Miło było, ale się spieprzyło
Za jakiś czas miną trzy miesiące, odkąd prowadzę tego oto bloga. Miewałem wzloty i upadki, jedni mnie chwalili, drudzy krytykowali, słowem standard. Nic by nie zapowiadało żadnych zmian... Gdyby nie brak dyskrecji... Zrecenzowałem trochę gierek, pokazywałem różne filmy, które uważam za niezbędne w kolekcji kino-maniaka, opowiedziałem trochę o sobie, wyraziłem swoje zdanie na pewne tematy, wreszcie pokazałem Wam mój nieszczęsny gameplay. To jedna z najlepszych społeczności internetowych w Polsce, a dowodem na to może być mnoga ilość znakomitych blogów, przy których moje wypociny były jeszcze mniejsze, niż są. Nie mówię, że już nie napiszę nic na tym blogu. On dalej będzie, ale nie będzie tak aktualizowany. Nie chciałem dla niego śmierci, ale trudno. Jest pod respiratorem w całkiem niezłym szpitalu, gdzie dochodzi do siebie po małym zawale. Lepiej zgasnąć, niż się wypalić, każdy to wie.
Pozdrawiam wszystkich czytelników, Knockers
3 komentarze
Rekomendowane komentarze