Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    139141

Top 20 gier z Amigi:


muszonik

605 wyświetleń

Ostatnimi czasy zrobiłem się jak widzicie dość nostalgiczny, ale chyba powoli mi to mija. Niemniej jednak nim to się stanie pora na kolejną falę kryzysu: omówienie Top 20 gier pochodzących z komputera Amiga 500, na których tzw. pokolenie Secret Service de facto się wychowało.

Lista ta oczywiście jest subiektywna, lecz niemożliwym jest, by ktokolwiek, kto miał do czynienia z grami w owym okresie choćby nie słyszał o tych tytułach.

Procesor o taktowaniu 7 MHz, 512 kilobajtów RAM (rozszerzalne do 9), brak dysku twardego w defaulcie oraz układ graficzny zdolny do wyświetlania 4096 kolorów i animowania ruchu czerwonej piłeczki.

Tak kiedyś wyglądała twarz Boga!

Ale przejdźmy do samej toplisty:

20) Eye of the Beholder

eye-of-the-beholder_2.jpg?w=300

Legendarna, trzyczęściowa (przy czym trzecia część wyszła tylko na PC) seria gier RPG. Gracz wcielał się w przywódcę drużyny bohaterów, która zagłębiała się w lochy pod miastem Waterdeep, by zmierzyć się z czającym się w nich, tytułowym Beholderem.

Umieszczam ją na ostatnim miejscu z prostej przyczyny: Eye of the Beholder, mimo swej legendy jest moim zdaniem grą dużo słabszą, niż część innych gier tego gatunku, które opisałem niżej. W szczególności jego wadą jest sztuczna i momentami nielogiczna mechanika oparta na Advanced Dungeons and Dragons. W efekcie IMHO nie do końca dorasta do swojej legendy.

20080613155016.jpg?w=300

19) UFO: Enemy Unknown

Cykl o którym już kilkakrotnie pisałem. Wcielaliśmy się w nim w dowódcę XCOM, międzynarodowej jednostki wojskowej walczącej z zagrażającą naszej planecie inwazją obcych. Cykl stanowi legendę branży i na wiele lat niedościgniony wzór gry strategicznej. Oraz przykład doskonałego produktu zmarnowanego przez zawodowych managerów.

Mimo to umieszczam go zaledwie na 19 miejscu. Powód jest prosty: na Amidze 500 i 600 gra ta chodziła bardzo powoli. Tak naprawdę jedynie nieliczni posiadacze Amig 1200 byli w stanie w miarę sensownie sobie na niej pograć, choć oczywiście to odczucie subiektywne.

maxresdefault1.jpg?w=300

18) International Karate Plus

Znana bardziej jako ?Karatecy?, była maksymalnie prymitywnym mordobicie o trzech, lejących się nawzajem karatekach: Białym (dobrym, bo naszym), Czerwonym i Niebieskim. Dla wielu amigowców była to też pierwsza gra, w jaką zagrali. Bardzo często dodawana była bowiem w pakiecie do zakupionego komputera.

Jak wspominałem: gra była wyjątkowo prymitywna. Dziś nawet na telefonach komórkowych czegoś takiego się nie spotyka. Mimo to miała w sobie jakiś urok prymitywizmu.

pop.jpg?w=300

17) Prince of Persia

Dodam jeszcze: jedyne prawdziwe Prince of Persia. To trwająca zaledwie godzinę platformówka zajmująca 1 dyskietkę (jakieś 880 kilobajtów, pewnie mniej niż ten artykuł). Gra z jednej strony wyjątkowo oryginalna, z drugiej niezwykle trudna, z trzeciej bardzo wciągająca.

Prince of Persja zyskało wielką popularność i otrzymało kontynuację, która okazała się już dużo gorsza. Seria pod tym samym tytułem kontynuowana jest do dnia dzisiejszego, lecz powiedzmy to sobie szczerze: jest ona do oryginału zupełnie niepodobna.

prehisrock.jpg?w=300

16) Prehistoric

Platformówka, czyli gatunek, który na PC nigdy nie był szczególnie mocno reprezentowany, na amigach natomiast zawsze święcił triumfy. Wcielamy się w jaskiniowca, który ( w celu zgromadzenia żywności dla swej rodziny) przemierza jaskiniowy świat złożony z czterech poziomów i zmuszony zostaje do walki z trzema, bardzo złymi bossami.

Prehistoric był grą raczej prostą, a jego przejście nie zajmowało więcej, niż godziny (w sumie, to mam wątpliwości, czy zajmowało to więcej, niż 20 minut), za to można to było robić po kilka razy dziennie. Koniec końców do tego stopnia wyuczyłem się tej gry, że robiłem to (dosłownie) z zamkniętymi oczami.

Prehistoric miał drugą część, chyba nawet bardziej znaną, która jednak wydana została wyłącznie na PC.

civ.png?w=300

15) Civilization

Klasyk nad klasyki, gra otrzymująca co jakiś czas nowe części po dziś dzień. Wydana została po raz pierwszy we wczesnych latach 90-tych. Wcielaliśmy się w niej w przywódcę cywilizacji, który miał za zadanie poprowadzić ją od epoki kamienia łupanego, aż do podoju gwiazd.

Cywilization była też jedną z pierwszych gier, które udowadniały, że te nie są li tylko tępą rozgrywką, ale mają też głębsze treści. Oraz grą, której sukcesu wydawcy nie potrafili wykorzystać. Zarząd firmy, która ją wydała ? wbrew graczom i otaczającemu tytuł kultowi ? uznał, że jej wysoka sprzedaż jest tylko przypadkiem. W efekcie czego druga część była opóźniana, otrzymała też bardzo mały budżet na promocję.

Na szczęście jednak gracze wiedzieli lepiej...

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...