ogóle jestem ciekaw czy w następnym odcinku dostaniemy numer Johna :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Crossing

Teraz John będzie jak Tommy Lee Jones w Ściganym. Ale widać, że większość z was wstrząśnięta tragicznymi wydarzeniami, nie widzi większego obrazu. Wojna Carter z HR wytworzyła pustkę. Teraz wchodzi Elias i zgarnia wszystko. Nie pomagał przecież Joss tylko z dobroci serca. Wiedział, że na tym skorzysta. Widać to było choćby w odcinku gdy jego człowiek po strzelaninie z ruskimi zgarna i kasę i diamenty (niemal jak w GTA 4 :)). HR na razie jest skończone, ale Elias wraca na tron.

Ten dwupartowiec był niesamowicie słodko-gorzki. Rozumiałem, że w tak poważnej sprawie humor musi być ograniczony. Ale zakończenie jest jak kopniak w twarz. Przecież po czymś takim już nic nie będzie takie jak kiedyś. Kochałem PoI także za niesamowity humor i żarty jakie ciągle rzucali bohaterowie. I to wszyscy, nie tylko John. A jak można to przywrócić po czymś takim? Mam nadzieję, że twórcy dobrze przygotowali scenariusze na resztę sezonu. Bo wychodzi na to, że bez humoru trzeba będzie wytrzymać minimum do 4 sezonu. I chciałbym jak najszybszego dopadnięcia Simmonsa. Nie wyobrażam sobie by ten gad długo chodził po świecie po tej zbrodni. A będą jeszcze Czujni, Elias, Root i wątek maszyny. Nie wiem jak nasi bohaterowie sobie z tym poradzą. No i piosenka z ostatniego Walking Dead pasuje i do tego odcinka PoI.

Nolan rzeczywiście pozamiatał. I w tym jest właśnie wielkość Person of Interest. W konkurencji coś się dzieje tylko w odcinku pierwszym, środkowym i na koniec. A tu mamy coś takiego. Tragiczne ale godne uznania. Strasznie żal, że nie ma happy endu ale można to zrozumieć. PoI i Arrow to najlepsze seriale. Na razie konkurencja może im skoczyć. No i powinna się uczyć jak się pisze scenariusze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x9 Crossing

Co za niesamowity odcinek! Wow! brawa.gif Po prostu mistrzostwo świata. Tak jak się spodziewałem, wyskoczył numer Johna. Fajnie było zobaczyć go w roli zwierzyny, HR jest skończone. Elias wraca na tron tylko szkoda, że Root nie pomogła im. Miałem nadzieję, że może dołączy do ich zespołu. Oglądając najnowszy odcinek PoI byłem zły, że nikt nie zginął. Miałem nadzieje, że Lionel umrze. Wtedy serial będzie bardziej dramatyczny, a odcinek wywoła wiele emocji. Ale cholercia nie spodziewałem się, że zginie Carter... Wielka szkoda, i John drugi raz stracił ukochaną osobę. Coś mi się wydaje, że śmierć Joss odbije na nim piętno, będzie to bardzo przeżywał i następne odcinki mogą być bardzo ciekawe. Doszło też dużo pytań, kto przed Johnem pomagał Finchowi. Czy to była Root?

Podsumowując jestem bardzo ale to bardzo zadowolony, serial to zdecydowanie ścisła czołówka. Kto nie oglądał polecam to nadrobić bo warto ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x9

Zwala z nóg. Poza Arrow'em nie widzę aktualnie dla PoI konkurencji. Świetne, świetne, świetne!

Na początku spodziewałem się, że Carter umrze, ew. zostanie ciężko postrzelona. Potem to wrażenie mi minęło i myślałem, że stanie się to z Lionel'em (bo jego dzieciaka to wiedziałem, że nie zabiją). Jednak jak się skończyło każdy wie, a szkoda. Ciekawe jak to rozegrają dalej.

Nie rozumiem dlaczego jest tak mało fanów tego serialu? IMO miażdży większość konkurencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Devil's share

Ten serial jest genialny,a Jonathan Nolan jest telewizyjnym geniuszem. Wiem, że ciągle tak piszę po każdym odcinku PoI i Arrow, ale taka jest prawda. To są najlepsze, najwspanialsze, największe osiągnięcia jakie współczesna telewizja teraz nam oferuje. A Arrow jest tylko deczko lepszy bo ma za sobą historię i całą potęgę DC Universe. 4 sezon Gry o Tron ma poprzeczkę zawieszoną niesamowicie wysoko - nie wiem czy sprosta tej konkurencji.

