Blog 8azyliszka

Problem z Chinami polega na tym, że stali się już zbyt wielką potęgą gospodarczą ( co prawda coraz częściej się słyszy, że ta potęga ma gliniane nogi, ale jednak wciąż się trzyma ) by móc prowadzić z nią wojnę celną. Jasne, jakby cała Unia się zaparła to może by coś z tego było, choć moim zdaniem większą siłę przebicia mają korporacje, których fabryki zatrudniają te dzieci za dwa dolary.

Inna sprawa, że te dwa dolary to często posiłek dla całej rodziny, więc jeśli nagle wycofają produkcję to powstanie bardzo wielu niezadowolonych chińczyków...

Ale nie jestem specjalistą, tak tylko mówię...

I wszystko sprowadza się do tego, że w Europie jest za dużo regulacji i podatków, a koszty pracy są zbyt duże. Przez to wszystkie korporacje przeniosły produkcję do Azji. Sami wykarmiliśmy Chińskiego Smoka. Oprócz tego, że po śmierci Mao niestety znalazł się cwaniak w postaci Denga Xiaopinga, który w komunistycznym reżimie zaprowadził XIX w. kapitalizm . Ja sam się dziwię czemu inni tyrani tego nie robią - przecież to genialne. Całkowita wolność gospodarcza która finansuje ogromny aparat opresji niszczący niezadowolonych.

Powinniśmy gruntownie przebudować system prawno-gospodarczy w Europie. Dzięki rewolucji łupkowej produkcja zaczęła wracać do USA. A u nas EBC drukuje euro by spłacając śmieciowe obligacje południa de facto dalej dofinansowywać pazerne i źle zarządzane banki. I jak tu wyjść z kryzysu?

Te obrazki są tak stare i suche, że już kilka razy były w Angorze.

Fix that 4 U.

Nie czytam Angory, więc sorry, nie widziałem. Pisałem zresztą na tym blogu czemu gazet nie czytam. No i tutaj te obrazki pojawiły się pierwszy raz. Następnym razem wrzucę skan M.Lenca z CDA 5/04.

Co do polityki - tak to z nią jest, że różne grupy starają się naciskać na władzę, co przechodzi niejako w rządy tych organizacji, a polityków stawia w roli marionetek.Np. zalegalizowanie narkotyków spowodowałoby śmierć wielu grup, która je przemyca. Dodatkowo mogliby stracić ludzie zajmujący się produkcją papierosów, bo taka marihuana mogłaby stać się zamiennikiem "substancji smolistych za 14 zł". Oczywiście istnieją różne inne grupy, które chcą praw dla siebie - banki, bogate gałęzie usług czy przemysłu i inne takie. A najgorsze są chyba te pierwsze, bo mają najwięcej pieniędzy, które często tworzą właściwie z niczego.

Chiny - ja wiem, że wyzysk, że praca za 2$, ale dla wielu z tych ludzi to i tak lepsze, niż życie w totalnej nędzy. Wskaźnik ubóstwa społeczeństwa znacznie spadł (1992 rok - ponad 60 %, obecnie - około 13%. Źródło: Poverty and Inequality Statistics, March 2012). W Anglii z XIX wieku następowała emigracja z miast do wsi, w Państwie Środka dzieje się to dopiero teraz. Jestem bardzo ciekawy, jak w następnych latach będzie się rozwijał ten kraj.

Kiedy piszesz o Kryzysie, przypomniało mi się co ostatnio słyszałem od pewnej pani inżynier BHP. Otóż stwierdziła ona, że w Polsce nie ma Kryzysu... Ja się pytam: Jak to ? A ona: Nie ma Kryzysu, bo tutaj nigdy dobrze nie było. I kiedy tak myślę, to coś w tym jest. Inne kraje odczuwają go, ponieważ ich stopa życiowa stała się, hmm, biedniejsza ? Wiem na przykładzie Holandii, gdzie ceny podskoczyły w ciągu roku o 1-1,5 euro w górę i mówię tutaj tylko o produktach żywnościowych. I Holendrzy zaczęli to odczuwać. Wiem, że Grecja to przykład wyświechtany, ale posłużę się nim, by to lepiej zobrazować: Grecy przed Kryzysem mieli się jak pączki w maśle, nie będę się tutaj szczegółowo rozpisywać, co mieli i za jakie bzdury dostawali kasę, jak ktoś chce niech sobie poszuka na necie. Ale o co mi chodzi: otóż kiedy nagle przyszedł Kryzys ( "nagle", no dobra, wiem, że co poniektórzy analitycy ostrzegali, ale lepiej napisać "nagle" niż używać ciężkich epitetów ) ich stopa życiowa spadłą na łeb, na szyję. I właśnie przez tą zmianę oni mogą powiedzieć, że odczuli Kryzys, ale w Polsce, cóż, nigdy nie było tak jak na zachodzie, więc też i odczuwalne skutki Kryzysu nie są tak straszne, ani tak ogromne jak w porównaniu z krajami rozwiniętymi.

Ale niestety ten kryzys jest na zasadzie, że gubi schudną, chudzi umrą .