Skocz do zawartości

Screen Saver

  • wpisy
    91
  • komentarzy
    512
  • wyświetleń
    93746

Japonią w Amerykę - Mecha [Part I]


Grimmash

721 wyświetleń

Japonią w Amerykę - Mecha

Witam po raz kolejny. Chciałbym rozpocząć mały cykl w ramach bloga. Nazywa się Japonią w Amerykę. Pomysł jest prosty - pisać o przenikaniu się tych dwóch kultur. Temat, jaki wybrałem jest oczywiście bardzo rozległy. Dlatego też raz na jakiś czas będzie się pojawiać. Na początek chciałem sie zająć kwestią gatunku - MECHA.

Mecha przedstawiane w produkcjach zachodnich oraz wschodnich są dobrym przykładem krzyżowania się tych kultur. Mecha pochodzi od japońskiego słowa meka, będącego skrótem angielskiego słowa "mechanical" (mechaniczny). Wszyscy prawidłowo zresztą kojarzymy to z wielkimi robotami bojowymi. Mecha z kraju kwitnącej wiśni są bardziej subtelne wręcz szlachetne przez co mniej realne. Mecha projektowane przez amerykanów są wielkie, silne i ociężałe. Każdy ich ruch wygląda na taki dodając im majestatu i realizmu.

Gatunek dla wielu jest całkowicie odrębny w świecie anime, ale rzesza otaku może mnie poprawić, że przynależy do gatunku sh?nen. Otóż ja wolę myśleć, że to jednak nieprawda i można znaleźć zapewne anime dla dziewczynek z gatunku Mecha. Czy być pilotem, czy też mechem zdalnie sterować oto jest pytanie. Pilotem być brzmieć powinna odpowiedzieć, w taki sposób Japonia przedstawia Mecha. To jest póki co jedna z podstawowych różnić między tymi krajami. W końcu Transformersi nie słyną z kabin dla pilotów.

Pierwszą mangą traktującą o gigantycznych robotach był wydany w 1958 Gigantor. Gigantor (krótko mówiąc) zapoczątkował cały ten szał. Wprawdzie każda seria ma nieco inne spojrzenie na temat, ale zwykle w produkcjach Japońskich cała fabuła kręci się wokół mecha i ich pilotów(przynajmniej w najpopularniejszych seriach). Czego jak wspomniałem brak u ich zachodnich pobratymców. Ponieważ w najbardziej znanej produkcji zachodniej Transformery są żywe, posiadają własne dusze ( Iskry) i same stanowią o swoim losie są w pełni niezależne (przedstawiane jako rasa obcych). Trudno je traktować jako jakąś plagiatową zbrodnię. Myślą za siebie mówią za siebie et cetera. Mieszczą się w specyfice gatunku mecha ponieważ są humanoidalne. Są przeniesieniem, adaptacją wzorców anime na wzór bardziej Amerykański. Taka interpretacja mnie nie boli. Właściwie to jestem zadowolony, że inspirowali się japończykami. O ile Michael Bay zrobił całkiem udaną pierwszą część, to nie miał szczęścia już do następnych. Nr 2 i 3 są jawną kpiną z kinomanów. Ciężko strawną papką i jeśli mrugniesz na dłuższą chwilę stracić możesz wątek - co się stało?

Transformery są wynikiem inspiracji motywu transformacji mecha bądź innych pojazdów którą po raz pierwszy pokazano w Getter Robo. Oczywiście lepiej znany niemal kultowy w Polsce Generał Daimos będzie lepszym przykładem. W wyniku tej fascynacji mogliśmy niedawno oglądać te wielkie żelastwa na ekranach kin. Getter Robo (wyemitowany w 1974), wprowadził ciekawy nowy motyw składania jednego wielkiego mecha z kilku pojazdów i transformacji. Co wykorzystano choćby w Power Rangers. Produkcji jak na ironię losu Japońsko-Amerykańską.

Mimo, że są przykłady jak choćby w Gigantorze (sterowanym zdalnie) braków pilota wewnątrz robota to ja osobiście za świetny przykład uważam znane z GITS Tachikomy (Fuchikoma pochodzi z mangi) są czymś w rodzaju mini-czołgów wykorzystywanych przez Sekcję 9. Posiadają sztuczną inteligencję. Mimo to, są pilnowane przez członków Sekcji 9, aby uniknąć rozwoju niepożądanych u nich emocji. Owe robociki jako jedyne chyba bliskie są uduchowionym Transformerom. Które to notabene w filmie doczekały się własnego nieba, nawiasem mówiąc w życiu nie widziałem czegoś głupszego. Japonia górą!

