Skocz do zawartości

Blog imć Rączki

  • wpisy
    78
  • komentarzy
    196
  • wyświetleń
    59232

Obrona Wizny czyli nienudne zadanie domowe


konjel

2173 wyświetleń

Zadania domowe. Czemu służą? Pogłębianiu wiedzy przez uczniów w domowym zaciszu. Jaka jest najczęstsza forma zadań domowych? "Pierwsze, drugie, ósme i Sprawdź czy umiesz do domu...!". Czy takie zadanie jest satysfakcjonujące? Może dla nauczyciela. Wygląda na to, ze szkoła nie ma uczyć, a mówić czego masz się uczyć. Zadania domowe najczęściej są nudne i trudne (zwłaszcza dla osoby, która np. wróciła po dłuższej chorobie, wyjeździe i nie ogarnia materiału). Jednak nie musi tak być. Przykład? Proszę bardzo. Historia-II Wojna Światowa-Kampania Polska... oraz niejaki p. Jack. Nauczyciel historii. Pasjonata wojskowości, modelarz, czytelnik... Zadanie domowe? "Zróbcie to i to w ćwiczeniach."? Nie... Czy tak ciężko jest wymyślić dobre, mądre, satysfakcjonujące zadanie domowe, które pozwoli uczniowi na pogłębienie, utrwalenie i poszerzenie wiedzy, a nauczycielowi na dowiedzenie się niejednokrotnie czegoś z innego punktu widzenia? Czy tak ciężko wymyślić zadanie tak świetne w swej prostocie? Zadanie takie jak "Opisz wybraną bitwę Kampanii Polskiej"? Jak widać nie... A to efekt mojej trzygodzinnej pracy... Tak! To jest prawdziwe zadanie domowe!

Obrona Wizny

W poszukiwaniu informacji spędziłem kilka godzin na różnorakich stronach oraz forum historycznym http://forum.histmag.org. Wiele informacji było niekompletnych, opartych na fałszywych danych lub w innym stopniu nieprawdziwych. Starałem się odnaleźć jak najprawdziwsze dane dotyczące bitwy i sił, jednak przyszło mi to z ogromnym trudem. Pomimo dogłębnego przewertowania kilku stron i forów nie udało mi się odnaleźć dokładnych sił niemieckich, które walczyły z polskimi obrońcami. Po rozważeniu wszelkich za i przeciw określiłem, że polskie pozycje atakowało od kilku do kilkunastu tysięcy żołnierzy. Pośród natłoku kłócących się użytkowników ciężko wyłuskać konkretne informacje. Jako iż w znajomości Wehrmachtu jestem zielony podam jedynie to co wydawało się najbardziej zrozumiałe. Mam nadzieję, że poniższy tekst odda jak najlepiej realia Bitwy pod Wizną.

Linia obrony

Spodziewając się ataku ze strony Prus Wschodnich już wiosną 1939 roku na odcinku Narwi i Biebrzy rozpoczęto budowę umocnień obronnych. W ich skład wchodził ośrodek obrony ?Wizna?, w którym zbudowano 6 ciężkich i 6 średnich schronów bojowych zamykających prowadzącą przez Wiznę drogę z Łomży do Białegostoku i Zambrowa (Warszawy). System umocnień uzupełniono prowizorycznymi zaporami przeciwczołgowymi oraz stanowiskami dla piechoty. Budowy schronów nie udało się ukończyć do wybuchu wojny, więc były one w dużej mierze niezamaskowane, bez wentylacji i kilku kopuł pancernych co ograniczało możliwości obronne tego punktu. W sierpniu 1939 roku w schronach obsadzono 3 Kompanię Forteczną Batalionu ?Osowiec?, 8 Kompanię Strzelecką, 8 Kompanię 135 Pułku Piechoty, 136 Rezerwową Kompanię Saperów, dwa plutony pozycyjne artylerii 75mm i Pluton Pionierów. 3 Kompanią dowodził młody, niedoświadczony w boju oficer- kapitan Władysław Raginis, który 2 września objął formalne dowództwo nad całym odcinkiem obrony, który liczył wówczas ok. 720 żołnierzy, w tym 20 oficerów i 700 szeregowców (niektóre źródła podają, że żołnierzy mogło być niewiele ponad 500). Odcinek obrony rozciągał się prostopadle do rzeki Narew na długości ok. 9 km, posiadał 3 pozycje wysunięte na ok. 10 km w dół rzeki. Do obrony pozostawał obszar nieco większy niż 100 km?. Były to tereny bagienne, miały one być naturalną zaporą dla nieprzyjaciela, jednakże lato tego roku było wyjątkowo suche, więc obszar nie stwarzał spodziewanych utrudnień. Stan uzbrojenia polskiej obrony przedstawiał się następująco: 5 dział lekkich, 24 ciężkie karabiny maszynowe, 18 ręcznych karabinów maszynowych oraz 2 karabiny przeciwpancerne. Tak skromne uzbrojenie, brak naturalnych barier i wielka odległość najbliższych jednostek polskich (ok. 30 km) sprawiły, że obrona Wizny nie miała większych szans.

