Skocz do zawartości

Blog (prawie)kulturalny

  • wpisy
    69
  • komentarzy
    565
  • wyświetleń
    89901

Uniwersum Metro 2033, Andrej Diakow- Do Światła(recenzyja)


Demonir

685 wyświetleń

do_swiatla_front_mala.jpg

W ramach nudów sięgnąłem po zakupioną dobry miesiąc temu książkę z Uniwersum Metro 2033. Co o całym przedsięwzięciu, tego projektu sadzę, już pisałem na Blogu. Wyjąwszy całą niechęć do koncepcji tego ogólnego założenia uniwersum postanowiłem ocenić książkę jako oddzielne dzieło i nie odnosić się do Metro 2033 i 2034 Dmitryia Glukhovskiego. Ale...

wcale to powieści nie ratuje.

Dla niezorientowanych. Do Światła jest pierwszą częścią trylogii(obecnie na polskim rynku pojawił się drugi tom pt. W mrok). Akcja dzieję się w Petersburgu. Wcale nie w petersburskim metrze, bo w nim rozgrywa się tylko kawałek opowieści, dalej już bohaterowie hasają po powierzchni.

Ale mnie korci, żeby wyzłośliwiać się o spieprzenie klimatu Metro 2033!

Głównym bohaterem jest dwunastoletni Gleb i jego opiekun Taran. Na początku odbywa się szereg niedorzecznych sytuacji, które muszą mieć miejsce aby wszystko poszło w odpowiednim kierunku. Następnie duet wraz oddziałem stalkerów rusza w kierunku sygnału świetlnego, które ma, jakoby doprowadzić do Arki- okrętu mającego zaprowadzić ludzi z metra do ziemi obiecanej. Dalej o fabule więcej nie napisze, bo musiałbym spoilerować, no może poza tym, że historia nie jest specjalnie odkrywcza, a sceny w zamyśle wzruszające, nie poruszają wrażliwych strun. Owszem kilka sytuacji jest ciekawych, zaskakujących i wciągających(szczególnie pod koniec), ale po tym przychodzi rozczarowanie, bo autorowi nie zawsze się udaję utrzymać poziom.

Sama narracja też odkrywcza nie jest. Zwykłe sprawozdanie. Diakow próbuje czasami nadać powieści głębi i nawet mu to wychodzi, jednak po zwyżce wraca do utartego szlaku.

Na temat bohaterów warto wiedzieć kilka rzeczy. Gleb to chłopak, który zawsze wchodzi w [beeep], Taran to twardziel, prawdziwy rosyjski Rambo, tylko że lepszy i rozumny. Reszta grupy to w zamyśle różnorodna grupa ludzi z swoimi wiarygodnymi osobowościami. Zamiast tego wyszły charaktery nijakie i prostoliniowe, w taki sposób, że wybuchy emocji i zwierzenia nie przywiązują nas do postaci, więc dalej kompletnie nam zwisa co się z nimi wydarzy.

Ostatecznie książka dobra, ale jako czytadło. Do Światła można kupić za dwie dychy(na allegro) i to jest nawet niezła cena. Lektura raczej dla fanów Uniwersum Metro 2033 i to dla tych fanatycznych, gotowych rzucić się na każdą książkę tylko dlatego "bo to Metro". Inni mogą przeczytać, jeżeli dorwą ją na promocji lub w bibliotece.

Ocena: 6.5

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dwa błędy w samym tytule - imię i nazwisko autora przekręcone. Masz szczęście, że nie zajmuje się on niczym związanym z grami, bo na tym forum mógłbyś dostać za to bana biggrin_prosty.gif

Ale mnie korci, żeby się po wyzłośliwiać o spieprzenie klimatu Metro 2033

Klimat został spieprzony już przez samego Glukhovskiego w Metrze 2034. Już sam zamysł fabularny Do światła nie pozwala na jego podtrzymanie. Powierzchnię z tunelami zdecydowanie więcej dzieli, niż łączy. Mi to nie przeszkadza. Gdyby olać znaczek Uniwersum Metra i potraktować tę książkę jako samodzielną pozycję, spisałaby się bardzo dobrze.

A, jeszcze coś.

Sama narracja też odkrywcza nie jest. Zwykłe sprawozdanie.

I bardzo dobrze! Jest taka, jaka powinna być. Czytam teraz W mrok, gdzie Diakow próbuje od czasu do czasu oddać więź, jaka łączy Gleba i Tarana. I kulawo mu to idzie.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gdyby olać znaczek Uniwersum Metra i potraktować tę książkę jako samodzielną pozycję, spisałaby się bardzo dobrze

I uważasz tak nawet po przeczytaniu do końca?

Bo mnie końcówka zdegustowała. Już myślałem, że będzie ciekawe i zapadające w pamięci, a dostałem niedorzeczne zakończenie.

Link do komentarza

Zakończenie, średnie, trzeba przyznać, okazuje się wprowadzeniem do drugiego tomu. I mimo irytującego deus ex machina, nie przeszkadza.

Czytałem książki, które kończą się gorzej. Znasz może Sztejera II? Pierwszą część na pewno, bo komentowałem kiedyś jej recenzję (do teraz uważam, że Twoja ocena jest za wysoka). To dopiero przykład skopanego zakończenia. Zresztą cała książka jest tragiczna, więc to akurat mnie nie zdziwiło.

Link do komentarza

Co do Sztejera. Dzisiaj pewnie oceniłbym go inaczej, ale moja ocena pozostaje faktem. Drugiego tomu nie czytałem, bo pierwszy nie podpadł mi tak, żeby lecieć i wydawać trzy dychy(bo teraz książki muszę kupować za swoje pieniądze). Po opisie widać, że autor robi to co poprzednio, czyli chce zrobić wiedźmina post apokaliptycznego, ale chyba nie do końca wie czym jest wiedźmin i obraz okrutnego świata według Sapkowskiego. Przeczytam jak będzie w bibliotece(ale na to się nie zanosi).

  • Upvote 1
Link do komentarza

Nie czytaj, szkoda czasu. Prawie sam seks i zabijanie, w najgorszej możliwej postaci - wulgarnej do przesady. Fabuła należy do najdebilniejszych, jakie kiedykolwiek stworzono.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...