Skocz do zawartości

Wieczór z Planktonem

  • wpisy
    46
  • komentarzy
    200
  • wyświetleń
    30237

NIE jestem hardkorem cz.2


Plankton

177 wyświetleń

No i stało się.... Wczoraj koło 17 zasiadłem przed komputerem, ściągnąłem klienta The Hunter i z założeniem, że jako hardkor, nie mogę się ponownie ugiąć pod tą grą, uruchomiłem ją i rzuciłem się w wirtualną puszczę. Z zacisniętymi zębami nudziłem się przez około 5 minut poszukując tropu zwierzyny. Nic. Mój wewnętrzy JA mówił mi DAJ SOBIE SPOKÓJ, TO NIE DLA CIEBIE, jednak zewnętrzy JA przy wsparciu wewnętrznego HARDKORA utrzymywal mnie przy grze. Nagle usłyszałem ryk, wreszcie.... Przycupnąłem w krzaczorach nasłuchując kolejnych dźwięków i nagle zauważyłęm czerwoną poświatę jakieś 10 metrów ode mnie. Podszedłem. Okazało się, że był to trop. Ruszyłem w kierunku, który sugerował trop i natrafiłem na kilka kolejnych odcisków kopyt. Przede mną roztaczała się głęboka zalesiona kotlina z zawalonym drzewem w środku. Zszedłszy w dół zbocza natrafiłem na kolejny trop, wyciągnąłem mapę i wywnioskowałem z niej, że moja przyszła ofiara porusza się raczej na północ, bo innej drogi nie ma ( było to coś w stylu półwyspu). Biegłem dalej, pogoń wciągnęłą mnie tak, że leciałem na łeb, na szyję nie przejmują się, że nawet najstarszy, najgłuchszy i najmniej rozgarnięty leniwiec spieprzałby słysząc taki hałas jaki ja w spółce z moim buciorami roztaczaliśmy w puszcy. Okazało się, że moja przyszła ofiara była kilka metrów przede mną i zaczęła uciekać. Ruszyłem za nią licząc, że wywiedzie mnie na polanę gdzie będę mógł oddać celny strzał. Rogacz wbiegł pod stromą górkę, oddalał się. Ja wdrapawszy się na niewielki szczyt miałem ogląd na sporą część okolicy, wychwyciwszy okiem prawdziwego huntera mojego Bambiego wycelowałem i... chybiłem. Przeładowanie. Następny strzał, celny, ale zwierze uciekało dalej. Rzuciłem się w dalszą pogoń i ofiara ukazała mi się ponownie. Stanąłem, przymierzyłem i... upolowałem. Wydaje się, że to przełamało nieco pierwsze lody i wciągnęło mnie trochę do hunterowania, ale wiem, że nie będę polował raczej codziennie. Sporadycznie wbiję na gierke polatam po puszczy i upoluje jakiegoś jelonka czy coś tam ( nie wiem jak nazywa się to, na co polowałem w grze :P), ale raczej nie dojdzie nigdy do sytuacji, żebym zarywał nocki dla tej gry.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Przypomniała mi się jedna sytuacja. Gdy grałem w deer huntera, i akurat podziwiałem małą sarnę, nagle z wieszaka spadła kurtka, i w tym samym momęcie sarna uciekła. Dziwne?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...