Skocz do zawartości
  • wpisy
    168
  • komentarzy
    728
  • wyświetleń
    73311

MarkosBoss

197 wyświetleń

Jaka powinna być idealna gra RPG? Jakie powinna mieć cechy? Co powinna zawierać?

- duży, ciekawy, zróżnicowany świat

- interesującą, wielowątkową fabułę z nieprzewidzianymi zwrotami akcji i sporo zadań pobocznych, również ciekawych i przejmujących

- ciekawego głównego bohatera i postacie drugo- i trzecioplanowe

- duży wybór oręża, pancerzy (hełmów, zbroi, tarcz)

- ciekawe czary/moce

- rozbudowany rozwój bohatera, który nie pozawala się specjalizować w każdej dziedzinie

- dużo czynności, które można robić poza głównym wątkiem (np. walka na arenie, śledztwo, poszukiwanie skarbów, wizyta w domu publicznym, gotowanie, kucie broni itd.)

- kontynuację, w której bohater nie traci pamięci

- coś, co umożliwia szybsze podróżowanie po tym dużym świecie (np. koń, łódź, teleporty), ale bez przymusu korzystania z tego

- KLIMAT

- ciekawe dialogi

- to "coś"

- normalne animacje (puszczam oczko do słynnego "księżycowego skoku*)

- wymagającą chociaż trochę finezji walkę** i dobrze zbalansowany poziom trudności

Jeśli coś jeszcze wymyślę, to dopiszę. Wy też dopisujcie w komentarzach cechy idealnego RPG. Odwołując się do klimatu, to w takim Gothicu III gdy zbliżała się noc, starałem się znaleźć jakieś obozowisko, albo pustą jaskinię, by bezpiecznie spędzić noc. Niestety robiłem to tylko dlatego, ze mam zbyt bujną wyobraźnię i w nocy wcale nie jest trudniej na bezdrożach niż w dzień... :( Dobrze by też było, gdyby to co napisane w instrukcji (że zwykły człowiek na pustynie bez wody nie może przeżyć dłużej niż jeden dzień - jakoś tak to było), było prawdziwe.

Swoją drogą, to cechy wypisane powyżej przypominają mi jak nic serię Gothic i grę Risen.

* Ile razy dzięki niemu nie spadłem w przepaść... :)

** W Gothicu 3 walczyłem trzymając jedną ręką myszkę, a drugą jedząc obiad. :D

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja w sumie grając w serię Gothic odbiłem się od niej. Bezddenny ekwipunek, walka do kiczu i brak tego czegoś. Dla mnie jedną z najlepszych serii jest TES. A i wszystkie cechy jakie chcesz ma Wiedźmin;)

Link do komentarza

Połączenie: Wielkości Daggerfalla (ten kto czytał/grał, wie że obejmował on CAŁE TAMRIEL), Grafikę Morroblivionową (znaczy się, żeby to był nowy silnik, ale nie cukierkowy, dla mnie RPG MUSI BYĆ MROCZNE), Nieskazitelne Dialogi Wiedźmin(Pamiętam jak wyczytałem że w PL wersji Divinity 2 występuje Szalony Pustelnik, który krzyczy "Jestem Hardcorem!", Chociaż mistrzostwem Dialogów i tak pozostaje Wiedźmin) Fabułę Morrowinda (Bo wg. mnie była de best), Ciekawy Bohater a'la Wiedźmin, mnogość czynności Gothica (jeszcze jakbyś mógł za takie sprzątanie robótkę znaleźć... :D), mnogość oręża z TES (bo i w MW i w OBL było od groma zbroi i mieczy). I to chyba wszystko, czyli potrzeba by było niezłego studia by zbudować TAKĄ Grę, ale ufam, że TES V będzie się dział w Morrowind (i wtedy rozniesie się na całe państwo krzyk: "YYYYYYYYYYYYEEEEEESSSSSSSSSSSSSSSSSSS!!!"

Link do komentarza

No cóż, ja mam w profilu napisane, która gra (nie z RPG, ale ze wszystkich) jest moim zdaniem najlepsza... I nie jest nią Gothic III. Zainteresowanych odsyłam na profil. :P

Chociaż taki Morrowind mnie wciągnął, a i ostatnio mam chętkę na Obliviona...

