Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470626

[+18]Nowy, wspaniały wiek, okupiony krwią prostytutek - recenzja ?From Hell? Alana Moore'a


bielik42

1768 wyświetleń

[+18]Nowy, wspaniały wiek, okupiony krwią prostytutek - recenzja ?From Hell? Alana Moore'a

gAFmXc0.jpg?1

From Hell/Prosto z piekła

Scenariusz: Alan Moore

Rysunek: Eddie Campbell

Jesienią 1888 roku do posterunku Scotland Yardu w Londynie przysłano paczkę bez nadawcy ? zamiast niego widniał tam wyłącznie napis ?From Hell?. W środku policjanci znaleźli nerkę zamordowanej wcześniej prostytutki?

From-Hell-Ejemplo-2.jpg

Zapewne znane jest wam nazwisko ?Kuba Rozpruwacz?, czyż nie? A zastanawialiście się kiedyś, dlaczego po stu trzydziestu latach wciąż świat pamięta zbrodnie, które wstrząsnęły Londynem w 1888 roku? Być może ma to związek z faktem, że nigdy nikt nie odkrył prawdy o Rozpruwaczu, ów morderca pozostał bez kary. Co go do tego skłoniło? Jakie zmiany w społeczeństwie zapoczątkował? Czemu służyły morderstwa i dlaczego były tak brutalne? Na przestrzeni lat wielu próbowało znaleźć odpowiedzi na te pytania ? zwano ich Ripperologistami ? lecz tylko jeden zamienił owe poszukiwania w komiks, a jest nim uwielbiany przez nas arcymistrz komiksu Alan Moore.

fromhell1.jpg

?From Hell: Being a Melodrama in Sixteen Parts? (w dalszym ciągu preferuję czytanie komiksów w oryginale, choć wydanie polskie będzie dostępne podobno w grudniu) to zdecydowanie najgrubsze dzieło w dorobku Alana Moore ? wydanie w cienkiej oprawie (a więc zwyczajne) jest po prostu gigantyczne, przypominając raczej encyklopedię niźli komiks. Fabuła została nam przedstawiona w 14 rozdziałach o zróżnicowanej długości, następnie trafiamy na bardzo długi i pieczołowity spis sytuacji opartych na faktach, pochodzenia owych faktów oraz wyszczególnione domysły autora. Później dostajemy kilka map Londynu (mają spore znaczenie dla historii) i na końcu niedługi komiks, przedstawiający życie i osiągnięcia pozostałych poszukiwaczy prawdziwej tożsamości Kuby Rozpruwacza. Historia przenosi nas na wyspy brytyjskie XIX wieku ? społeczeństwo wciąż jest podzielone na klasy, po ulicach snują się nielegalne prostytutki, rynsztokiem płynie wszelkie świństwo, w szpitalu londyńskim rezyduje Człowiek Słoń, a Imperium Brytyjskim niepodzielnie rządzi Królowa Brytyjska. Cóż jednak z tego, skoro nie potrafi upilnować własnego syna?

from_hell_660.jpg

Zanim na scenę wkroczy Rozpruwacz, naszym zainteresowaniem cieszy się potomek rodziny królewskiej, przebywający incognito w Londynie, wraz z najlepszym przyjacielem ? malarzem Walterem Sickertem. W trakcie jednej z przechadzek obaj panowie wkraczają do sklepu z łakociami, gdzie pracuje przeurocza Annie. Zbiegiem okoliczności książę zakochuje się w młodej pracownicy i dzięki swym wpływom niedługo potem lądują w łożu, niekoniecznie małżeńskim. Problem pojawia się dziewięć miesięcy później, gdy na świat przychodzi niechciana kropla błękitnej krwi, czego nie można ukryć przed Królową. Matka nie stanowi problemu, bowiem szybko trafia do szpitala dla psychicznie chorych (bardzo dobry sposób na pozbywanie się niechcianych), a mała dziewczynka pod protekcję Polly ? jednej z wielu londyńskich prostytutek, znajomej Sickerta. Polly wraz z trzema koleżankami wpada w kłopoty finansowe, lecz szybko znajdują niemalże genialny sposób na rozwiązanie swych problemów ? postanawiają wysłać list do Sickerta, w którym grożą wyjawieniem prawdy o pochodzeniu dziecka. Władzom się to nie podoba, wcale a wcale.

