Życie I Śmierć.

nie zapominaj chłopie, że sam jeszcze masz na karku "naście", a nawet jeśli to jest osiemnaście, to i tak nie czyni dorosłym. Poczekaj jeszcze trochę, popatrz na świat, pożyj nieco i zrozumiesz. Aha, jeśli chodzi o używki, to nastolatki nie mają w "arsenale" tylko tytoniu i alkoholu. Nie zapominaj o narkotykach, uzależniającym komputerze i telewizji (wbrew pozorom to też może być używka - głupie programy i seriale są teraz ważniejsze niz jedzenie;) ). Może jak jeszcze pożyjesz tym światem troche, poprzyglądasz się, to przestaniesz generalizować i narzekać. Nastolatki nie są złe ani porąbane, to "dorośli" tacy są i na nich tak wpływają. Zwracam uwagę na cudzysłów w poprzednim zdaniu, żeby nie było niedomówień.

P.S.

Znam o wiele więcej osób które sięgnęły po fajki dopiero po wyjściu z ogólniaka, a co dopiero po paru sesjach i pracach.

Wiem że mam tylko 18 lat i nadal można mnie zaliczyć do nastolatków ale jak ja widzę zachowanie nastolatków i to że coraz młodsi sięgają po alkohol albo papierosy to krew mnie zalewa.

Hmm zawsze młodzież robiła rzeczy zakazane i nie słuchała rodziny wiec jest nic nowego .

Ja mam 16 i się zupełnie zgadzam, banda debili, Należę do takiej paczki w której piją i palą, ale do rozsądku im nie przemówię.

Mam o jakieś 6 lat mniej i też mnie to denerwuje. Dlaczego oni to robią, wie ktoś? Może chcą być bardziej "dorośli"? Ciekawe, czy gdy już będą dorośli to też będą uważać, że to było dorosłe? Jak tak ma wyglądać dorosłość i nasza przyszłość to ja jednak podziękuje.

Rozwalasz mnie. Mogę cię zagwarantować że dorośli nie wiedzą również dlaczego palą.

Po drugie widzę tych dorosłych odpowiedzialnych za siebie pod sklepem. Dobrze że za nastolatki odpowiadają ich rodzice, ponieważ jak ktoś nie umie przypilnować swojego dziecka na tyle żeby przynajmniej nie doprowadzało się do takiego stanu, w którym zacznie mu odbijać to coś jest nie tak. Jasne, nastolatkowie tez nie są bez winy, ale takie zwalanie wszystkiego na nich jest nie fair. Sam uważasz że to tylko"głupie nastolatki".

Po trzecie naucz się podstawowych zasad interpunkcji. Wiem że ja jestem w niej słaby, ale ty masz mistrza. Po kropce robi się ostęp, a pytajnik ? daje się razem ze słowem. Nie da się tak?

PS. Mam piętnaście lat i nigdy nie paliłem. A nastolatki sięgają po alkohol i papierosy bo są ciekawe.

PPS. Naprawdę naucz się tej interpunkcji, bo "dorosły" pouczających dzieci, który nie zna podstaw interpunkcji wygląda śmiesznie.

Wiecie jak mi odpowiadali / odpowiadają znajomi, gdy pytam ich po kiego wała palą papierosy? "Bo na coś trzeba umrzeć." Równie dobrego żartu dawno nie słyszałem.

Interpunkcja poszła na daleki spacer. Weź to wrzucaj do Worda, bo zgubiłeś całą amsę przecinków. Od zachowań młodszych roczników bardziej martwi mnie to, że nie będzie komu robić na moją emeryturę.... Rodzice nie zadbali i nie wychowali, to dzieciaki nawet pełnoletnie nie potrafią zachować się odpowiednio. Gdy widzę ludzi 3-4 lata młodszych zastanawiam się, czy czegoś nie przegapiłem. Żenujące zachowania i lans, szpan, bo presja otoczenia jest zbyt duża, by być sobą....

Niedobrze mi się robi gdy widzę taką bandę małoletnich dresów palących papierosy albo jakieś odpindżone dziesięcioletnie dziwki, również palące... Ja się pytam, gdzie ich rodzice??

Ludzie ja nic nie mówię ale ja zawsze piszę bez przecinków i jakoś się nikt nie czepiał.A teraz jak nie macie się czego czepiać to zaczynacie się czepiać interpunkcji.Wiedzcie ze to jest żałosne.