Teraz Del Toro wziął się za projekt Pacific Rim. Patrząc na zwiastun (mechy kontra potwory) na myśl przychodzi mi tylko Evangelion i Godzilla. Czyżby ten znakomity reżyser (Labirynt Fauna) wyczuł nadchodzący trend? I chciał wyprzedzić wysyp japońskich produkcji, albo na ich licencji? Gaiking, Daimos czy Gundam Wing zasługują na ekranizacje na wielkim ekranie. A może brak mu inwencji własnej i postanowił na szeroką skalę brutalnie skopiować wzorce z kraju kwitnącej wiśni?

Odpowiedź pozostawiam wam. Kiedy Hollywood zmądrzeje? A może uda się im wcisnąć nam dosłownie wszystko? Wystarczy przecież zmienić logo.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Mecha z kraju kwitnącej wiśni są bardziej subtelne wręcz szlachetne przez co mniej realne.

Ha ha nie.

Protip: nie ma i nie było "zachodnich" mecha. Są najwyżej kalki "wschodnich" mecha. Japończycy pierwsi zrobili wszystko, od nieruchawych kloców po śmieszne baletnice.

Also, nie Gigantor, a Tetsujin #28. Also also, Transformerzy pochodzą z Japonii (gdzie swoją drogą Megatron miał być "good guy").

P.S. Trend, nie tręd

P.P.S. Mam nadzieję, że Pacific Rim rozpocznie boom na mecha, tyle produkcji czeka na lokalizację...

Link do komentarza
anime dla dziewczynek z gatunku Mecha

Obligatory

A tak na serio - akurat w ostatnich dziesięciu latach, to sporo mecha serii - z najjaśniejszymi przykładami w postaci Gundam Seeda, czy 00 - przyciągnęła do siebie potężny żeński fanbase. Piękni chłopcy, relacje damsko-męskie, rainbows. Takie elementy robią swoje.

Co wykorzystano choćby w Power Rangers.

Podobnie jak przy transformersach - najpierw był nippoński super sentai, dopiero później ktoś za wielką wodą wyniuchał możliwość zarobienia na tym przez US wersję.

Also: najlepszy super sentai, to Akibaranger, prove me wrong. :3

Gaiking, Daimos czy Gundam Wing zasługują na ekranizacje na wielkim ekranie.
Gundam Wing

heerolaughingeva.th.jpg

  • Upvote 1
Link do komentarza

Cytuj

Mecha z kraju kwitnącej wiśni są bardziej subtelne wręcz szlachetne przez co mniej realne.

Ha ha nie.

Protip: nie ma i nie było "zachodnich" mecha. Są najwyżej kalki "wschodnich" mecha. Japończycy pierwsi zrobili wszystko, od nieruchawych kloców po śmieszne baletnice.

Also, nie Gigantor, a Tetsujin #28. Also also, Transformerzy pochodzą z Japonii (gdzie swoją drogą Megatron miał być "good guy").

P.S. Trend, nie tręd

P.P.S. Mam nadzieję, że Pacific Rim rozpocznie boom na mecha, tyle produkcji czeka na lokalizację...

Jeśli według ciebie mech na obrazku jest bardziej realny od wizji Micheala Baya to się nie zgadzam nadal uważam go za bardziej subtelnego - chodzi o aspekt wyobraźni, odejścia od świata. Poza tym piszę tutaj o Transformerach na licencji zabawek Hasbro, a jest ona firmą całkowicie USA (chyba nie trudno się domyśleć skoro Baya wspominam). Pochodzić mogą sobie skąd tam tylko mogą, ale fakty są takie, że marka należy do kapitału USA. Poza tym właśnie o tym w tym tekście piszę, że istniejące zachodnie mecha to kalki japońskich. Właśnie o to mi chodziło.

Ps. Literówki już poprawiam i dzięki za informację zwrotną. Każdy komentarz czytam uważnie i rady staram się wykorzystać, by tekst lekki był i przyjemny w odbiorze.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...