m-IMG_7575-bw.jpg

Przebieg bitwy

5 września w godzinach przedwieczornych pozycje obronne pod Wizną zostałe ostrzelane ogniem artylerii niemieckiej z rejonu Jedwabna. 6 września ostrzał był kontynuowany, cały odcinek pierwszej linii był ostrzelany. Pierwsze pododdziały niemieckiej 10 Dywizji Pancernej pojawiły się 7 września. Próbowały one przebić się w kierunku Brześcia. Polscy saperzy wysadzili most na Narwi zatrzymując natarcie, które wycofało się po silnym ostrzale z polskich pozycji. Następnego dnia siły 10 Dywizji wzmocnione zostały XIX Korpusem Armijnym Guderiana. W skład tych sił wchodziły 2 Dywizja Zmotoryzowana, 3 Dywizja Pancerna i Brygada Forteczna Lötzen. Siły niemieckie mogły liczyć do ok. 32.000 żołnierzy oraz ok. 200 czołgów. Załogi schronów na pierwszej linii wybiegały z umocnień szukając schronienia w lejach, gdyż poszycie okopów zapaliło się na skutek długotrwałej suszy, a nadto pył i piach wdzierały się do schronów podczas ostrzału artyleryjskiego (nie było w nich wentylacji). Już wtedy zginął woźnica dowożący skrycie żywność? pierwsza linia umocnień została odcięta.

Od nocy do południa dnia następnego trwał ostrzał artylerii oraz ataki ze strony Luftwaffe. 9 września Guderian rzucił do walki czołgi. Maszyny blokowały schrony, uniemożliwiając skuteczny ostrzał polskim obrońcom, następnie do ataku ruszała piechota uzbrojona w granaty oraz miotacze ognia. Schrony, pozbawione możliwości obrony, padały jeden za drugim. Mimo tej sprytnej taktyki Niemcy odnieśli tego dnia wiele strat. Artyleria polska została odcięta wraz z 8 Kompanią. Pododcinek ?Giełczyn? padł. Most na Narwi został spalony, dwa działa, pluton pionierów, kompania saperów i nieco piechoty z północnego skrzydła wraz z rannym dowódcą porucznikiem Kiewliczem zdołały wycofać się w stronę Białegostoku. Porucznik Brykalski zginął, a Raginis został ranny w schronie dowodzenia ?Góra Strękowa? . Na odcinku południowym ?Kurpiki? natarcie niemieckie do godziny 17 dociera poza południową część umocnień, ciężki schron Maliszewo-Lynki ostrzeliwuje nacierającego wroga. Piechota 8 Kompanii rusza do kontruderzenia i mimo ciężkich strat dociera do schronu.

9 września, tak kpt. Szmidt wspominał ostatnie chwile walki: ?Ok. godziny 15 straciłem pierwszy cekaem i zostałem tak oślepiony, że straciłem wzrok. Do godziny 18 nieprzyjaciel uszkodził wszystką broń maszynową w obiekcie, raniąc ciężko mnie i pięciu szeregowców. Stan rannych w jednej, zupełnie ciemnej izbie wśród stłoczonych dwudziestu sześciu ludzi stale się pogarszał, broni maszynowej już nie było. Zdecydowałem się poddać obiekt?.

Rankiem 10 września załogi niektórych, otoczonych już, schronów nadal się bronią mimo, że Niemcy nacierają już na Brześć. Ok. godziny 10, kiedy ostatni schron z obrońcami był już na celu czołgów, do kapitana Raginisa przychodzi niemiecki parlamentariusz. Stawia on ultimatum, jeżeli obrońcy się nie poddadzą, z rozkazu generała Guderiana wszyscy jeńcy polscy spod Wizny zostaną rozstrzelani. Po godzinie kapitan poddaje załogę i nakazuje jej opuścić schron. Sam natomiast rozrywa się granatem wypełniając wcześniej złożoną przysięgę.

m-IMG_7576-bw.jpg

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Na temat bitwy (polskie Termopile, tak?) wypowiadał się nie będę, bo wiedzę mam w zasadzie żadną. Natomiast chciałbym dodać kilka słów odnośnie pierwszej części tekstu. Historia jest przedmiotem idealnym jeśli chodzi o prace domowe, przynajmniej dla mnie. Te mam nudne i sztampowe (Ribbentrop-Mołotow. Kto z kim, kiedy i dlaczego. Przykładowo), ale dla chcącego nic trudnego. Zawsze staram się poczytać o danym wydarzeniu, po godzinie okazuje się, że mam otworzonych kilkanaście zakładek z forami historycznymi/wikipedią. Im więcej czytam, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak mało wiem. Gorzej jest z matematyką-prace domowe opierają się głównie na schemacie kilku banalnych zazwyczaj przykładów/zadań. Ale dla chcącego nic trudnego. I znów buszowanie po internecie... Pamiętam, jak nikomu nie udało się zrobić zadania z ilością możliwych ustawień kilkunastu książek na półce, a ja użyłem silni :D. Takich rzeczy się nie zapomina.

Kończę, bo nie lubię pisać elaboratów w komentarzach. Jaki jest morał? Rodzice komputer kupują do nauki (i "do nauki"), więc dobrze jest czasami użyć go w tym celu. W bibliotece też nie biją.

Link do komentarza

Cóż, na temat tej bitwy już chyba zawsze będą luki, gdyż większość ludzi która żyła w tamtych czasach, na tych ziemiach, albo nie żyje. Albo nie pamięta co się działo. Z tego miejsca chciałbym oddać hołd kapitanowi Ragnisowi, za obronę do ostatniej kropli krwi kraju. Niech pozostanie w pamięci rodaków.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...