Życie, House i sprawy ogólne...

Ogólnie się z tobą zgadzam. Mnie jednak zastanawia coś innego. Tyle się mówi o usunięciu ze szkół symboli religijnych (krzyży itp.), bo to uwłacza tym niewierzącym. Ale skoro niewierzący (nie chcę używać słowa ateiści) tak się czepiają o te krzyżyki (na które można po prostu nie patrzeć) to dlaczego mają mieć wolne w boże narodzenie i inne święta. Przecież to są święta religijne, chrześcijańskie, a oni nie wierzą w Boga. No więc pytanie: dalej będziecie robić aferę o te krzyżyki, czy idziecie do pracy we wszystkie święta religijne?

P.S. wiem, ze taki mały szantażyk ma miejsce powyżej, ale mnie - jako osobę wierzącą - wkurza właśnie to, co napisałem powyżej. Smuggler napisał kiedyś, ze jak mu się coś nie podoba, to po prostu tego unika. Nie spodobało mi się, że puścili "Kevin sam w domu"? Nie idę ze skargami do Polsatu. A niewierzącym jak przeszkadzają krzyże, to niech nie przeszkadza im to, że będą harować w NASZE święta! "Na pohybel..."

P.S.2 i żeby nie było się się z tobą w niczym nie zgadzam ("religia to nie opium dla mas"). Po prostu tam miałeś inne zdanie niż ja i przedstwaiłem ci jak to wygląda z mojej strony. I ciesz się że masz tyle komentarzy.

This does not make any sense. Po pierwsze - głupie generalizowanie. Skąd wiesz, że większość? Badanie jakieś przeprowadzałeś? Gdybym miał oceniać po swoich doświadczeniu i towarzystwie, to bym powiedział wręcz odwrotnie - większość akurat te święta traktuje należycie i na pewno nie 'na odwal'. No chyba, że masz na myśli zbuntowanych gimnazjalistów.

A co do kolejek - Czemu Ty jesteś w sklepie w tym samym momencie, co lenie? Nie chciało się robić zakupów wcześniej, gdy nie ma kolejek? Ty leniu! A tak poza tym - Wigilia nie jest dniem wolnym od pracy.

Wszystko na pokaz i pokazanie jakim jest pseudo katolikiem ale dla mnie liczy ze supermarkety zarobią .

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ogólnie się z tobą zgadzam. Mnie jednak zastanawia coś innego. Tyle się mówi o usunięciu ze szkół symboli religijnych (krzyży itp.), bo to uwłacza tym niewierzącym. Ale skoro niewierzący (nie chcę używać słowa ateiści) tak się czepiają o te krzyżyki (na które można po prostu nie patrzeć) to dlaczego mają mieć wolne w boże narodzenie i inne święta. Przecież to są święta religijne, chrześcijańskie, a oni nie wierzą w Boga. No więc pytanie: dalej będziecie robić aferę o te krzyżyki, czy idziecie do pracy we wszystkie święta religijne?

Baranie wiesz ze krzyże łamią konstytucję.

Wszystko na pokaz i pokazanie jakim jest pseudo katolikiem ale dla mnie liczy ze supermarkety zarobią .

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Baranie wiesz ze krzyże łamią konstytucję.

<no comments>

Ech...

Co do krzyży, mi nie przeszkadzają. Chyba, że jest tam tłumek, i mnie z nim gonią . Ja akurat jestem w Silesii, ale nie po zakupy świąteczne, tylko z dziewczyną... Wiesz, kawiarnia, kino, rajd po sklepach itp. A co do wolnego i ateistów... Mamy niestety takie prawo, że skoro wy macie wolne to i my musimy, bo inaczej byłaby to jawna dyskryminacja. I niestety dla was, krzyży nie będzie. Ach, i zapomniałbym... Nie, nie odnoszę się do moich znajomych, nie, badań nie robiłem, ale w internecie takie badania SĄ. I na ich podstawie, oraz na podstawie statystyk, napisałem powyższy wpis.

Ja o krzyżach i wolnych dniach mówiłem ogólnie, a nie w odniesieniu do twojej osoby.

Ok.