Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470627

Niemy świat matrioszek - recenzja Stacking(+ ?The Lost Hobo King?)


bielik42

693 wyświetleń

Niemy świat matrioszek - recenzja Stacking(+ ?The Lost Hobo King?)

stacking.jpg

Stacking (+ ?The Lost Hobo King?)

Studio: DoubleFine Productions

Gatunek: Przygodowa/Logiczna

Kiedy ostatnim razem widziałem się z moim ulubionym dwugłowym dilerem elektronicznej rozgrywki, wiele wieczorów później znikałem w heavy-metalowej krainie krwią i muzyką płynącej. Mając więc w pamięci urokliwe, lecz jakże okrojone względem pierwotnego planu ?Brütal Legend? z zaciekawieniem odpaliłem kolejną ?działkę?, która tym razem zapewniła mi sentymentalny trip do początków XX wieku?

xx4DWsJ.jpg

Mamy na imię Charlie i najmłodszym potomkiem sporej rodziny Blackmore, składającej się z? matrioszek ? tak właśnie, w tej nieco mniej rozdmuchanej grze sterujemy słynnymi drewnianymi laleczkami, kojarzonymi z naszym niezbyt odległym sąsiadem ze wschodu. My, czyli Charlie, jesteśmy najmniejszą z nich, co daje nam potężną moc w tym światku ? możemy bezkarnie wskakiwać do większych matrioszek i przejmować nad nimi kontrole. Ta umiejętność bardzo nam się przyda, bowiem złowrogi Baron ? przebrzydły kapitalista, wyzyskujący pracowników - porwał wpierw naszego ojca, a później wszystkich braci i siostry, by zaprząc ich do morderczej pracy w swych luksusowych pojazdach. Na całe szczęście Charlie rusza z odsieczą, a towarzyszy mu w walce niezawodny bezdomny przyjaciel Levi (wszakże cofamy się do kina lat 20-tych, gdzie największymi herosami byli ludzie biedni, patrz. ? Charlie Chaplin).

VmQxdDj.jpg

?Stacking? nieco odstaje fabularnie od swych większych poprzedniczek, bowiem przede wszystkim opiera się na wykorzystywaniu dosyć ogranych i naiwnych wątków z czasów kina niemego, lecz dzięki temu nie można odmówić produkcji oryginalnego smaczku z zamierzchłego wieku ? niemal wszystko podkreśla korzenie produkcji, od nałożonego na obraz filtru, przez kompletny brak głosu bohaterów, aż przez urocze, zdobywane po wykonaniu pewnych misji pobocznych krótkie scenki. Choć fabuła nie potrafi nas zaskoczyć, to wyśmienity humor twórców już tak ? wielokrotnie uśmiechałem się pod nosem, widząc jak przebrana za lwa lalka warczy na mnie napisem ?SCARY GRRR?. Odniesień do klasyki kina i popkultury jest tu całe mnóstwo ? szkoda, że niewielu je doceni w pełni.

1edr1fq.jpg

Na czym polega zabawa? To miks gry logicznej z przygodową ? za każdym razem, trafiając na jedną kilku misji pojawiamy się na pokładzie jednego z wielkich pojazdów, raz sterowca, innym razem statku, by odnaleźć na ich pokładzie uwięzione tam nasze rodzeństwo. Zazwyczaj poza ratunkiem mamy też jakiś odgórnie narzucony cel, np. w trakcie misji w połączonych sterowcach musimy doprowadzić do sali rozmów uwięzionych na statku ambasadorów (w tej roli choćby urocza matrioszka Napoleona i Lincolna), by mogli oni przegłosować ustawę zakazu zatrudniania dzieci do ciężkiej pracy. Do wykonania misji potrzebujemy umiejętności, które posiadają inne lalki ? osiłek walnie z dyńki, mechanik przekręci śrubę, śpiewaczka operowa wrzaśnie ogłuszająco, mewa podleci do gniazda ? a robimy to, poprzez wskakiwanie w nie. Oczywiście wpierw musimy znaleźć lalkę o rozmiar większa od Charliego, by potem podążyć za kolejnymi. Większość zadań możemy rozwiązać na kilka różnych sposobów, co nie wymaga nawet rozpoczynania gry od nowa ? wystarczy wrócić na miejsce, gdzie poprzednio się głowiliśmy nad zagadką i uruchomić sekwencję od nowa. Jeżeli nie znamy żadnego rozwiązania, wówczas z pomocą przychodzi zapożyczony z przygodówek system trzystopniowej podpowiedzi. Każde nowe rozwiązanie skutkuje innym, zabawnym dialogiem.