Bałem się, że po śmierci Carter nie uda się poprowadzić dobrze ciągu dalszego. Że niewskazany po czymś takim humor albo zepsuje klimat i atmosferę zdarzeń, albo przez jego brak serial straci swoją jakość. Na szczęście moje obawy były płonne. Twórcy dokładnie wiedzieli jak należy to wszystko pokazać i przedstawić. I to dalej jest genialne. Od samego początku, czyli braku czołówki, poprzez klasyczny najazd na monitor serca, po pierwszą sekwencję scen ze wspaniałą muzyką (JAKI TYTUŁ MA TEN KAWAŁEK?!). Konkurencja niech się schowa. Jak się chce i umie to w telewizji można dobrze pokazać WSZYSTKO. Także żal i rozpacz po stracie przyjaciela. Uzasadnione poczucie zemsty i tragizm postaci przy podejmowanych wyborach. I absolutnie nie czułem, że bylo to sztuczne, napuszone, czy komiczne. Naprawdę się wzruszyłem gdy oglądałem. Kripke i reszta telewizyjnych beztalenci mogliby się nauczyć jak należy kręcić uczuciowe sceny.

I nawet lekki stonowany humor i żarty w wykonaniu Fusco, Shaw czy Root nic nie popsuły. Były na miejscu bo takie te postaci są. A Fusco po prostu takimi odzywkami maskował swój żal. Jedyne lekkie przegięcie to może Root rozwalająca Ruskich dwoma pistoletami - niczym Sarah Connor albo Trinity.

Cała mroczna tonacja odcinka świetnie pasowała. Rozmówcy bohaterów we flashbackach byli skryci w cieniu, a ich wypowiedzi tłumaczyły ich postępowanie i pościg za Simmonsem. Najlepszy był John i jego oświetlenie z góry. Zamiast oczu czarne studnie a widoczna część twarzy wyglądała jak czaszka Punishera. Dla mnie - miażdżąca scena. Zabrakło tylko dobicia tego zdrajcy dwoma strzałami w twarz. Zamiast tego chwycił go ręką. A potem znowu fantastyczna muzyka - klimatyczne techno podczas akcji w budynku gdzie trzymali Alonso i kolejny dobry utwór w ostatnich scenach odcinka.

A na koniec wchodzi Elias i bierze wszystko - tak jak pisałem tydzień temu. Też miał świetny monolog i oświetlenie z boku, które odzwierciedlało jego dualistyczny charakter. Był dobry dla Johna, Fincha i Carter, ale jednocześnie jest to mroczny szef mafii, który zemścił się na swoich wrogach, a teraz powraca na swoją poprzednią pozycję władcy podziemia Nowego Yorku. Poezja i nic więcej.

Ja chcę dalszego ciągu jak najszybciej! No i co to za nadchodzące zagrożenie??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x10

Na początku dostajemy wzruszającą scenę, potem widać rozpacz w bohaterach (nawet w Shaw) i chęć zemsty. Muzyka z początku to Johnny Cash - Hurt. Cóż by tu powiedzieć, odcinek był świetny. Bardzo wysoki poziom, szczególnie żądny zemsty John. Akcja w budynku była świetna. Widać było tą chęć zemsty i John odegrał to świetnie. Root dołączyła do ekipy i mnie się to osobiście podobało. Już myślałem, że stanie się tak w poprzednim odcinku, ale cóż. Byłem troszkę zaskoczony kiedy wróciła. Z jednej strony spodziewałem się powrotu, ale coś mi mówiło, że byłoby to zbyt proste. Elias powróci aby rządzić miastem, a scena na lotnisku? Miodzio! Myślałem, że go zabije, jednak Fusco nie chciał być jak Simmons, a w sumie rezultat był ten sam. Cieszy mnie śmierć tej postaci, już dawno powinien być martwy. Co do tego zagrożenia to mam przeczucie, że będzie miało to duży związek z rządem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Person of Interest 3x11 Lethe

Najnowszy i ostatni odcinek PoI w tym roku był świetny, w ogóle podoba mi się kierunek w jakim podąża druga część sezonu. John po stracie Carter, bardzo mocno przeżywa jej śmierć i nie jest w ogóle gotowy by pomagać ludziom razem z Haroldem. Baa nie widzi w tym sensu żadnego, do tego Lionel który stara się mu pomóc jakoś, bardzo fajnie to się ogląda. Dodatkowo głównym kąskiem był wątek byłego pracownika NSA, który stworzył drugą maszynę która została zniszczona. Czy aby napewno? Otrzymujemy też genialne retrospekcje Harolda z lat 70, i dowiadujemy się jak został geniuszem. Krótko mówiąc odcinek bardzo miodny, wszystkie klocki układają w jedną całość tworząc świetną historię która pokazuje zarysy na dalszą część sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x21

Kończy się sezon i akcja nieustannie pędzi do przodu.