Link do komentarza

Risen'a, niestety, nie mogę uznać za chociażby kandydata do tytułu "wspaniałego RPG'a", gdyż (jadąc po kolei po twoich punktach, MarkosBoss'ie):

- świat jest raczej niewielki (trochę większy od Gothic'a 1, o ile się nie mylę, jednakże tamtejsze klimaty bardziej mi odpowiadają. Patrząc na Mendozę myślałem, że ma padaczkę, a jego walka, jako przedostatniego bossa była wręcz komiczna);

- co do ilości pobocznych questów, to się zgodzą, jednakże niezbyt mnie zainteresował styl wątku\wątków gry. O ile w Gothic'u wątek potrafił autentycznie zaciekawić i dopiero tu były zwroty akcji, to w Risenie, czyli - zamknięty na wyspie, bez początkowych szans na przeżycie i walka z "potężnym" tytanem (chyba słabszym jeszcze od Mendozy), która jest łatwiejsza od szermierki z bawołami, to nie dla mnie. Było wiadomo, już od intra, z kim będziemy walczyć, kogo szukać i co robić... Gildie w Risenie też, moim zdaniem, są raczej kiepsko dobrane;

- bohaterowie to OLBRZYMIA wada Risen'a - w moim przkonaniu, podłożone głosy, styl bycia, wymowa, używane słownictwo (grzeczne i miłe aż chce się pociachać najbliższego cywila) i "humor", a raczej jego CAŁKOWITY brak, powodują, że wszystkie postacie sprawiają wrażenie, że są już zmęczone i chcą skończyć tę sesję;

- wybór jest raczej skąpy;

- czary jakością, wykonaniem, ilością i możliwościami również nie zadziwiają;

- fakt, wszystkiego się w Risenie nie nauczymy, ale bez wielu z nich da się skończyć wszystkie wątki gry...

- całkiem nieźle, powtórzenie Gothic'a III (jeżeli chodzi o wiele możliwości tzw. codziennego życia i kreacji);

- kontynuację, w której bohater nie traci pamięci? Planescape, Wrota Baldura, Icewind Dale, Gothic, TES'y i multum innych - wszędzie praktycznie zaczynaliśmy z wyczyszczoną pamięcią, nową przygodą i\lub z "Tabul'ą Rasą" (nie, nie umiem odmieniać łaciny) i co? Wszystkie one były świetnymi grami;

- ba, w zasadzie wszędzie to jest, jednakże osobiście wolałem, dajmy na to, Fallout'a 2 BEZ POJAZDU;

- Klimat Gothic'a, czyli średniowieczny, mroczny, "gotycki" i tajemniczy jest dla mnie o niebo lepszy niż przykładowe "straszne groźby pirata" z Risena... Byle przedszkolak wulgarniejszym językiem się obecnie posługuje...

- dialogi - patrz "bohaterowie";

- to coś, czyli miks klimatu, grywalności i power'a;

- no fakt, księżycowy skok wymiata :P + niewidzialne kładki;

- ja dla większego wyzwania zamykałem oczy... autentycznie, to nie żart... Po prostu, siekanie cieniostworów na niskim levelu nie należy do przyjemności... Tak samo jak wybijanie miasta orków jedną ręką, podczas gdy dwa wilki bardziej mnie poszarpią... Także do problemów dodałbym jeszcze balans przeciwników i przeszkód;

Co jest najbliżej dla mnie w tytule cRPG'a idealnego (idealnego dla wszystkich nigdy nie będzie... jest tylko stwierdzenie: "idealny dla jednostki bądź większej grupy osób")? Jest to... seria Fallout, z jedynką na czele, chociaż Wrota Baldura niewiele odstają... A co uważam za najgorszego? Chyba Świątynię Złych Żywiołów...

Link do komentarza

W Risena nie grałem i prędko nie zagram (mój komputer sobie z nim nie poradzi), w Fallouty i Planescape'a też (za późno zostałem graczem), więc o nich nie pisałem. A co do Gothica 3 to napisałem tylko, że najbardziej pasuje (ale ekwipunku mało, gotyckiego, mrocznego klimatu też itd.), choć osobiście bardziej podoba mi się "jedynka".

Pewnie ideałem byłoby połączenie wszystkich najlepszych cech każdej wymienionej przez Ciebie gry w jedną, ale to pewnie prędko się nie stanie. A jeśli już, to pewnie nie będę mógł w niego zagrać na moim komputerze...

Świątynia Złych Żywiołów również jest mi obca, ale - jak widzę - nie muszę się tym przejmować... :P

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...