handshake.jpg

W międzyczasie na scenie pojawia się Sir William Withey Gull ? w drugim rozdziale śledzimy jego dzieciństwo na obrzeżach Londynu (w mieście szalała cholera), gdzie głęboko zainteresował się florą i fauną, a szczególnie padliną. Młody Will lubił krajać zdechłe szczury, więc wraz z dorastaniem postanowił zostać chirurgiem i udało mu się tego dokonać, stając się jednym z najlepszych w kraju. W trakcie rozwijania swej kariery Gull przyłączył się do Masonerii ? jak każdy liczący się arystokrata w tamtych czasach ? a następnie otrzymał awans do ranki Królewskiego Chirurga. William bardzo interesował się Masonerią, poszerzając swą znajomość owej ?sekty?, zagłębiając się w teologiczne i demonologiczne tomy, szukając prawdziwej istoty boga, skumulowanego w postaci Boga Słońca, walczącego z Księżycem ? obiektem kultu kobiet. Bardzo szybko został pochłonięty ideą, według której mężczyźni byli w dawnych czasach zniewoleni przez rodzaj żeński (czego ma dowodzić chociażby wojownicza królowa celtycka ? Boudika), ale dzięki wielu bataliom i charyzmatycznym przywódcom zdołali wyrwać się z oków, by zniewolić kobiety. Jako symbol zwycięstwa dumni mężczyźni wznosili wysokie słupy ? symbole erekcji ? by podkreślić swoją władzę. Niestety wraz z rozwojem działalności sufrażystek (bojowniczki o prawa do kobiet) w Europie dominacja mężczyzn zaczęła się chwiać, co zmotywowało Gulla do działania, a szantaż w wykonaniu Polly pojawił się w odpowiednim czasie?

symbols.jpg

Wilhelm Gull dostał zdanie ? pozbyć się niewygodnych prostytutek. Do pomocy zatrudnił prostackiego woźnicę Netleya ? wspólnie wykonali pierwsze morderstwo na Brady Street. Następnego dnia poznajemy inspektora Abberline?a, na którego spadła sprawa zamordowanej prostytutki. Aktorzy na tej koszmarnej scenie są już niemal w komplecie ? później pojawiają się inni masoni, cwani dziennikarze, więcej policjantów, przypadkowa ofiara, mistyk, dziwak i pewien pechowy nauczyciel. Alan Moore odtworzył ze szczegółami klimat i społeczeństwo XIX-wiecznego Londynu, zachowując przy tym specyficzne słownictwo, modę, kulturę i klimat zamglonego miasta. Niewątpliwie autor spędził nad książkami setki godzin, jednocześnie łącząc, usprawniając, odrzucając i łatając wiele teorii, dotyczących Kuby Rozpruwacza. Teorię, według której mordercą miał być Gull, uznał za najbardziej prawdopodobną, więc to z niego uczynił swoim antybohaterem, stawiając go w szeregu innych, również historycznych postaci.

From+Hell.jpg

Fabułę ciężko uznać za typowo komiksową ? to bardziej powieść historyczna, zinterpretowana we własny sposób przez autora. Oczywiście musimy zauważyć, że jest to powieść doskonała, dopięta w każdym miejscu i zawierająca masę szczegółów, możliwych do rozpoznania wyłącznie dla tych, którzy znają się na historii XIX wiecznej Europy, podstawach działania wolnej masonerii, zasadach w rodzinie Królewskiej itd. Moore stworzył tytaniczną pracę, która całkowicie spełnia swój cel ? potrafi przekonać czytelnika do racji autora. Osobiście nigdy się zbytnio tajemnicą Jacka Rippera nie interesowałem, lecz muszę przyznać, iż dzieło Alana Moore?a bardzo mnie tym zainteresowało, głównie dzięki zawartym w fabule wątkiem religijno-filozoficznym.

gull.jpg

Wśród 14 rozdziałów znajdziemy takie, które dotyczą wyłącznie jednego z pięciu morderstw oraz takie, gdzie bohaterowie głównie filozofują ? do tego rodzaju należy rozdział czwarty, w którym Gull przedstawia swoje racje Netleyowi. Cały rozdział to jeden, ogromny, rozbudowany monolog chirurga, przedstawiający nam jego wiarę i podejście do życia. Lektura to niezmiernie ciekawa lecz równocześnie przerażająca. Przebrnięcie przez połowę komiksu potrafi doprowadzić do niezłego mętliku, a poznanie całości wywołało u mnie przedziwny ?filozoficzno-teologiczno-naukowy? odlot, w czasie którego byłem pod ogromnym wrażeniem sfinalizowania wszystkich wątków. Alan ustami Gulla przekazuje nam niezmiernie interesujące domysły, dekonstruując m. in. religię chrześcijańską i ukazując nam jeden wielki Spisek, za którym stali wszyscy wielcy świata. Wierzyć?