quIAe0r.jpg

Twórcy nie bez powodu umieścili w swojej grze większy wybór rozwiązań zagadek ? zrobili to, ponieważ ta gra jest po prostu niemiłosiernie krótka. Osobiście ukończenie gry bez zwracania większej uwagi na kompletowanie statystyk zajęło mi 2,5 godziny! Co prawda czas ten można pomnożyć kilkukrotnie, jeżeli ma się ochotę na szukanie unikalnych lalek, kręcących się po lokacji, składanie zestawów (np. rodziny iluzjonistów, polega to na znalezieniu wszystkich członków i wskoczenie do nich w odpowiedniej kolejności). Można także sprawdzać zabawne interakcje pomiędzy poszczególnymi lalkami, zagadywać wszystkich i wykonywać tzw. ?Hijinksy?, czyli proste wyzwania, powiązane z określonym typem lalki (np. uderz rękawiczką 10 lalek). Każda zdobyta lalka, wyzwanie, rozwiązanie zadania i zestaw pojawiają się w naszej tajemnej kryjówce, którą z pieczołowitością zdobi nasz nieco cuchnący kumpel Levi ? rozwiązania tworzą z puzzli spory obraz na ścianie, a zdobyte w trakcie misji lalki staną pod nim, lśniąc złotą obwódką. Ładnie to wygląda, ale praktycznie nic nie daje, przede wszystkim chęci do spędzania czasu nad głowieniem się i próbowaniem różnych kombinacji lalek.

dj1qSMw.jpg

Poza główną linią fabularną mamy także dorzucone wydane nieco później DLC pt. ?The Lost Hobo King? (mowa o wersji gry na steam, konsolowcy muszą prawdopodobnie za nie dopłacić). Dodatek ten zawiera niewielką lokację i kilkanaście nowych lalek do zebrania. Jego fabuła dotyczy mitycznego Króla Bezdomnych, od wielu lat zaginionego, lecz teraz bezdomni z całego świata zaczęli się gromadzić na wyspie, by wybrać następcę. Stary znajomy Levi zabiera ze sobą Charliego, ponieważ sława wyprzedza chłopca i cała starszyzna jest przekonana, że tylko on jest w stanie odnaleźć trzech legendarnych kowali, którzy razem wykują koronę dla nowego króla. W praktyce polega to na tym, że mamy do rozwiązania trzy proste zagadki i jedną minigierkę na refleks. Całość da się ukończyć w 15 minut, lecz znów ? to zależy od preferencji. DLC trochę mnie zawiódł, bo po cichu liczyłem na jakieś poważniejsze odniesienie do przygód Chaplina, lecz nic z tego nie wyszło.

qo7AW7D.jpg

Pochwalić muszę oprawę graficzną i dźwiękową ? ta pierwsza doskonale oddaje matrioszki, miejscami wręcz zaskakując pomysłowością w tworzeniu kolejnych (mewa?), podoba mi się także wystrój lokacji, stylizowany na amerykański sen-art deco. Muzyczka zaś mile przygrywa, głównie orkiestrowa, w uroczy sposób podkreślając zdarzenia na ekranie. Klimat po prostu sączy się z ekranu, a gracz powoli zanurza się w świecie gry, choć miejscami zdaje się być on biedny niczym nasz kumpel Levi. W ostateczności bawiłem się przy Stacking krótko, lecz doskonale. Uśmiech rzadko spływa z gęby, a rzadko wykorzystywane w grach komputerowych klimaty cieszą oryginalnością i odmiennym wykonaniem. To nie jest coś na miarę ?Psychonauts?, ale jako uprzyjemniacz sprawdza się znakomicie.

ipiz1sD.jpg

Ocena: 7+

Plusy:

- Matrioszki

- Specyfika kina niemego

- Typowy dla DoubleFine humor

- Urocza grafika i przyjemna muzyka

- Mnogość rozwiązań różnorakich zagadek

- Masa odnośników do minionych czasów kina

- Ciekawy pomysł na rozgrywkę?

Minusy:

-? który z czasem potrafi znużyć

- Fabuła nie zaskakuje

- Krótka jak diabli

- DLC zawodzi

Zwiastun

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Prawdziwa MegaRecenzja! Ale widzę, że Tobie bardziej podobało się niż mi. (Moja, przy Twojej... minirecenzja TU ) Klimat rzeczywiście jest, zwłaszcza ostatni poziom. Poprzednie nieco zbyt łatwe imo.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...