Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470626

[18+]"Komiks erotyczny - historia w obrazach" (Tim Pilcher) - Psst! Może wejdziesz? Ładne panie, całkiem darmo.


bielik42

11013 wyświetleń

?Komiks erotyczny ? historia w obrazach

Od narodzin do lat 70. XX wieku?

komiks-erotyczny-historia-w-obrazach_tim-pilcher-99901882935_978-83-7495-953-7_600.jpg

Autor: Tim Pilcher

Każdy ma w sobie zboczoną naturę ? tak wynika z nauk Freuda, którego ostatnio modnie jest obalać. Pomimo tego, że ten starszy, brodaty pan mógł nie mieć racji we wszystkim, to powyższe zdanie zdaje się być całkiem realistyczne, jeśli chodzi o tajemnicze mechanizmy wewnątrz człowieka. Ale kogo to obchodzi, skoro jeżeli to czytacie, to zapewne jesteście Polakami, a więc zgodnie z narodową naturą macie wybite w umysłach ? seks i erotyzm to brud! Czy aby na pewno?

lf.jpg

Muszę to przyznać ? nieczęsto widuje w empiku komiksy erotyczne, znacznie częściej natrafiałem na nie w bibliotecznych oddziałach dla dzieci (to nie żart!), lecz tym razem mamy do czynienia z pozycją wyjątkową, której celem jest ukazanie czytelnikom historii komiksu erotycznego/pornograficznego, który w Polsce - właściwie jak każdy komiks ? raczej nie występował. A szkoda! Bo to bardzo ciekawa część naszej kultury.

?Komiks erotyczny? to przede wszystkim świetnie wydany album w twardej oprawie i z lakierowanymi stronicami o wymiarach 247x247 mm, aby żyło i czytało się lepiej. Poza dosyć ogólnym omówieniem historii, która sięga czasów starożytnej Grecji, oraz biografii różnych autorów (głównie amerykańskich) znajdziemy tu to, na co czekał chyba każdy nabywca tej książki ? komiksy erotyczne!

COLE_img_01.jpg

(Co za zboczuch, zabierzcie mu klawiaturę!) Słucham? Zupełnie nic nie słyszę, mój wybitnie wysmakowany i konserwatywny guście, nic ci do tego! (Po co demoralizować ludzi? To mogą czytać dzieci!) Niech czytają, wszakże seks nie jest czymś złym, a erotyka tym bardziej. Wszystko zależy od wychowania i umiejętnego dawkowania odpowiednich informacji młodemu umysłowi. (Heretyk, perwert!) Taaak, taaak ? tym właśnie jestem, ale wstydzić się nie ma czego, a żeby kłótniom było zadość, to oświadczam z czystym sumieniem, że moje wydanie nie ucierpiało w żadnym wypadku. Ani trochę. Nic. (Wiem co myślicie, i się nie mylicie). Przejdźmy może do zawartości, dobrze? (Niech będzie, skoro musisz?)

DanDeCarlo035.jpg

Na przeszło 192 stronach, podzielonych 5 poszczególnych rozdziałów znajdziemy nie tylko tekst, ale i obrazki, masę obrazków, a pomiędzy nimi zarówno krótkie paski komiksowe, jak i prawdziwe arcydzieła ołówka. Co ciekawe ? nie znajdziemy tu samych ?szemranych? twórców wprost ze zgniłego środowiska, również słynne tuzy świata komiksu miały etapy tworzenia tego typu ?dzieł?, w tym chociażby nagrodzony Pultizerem Art Spiegelman ? twórca kanonicznego ?Mausa? ? a tu mamy jego historyjkę o fizycznym pociągu do martwych kobiet. Tego się kompletnie nie spodziewałem. Warto też nieco zaspoilować (bo i wiele do spoilowania tu nie ma) finalnym stwierdzeniem, że artyści wysublimowani w tego typu rysunkach bardzo rzadko kończyli dobrze. O ile pamiętam, to większość z nich popełniła samobójstwo, zapiła się na śmierć lub znarkotyzowała, co niezbyt dobrze o ich życiu świadczy. Ale czy można od nich wymagać racjonalności, gdy starali się tworzyć piękno tam, gdzie było to niemal absolutnie zakazane? Konflikt z kościołem to tylko jedna z przeszkód, pamiętajmy o tym. Całe życie w stresie, być obrzucanym obelgami, nikt otwarcie nie pochwali pracy takiego artysty, a większość z jego odbiorców ogląda je tylko dla instynktownej satysfakcji. I bądź tu artystą?

600px-Roadshow.jpg

Większość albumu dotyczy kraju najbardziej (zgniłego) wyzwolonego ? Stanów Zjednoczonych, ale znajdziemy tu też akcenty europejskie, i to całkiem sporo. Samego świntuszenia też jest tu nie aż tak wiele, cóż za strata, ale za to mamy naprawdę pokaźny przekrój tej sztuki. Od lekko dwuznacznych pocztówek, po zakazane sado-maso i zupełnie zdziwaczałe perwersje. Jest tu tez wiele humoru ? przed oczami staje mi tu najbardziej subtelna ?pocztówka?: w wannie siedzi uśmiechnięta kobieta i trzyma w rękach naburmuszonego kota, a nad nią widnieje napis ?Zawsze myję swojego kociaka mydłem jakimśtam?, dowcip polega na słowie ?kociak? (z ang. ?pussy?). Mam też krótkie archiwum artystów tworzących dla Playboya i Hustlera. Jak na album ?świński? to uśmiać się można całkiem nieźle.