campbell1.jpg

Nieszczególnie, ale z pewnością wątek zmiany, jakie wywołały pozbawione kary bestialskie morderstwa Gulla (prostytutki były masakrowane w tak obrzydliwy sposób tylko dlatego, ponieważ Gull traktował swoje działania w charakterze rytualnym, by zwiększyć potęgę Masonów) jest bardzo prawdopodobny i uderza w same podstawy człowieczeństwa. Trudno mi to jasno wyjaśnić, bowiem takimi rzeczami zajmuje się zaawansowana socjologia, ale w skrócie możemy przedstawić wpływ Kuby Rozpruwacza na zakończenie wieku poprzez nieokiełznany wybuch przemocy i okrucieństwa, którego kwintesencją była II wojna światowa i holocaust. Autor tej teorii ma swoje racje i warto się z nimi zapoznać, choćby z ciekawości do psychologicznej strony bestii w ciele człowieka.

campbell035.jpg

Czasami mówimy, że jakiś film, serial czy gra komputerowa miewa swoje ?momenty? ? podobnie jest w przypadku ?From Hell?, które poza doskonałą podstawową fabułą posiada jeszcze osobne epizody, wywołujące prawdziwe ciarki na plecach i szczere niedowierzanie. Szczegółowe masakrowanie ciała ostatniej prostytutki, połączone z podróżą Gulla do czasów nam współczesnych w rozdziale dziesiątym. Podróż kwintesencji duszy Gulla na końcu. Pierwsze morderstwo. Zwierzęcy zryw na czwartą prostytutkę. Rozmowy Gulla z Człowiekiem Słoniem ? te wszystkie epizody przerażają swoją dynamiką i ekspresją, wyrażoną poprzez jakże piękną w swej brzydocie kreską Eddiego Campbella. Cały komiks został narysowany przy pomocy piórka i tuszu, absolutnie bez koloru. Ograniczenie środków wyrazu nie umniejszyło jednak potęgi graficznej tego artysty, bowiem dzięki temu zabiegowi obrzydliwy naturalizm dziewiętnastowiecznej Anglii uderza w nas z wielokrotnym impetem. Zwłaszcza morderstwa przedstawiono tu z tak paskudnym, realistycznym zakresem, że mój Ojciec szybko odłożył komiks z powrotem na półkę, nie mogąc znieść takiej brzydoty. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!

from-hell-four-whores-of-the-apocalypse.jpg

?From Hell? to komiks Obrzydliwy, Koszmarny, Przerażający, pełen naturalistycznego, pozbawionego garstki erotyzmu seksu i? prawdziwy. Rzadko kiedy mam okazję czytać tak realistyczne komiksy, a ten na dodatek jest w miarę zgodny z prawdą historyczną! Choć jestem pod ogromnym wrażeniem potęgi tego komiksu, to ciężko jest mi go każdemu polecić, no i nie mogę rzec, że ?dobrze się przy nim bawiłem?. To jest specyficzne odczucie, wciągające czytelnika jak czarna dziura, problem w tym, że wciąga nas do cuchnącego bagna. Niemniej polecam dać jej szansę ? Alan Moore bardzo rzadko zawodzi, o czym przekonuję się z każdą kolejną pozycją sygnowaną przez tego autora.

FH003.jpg

PS: Ten artykuł równie dobrze mógłby być Megarecenzją (patrz ? poprzednie recenzję komiksów Alana Moore?a), ponieważ w 2001 roku powstała ekranizacja z Johnnym Deppem w roli głównej, aczkolwiek mam już dość wylewania z siebie jadu na zmasakrowany potencjał komiksów. Pozostańmy przy opinii, że jedynym udanym filmem na podstawie komiksu Moore?a był ?Watchmen? Zacka Snydera.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Pozostańmy przy opinii, że jedynym udanym filmem na podstawie komiksu Moore?a był ?Watchmen? Zacka Snydera.

Ja pozostanę przy opinii, że nie ma dobrych filmów na podstawie komiksów.

Link do komentarza

Ja pozostanę przy opinii, że nie ma dobrych filmów na podstawie komiksów.

Bo ja wiem. Zarówno Watchmen jak i chociażby Sin City bardzo mi się podobały. Chociaż z drugiej strony jakimś wielkim fanem komiksów nie jestem, więc patrzę na to z większym dystansem.

Link do komentarza

@SilentBob

To już zależy od reżysera - filmy wspomniane przez b3rta oraz "300" świetnie oddają ducha komiksów, na których są oparte. Czy pomimo tego "Watchmen" filmowy jest biedniejszy od komiksowego? Pewnie, bo i czasy się zmieniły i fabuły Moore'a są zbyt rozbudowane, by zmieścić się na 2-godzinnym filmie. Aczkolwiek Snyder komiksy kocha i jego filmy są w porządku.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...