Ja mam 14 lat za 2 miesiące niecałe 15. Nigdy nie pije z "kumplami" chociaż widziałem bodajże z 2 ich libacje....Palić? Nie pale. Narkotyki? Jak ognia się ich wystrzegam. NK? Po zobaczeniu ich forum skasowałem konto. Jedyna rozrywka jaką w moim gimnazjum zobaczyłem była....bójka. Zawsze się znajdzie paru takich co chcą ci walnąć - ot tak bez powodu dla "zabawy". Mówicie "Gdzie są rodzice"? Oni zawsze stoją za swoim dzieckiem i go bronią. Przykład? Ostatnio kolega dostał kredą w oko (stał sobie na korytarzu i po prostu dostał). Wychowawczyni wezwała rodzicielki. I co? Ta od tego który rzucił ochrzaniła matkę kolegi bo jej ukochany synek jej nagadał że został pobity...Jakoś do zeszytu zachowań nie raczyła zobaczyć, że synek jest 1 do bójki. Sam osobiście zamiast się urżnąć, dać komuś, za przeproszeniem, w mordę wolę poczytać książkę, czy po prostu pograć. Wspomnę jeszcze o 2 kwestiach: złodziejstwu i klnięciu. Najpierw złodziejstwo - jest sklepik ? Można okraść. Są torrenty? Można ściągać piraty (i przy okazji na argumenty ze to złodziejstwo odpowiadać %^%^$%$%^ się ;( ). OOO kolega ma cukierki w torbie i się nie patrzy?! No to buch! ... O klnięciu nie ma co opowiadać - co drugie słowo zaliczamy do łaciny podwórkowej ;/

Wspomniałbym to o paru kwestiach ale idę na obiadek Jak będę miał natchnienie to na wieczór napisze coś na blogu

Sluchaj sloneczko: zmarla ci matka, ojczym wyjebal cie z chaty, czy tez nie masz szczescia i tatus z mamusia ( o ile ich masz ) nie maja domku, mieszkanka czy tez na komputerek i internet dla synusia...? Ja mialem to 'szczescie' we wszystkim co powyzej. Moze nie byles nigdy bity, moze nie zmarla ci matka kiedy twoja zonka zaszla w ciaze w tym czasie i musiales wyprowadzic sie piszac mature bo chcialbys cos wiecej w zyciu niz skonczyc na ulicy. Moze fajka na nerwy czy wóda na relaks, sa jedynym panaceum na to by nie oszalec za chwile!!! Nie wszystkim rodzice poscielili wyrko przed przyjsciem na zjebany swiat! Nie mam o to do nikogo pretensji bo to niczyja wina, po prostu slonko, niektorzy w zyciu nie maja tyle szczescia co ty i wiecej sie zastanawiaj zanim cos palniesz bo: punkt widzienia zalezy od punktu siedzenia...

Zadanie domowe: Np. nie masz starych bo gina w wypadku jutro 29.11.2009, rodzina ma cie w dupie i nikt nawet nie dzwoni badz jej nie masz, i co zrobisz? Np. jutro o godz. 14,00 zaczynamy. No i ? What next madralo? Co robisz? Napisz. Mowie serio. Zastanow sie czasem.

Banda niedorozwinietych dzieci, Kulas: 'a gdzie sa ich rodzice?' Wez sie j...bnij w leb dzieciaku z dobrego kochajacego domku... i pomysl, nie wszyscy mieli farta byc twoim braciszkiem...

Czyli co wg Ciebie jak ktoś jest poszkodowany przez życie to może kraść, bić innych? Masz racje tak jest najprościej....

Moze fajka na nerwy czy wóda na relaks, sa jedynym panaceum na to by nie oszalec za chwile!!!

Ciekawe równie dobrze można zamiast wódki czy fajek kupić sobie tę książkę.

Kurcze Ortheon, jestes klasycznym przykladem opornego klienta opisanego powyzej... Przespij sie zanim cos palniesz osle! Gdzie wyczytales, ze popieram kradzieze i bicie innych idioto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W ktorym miejscu!!!!

Sorki stary czasem wpierw cos napisze na emocji, pozniej sie zastanowie. Fakt, bezkrytycznie odreagowalem frustracje braku zrozumienia dla nizin o ktore ci chodzilo. Mialem na mysli to, ze szyb nie tluklem, nikogo oczywiscie tez nie, a wypic swego czasu lubilem aby wlasnie odreagowac 'zmeczenie materialu'. Uniesienie bylo tu niepotrzebne, chodzilo ci o patologie, bezproduktywne spedzanie czasu na 'tym' wylacznie. Spoko masz racje, po prostu nieprecyzyjnie nam wyszlo. Co do pomocy innych ludzi w trudnych chwilach... Pozyjesz to zobaczysz.

Sam mam 13 lat i to co się u mnie w klasie dzieje to paranoja.Większość pali o piciu już nie wspomnę,jeszcze mnie do tego namawiają.Eh szkoda gadać,ja na szczęście nie dam się wciągnąć.Po pierwsze po co mam palić ?Po drugie jestem niepełnoletni,po trzecie szkoda zdrowia,jest jeszcze wiele takich argumentów