Opowiadanie: A gdybym był Złym Lordem...
Shhh... Shhh... Shut up.
Nieco poprawiona wersja opowiadania fantasy (duh), które napisałam jakiś miesiąc temu na konkurs literacki zorganizowany przez pewne forum. Zajęło 3. miejsce, dostało garść pochwał od kilku losowych użyszkodników i równo dwa komentarze. A następnie zostało zbiorowo i przykładnie zapomniane.
Czy jest to coś wyjątkowego? Nie. Czy autorka próbowała wyjść poza standardowo-sztampowe fantasy? Też nie. Czy ta komedia jest zabawna? Ponoć ktoś się przy niej śmiał (z naciskiem na "ponoć").
Czy autorka znowu jęczy i marudzi? Tak.
Z racji, że forum nie lubi się z akapitami i justowaniem, a czytanie 19 (!) stron niesformatowanego tekstu to po prostu mordęga, zarzucam linkiem do Google Docs. Nie jest to może najlepsza platforma do publikowania tego typu tekstów, ale działa i nie przerabia tekstu na sieczkę.
Miłej lektury.
I nie zapomnijcie zostawić komentarza. Atencjomierz sam się nie zapełni.
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze