FALO HEJTU, NADCHODZĘ !11
Obiecałem sobie, że nie będę przeklinał i się denerwował. Zamiast tego krótkie odliczanko "jeden, dwa, trzy...". Zupełnie jak u Kaszpirowskiego.
Zrobiłem to dosłownie przed chwilą.
Przed jeszcze mniejszą chwilą, pomyślałem o napisaniu czegoś na bloga. A co. I tu "jeden, dwa, trzy..." zaczynają się schody. Logowanie do profilu.
(Nie jestem zbyt aktywnym uczestnikiem forum. Tak właściwie, to cały mój dorobek zamyka się na 4 (?) postach.)
Login ten sam, niezmienny od lat. Hasło... nie bangla. Pomyliłem pisownię? Nie bangla. "Jeden, dwa, trzy...", przypomniałem sobie, że zmieniałem wszystkie hasła na nowe, takie których "jeden, dwa, trzy...", nigdy nie zapomnę. Brawo "jeden, dwa, trzy...", brawo.
"jeden, dwa, trzy..."...chyba "jeden, dwa, trzy..."... nie pamiętam. Ale od czego jest przypominajka na maila?
Adres ten sam, niezmienny od lat. Hasło... n i e ...bangla. Pomyliłem pisownię? 123!!! ILEŻ MOŻNA?!?
...Po dziesięciu minutach gorączkowej wyliczanki 123123123123 udało mi się przypomnieć wszystkie hasła. I przy okazji wykorzystać miesięczny limit "jeden-dwa-trójek". A to wszystko przez głupią fanaberię zmian oraz ożywczego powiewu świeżości w rzyciu.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze