nerv0we zapiski

Zawsze jak patrzę na takie zaje'biste prace bierze mnie chęć na rysowanie, a gdy postawię choć jedną kreskę niezgodnie z zamierzeniami (czyli mniej więcej po trzech sekundach od dotknięcia kartki rysowniczym narzędziem zagłady) niszczę ołówek albo myszkę... Coś czuję, że dziś swoje życie zakończy pół populacji ołówków w mieście (=^.^=)

A żeby uszanować zwyczaje panujące po tej stronie blogosfery...

Na początku polecam przerysowywać prace innych, oraz posiłkować się ich pomysłami: korzystać z gotowych póz, włosów, ubrań i innych detali. To bardzo pomaga podciągnąć warsztat.

Obowiązkiem powinno być też wykucie na blachę proporcji ciała. Bez tego, gdy sam będziesz chciał stworzyć coś od podstaw, może się okazać, że nogi są nieproporcjonalnie długie, albo ręce zginają się nie tam gdzie trzeba.

Najlepiej zaopatrzyć się w kilka wiader podręczników i tutoriali i na spokojnie cisnąć kreseczki.

Ale nie przejmuj się, wiem co znaczy ciskać ołówkami po ścianach. Teraz już jednak tego nie robię. Bo mam solidny ołówek automatyczny, a on jest troszkę droższy.

A ten drugi spoiler... :3

Dłonie jak dwa bochny chleba i głowa zdaje się być przytwierdzona do szyi przy pomocy policzka B|

:*

Well...

BTW, muszę chyba częściej wrzucać tu swoje cycki z linkiem do deviantowego profilu, bo tyle wejść co dzisiaj, to ja zaliczam tylko wtedy, gdy o mojej galerii wspomni jakaś tamtejsza sława, na przykład taka Tofu. Jesteście kochani.

Wiem czego tam szukacie

BTW, muszę chyba częściej wrzucać tu swoje cycki z linkiem do deviantowego profilu, bo tyle wejść co dzisiaj, to ja zaliczam tylko wtedy, gdy o mojej galerii wspomni jakaś tamtejsza sława, na przykład taka Tofu. Jesteście kochani.

Spoiler

Wiem czego tam szukacie

Też umiem się tak uśmiechnąć. :]

Świetna robota! Nie mogę doczekać się prac w kolorze.

No, ja też. Tylko, że one za diabła nie chcą się zrobić.