Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138855

Gra o Tron sezon 5 - nadspodziewanie dobry (recenzja)


muszonik

370 wyświetleń

Deklarując, że nowy sezon Gry o Tron przerósł moje oczekiwania wzbudzę zapewne kontrowersje, bowiem w świecie miłośników seriali nie wywołał on szczególnego entuzjazmu. Wręcz przeciwnie, dość głośno narzekano na nudę i kontrowersyjne decyzje. Niemniej jednak i tak od serii tej otrzymałem więcej, niż się spodziewałem.

Czteryksiążkiwjedenkwartał:

Wynika to z prostego faktu, że w odróżnieniu od większości miłośników telewizyjnej Gry o Tron ja nie uważam, że pismo drukowane wypala oczy i czytałem oryginał. I prawdę mówiąc byłem przekonany, że serial dobry okres ma już za sobą i czekają nas cztery sezony równie kiepskie, jak najnowsze tomy Pieśni Lodu i Ognia. Tak więc Tyrion będzie szedł do Daenerys i nie dojdzie, Brienne będzie szukać Arii i nie znajdzie, Królobójca będzie szukał Brienne, Żelaźni Ludzie będą płynąć, a na ekranie pojawi się cała masa nowych, wyciągniętych znikąd postaci tylko po to, by zginąć kilka(set) stron później. Wszystko to będzie ciągnąć się przez następne cztery lata.

Czyli krótko mówiąc: nie spodziewałem się niczego dobrego.

To nie jest ekranizacja! To jest fanfiction!

Tym czasem scenarzyści podjęli odważną decyzję o obcięciu znacznej części (ich zdaniem) niepotrzebnej treści, co zaowocowało znaczącym przyśpieszeniem akcji. W efekcie czego cztery nudne tomy udało się zmieścić w jeden sezon. Nie jest to nawiasem mówiąc jakiś wielki rekord, bowiem zarówno w ?Uczcie dla wron? jak i w ?Tańcu ze smokami? wiele istotnego się nie wydarzyło.

Jednocześnie wycięto też lub zmieniono część wątków. Z fabuły znikli więc Żelaźni Ludzie, w sumie jedyni, którzy faktycznie robili coś ciekawego, znikł też wątek Pani Kamienne Serce oraz Jeyne Pool. Spora część z nich została ze sobą spleciona, jak na przykład Sansy wymienionej w poprzednim zdaniu dziewczyny.

Fabuła została też koniec końców popchnięta do przodu w stosunku do książkowego oryginału, w efekcie czego ginie trochę więcej postaci, niż miało to miejsce w pierwowzorze, a na ekranie widzimy trochę więcej wydarzeń. Biorąc pod uwagę ilość trupów, jakie już padły oraz fakt, że tak naprawdę mało kto został przy życiu trudno zgadywać, do czego to zmierza. Oraz czy w ogóle zmierza do czegoś konkretnego.

Ceną za postęp jest jednak całkowita już niemal utrata związku z oryginałem.

To nie porno! To HBO!

Gra o Tron, jak wiele współczesnych, wysokobudżetowych seriali nigdy nie stroni od śmiałych scen. Także więc i w tym sezonie ich nie brakowało. Wbrew pozorom nie jest to zaleta. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że HBO stopniowo goliznę zaczyna stosować tak, jak japońskie kreskówki fanserwis. Nie mamy pomysłu na fabułę ani czym zapchać odcinka? Niech jakaś przypadkowa postać pokaże cycki, Rycerz Kwiatów poświeci gołym tyłkiem prosto w kamerę, albo niech zgwałcą Sansę...

Jeśli chodzi o wiadomy gwałt, to wymienienie go tutaj nie jest chyba spoilerem. Po prostu wydaje mi się niemożliwe, by mieć Internet i o tym wydarzeniu nie wiedzieć, tak wielki shitstorm ono wywołało. Osobiście nie wiem dlaczego. Ot kolejna scena przemocy, jakich w serialu było już całkiem sporo. Problem stanowi natomiast fakt, że była ona zupełnie bezsensowna: ani nie było jej w książkowym oryginale, ani tak naprawdę niczemu nie służyła. Najwyraźniej ktoś uznał, że po prostu trzeba było czymś zaszokować publikę, bo oglądalność spada... Jak widać słuszność była po jego stronie

Prawdę mówiąc to całe epatowanie golizną powoli robi się nudne. Problem polega na tym, że sceny łóżkowe zwyczajnie niewiele wnoszą: po prostu przerywają fabułę i akcję wprowadzając coraz więcej coraz mniej potrzebnych dłużyzn. Stanowią tylko zbędne zapychacze.

Tak naprawdę wszystkie z nich można było wyciąć pozostawiając jedynie upokorzenie Cersei.

Problem dłużyzn staje się tym większy, że powiedzmy sobie szczerze: zarówno Uczta Dla Wron jak i Taniec Ze Smokami, które w tym sezonie przeniesiono na ekrany stanowiły jedną, wielką dłużyznę. Jej dalsze rozwlekanie nie jest niczym dobrym.

Wizualna efektowność:

Na realizację Gry o Tron poszły ogromne pieniądze. Pochłonęły je zdjęcia w Dubrowniku, kostiumy, broń i efekty komputerowe. W rezultacie otrzymujemy wiele niezłych, bardzo ładnie zrealizowanych scen. W szczególności dobrze wypada bitwa między Dzikimi, a Innymi oraz sceny w koloseum z udziałem smoka Deanerys. Niemniej jednak będę brutalny: Wikingowie ładniej wyglądali. Było w nich więcej statków, więcej statystów, większa skala i większe wszystko. Uczciwie mówiąc to nawet Gra o Tron miała swoje lepsze momenty, na przykład Bitwa Na Czarnym Nurcie wypadała dużo lepiej.

Pomijając natomiast sceny najbardziej pamiętne, to za bardzo nie zobaczymy tu tym razem niczego, czego jeszcze byśmy nie widzieli. Owszem stroje i scenerie są bardzo ładne. Nad kostiumami z całą pewnością napracowano się niemal tak samo jak nad efektami. Jednak powiedzmy sobie szczerze: od pierwszych odcinków nie zmieniły się one szczególnie, tak więc trudno mówić, żeby jakoś specjalnie budziły podziw.

Jeśli natomiast chodzi o mniejsze starcia, to mam co do nich mieszane uczucia. W szczególności rozmaite potyczki z Synami Harpii, ginącymi masowo i z samozaparciem godnym lemingów wypadają umiarkowanie atrakcyjnie, by nie powiedzieć: teatralnie i sztucznie.

Podsumowując:

Jak wspominałem: nowy sezon ?Gry o Tron? przerósł wszelkie moje oczekiwania, spodziewałem się bowiem najgorszego, a dostałem niezły serial. Nie mniej jednak i tak w porównaniu, z tym, co było wcześniej wypada to umiarkowanie dobrze. Tym razem działo się raczej niewiele, a fabuła płynęła statycznie, wizualnie nas nie zachwycono, a większość atrakcyjnych scen i wydarzeń raczej daleka była od książkowego pierwowzoru (co traktować można zarówno jako kronikarską wzmiankę jak i grzech śmiertelny). W efekcie zabawa tym razem jest dość nudna i mało atrakcyjna.

W zasadzie jej największą zaletą jest fakt, że mogło być gorzej... A na pewno nudniej i bardziej rozwlekle.

Jak ktoś ma ochotę, to recenzje może przeczytać drugi raz na Blogu Zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...