Skocz do zawartości

Blog Kajota piątki

  • wpisy
    110
  • komentarzy
    320
  • wyświetleń
    8829

Traktat Lizboński


kj5

251 wyświetleń

WebGeppiJoinorDieSnakeCarto.jpg

Napewno o nim słyszeliście w mediach.Jest to umowa międzynarodowa, obejmując m.in reforme Unii Europejskiej.Miała zostać wprowadzona 1stycznia tego roku, jednak nie wszystkie państwa ją ratyfikowały.Czemu o tym pisze??
Ano dlatego, że właśnie trwa w Irlandi zlizanie głosów z referendum w tej sprawie.Ja kibicuje tym co poszli głosowac na "nie".Pewnie ci mniej obeznani w temacie(wiedzący to co w mediach) pomyślą sobie "co on gada, to bardzio ważna i potrzebna umowa !!!!"......No własnie tak nie jest !!!!
Jego ogólne założenie to m.in:
1)Ograniczenie kompentencji władz państw członkowskich na rzecz UE
2)Wkroczenie na teren, którym dotychczas zajmowały się prywatne przedsiębiorstwa
Zacznijmy od początku : traktat liczy sobie 479 stron, w większości pisanych "naukowymi" słowami.Rozumiem, to dużo.Ale takie umowy się CZYTA zanim się podpisze.A nasz pan prezio i rząd tego nie zrobili(dowód:Wypowiedź Jana Borkowskiego strona 108 ).Naprawde, juz na etapie początkowym zaczyna się obłęd....taka "ważna" umowa a nie chciało się czytać....
Idziemy dalej :
Artykuł 1
Niniejszym Traktatem WYSOKIE UMAWIAJĄCE SIĘ STRONY ustanawiają między sobą UNIĘ EUROPEJSKĄ, zwaną dalej ?Unią?, której Państwa Członkowskie przyznają kompetencje do osiągnięcia ich wspólnych celów.

To Unia jeszcze nie istnieje?? Ciekawe ciekawe...

Artykuł 4
punkt 3
Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Unia i Państwa Członkowskie wzajemnie się szanują i udzielają sobie wzajemnego wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z Traktatów.
Państwa Członkowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii.
Państwa Członkowskie ułatwiają wypełnianie przez Unię jej zadań i powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnieniu celów Unii.

Na początku ciekawie : postanowienie wspólnej pomocy i wspracia....jednak czytając "Podejmowanie szczególnych środków", "zapewnienia wykonania", "urzeczywistnianie celów Unii" itd.. dochodzimy do wnisoku że to nic innego jak zapewnienie o braku możliwości sprzeciwienia się postanowienią UE !!!!!...normalnie jak za komuny.

Artykuł 5
punkt 4
"Zgodnie z zasadą proporcjonalności zakres i forma działania Unii nie wykraczają poza to, co jest konieczne do osiągnięcia celów Traktatów."
Tu także na pierwszy rzut oka widzimy łądne zapewnienie że nie będą robić nic więcej niż to co w umowie.Ale gdy przełożymy to na polski potoczny, to zauważymy że chodzi w nim o to że unia ni będzie zmuszać nas do niczego więcej niż do tego co w Traktacie.Ale czy aby napewno i czy chodzi tylko o zmuszanie perswazyjne, czy może zbrojne itp.?Przecież to może zostać użyte w złych celach.Już Artykuł 4 mówi o tym że "pomagamy uni !!", więc inne państwa mogą pomóc wymusić na danym kraju wypełnienie obowiązków Traktatu.I nie chodzi tu tylko o rozmowe...

Artykuł 3
punkt 4
"Unia ustanawia unię gospodarczą i walutową, której walutą jest euro."
Czy to dobre - nie wiem, ale jeśli podpiszemy traktat to nie am przebacz, euro być musi i basta !!!

Artykuł 10
punkt 4
"Partie polityczne na poziomie europejskim przyczyniają się do kształtowania europejskiej
świadomości politycznej i wyrażania woli obywateli Unii."
Oznacza to ni mniej ni więcej, że partie które chcą przyczynić się do większego patriotyzmu wobec własnego kraju, nie maja prawa istnieć...czyli kolejny krok w kierunku komuny(związek radziecki rulez, polska be)

Mógłbym pisać dalej, ale komu by się to chciało czytać.
W skrócie napisze że Traktat Lizboński to nic innego jak Traktat Konstytucyjny, który juz kiedyś był odrzucany.
Unia europejska tylko lekko go zmodyfikowała, nadała nową nazwe, i rozpoczęła swoją ekspansje na nowo.
Nie odpuszczą, póki nie wprowadzą go w życie.
Co do referendum w Irlandi:
http://www.irishtimes.com/polls/index.cfm?...50&answer=0
Tu zamieszzcona jest ankieta na ten temat.Oczywiście więcej głosów jest na nie, ale ciekawsze są komentarze pod nią.
Wynika z nich że Unia wygrya dzięki przekupstwie i zastraszaniu........
Kiedyś Irlandia miała dostatek, i mogła obejść się bez pomocy Unii, teraz gdy nadszedł kryzys, ludzie zaczęli się bać że kraj się rozpadnie.
Jak myślicie po co 2 referendum ??? - żeby siłowo wprowadzić traktat w życie.
Jeśli te referendum będzie na nie, to zrobią drugie mówie wam...
Niestety narazie według sondaży, więcej ludzi jest na tak, jednak ja wierze w to że po przeliczeniu, unia przegra !
Wstąpienie do UE miało być dla Polski dobre, a zaczyna przynosić same straty....

PS: Przy pisaniu tego wpisu korzystałęm z następujących stron:
http://pokazywarka.pl/dlaczego-jestem-prze...-lizbonskiego-/
http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14455141

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja natomiast się nie zgodzę, co więcej, powiem, że autor tego wpisu ma nieźle narąbane (choć nie wiem czy czasem głupszy nie jest pierwszy komentarz, ale po po kolei)...

Po pierwsze, obecnie wydawane akty Unii Europejskiej (dyrektywy, rozporządzenia, decyzje) już są de facto wyżej w hierarchii prawa, choć się o tym nie mówi otwarcie, ale tak jest (w przypadku sprzeczności prawa europejskiego z prawem polskim, sądy i trybunały starają się znaleźć rozwiązanie, które nie godziłoby w artykuł Konstytucji RP mówiący o tym, że Konstytucja jest aktem o najwyższej mocy prawnej). Ten fakt przekłada się na działanie organów państwa, które są ograniczane. Rzuciłeś tylko pusty slogan z tym ograniczeniem kompetencji, teraz poprzyj go dowodem prawnym skoro jesteś tak "obeznany".

Artykuł 1

Niniejszym Traktatem WYSOKIE UMAWIAJĄCE SIĘ STRONY ustanawiają między sobą UNIĘ EUROPEJSKĄ, zwaną dalej ?Unią?, której Państwa Członkowskie przyznają kompetencje do osiągnięcia ich wspólnych celów.

To Unia jeszcze nie istnieje?? Ciekawe ciekawe...

Drugi dowód Twojej ignorancji i, nie mającego odzwierciedlenia w wiedzy, sarkazmu. To co właśnie przytoczyłeś to definicja legalna/ustawowa umieszczana w każdym akcie prawnym w przepisach ogólnych. Jeśli masz braki, i nie wiesz co to znaczy, to poczytaj trochę o prawoznawstwie, a szczególnie o budowie aktu prawnego.

Na początku ciekawie : postanowienie wspólnej pomocy i wspracia....jednak czytając "Podejmowanie szczególnych środków", "zapewnienia wykonania", "urzeczywistnianie celów Unii" itd.. dochodzimy do wnisoku że to nic innego jak zapewnienie o braku możliwości sprzeciwienia się postanowienią UE !!!!!...normalnie jak za komuny.

Nie wiem czy przeczytałeś pierwszy artykuł, ale tam jest napisane, że celami Unii są cele wspólne państw członkowskich, jeśli dobrze pamiętam to jesteśmy państwem członkowskim, więc będą tam realizowane również nasze cele, dlatego zamiast tupać nóżką i żądać uwagi i szacunku, trzeba sobie go wypracować i na niego zasłużyć. Nie wiem ile masz lat, ale skoro porównujesz tą sytuację do komuny to znaczy, że guzik o niej wiesz, bo jesteś szesnastoletnim szczylem, który myśli, że jak ma 5 z WoSu to wie wszystko, albo masz już pod 60, ale mózg Ci wyprał biznesmen, pan Tadeusz Rydzyk.

Artykuł 5

punkt 4

"Zgodnie z zasadą proporcjonalności zakres i forma działania Unii nie wykraczają poza to, co jest konieczne do osiągnięcia celów Traktatów."

