Skocz do zawartości

Pepperoni

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    92
  • wyświetleń
    14854

Chainbreaker "Constant Graving"


Pepperoni

318 wyświetleń

Czasem, by znaleźć coś ciekawego trzeba szukać naprawdę głęboko i mieć masę szczęścia. Ja miałem go sporo, bo już w styczniu w me ręce wpadła sympatyczna EP-ka, która z miejsca stała się moim faworytem do płyty roku. Oto wprost z zimnej, słynącej z drwali i syropu klonowego oraz Terrance?a i Phillipa Kanady? Chainbreaker!

Do zapoznania się zachęciły mnie etykietki speed/thrash oraz wyjątkowo ohydna okładka, która na swój wesoły sposób przypominała mi KVLTową płytę Satyricona ?Dark Medieval Times?.

Nie spodziewałem się rewelacji. Ot lekko brudnego brzmienia, kilka prostych riffów i nieprofesjonalnego wokalu.

Myliłem się. A Chainbreaker brutalnie mi to uświadomił.

Ta, składająca się raptem z pięciu utworów, płytka zaskakuje precyzją grania, szybkim tempem oraz energią, a całości dopełnia świetny, lekko skrzeczący wokal. Riffy dosłownie zmiatają słuchacza, a solówki są wprost niesamowite i zaskakują finezją oraz czystym ogniem!

Jeśli miałbym wskazać na jakiś sztandarowy utwór, to będzie to ?Chainbreaker?. Kawałek tytułowy, ?Constant Graving?, jest dobry, ale dopiero ?Chainbreaker? pokazuje prawdziwy pazur atakując tempem i siłą godnymi staromodnego speed/thrashu, co niemal rzuca na kolana.

Jak podsumować ten króciutki album? PEREŁKA! Chłopaki grają naprawdę na wysokim poziomie porywając słuchacza ze sobą w dziki mosh-pit. Jeśli tylko wydadzą pełnowartościową płytkę, to ma ona zapewnione miejsce na mojej półce!

Ocena 20/10 + znak jakości \m/ POLECAM!

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Fajnie by było, gdybyś opisywany stuff porównywał do dokonań innych kapel. Zawsze byłoby jako takie rozeznanie dla czytającego, czy w ogóle warto zainwestować w takie nagrania.

Link do komentarza

Zapamiętam na przyszłość, ale w tym wypadku... ciężko mi to porównać do którejkolwiek z kapelek, bo oni grają dość unikatowo i nie wtórnie. Aczkolwiek słuchałem tego jednocześnie z najświeższym Haovkiem, i Chainbreaker zjadł go w butach, choć Havok zły nie jest (to solo gitarowe i zjazd po strunie pod jego koniec... soczyste jak dobrze podany klapsik!;) ).

Dzięki za uwagi!

Link do komentarza

ciężko mi to porównać do którejkolwiek z kapelek, bo oni grają dość unikatowo i nie wtórnie.

Nawet abstrahując od faktu, że to speed/thrash, to i tak śmiem powątpiewać :].

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...