Skocz do zawartości

del1010

  • wpisy
    2
  • komentarzy
    4
  • wyświetleń
    8782

Quo Vadis Juve?


del1010

173 wyświetleń

Każdy jest kibicem. Jeden kibicuje drużynie piłkarskiej, drugi kibicuje Gołocie w walce z Adamkiem. Tak czy inaczej każdy ma jakieś sympatie i animozje, każdy z nas się do czegoś przywiązuje i każdemu na czymś zależy.. Kiedyś, tak się jakoś złożyło, że mi zaczęło zależeć na Juventusie. Kibicuje im już od kilkunastu lat.

Jako długoletni fan, przyzwyczajony jestem do sukcesów i wspaniałych wyników na koniec sezonu.

Ostatnio jednak coś nie idzie.

Obwiniać nikogo nie ma sensu, bo na pewno jedna osoba nie zawiniła obecnej sytuacji mojego ukochanego klubu. Wielu z Was zapewne nie wie, o żadnej Calciopoli, ani o innych cudach, które dzieją się w obrębie turyńskiego zespołu.

Osobiście, po ostatnich wynikach jestem zażenowany poziomem sportowym oraz postawą piłkarzy na boisku.

Ja zrozumiem wszystko... Źle się ostatnio działo. Nowy trener, który na koniec poprzedniego sezonu pokazał, że potrafi wygrywać. Początek był niesamowity. Passa pięciu wygranych meczy i Juve na szczycie! Tak jest! Do tego właśnie przywykłem. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Wystarczył jeden nieudany mecz by morale zespołu padło.. Później było już niestety coraz gorzej i coraz więcej presji spoczywało na naszych grajkach.

Wielu z nich to pomogło. Ktoś taki jak Poulsen - zawodnik, który był pośmiewiskiem całej piłkarskiej Italii w ostatnich meczach prezentuje się bardzo dobrze.

Kilku z naszych mi jest po prostu żal. Na pewno zawodnik kalibru Gigiego Buffona, nie zasługuje na to, żeby w meczu z Bari(!) wyjmować piłkę z siatki i to trzy razy... Cóż, jak wiadomo w meczu z Bayernem Monachium to było jeszcze gorzej - cztery wbite gole. Jak musi się czuć najlepszy bramkarz świata upokorzony, postępowaniem własnej linii defensywnej? Sami się domyślcie..

Dążę do tego aby zastanowić się i mam nadzieje, że razem z Wami dojść w końcu do tego, KTO jest odpowiedzialny za takie wyniki największego, najbardziej utytułowanego klubu we Włoszech?

Osobiście sądzę, że to wina zarządu. Nowa "triada" jest tylko cieniem i marna imitacją tego, czym Juventus miażdżył rywali przed "aferą". Śmieszny dyrektor sportowy, dziwny prezes, który zawsze pociesza i nie wiedzieć czemu nie bierze odpowiedzialności dosłownie za nic.

Jako, że wybór trenera potrafię zrozumieć - Ferrara radził sobie dobrze do pewnego czasu, ale sam nie wiem, dlaczego po każdym przegranym meczu słyszę: "graliśmy dobrze, ale brakło szczęścia". No pewnie, brakło szczęścia... gdybyśmy je mieli, to przegralibyśmy tylko 2:1 a nie 4:1. Jak to mówi młodzież - żal.

Kolejnym według mnie kompletnym niewypałem w zarządzie jest osoba, która przeprowadza tzw transfery.

Rozumiem wszystko! Można sprowadzić jednego zawodnika, który się nie sprawdzi, można się pomylić i takie tam. Ale który poważny klub zostawia na takim ważnym stanowisku osobę, która wydała grube miliony na piłkarzy, którzy grają później na wypożyczeniach w klubach z niższej półki?

Mówię tu głównie o Almironie, który pokazał ostatnio, że Bari jest teraz na wyższym sportowym poziomie niż Juve aplikując jedna z bramek Buffonowi. Ale to oczywiście nie tylko Almiron jest tutaj jedyny. Jest Tiago, jest Poulsen (który mimo wszystko średnie oceny ma tragiczne), jest Amauri, który gola nie strzelił od ostatniego zlodowacenia, jest też Cannavaro, Grygera... ostatnia dwójka nowych zakupów czyli Melo i wielka gwiazda Diego.

Co do tego ostatniego to można mieć chyba najmniej pretensji, bo ma przebłyski talentu i geniuszu, no ale.. przebłysk to za mało. Tak więc według mnie jednym w winowajców jest właśnie pan Secco.

Jeden nie udany sezon na rynku transferowym i "wypad".. w takim klubie jak Juve nie ma miejsca na tak poważne pomyłki i nie ma przebacz. Zwłaszcza, że transfery nie były nieudane.. one były kompromitujące. Cóż - takie moje zdanie.

Następnie powinno się zreformować osobe pana Gigliego (nie mylić z Gigim!).. Koleś jest zupełnie nieprzydatny i bezużyteczny dla drużyny. Nie dość, że chodzi zadowolony po każdym meczu to jeszcze sieje wielki optymizm twierdząc, ze porażka to nic takiego i nic się nie stało.. pewnie, jedna porażka to nic takiego, ale w pięciu ostatnich meczach przegrać trzy czy cztery razy to już chyba problem. Właściwie, człowiek od niczego.

Jeśli chce się zmienić klub na lepsze, powinno się te właśnie dwie osoby zamienić kimś, kto zna się na rzeczy i wie o co chodzi. Bo przykład idzie z góry a nasi piłkarze zdecydowanie nie mają motywacji aby grać dla wyżej wymienionych osób. Tyle.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...