Tu także na pierwszy rzut oka widzimy łądne zapewnienie że nie będą robić nic więcej niż to co w umowie.Ale gdy przełożymy to na polski potoczny, to zauważymy że chodzi w nim o to że unia ni będzie zmuszać nas do niczego więcej niż do tego co w Traktacie.Ale czy aby napewno i czy chodzi tylko o zmuszanie perswazyjne, czy może zbrojne itp.?Przecież to może zostać użyte w złych celach.Już Artykuł 4 mówi o tym że "pomagamy uni !!", więc inne państwa mogą pomóc wymusić na danym kraju wypełnienie obowiązków Traktatu.I nie chodzi tu tylko o rozmowe...

Najgłupszy i zupełnie pusty wniosek. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, że stwierdzenie "to, co jest konieczne do osiągnięcia celów Traktatów" tłumaczysz na "polski potoczny", jako "zmuszanie perswazyjne, czy może zbrojne itp". Nie wiem jaki to dokładnie język, jest bardzo podobny do polskiego, ale nie wiadomo. Chyba, że płacą Ci za prawienie takich farmazonów, wtedy zrozumiem (polityk za robienie z siebie błazna dostaje co miesiąc 11 patyków). Otóż powtarzam, jeśli nic nie wiesz o prawie to się nie wypowiadaj. Polska, podobnie jak wiele państw członkowskich, należy do wielu organizacji międzynarodowych (np. NATO, ONZ) i wiąże je masa umów międzynarodowych, gwarantujących jej bezpieczeństwo, więc przestań mi wyjeżdżać ze "zmuszaniem zbrojnym", bo się tylko coraz bardziej ośmieszasz.

Artykuł 3

punkt 4

"Unia ustanawia unię gospodarczą i walutową, której walutą jest euro."

Czy to dobre - nie wiem, ale jeśli podpiszemy traktat to nie am przebacz, euro być musi i basta !!!

Zgodę na Euro wyraziliśmy już w 2004 roku w referendum akcesyjnym do Unii Europejskiej, więc nie wiem po kiego grzyba ten argument.

Artykuł 10

punkt 4

"Partie polityczne na poziomie europejskim przyczyniają się do kształtowania europejskiej

świadomości politycznej i wyrażania woli obywateli Unii."

Oznacza to ni mniej ni więcej, że partie które chcą przyczynić się do większego patriotyzmu wobec własnego kraju, nie maja prawa istnieć...czyli kolejny krok w kierunku komuny(związek radziecki rulez, polska be)

Nie wyczytałem z tego artykułu takiego wniosku, mógłbyś mi powiedzieć które dokładnie słowo co oznacza w Twoim "polskim potocznym", albo zarzuć jakiegoś linka do słownika zawierającego tłumaczenie z normalnego polskiego na na ten "potoczny".

I jeszcze argument o tym że politycy polscy nie czytali Traktatu. Po pierwsze politycy nie muszą go czytać (owszem dobrze by było, ale cóż), mają za to masę prawników - ekspertów z dziedziny prawa międzynarodowego i prawa międzynarodowego publicznego, aby im doradzali. Poza tym samo przeczytanie Traktatu nie pomoże w zrozumieniu, ponieważ jest to modyfikacja Traktatu z Maastricht, który odwołuje się pełnymi garściami do poprzednich umów i aneksów sięgających Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali i wcześniejszych ruchów jednoczących Europę po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej.

@ Gość_Artem20_* Twój post mimo, że krótszy niż tekst autora wpisu jest jeszcze głupszy. Gdyby społeczeństwo miało o tym decydować to byśmy pokazali jak mało wiemy i że nie jesteśmy kompetentni do podejmowania takich decyzji bez zaplecza w postacie wiedzy specjalistów z prawa.

P.S. Wiem, że to co napisałem jest ujęte w bardzo niegrzeczny sposób, ale zbyt wiele razy na głupotę i ignorancję reagowałem spokojnie i nie skutkowało, teraz szukam złotego środka jak z ludźmi rozmawiać. Mam gdzieś czy mnie polubi czy nie osoba czytająca ten tekst, mam tylko nadzieję, że weźmie pod uwagę to co napisałem i spróbuje podejść do ważnej sprawy od innej strony/stron i wtedy wydawać wyrok.

Link do komentarza

@up

Nie chce mi sie odpierac argumentów, ale wazne że masz sojwe zdanie i umiesz je poprzeć.

