Noworoczne postanowienia
1 Stycznia zawsze jest refleksyjny. Po takiej imprezie jak ta sylwestrowa, drugi dzień po prostu musi być na niższym biegu i z suspensem.
No więc z tymże suspensem zapraszam do poznania niektórych spośród moich noworocznych postanowień.
Przez te ok. 4 miesiące dzielące mnie od matury drastycznie granie ograniczyć i skupić się na maturalnym przygotowaniu, szczególnie do matematyki, bo ze wstydem przyznaję, że brakło mi paru punktów do zdania matury próbnej z tego przedmiotu. Poza tym przyłożyć się do rzeczy rozszerzonych: wosu i polskiego, żebym obie rzeczy zdał jak najlepiej i mógł iść na wymarzone studia, a na tych studiach znajdę więcej czasu na ukochane gry. Takie postanowienie, może niedziałające cały rok, tylko nieco ponad pierwszy kwartał, ale i tak dosyć dla mnie trudne w realizacji. W każdym razie cel jest światły.
Poza tym- znów ograniczyć granie i rezygnować z zasiedzenia przed kompem na rzecz sportu. Jeśli chodzi o sport, lubię tylko badminton i pływanie- w takim razie to muszą być moje "gry" numer jeden tego roku. Skąd ten przypływ chęci? Otóż moja kondycja uległa nadszarpnięciu, a wlewane w siebie hektolitry piwa przegryzane śmieciowym żarciem nie sprzyjają jej poprawie. Szczęśliwie za to zrealizowałem zeszłoroczne postanowienie i zacząłem (odliczając powyższy wyjątek) zdrowo się odżywiać. Wszelaka zielenina i szeroko pojęta zdrowa żywność na stałe weszła w codzienne menu.
Jeśli już chodzi o temat stricte gier, chciałbym nadrobić parę przeoczonych pozycji z zeszłych lat. Szczególnie dręczą mnie te dwa DLC do GTA IV w które dotąd jeszcze nie zagrałem. W sumie w tym roku głównie nadrabiałem: był Skyrim, Saints Row The Third i parę innych tytułów, teraz po skończeniu rozczarowującego Assassin's Creed III przechodzę nadspodziewanie wspaniałe Revelations. Poważnie, jestem zszokowany, jak złą prasę miała taka produkcja. Może nie wyszła zbyt fortunnie ze starcia z Batmanem: Arkham City...
To był dla mnie ważny rok od strony, o której mnie raczej nie znacie. Wiąże się to z moją działalnością literacką. Jestem bardzo podekscytowany rozwojem wydarzeń wokół mnie i liczę na to, że nie staną przede mną zbyt duże przeszkody i w tym młodym wieku osiągnę coś, o czym wyobrażałem sobie, że osiągnę w wieku podeszłym. Bez szczegółów na razie, nie mam zamiaru zapeszać. Wiąże to się z postanowieniem nieprzerwanej pracy nad sobą, warsztatem, czytać jeszcze więcej książek, obserwować z uwagą wszystko dookoła, wciąż pisać.
Moim ubiegłorocznym postanowieniem było rozpoczęcie skromnej działalności na YouTube, ale brakło mi chyba samozaparcia, bo plany kupna porządnej kamery spełzły na niczym. W każdym razie teraz, w epoce obrazków, muszę się jako wielki konformista do warunków przystosować i publikować na YouTube. Obecnie zawodowo jestem związany z dziennikarstwem, bo zbieram swoje doświadczenie, praktykując, ale to za mało żeby kiedyś, kiedyś osiągnąć zamierzony sukces. Na razie nie będę napieprzał filmikami, wolę pracować nad nimi offline i szlifować swoje mierne umiejętności. Być może wkrótce coś wrzucę, ale wyłącznie w fonii, bo jeszcze nie mam wystarczająco dobrej kamery.
Lubię przeżywać nowy rok, bo tradycja obliguje największego leniucha do wyznaczenia sobie jakichś celów i postanowień. To ważne, nieprawdaż? Jeżeli życie nie ma celu, trzeba go sobie znaleźć, a nowy rok, umowny nowy początek, to bardzo dobry do tego pretekst.
Tyle ode mnie, powodzenia w realizowaniu WASZYCH postanowień.
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze