Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138855

Bestiariusz japoński:


muszonik

782 wyświetleń

Dziś zajmiemy się istotami z japońskich legend i podań ludowych oraz stworami, które można często spotkać w anime.

Tym, czym są owe istoty, skąd się wzięły oraz jaką funkcję pełnią w folklorze.

Pora więc na krótki przegląd.

Bakemono:

Czyli zmiennokształtne zwierzęta, zaliczane do Youkai (o nich później). Prócz najpopularniejszych: lisów, kilku odmian kota oraz jenotów, które w tym tekście otrzymały własne podpunkty grupa ta obejmuje także: psy, węże, borsuki oraz pająki.

Do grupy tej zaliczają się głównie to niewielkie zwierzęta czujące się dobrze w środowisku przekształconym przez człowieka: na polach, łąkach oraz w sadach. Wielu badaczy uważa, że jako takie w pierwotnych wierzeniach japońskich uważane były za niewielkie, polne duszki i bożków, rolę tą jednak utraciły wraz z ekspansją buddyzmu.

Jako, że buddyzm ma dość podejrzliwy stosunek do bogów (dla jego wyznawców, a w szczególności zaś dla Sekty Czystej Ziemi są oni po prostu kolejną przeszkodą do wyrwania się z iluzją bytu) z czasem większość z tych drobnych bóstw została uznana za demony i zdegradowana do roli złośliwych lub niepoważnych chochlików. Losu tego uniknęły tylko dwa gatunki: lisy, z których część utożsamiono z posłańcami boga ryżu Inariego, który był zbyt ważny dla dobrobytu ludzi, by z nim zadzierać (mimo to wyznawcy Sekty Czystej Ziemi oczywiście próbowali) oraz jenoty. Te drugie miały po prostu szczęście: znak służący do zapisu ich nazwy początkowo miał jakoby oznaczać wszystkie „małe zwierzęta” i dopiero z czasem wyspecjalizował się na jenota.

Bakeneko:

Czyli kocie gobliny. Są jednym z licznych w japońskim folklorze gatunków zmiennokształtnych. W zależności od okresu i źródła istoty te są albo wyjątkowo długowiecznymi kotami, które z wiekiem nabierają magicznych mocy i złych nawyków, albo też potomstwo zrodzone ze związku kota z lisem.

Bakeneko posiadają szereg bardzo zróżnicowanych magicznych mocy. Przypisuje im się między innymi umiejętność mowy w języku ludzi i zmiennokształtność: prócz swej natywnej postaci mogą bowiem przybierać kształt zarówno ludzi jak i potworów o bliżej niesprecyzowanym wyglądzie. Przypisuje się im także zdolność wskrzeszania umarłych i przywoływania upiorów oraz umiejętność opętywania ludzi.

Jak wspominałem są to istoty dość mroczne i często posiadające bardzo złe nawyki. Wśród tych ostatnich wskazać należy niezaspokojony apetyt. Gobliny takie mogą pustoszyć spiżarnie, wypijać olej z lamp, a nawet w towarzystwie wilków napadać ludzkie osady. Zdarza im się też zabijać i zastępować zamożnych ludzi, by następnie żyć na koszt ich rodzin.

Baku:

Jest chińskim importem, który początkowo pojawiał się w literaturze klasycznej jako nieśmiała chimera o trąbie słonia, oczach nosorożca oraz pazurach tygrysa. Jako taka powstać miała stworzony przez bogów z części, które pozostały po stworzeniu innych zwierząt. Baku od samego początku swego istnienia był symbolem istoty wyobrażonej, fikcyjnej, który z czasem stała się synonimem mieszkańca krainy snów.

Jako taki Baku jest istotą raczej przyjacielską choć niebezpieczną: pożera koszmary, więc, jeśli ktoś cierpi na lęki nocne może spróbować go wezwać powtarzając przed snem trzy razy „Baku-sama, przyjdź i zjedz moje koszmary”, co gwarantuje spokojny sen. Zaklęcia tego nie należy jednak nadużywać, gdyż łakomy stwór może pożreć też nadzieje i pragnienia wzywającego pozostawiając tylko pustą i bezwolną skorupę.

Dorotabo:

Jest upiorem rolnika, który nadal uprawia pole, które należało do niego za życia. Jako taki może być zarówno pomocny, jak i skrajnie niebezpieczny, jeśli nie darzy się go odpowiednią czcią. Zwykle jednak po prostu wchodzi w szkodę.

Dorotabo w szczególności nienawidzi leni i niewdzięczników.

W Japonii, która w osiemdziesięciu procentach pokryta jest przez niezdatne do uprawy góry ziemia rolna była niezwykle cenna, a rodziny często oszczędzały przez całe życie, by zakupić mały spłachetek. Oczywiście dzieci nie zawsze szły w ślady rodziców, często marnując ten wysiłek. Dorotabo mści właśnie tą nieprawość.

Upiór ma postać człowieka ulepionego z błota ryżowego pola. Posiada tylko trzy palce. W Buddyzmie palce dłoni symbolizują trzy wady i dwie cnoty człowieka (są to gniew, chciwość i ignorancja oraz mądrość i współczucie). Dyskusyjne jest, czy dorotabo owych cnót nie posiada, czy po prostu ich nie zaznał ze strony potomków.

Gaki:

Są buddyjskimi głodnymi duchami, japońskim odpowiednikiem hinduskiego „preta”. Jako takie występują w całej Azji w bardzo podobnej postaci. Generalnie są to duchy ludzi o bardzo złej karmie, które po śmierci odrodziły się jako głodne upiory.

Upiory owe pokutują za swe czyny za życia. Większość gaki jest umiarkowanie niebezpieczna dla ludzi, najczęściej nie mogą się one po prostu odżywiać: czy to z braku otworów gębowych, czy to z powodu braku oczu, przez co znalezienie jadła może być dla nich bardzo trudne czy też dlatego, że wszystko, co wezmą do ust staje w płomieniach. Inne odżywiają się na sposoby bardzo upokarzające, na przykład żywiąc się fekaliami.

Niektóre Gaki są bardzo niebezpieczne, bowiem cierpiąc z powodu niezaspokojonego apetytu pustoszą ludzkie osady, pożerają trupy, piją ludzką krew lub uciekają się do kanibalizmu.

Kappa:

Jest typem wodnego bóstwa lub duszka, podobnego do zachodniego wodnika. Przez buddystów uważany za typ oni. Kappa ma humanoidalną, gadzio-płazią postać. Na grzbiecie ma skorupę jak żółw, w miejscu ust dziób, a na szczycie głowy zagłębienie wypełnione płynem, bez którego umiera. Zamieszkuje zbiorniki wodne, głównie płynące rzeki.

Kappy prawdopodobnie początkowo były stworami, którymi straszono dzieci, by te nie zbliżały się do płynących rzek. Stąd też ich obrzydliwe zwyczaje, jak wysysanie z ludzi krwi przez odbyt. Ich zwyczaje obejmują dość typowe praktyki wodnych demonów z całego świata, jak wciąganie ludzi i zwierząt (zwłaszcza dzieci) w głębiny, mamienie łodzi na mielizny etc. Do tego przypisuje im się ogromną pobudliwość seksualną.

Kappy mogą być jednak przekupione jedzeniem (w szczególności ogórkami, które z jakiegoś powodu uwielbiają). Wówczas mogą okazać się przydatne dla ludzi i pomagać w trakcie uprawy pól ryżowych, w pracach rolnych i przy ich nawadnianiu działek.

 

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

Ps. A wyświetlania blogów to się bardziej skopać czasem nie dało?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...