Tylko nie nazywaj innych głupkami, dlatego że twierdzą co innego.

Mogą mówić że słońce jest pokryte lodem, ale nie nazywaj ich głupkami itp.

Bo taki poziom to raczej poziom gimnazjalisty(przeciętnego).

Link do komentarza

Cóż, jak mówiłem, szukam metody rozmawiania. Kiedy jestem uprzejmy, nazywa się mnie za moje przekonania Żydem (powiesiłbym za kciuki gnojka, który używa nazwy jakiejkolwiek narodowości jako obelgi), postanowiłem więc zmienić tonację, bo ta widocznie bardziej trafia do innych. Nie krytykuję Cię za to jaką osobą jesteś (bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteś sympatycznym człowiekiem), ale za to co napisałeś. Wiem, że to krzywdzące, ale jedyny pryzmat przez który mogę Cię ocenić to ta wypowiedź. Wystawiłeś jak najbardziej populistyczne i krzywdzące oceny, na które nie masz żadnego dowodu, ale co najważniejsze dla Ciebie, nie musisz ich mieć, bo stosujesz praktykę, którą sam zarzucasz zwolennikom Unii Europejskiej, a mianowicie zastraszanie. Ludzka wyobraźnie często wymyka się spod kontroli, wystarczy więc tylko zasiać ziarno niepewności (co uważam, że robisz), a lawina insynuacji idzie już sama. Napiszesz tylko, że ograniczona zostanie nasza suwerenność (choć już jest ograniczona przez umowy międzynarodowe, które dobrowolnie podpisaliśmy, jedynym w pełni suwerennym państwem jest Korea Północna), albo że patriotyczne partie nie będą miały racji bytu (więc automatycznie mówisz, że nie jestem patriotą, że chcę działać na szkodę Polski, bo chcę Traktatu, co jest dla mnie ubliżeniem, więc nie mów mi o uprzejmym traktowaniu ludzi, skoro sam ukrywasz inwektywy między słowami, poza tym jak definiujesz patriotyzm?) i panika gotowa, zaraz będzie się nazywać Polskę "województwem Europy" jak to jeden pan, właściciel pewnej stacji radiowej z Torunia powiedział. Powiem szczerze, nie mam bladego pojęcia co się stanie, wiem za to jedno: z Amerykanami coś się nie da dogadać, bliskie stosunki dyplomatyczne z Rosją nie będą dla nas zbyt ciekawe, więc jedynym wyjściem jest Unia, a rozbijanie jej od środka przez nas wcale nie poprawi naszej sytuacji na arenie międzynarodowej. Jest mi przykro, że to co powiedziałem było niemiłe, ale niestety nie cofnę słów i nie przeproszę, bo jeśli to zrobię, to wyrażę zgodę na takie bezpodstawne osądy.

P.S. Nie powiedziałem najważniejszego. Tu nie rozchodzi się o to, że nie chce Ci się odpierać argumentów, tylko po prostu nie potrafisz tego zrobić w sposób rzetelny, czego dowodem jest Twój wpis. Zaznaczyłem już wcześniej, że próbujesz sarkastycznie komentować/krytykować coś co w systemie tworzenia prawa jest czymś oczywistym, z pojedynczych artykułów wyciągasz absurdalne wnioski jak: niemożliwość istnienia partii patriotycznych (ponawiam pytanie: Co to jest wg Ciebie patriotyzm?), czy możliwość użycia przez Unię sił zbrojnych do wymuszenia pewnych decyzji na państwie członkowskim, a nic takiego nie wynika z fragmentów Traktatu, które przytoczyłeś. Przyznam, że z Twoim wiekiem to strzeliłem, dopiero później zajrzałem w rubrykę "O mnie" i wychodzi na to, że mogłem się niewiele pomylić, więc nie zarzucaj mi kiepskiego i mało wyrachowanego poziomu rozmowy jak u gimnazjalisty, bo sam jeszcze prawdopodobnie nim jesteś. Zakładam, że jako nastolatek nie masz specjalistycznej wiedzy na temat prawa międzynarodowego, prawa międzynarodowego publicznego, ani prawa wspólnotowego, więc nie masz najmniejszego prawa mówić mi, że coś "znaczy ni mniej nie więcej...", że "założenie tego artykułu jest takie", "dochodzimy do wniosku..." itp., ponieważ nie masz pojęcia o czym piszesz, a powołujesz się na mało profesjonalne linki, gdzie w jednym z nich autor de facto przyznaje się do tego, że też nie czytał Traktatu. Niemniej Ty powołując się na te źródła bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa i moim zdaniem robisz z siebie głupka, bo trzeba nazwać rzecz po imieniu, kiedy bez kompleksowej wiedzy wysuwasz tak poważne oskarżenia.

Link do komentarza

Przeczytałem i muszę przyznać : Masz rację !

Na początku (2004 r) też dałem się zbajerować na te ich gatki szmatki, ale jak widzę że mamy mieć euro do 2012 roku (zapewne będziemy jeszcze lizać rany po kryzysie) to po wprowadzeniu wspólnej waluty będzie kolejny kryzys, jeszcze większy ;/

Choć z 1 strony jest US i A które ma nas w d..., z drugiej strony Rosja, przy której jak się powie coś nie tak to nas zdeptają jak robala, a Unia też się z naszym głosem za bardzo nie liczy ;/ Ale jakby nie UE to Europa byłaby zlepkiem państw, gdzie każdy sądzi co innego - a tak narazie Rosja siedzi cicho i grozi gazem i ropą. Wojem nie może bo my mamy więcej wojska niż oni, tak samo jest ze sprzętem bojowym. Z 2 strony oni mają broń jądrową którą jak przyjdzie co do czego to mogą Europę zamienić w bezkształtny i nienazwany kontynent ;<

I bądź tu mądry...

Link do komentarza

@buczek93:

Nigdzie nie jest powiedziane, że musimy mieć walutę euro do 2012 roku, to tylko pobożne życzenie Premiera. Wszystko jest uzależnione od tego, czy będziemy w stanie utrzymać wartość złotówki na określonym poziomie chyba przez 2 lata (to jest chyba nazywane jakimś korytarzem), a jak nie utrzymamy to przystąpienie do sfery euro się opóźni. Poza tym nie wiadomo kiedy kryzys się zakończy i ile czasu potrzeba aby zregenerować gospodarki, więc osądy typu "zapewne" pozostaw ekspertom, którzy już teraz mówią, że będzie można powiedzieć coś konkretnego za pół roku, za rok. A co do tego, że Unia się z nami nie liczy, to może też trochę nasza wina. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, że Unia to nie tylko Niemcy, Francja, Włochy i Polska, to jest 27 krajów, z których każdy ma swoje potrzeby i interesy, dlatego nie ugramy nic na argumencie, że myśmy zostali jako pierwsi zaatakowani w II Wojnie Światowej, że mieliśmy przez 50 lat komunizm i nam się wszystko należy. Trzeba współpracować, iść na pewne ustępstwa i kompromisy, aby wywalczyć więcej, do tego trzeba fachowców w instytucjach Unii, ale przede wszystkim trzeba, aby zwoje w mózgach Polaków w końcu zaczęły przetwarzać tą wiadomość.

Do wpisu poniżej:

No wiesz, chyba można podyskutować na poważne tematy również na forum poświęconym grom, prawda?

Link do komentarza

Hyperion, z niczego robisz wielkie halo.

Naprawed, to że mam 5 z wosu, czy że jestem gimnazjalistą nie ma żadnego znaczenia.

Nie liczy się wiek, tylko poziom intelektualny.

I naprawde umiem odeprzeć twoje argumenty, tylko ze jestem leniem i mi się nie chce, bo to za duzo pisania......

Patrzysz na ten traktat z punktu prawa i porządku.Ale zrozum, ten świat nie działa tak !!

UE ma ogromną władzę, i sami mogą robić co chcą, nawet jeślizabrania tego jakaś tam umowa.Żaden kraj nie sprzeciwi się, bo nieobecność w UE to obciach i porażka....

Może i mam nieźle narąbane, ale nie boje się tego napisać.Jeśli ten traktat jest taki fajny, to dlaczego jest tyle niejasności itp.? Gdyby był jasny i porządny, to każdy mógł by go ocenić jak by chciał.Możliwe że źle interpretuje ten traktat, ale to już nie moja wina.Poza tym, nie twierdzisz, że jeśli jakaś umowa jest niejasna, to nie powinno jej się ODRAZU podpisywać?; nie powinan być "przetłumaczona", lub napisana w bardziej przystępnej formie???

Jestem obywatelem tego kraju i UE, jak ty, i mam prawo mówić co chcę, mam prawo nie zgadzać się z tym traktatem, i z żadną inną umową , której nie rozumiemi.W końcu żyjemy w demokracji nie?

Zaniedługo powstaną trzy państwa : Ameryka,Rosja i UE(zostanie pare mniejszych,czy np. CHiny) i zobaczymy co wtedy powiesz...

Co do komunizmu:

Zgadza się, widza jaką posiadam jest czysto teoretyczna, ale jest.I wynika z niej że podobieństwo jakieś jest.

Pat5

Bo gracza interesują tylko gry??

Człowieku, traktat jest ważnym etapem w życiu każdego mieszkańca UE, i każdy coś o nim powinien wiedzieć.

Link do komentarza

Do kj5:

Hyperion, z niczego robisz wielkie halo.

Naprawed, to że mam 5 z wosu, czy że jestem gimnazjalistą nie ma żadnego znaczenia.

Nie liczy się wiek, tylko poziom intelektualny.

I naprawde umiem odeprzeć twoje argumenty, tylko ze jestem leniem i mi się nie chce, bo to za duzo pisania......

Zarzucasz innym, że m.in. ich działania zmierzają do ograniczenia swobód obywatelskich, straszysz, że można wobec Polski użyć sił zbrojnych, a mi mówisz, że robię wielkie halo z niczego? OMG!

Tak się składa, że intelekt oceniają inni, więc to co akurat powiedziałeś jest mało przekonujące. Jeśli chcesz prowadzić normalne dyskusje zaciągnij trochę wiedzy, a nie zasłaniaj jej braki lenistwem.

Patrzysz na ten traktat z punktu prawa i porządku.Ale zrozum, ten świat nie działa tak !!

UE ma ogromną władzę, i sami mogą robić co chcą, nawet jeślizabrania tego jakaś tam umowa.Żaden kraj nie sprzeciwi się, bo nieobecność w UE to obciach i porażka....

Unia swoją władzę opiera o prawo i porządek zawarte w traktatach i umowach, poza tym jeśli tak nie jest, to jak ten świat działa? Proszę oświeć pokornego poszukiwacza wiedzy i wytłumacz na jakich zasadach będzie ciemiężony ten nasz biedny naród polski. A jeśli nie masz nic do powiedzenia do daruj sobie infantylne slogany i zostaw je dla ludzi którzy dostają za to pieniądze (czyt. polityków). BTW, jeśli wniosek, że nieobecność w Unii to porażka i obciach to Twój koronny dowód na to, że kierujesz się swoim intelektem, to radzę sprawdzić na początku co to słowo znaczy w słownikach.

Może i mam nieźle narąbane, ale nie boje się tego napisać.Jeśli ten traktat jest taki fajny, to dlaczego jest tyle niejasności itp.? Gdyby był jasny i porządny, to każdy mógł by go ocenić jak by chciał.Możliwe że źle interpretuje ten traktat, ale to już nie moja wina

Przynajmniej się w jednym punkcie zgadzamy, masz narąbane, tylko szkoda, że się tym chwalisz. Powinno być to powodem do autorefleksji, nie do nazywania tego odwagą. Traktat Lizboński, jak każdy akt prawny, jest napisany językiem prawnym, który może być nieprzystępny dla szerokiego grona odbiorców. Jeśli są niejasności to wynikają one z niedokształcenia odbiorców, dlatego są profesje prawne, które w sposób przystępny tłumaczą prawo. Traktat nie ma być interpretowany przez każdego jak mu się chce, tylko od jego interpretacji są niezawisłe sądy i trybunały i interpretujesz źle nie Traktat, bo go nie przeczytałeś, tylko źle interpretujesz kilka artykułów tego aktu w zupełnym oderwaniu od innych przepisów, które są ściśle z nim związane i to zdecydowanie Twoja wina, że dokonujesz takiej interpretacji, bo bierzesz się za coś o czym nie masz bladego pojęcia.

Poza tym, nie twierdzisz, że jeśli jakaś umowa jest niejasna, to nie powinno jej się ODRAZU podpisywać?; nie powinan być "przetłumaczona", lub napisana w bardziej przystępnej formie???

A po co Tobie Traktat w "bardziej przystępnej formie"? I tak go nie przeczytasz, a jak przeczytasz to i tak nie skumasz, bo jak już, któryś raz z kolei, mówiłem jest związany z innymi aktami, bez których nie da się tego pierwszego zrozumieć. To nie Ty go podpisujesz tylko Prezydent w Twoim imieniu, a ten, jak i cały rząd mają cały zastęp specjalistów prawa, z którymi się non stop konsultują. Tak się składa, że polityk to taka fucha, gdzie nie trzeba mieć specjalistycznej wiedzy w zakresie każdej sprawy w jakiej podejmuje się decyzje, ma się od tego sztab fachowców, którzy doradzają, tak właśnie ten świat działa, w bardzo dużym uogólnieniu.

Jestem obywatelem tego kraju i UE, jak ty, i mam prawo mówić co chcę, mam prawo nie zgadzać się z tym traktatem, i z żadną inną umową , której nie rozumiemi.

Fajnie, ale jak można się nie zgadzać z czymś czego się nie rozumie? Przecież to nie jest możliwe. To tak jakby powiedzieć, że nie lubi się np. zupy z żółwia mimo, że się jej nigdy nie jadło. I nie masz racji, nie masz prawa mówić co chcesz, nasze prawo podobnie jak prawo europejskie zawiera kilka ograniczników, które zabraniają mówić o pewnych rzeczach, niestety brak w tych ogranicznikach głupoty.

W końcu żyjemy w demokracji nie?

Tak demokracja, to ten system rządów z pewnym słabym punktem, gdzie nawet głupek może powiedzieć prawie wszystko co mu się żywnie podoba i być z tego dumny (np. Twój infantylizm, albo np. teksty Kononowicza), ale jak powiedział Winston Churchill: "Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."

Zaniedługo powstaną trzy państwa : Ameryka,Rosja i UE(zostanie pare mniejszych,czy np. CHiny) i zobaczymy co wtedy powiesz...

Jeśli nawet zmiany mają pójść tak daleko to powiem, że Polska ma robić co w swojej mocy aby w tym nowo powstałym państwie mieć jak najsilniejszą pozycję. Ale proponuję odstawić "Rok 1984", książka kapitalna, lubię dzieła Orewlla, ale straszenie, że będzie taka sytuacja polityczna jak w tej książce jest żałosne.

Co do komunizmu:

Zgadza się, widza jaką posiadam jest czysto teoretyczna, ale jest.I wynika z niej że podobieństwo jakieś jest.

Jeżeli ta wiedza pozwala Ci na takie porównanie, to jednak masz z WoSu bombkę, taką ocenę bym Ci w każdym razie maksymalnie dał, choć zastanawiam się, czy nie musiałbyś o nią walczyć. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby z polskiego za sposób pisania miałbyś taką samą ocenę, bo ledwo skumałem o co Ci chodzi w tym poście. Następnym razem postaraj się zachować jakiś ład i dokładność w wypowiedziach.

Link do komentarza
P.S. Wiem, że to co napisałem jest ujęte w bardzo niegrzeczny sposób, ale zbyt wiele razy na głupotę i ignorancję reagowałem spokojnie

Dzięki temu lustro w twoim domu jako tako się trzyma.

Traktat zatwierdzi powstanie superpaństwa Unia europejska. Pytanie tylko, czy to dobrze czy źle.

Link do komentarza
Dzięki temu lustro w twoim domu jako tako się trzyma.

Traktat zatwierdzi powstanie superpaństwa Unia europejska. Pytanie tylko, czy to dobrze czy źle.

Są mniej radykalne metody radzenia sobie ze zdenerwowaniem gdy czyta się wpisy zawierające kłamliwe treści, a także te które irytująco nie wnoszą nic do dyskusji (czyt. Twoje), niż niszczenie luster w domu. Jeśli się ze mną nie zgadzasz i masz obiekcje co do Traktatu to się nimi podziel, chętnie się zapoznam z Twoim punktem widzenia. Nie mam nic do argumentów przeciw integracji europejskiej, ale niech to będą argumenty przemyślane i oparte na rzetelnej wiedzy, a nie na głupocie i uprzedzeniach. Jeśli jednak nie masz nic w zanadrzu poza żenująco kiepskimi ironicznymi ripostami, to następnym razem nie zawracaj sobie głowy, szkoda Twojej uwagi i klawiatury.

P.S. Dziękuję osobie, która się ze mną zgadza. Dlaczego jeszcze nie zdarzyło mi się tak, że krytykiem UE byłaby osoba po studiach? Nie liczę oczywiście polityków, bo ich pracą jest straszenie ludzi.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...