Moje wrażenia z pobytu w Angli...
Witajcie! Dziś chciałem, podzielić się z wami moimi wrażeniami z pobytu w UK. Będzie o tym co mi się podobało i o tym co mi się nie podobało. O grach i konsolach oraz o tym i o owym Zapraszam.
Najpierw opowiem o tym co mi się nie podobało.
- Nie podobało mi się to, że w łazienkach są 2 krany. Jeden z ciepłą wodą, drugi z zimną, z jednego leci zawsze ukrop, z drugiego zawsze lód. I jak tu się umyć?
- Sposób doręczania listów: Zawsze się wzdrygałem gdy te przez szparę wpadały do domu...
- Pogoda- wiadomo brytyjska, więc ciągle leje, albo prószy, tym razem jak byłem to sypało równo, ale jak byłem 2 lata temu to padało codziennie...
- zamienianie: wszystko tam trzeba zamieniać, jednostki odległości z ichnich na nasze, funty na złotówki by wiedzieć ile wydaliśmy, stosować przejściówki do gniazdek, bo tamte wtyczki mają inne bolce, niż nasze itp.
A spodobało mi się:
- Uprzejmość: Jak idziesz gdzieś z mapą to każdy się zatrzyma i pomoże, jak w sklepie masz mało zakupów, (m.p. tylko 2 produkty) To osoba przed tobą co ma pełen wózek wpuści cię pierwszego. U nas nie do pomyślenia coś takiego. Tam w ogóle wszyscy są dla siebie mili
- Jedzenie: Miałem okazję być w jednym Pubie, mieli tam bardzo dobre bagguets, dobrze podgrzane, z kurczakiem, serem i bekonem, całość polana sosem BBQ, ciekawe czy u nas można kupić ten sos gdzieś, bo bardzo mi zasmakował. Wiem tylko że w McDonaldzie dają go do Nuggetsów. I do tego taaakie dobre i puszyste donuty tam sprzedają, jak w McD kiedyś, ale lepsze, grubsze i bardziejsze. A skoro już przy temacie żarcia jesteśmy, to w Makdonaldach na całym świecie nie ma takiego samego żarcia. Tak, Tak, dobrze przeczytaliście, makdonaldyzacja świata to iluzja. Tam w UK są w McD produkty jakich nie ma u nas (np. krążki cebulowe)
- Wygląd wiosek: Jak na planie Listonosza Pata, Strażaka Sama czy Baranka Shauna, kamienne murki i domki, łąki na których pasą się owce i szerokie drewniane bramy. Ma to swój urok.
Ciekawostki:
- widziałem faceta, który w śniegu, mrozie, zimnie szedł na krótkich spodniach
- a także faceta z fioletowymi włosami.
- Mają tam sporo bardzo mocno tematycznych sklepów. N.p taki tylko z artykułami przydatnymi do robienia przyjęć urodzinowych (Pinaty, balony, serpentyny itp)
- Ciężko się przyzwyczaić do ruchu lewostronnego (często siadałem odruchowo na miejscu kierowcy, zamiast pasażera)
To chyba na razie tyle, jak coś mi się przypomni to dopisze. Teraz przejdźmy do istotnej sprawy czyli gier i konsol. Jak można się domyśleć więcej jest tam gier konsolowych. Cała półka gier na Wii i DS-a (a u nas raptem kilkanaście tytułów) Drugie tyle na pozostałe konsole, ale na PC niewiele.Tyle co u nas na konsole. O właśnie! Tam jest tyle gier na konsole co u nas na PC i odwrotnie. Z czasopismami growymi jest ciekawie, bo są one mocno tematyczne. Mamy n.p magazyn tylko o xbox360 i o grach na niego. Jest i magazyn Nintendo i iPhone.
Powiedzcie mi jaki sens ma robienie takiego pisma tylko dla wąskiej grupy odbiorców i fanbojów? W ten sposób redaktorzy takich gazet sami zmniejszają sobie czytelników.
Pora kończyć. Większość z was pewnie była w UK i wie o czym pisze Do następnego razu.
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze