Skocz do zawartości

Knockersa Blog

  • wpisy
    312
  • komentarzy
    2083
  • wyświetleń
    221097

Knockers

939 wyświetleń

tumblr_inline_mo8g99mrtj1qz4rgp.jpg

Za mną ciężka noc.

I nie, nie pracuję na kopalni, ani nie jestem maszynistą nocnego pociągu z mięsem. Jestem graczem i interesuję się branżą gier komputerowych.

Dla każdej branży istnieją wyjątkowe dni, w których zaangażowana społeczność może się z nią szczególnie identyfikować i ma swoje święto. Dla maniaków filmów są to festiwale, albo ewentualnie rozdania Oscarów, dla sympatyków gier komputerowych rolę takiego święta pełnią przede wszystkim targi. Utrzymujący się od paru lat układ sił pozwala trwać w przekonaniu, że najważniejszymi targami gier jest Electronic Entertainment Expo (E3).

Tekst jest oryginalnie zawartością bloga

http://knockersablog.tumblr.com , ale wyjątkowo zamieszczam go w całości tutaj. W tekście nie miałem zamiaru obrażać żadnej konsoli, ani nikogo sztucznie nie faworyzować. A wyszło jak wyszło smile_prosty.gif Wiedzcie, że nie mam nic przeciwko krytykowanej platformie i jestem przekonany, że nabywcą sprawi wiele radości. Kocham wszystkie gry, no dobra, poza sportowymi i tanecznymi.

trans.gif

Targi dzielą się na część konferencyjną i wystawową, podczas której dziennikarze mogą sobie zagrać we wcześniej pokazane gry, żeby potem raczyć gawiedź swoimi relacjami. To zamknięta impreza, ale streamy z konferencji są transmitowane w Internecie i dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Wczoraj oddałem się więc oglądaniu streamów, które z przerwami trwały od 18:30 polskiego czasu do około 5 rano. Więc, jak to zaczynałem, za mną ciężka noc.

Tego roku było jakby mniej konferencji, bo ze swojego show zrezygnowało np. Activision i Nintendo. Pozostawało mi śledzić widowiska od kolejno Microsoftu, EA Games, Ubisoftu i Sony.

Nie będę się bawił w wierną relację, bo robią to setki osób do tego stworzonych, pokażę tylko rzeczy, które szczególnie zapamiętałem i jestem w stanie wskazać bez zerkania w cudze relacje. No bo zapamiętuje się wyłącznie rzeczy najlepsze, reszta to raczej pierdoły.

tumblr_inline_mo8gfg1XiB1qz4rgp.jpg

Microsoft dał radę, ale kolejne konferencje pokazały jakby więcej.

Niedawno, gdy Microsoft zwiastował światu swoje Magnum Opus- Xbox One, publiczność nie pozostawiła na nich suchej nitki, bo skupili się na wszystkim poza grami i graczami. A to dziwne zważywszy na fakt, że mowa o konsoli do gier. Na szczęście na E3 nie owijali już w bawełnę i konsekwentnie skupili się na grach. Byłem tym bardziej uważny, bo interesowało mnie, czy Microsoft pokaże jakieś rozsądne gry dedykowane swojej nowej konsoli, a nie zamydli oczu grom multiplatformowych, których iksboksowa wersja dostanie tygodniową wyłączność, albo bonusowe majtki dla protagonisty.

tumblr_inline_mo8hwsxh1X1qz4rgp.jpg

Nowy, podzielony na zasadniczą część i prolog, Metal Gear Solid prezentuje się genialnie, ale fakt, że pokazywał go akurat Microsoft był dziełem przypadku.

No i generalnie pokazywali właśnie rzeczy z gruntu multiplatformowe. Był nowy Metal Gear Solid, gra do cna skrojona pod Sony, gra powala, w końcu to niekoronowany król skradanek. Było też nowe dzieło Remedy i zarazem powrót do ich fascynacji w manipulowaniu czasem- Quantum Break. Wprawdzie pokazano tylko CGI, ale dało mi ono sporo nadziei. Zwłaszcza możliwość sterowania postacią w trakcie zupełnego zatrzymania czasu (jak w serialu Heroes), coś takiego było w Dishonored, ale na mniejszą skalę i bardzo jaram się takimi zabiegami.

tumblr_inline_mo8i0wHtio1qz4rgp.jpg

Czym byliby legioniści bez ataku żółwiem z Astriksa.

Pokazali jeszcze Ryse, to znaczy prezentowali to już kiedyś, ale w postaci skrojonej pod Kinecta bijatyki, a teraz Crytek odświeżył swoją zorientowaną w Starożytnym Rzymie grę w formie slashera. Mam bardzo mieszane uczucia wobec prezentacji rozgrywki, całość przypominała mi starożytne Call of Duty z walką wykastrowaną z wolności na rzecz ciągłych sekwencji QTE. Takie popierdółki nie sprzedają konsoli.

Wreszcie pokazali trzeciego Wiedźmina, co mnie jako Polaka bardzo ucieszyło. Zwiastun był całkiem sympatyczny, Geralt pomachał mieczem, a gra w wersji na XOne wykorzysta funkcjonalność mikrofonu w Kinectcie. Dobre i to.

tumblr_inline_mo8ia2vQ5h1qz4rgp.jpg

Jak miło, że jedynym europejskim państwem, jakiego nazwa padła podczas konferencji Mcs było Poland. Szkoda, że na konsolę poczekamy dłużej od Turkmenistanu.

Podobał mi się gampelay z Dead Rising 3. Seria poszła w mroczniejszą tonację, ale tylko pozornie, bo z początku bezradny wobec tłumów nieumartych bohater wkrótce miał sięgnąć po piłę mechaniczną i atak artylerii. I samochód w otartym świecie. W sumie większość prezentowanych wczoraj gier była w otwartym świecie.

Microsoft pokazał jeszcze swoją odpowiedź na Little Big Planet (naprawdę interesujące), Forzę, która wygląda dokładnie jak wszystkie poprzednie (auta jak auta), nowe Halo i reedycję X360 z designem stylizowanym na wygląd Xbox One. A, i nowy Xbox będzie drogi, około 2200 złotych i raczej nie wyjdzie w Polsce w tym roku. Więc niech się wali na ryj.

tumblr_inline_mo8iebNnHj1qz4rgp.jpg

Jaki użytek ze Star Wars zrobi EA Games?

Potem prezentowało się EA. Zaczęli zaskakująco, bo nową grą w uniwersum Plants Versus Zombies. PopCap przygotował miłośnikom roślinek wielką niespodziankę, bo oprócz facebookowej odsłony swojego hitu i nowej części na platformy mobilne, uraczył ich nowoczesnym Tower Defence widzianym z perspektywy TPP z bajeczną grafiką i dynamiką. Nasuwa skojarzenia z Orcs Must Die!.

tumblr_inline_mo8ii8qRcC1qz4rgp.jpg

Roślinki z mikrej gierki na telefony urosły do rozmiarów stuletniego baobabu.

EA strzelankami stoi, poza Battlefieldem 4 z fenomenalnym zawaleniem się wieżowca w trakcie reżyserowanego meczu, pokazali to nad czym dłubią w Respawn Entetrainment, czyli weterani serii Call of Duty. Titanfall to gra gra na silniku Source i nie wygląda zbyt imponująco jak na nową generację. Spokojnie widziałbym to na starym Xboksie. Za to rozgrywka mnie ciekawi- batalie z wielkimi mechami i plączącymi im się pod nogami żołnierzami, którzy umieją biegać po ścianach. Ciekawe.

tumblr_inline_mo8ip7KFY41qz4rgp.jpg

Mirror's Edge 2, dowód na to, że Dice to nie tylko bezrefleksyjne sieciowe strzelanki.

Ale czym to jest wobec Battlefronta od Dice, obietnicy gwiezdnowojennych batalii na silniku Battlefielda. Rzecz jasna teaser obejmował jedynie krótkie CGI.Z ciekawych rzeczy, zapowiedzieli kontynuację Mirror?s Edge, chyba najfajniejszej gry w którą nigdy nie grałem. Chyba sporo osób czekało na tę zapowiedź. Ciekawe czy potem kupią tę grę.No i, jak to na konferencji EA, nie obyło się bez kolejnej Fify i gier EA Sports: cynygejm. Nie było czwartych Simsów, co mnie bardzo zaskoczyło.Ogólnie jak na EA, nie było źle. Nawet utrzymali moją uwagę mimo coraz gorszej kondycji pęcherza.

tumblr_inline_mo8is4udRd1qz4rgp.jpg

Urodziwa prowadząca sprawiała, że wszyscy stojący przy niej mężczyźni wyglądali jak Hobbici. Piece of babe.

O północy polskiego czasu prezentował się Ubisoft. Rok temu mieli najlepszą konferencję na E3, więc teraz naturalnie musieli zjebać. Pokazali regres niegdyś błyskotliwego Splinter Cella, który jedzie wyłącznie na wspomnieniu o wybitnej pierwszej trylogii. Potem kolejnego Raymana w 2D, który wygląda prześlicznie, ale równie dobrze mógłby wyjść na komórki, dając miejsce na nową odsłonę w 3D w stylu trzeciej części. Był jeszcze South Park, którego nie sposób odróżnić od kreskówki oraz kolejna ścigałka, która podobno jest superfajna, ale dla mnie to wyścigi jak wszystkie inne.

tumblr_inline_mo8iw7aPBI1qz4rgp.jpg

Watch_Dogs na konferencji Ubisoftu ograniczyło się do krótkiego CGI.

Pokazali też Watch_Dogs. Ach, jak ta gra mnie zawiodła! Wreszcie zauważyłem, że cesarz jest nagi, a szaty, wokół których gawiedź pieje, nie istnieją. To co zobaczyłem, skojarzyło mi się z wydmuszką znaną pod nazwą Assassin?s Creed III. Kompletny przerost formy nad treścią. Do tego mechanika hakowania jest kompletnie zautomatyzowana i skryptowana. I w autach nie grają radia, gwóźdź do trumny. Ale tłum jest zachwycony, więc co ja tam wiem. Co ciekawe, owa prezentacja odbyła się dopiero na konferencji Sony, bo na Ubisofcie pokazali tylko efektowne CGI.

Co do Assassin?s Creed IV, po trzeciej części straciłem szacunek do tej serii I nie będę kopał leżącego. Przynajmniej dali do zwiastuna piękną piosenkę, której dzisiaj słucham cały dzień (Full Circle).

tumblr_inline_mo8iyuU7561qz4rgp.jpg

Niech was nie zmyli nazwa agencji modelek, The Division to najpiękniejsza gra targów.

No i Tom Clancy?s The Division. Tajna broń francuzów. Pierwsza prezentowana gra, od której rzeczywiście poczułem tę nową generację. Wygląda pięknie, jest niesłychanie bogata w detale, a ma otwarty świat. Do tego fabuła z pandemią w tle zapowiada się na coś godnego nazwiska, którym sygnowana jest gra. A i to, że jest to gra roli z rozbudowanymi opcjami sieciowymi robi niemałe wrażenie.

tumblr_inline_mo8j5c05VP1qz4rgp.jpg

Oddawaj moje PS4!

I w końcu, zmęczony, prawie jak Wy po tej rozległej lekturze, dotarłem do konferencji Sony, która zaczęła się z około dwudziestominutową obsuwą po zapowiadanej trzeciej nad ranem. Sony zaczęło od nieszczęsnej Vity i próby jej reanimacji. Twierdzą, że jej czas dopiero nadchodzi, zapowiedzieli na nią dużo gier i zapowiedzieli pełną integrację z PS4. Na przykład właśnie na Vicie zadebiutuje najnowszy odcinek hitowej gry epizodowej The Walking Dead i parę innych ciekawych pozycji. Jak sprzedawać relikt przeszłości, to tylko w ten sposób.

Po krótkiej prezentacji gier nadchodzących na PS3, przyszła pora na PS4. Najpierw pokazano konsolę. Jej wygląd nie powala, ale i tak jest lepszy od Xboxa One i jakiś taki mniej ceglany i nowocześniejszy.

tumblr_inline_mo8j87Xv1Q1qz4rgp.jpg

Słynny dziad z ostatniej konferencji Sony okazał się bohaterem dema technologicznego towarzyszącego niezapowiedzianej grze studia.

Poza grami, które Sony pokazywało na konferencji zapowiadającej PS4 jak Knack, nowy Killzone czy InFamous, Było jeszcze rozwiniecie dema technologicznego Quantic Dream i zapowiedź supportu dla producentów gier niezależnych.

Square Enix zapowiedziało nowe Final Fantasy i Kingdom Hearts, a nieco później pokazano grywalną wersję Mad Maxa tworzoną przez utalentowanych twórców serii Just Cause.

Znalazło się też miejsce dla TES Online i pierwszy raz poczułem, że mam do czynienia z pełnoprawnym TES?em. Od dzisiaj zaczynam jarać się tą grą i jest to pierwsze MMO, które mi się podoba.

tumblr_inline_mo8jd8T39N1qz4rgp.jpg

Gra Destiny, czyżby nazwa miała symbolizować przeznaczenie PS4? Jakoś tak wierzę w tę konsolę, PR'owcy wykonali na mnie kawał dobrej roboty, winszuję.

Sony przypieczętowało swój sukces, zapewniając aprobatę wobec rynku wtórnego gier. Zapewnili też brak konieczności podłączania konsoli do sieci, wspomnieli o dalszych losach fajnej inicjatywy lojalnościowej PS+ i, pewnie na poczekaniu po konferencji Microsoftu, podali cenę znacznie niższą od konkurencji (na polskie około 1700zł). I zaręczam, że Sony nie sponsoruje mi tego tekstu, ani nie jestem ich wielkim miłośnikiem. Po prostu zamietli Microsoftem podłogę, na dodatek pokazując w samym finale debiutancki gameplay skądinąd interesującego Destiny, nowej gry Bungie, studia, które dotąd tworzyło pod egidą Microsoftu.

Podsumowując tegoroczne konferencje zapewniły mi sporo emocji i rozbudziły mój entuzjazm. Jak miło widzieć, że w mojej ukochanej branży tyle się dzieje. Jestem bardzo napalony na nowe gry i PS4 a i zainteresowany odwetem czcigodnej konkurencji. Jedno jest pewne, kolejne takie targi będą za jakąś dekadę.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...