Rammstein in Berlin Velodrom, 18.12.2009 - Sprawozdanie z koncertu, zdjęcia, filmy, część IV.
Kiedy emocje nieco opadły, przyszedł czas na następny utwór. Chłopaki postanowiły wrócić do korzeni - poczęstowali nas znakomitym białym mięskiem. Tak jest, Weisses Fleisch!
Po mięsnym posiłku przyszedł czas na bardziej... intymne doznania. Na strunach, membranach i w gardłach gawiedzi pojawiło się wejście... wyjście... znowu wejście... Rein, Raus!
Nagle stało się coś niespodziewanego. Lindemann wziął Flake'a na bark, zaniósł do trumny... i zaczął okładać.
Skończywszy uderzać, Till wziął do ręki olbrzymią kankę na mleko, po czym... platforma zaczęła unosić go do góry.
Nie minęła chwila, gdy przykrywka wystrzeliła, a z kanki zaczęły gęsto sypać się iskry.
Gdy zapasy ognia w pojemniku się skończyły, platforma zaczęła odstawiać Lindemanna na swoje miejsce.
Po powróceniu na ziemię, wokalista podszedł do trumny, w której zostawił Flake'a. Pomógł mu się wydostać, jednak klawiszowiec wyglądał inaczej... Miał na sobie błyszczący, kolorowy kostium rodem z lat 80. Dodatkowo na jego stanowisku uaktywniła się bieżnia, wskutek czego szedł w miejscu...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.