1290112054_41171270_yeagle_mandysshorts_1.jpg

Przejdźmy do meritum ? czy warto się tym albumem zainteresować? Aby to ustalić musicie odpowiedzieć sobie na następujące pytania:

1) Czy lubisz komiksy?

2) Czy lubisz piękno kobiecego ciała?

3) Czy nie obawiasz się erotyzmu?

4) Czy cię to interesuje?

Jeżeli na większość z powyższych pytań odpowiedź brzmiała ?tak?, to inwestuj w ten produkt z pewnością, jeżeli nie, to szkoda twojego czasu.

(I co, jesteś zadowolony?) Z czego? (Z opisania tak obelżywych treści). Tak. (Co? Przecież to jest ohydne!). I co z tego? (Rezygnuję). I bardzo dobrze, zostawcie mnie z moimi świńskimi pisemkami. I niech ktoś mi spróbuje wmówić, że to nie jest sztuka!

tumblr_lw2d5kbbBE1qa3ofyo1_500.jpg

Notka dla Xerbera:

Ocena Cyckowa - 12/10

120px-Face-devil-grin.svg.png

13 komentarzy


Rekomendowane komentarze

zapewne jesteście Polakami, a więc zgodnie z narodową naturą macie wybite w umysłach ? seks i erotyzm to brud!

Ciekawych rzeczy się dowiedziałem :]. Na szczęście nie jestem Prawdziwym Polakiem (co to właściwie znaczy? Słyszałem setki definicji). Choćby z urodzenia - w połowie moja rodzina pochodzi z Prus Wschodnich, w połowie z Ukrainy (choć z pod Lwowa, więc tutaj 100% polaków w polakach :]).

Natomiast co do samych komiksów erotycznych... nie lubię. Chyba, że mówimy tutaj o komiksie, którego jednym z elementów składowych (nie będąca elementem dominującym) jest szeroko pojęta erotyka, okraszone wszystko odpowiednim warsztatem rysownika. W innym wypadku komiks erotyczny jawi mi się jako coś zwyczajnie bezsensownego i skierowanego w zasadzie nie wiadomo do kogo.

Link do komentarza

Ten Twój wpis zdobędzie najwięcej wyświetleń. trollface.gif

Właśnie widzę - już ma więcej niż Drogówka, a ona była przez prawie tydzień na poleconym :)

Może coś przeoczyłem przez te obrazki, ale info o cenie komiksu byłoby całkiem na miejscu.

Mój błąd - szukaj w empiku albo na allegro, ok 50 zł

Cytuj

zapewne jesteście Polakami, a więc zgodnie z narodową naturą macie wybite w umysłach ? seks i erotyzm to brud!

Ciekawych rzeczy się dowiedziałem :]. Na szczęście nie jestem Prawdziwym Polakiem (co to właściwie znaczy? Słyszałem setki definicji). Choćby z urodzenia - w połowie moja rodzina pochodzi z Prus Wschodnich, w połowie z Ukrainy (choć z pod Lwowa, więc tutaj 100% polaków w polakach :]).

Natomiast co do samych komiksów erotycznych... nie lubię. Chyba, że mówimy tutaj o komiksie, którego jednym z elementów składowych (nie będąca elementem dominującym) jest szeroko pojęta erotyka, okraszone wszystko odpowiednim warsztatem rysownika. W innym wypadku komiks erotyczny jawi mi się jako coś zwyczajnie bezsensownego i skierowanego w zasadzie nie wiadomo do kogo.

Chodziło mi głównie o to, że nasza Polska kultura sama w sobie odrzuca i zaprzecza jakimkolwiek wartościom erotyzmu. Sam tak myślałem, wiem też, że wielu tak myśli i wielu propaguje, co według mnie jest zwykłą ciemnotą po czasach prl-owskich. Pochodzenie nie ma na to wpływu, o ile mi się wydaje. Oczywiście, jeżeli komiks taki propaguje dziecięcą pornografię to jest szkodliwy, co do tego nie ma wątpliwości. Większość tego, co odnajdziesz w tym albumie, to rysunki na tle humorystycznym - czyli ich funkcja była czysto rozrywkowa. Są też tam wzmianki o Tijuana bibles, które były swoistym przodkiem internetu. Rozprowadzane potajemnie, poza świńskimi obrazkami, głównie polegającymi na popkulturze (dzisiejsza rule 34), zawierały w sobie komentarz teraźniejszości. Jest tam kilka wzmianek o seriach komiksowych z elementami erotycznymi, ale to też zazwyczaj były parodie, Bonda, Alicji w krainie czarów. Są i elementy sado-maso i hard core, ale ta dyskusja wybitnie się wydłużyła, jeżeli chciałbym powoływać się na ich przydatność w społeczeństwie ;)

le rageface

Jedyny "ero-komiks" jaki posiadam to "Porno dla ubogich" Mleczki. Reszta to dużiny przywleczone stąd i stamtąd.

To masz wiele do nadrobienia, zostaw te azjatyckie fanaberie i szukaj archiwalnych numerów Playboya. Albo tego albumu.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...