Betatest Samarytanina był świetnie pokazany. Podobał mi się ten widok z jego interfejsu. Szef Decimy świetnie snuje swoją sieć. Akcja wciąga widza. Caly czas miałem nadzieję, że uda im się wyjść bez szwanku. Ale nie oszukujmy się - Harold ("Kill them all" :) ) musiał wpaść. Nasi bohaterowie jeśli w ogole powstrzymają Decimę zrobią to w ostatniej, ostatniej chwili. :) Niestety na rozstrzygnięcie znowu poczekamy do jesieni bo na koniec sezonu znowu dostaniemy cliffhanger. Zresztą mimo 3 sezonu, ciągle czegoś nie wiemy. Bo jeśli nawet wyjaśniana jest jakaś tajemnica (co było na tym laptopie który Resse w pilocie miał odzyskać w Chinach) to zaraz wyskakują ze trzy kolejne (Choćby kim naprawdę są Vigilance? Kto za nimi stoi? Jak to się zaczęło? Co porabia teraz Elias?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy to, że PoI nadal trzyma ten sam wysoki poziom smile_prosty2.gif Początkowo miałem pewne wątpliwości odnośnie kierunku w jakim podąża fabuła, ale okazuje się, że nie miałem się czego obawiać. Mam nadzieję, że ostatni odcinek sezonu będzie naprawdę mega.

Na razie odnoszę wrażenie, że tryptyk w środku sezonu zwieńczony śmiercią Carter, był lepszy od odcinków przedfinałowych. Możliwe, że moja ocena zmieni się po finale, ale to się jeszcze okaże. Ogromny plus za to, że w końcu zaczęto ujawniać od czego, zaczęła się krucjata Colliera, a jednocześnie ukazano, że maszyna nie jest nieomylna. Oprócz tego, są jeszcze dylematy związane z sojuszami z dotychczasowymi wrogami. To i wiele innych elementów sprawia, że nie mogę się doczekać finałowego odcinka sezonu. Na wyróżnienie zasługuje postać Root, która jest chyba moją ulubioną postacią (a na pewno mieści się w ścisłej czołówce). Sposób w jaki działa wywołuje uśmiech na twarzy, a akcje w których bierze udział, są chyba najbardziej efektownymi w serialu.

Dużo można by mówić, dlaczego PoI jest takie dobre, ale nie jestem pewien czy to ma sens. Lepiej po prostu to zobaczyć smile_prosty2.gif Aktualnie jest to jedyny serial obok Arrow, który oglądam regularnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, retrospekcje Colliera były świetne i bardzo dobrze wytłumaczyły jego postępowanie. Niesłuszne oskarżenie rozpoczęło wojnę, za którą po kilku latach rząd musiał zapłacić. Odcinkowi trochę brakowało do poprzedniego genialnego odcinka, ale nadal jest to bardzo wysoki poziom. Końcówka zapowiada genialny finał. 4/5

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiastun jest naprawdę świetny. Po finale zastanawiałem się w jakim kierunku ruszy fabuła, po zwiastunie już trochę na ten temat wiadomo. Cieszy mnie, że

pojawił się na nim Elias. Jest to jedna z najbardziej intrygujących postaci, rozwój jego wątku może wyjść tylko na dobre.

Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na emisje czwartego sezonu. Swoją drogą niesamowite jest to w jaki sposób twórcy serialu prowadzą fabułę, cały czas podnosząc sobie poprzeczkę.

Po śmierci Carter poprzeczka dla finału zawisła naprawdę wysoko. Zakończenie sezonu nie tylko dorównało tamtym wydarzeniom, ale śmiem twierdzić, że znacznie je przerosło windując oczekiwania względem serialu jeszcze wyżej. I wcale nie wywołuje to obawy, że twórcy im nie podołają!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...