Odwilż w Australii?
Dziś zdecydowałem się przejrzeć nowinki z lepszego świata - świata gier - i oto moim oczom ukazała się informacja, że Aliens vs Predator 3 ukaże się w Australii w wersji nieocenzurowanej. Jestem całym swoim czarnym sercem za, to trochę tak jak z ludźmi, którzy przeżyli obóz koncentracyjny; czy można być przeciw osobom, które doznały takich represji? Można zatem uznać, że Aborygeni wychodzą już z własnego - ideowego - wesołego obozu. Jednak ciekawi mnie, że "oskutkowało - dziełu Rebellion przyznano ostatecznie kateogrię 15+, dzięki czemu może ona trafić na półki sklepowe w kraju kangurów". Nadano grze z brutalnymi finisherami (wyrywanie głowy razem z kręgosłupem przez Predatora, wyjadanie mózgu Marine'a przez Aliena) kategorę 15+ i nie ocenzurowano jej. Pamięta ktoś, jaki los spotkał Left 4 Dead 2? Nie powiedziałbym, że jest to gra brutalniejsza, ale jednak została ocenzurowana. Ten kontrast dziwi i smuci. Może po złagodzeniu przepisów kangurom udostępni się możliwość przywrócenia wersji nieocenzurowanej (a taka możliwość istnieje). Miejmy nadzieję, że australijska odwilż marcowa będzie kontynuowała swój triumfalny marsz. Dużo się mówi o wolnym Tybecie i uciskanych obywatelach Chin, ale przecież Australia to kraj równie uciskany, choć pod innym względem.
Idę pobiegać po ścianach.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.